Skocz do zawartości

Pafcio

Użytkownicy
  • Postów

    51
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Pafcio

  1. Dziś pan listonosz przyniósł nowe Schwalbe Marathonki GG. Myślałem, że ze względu na 3-milimetrową wkładkę antyprzebiciową będą trochę grubsze, ale po delikatnym obmacaniu z każdej strony (bez skojarzeń :P) wydają się bardzo podobne do innych. Trochę mnie to nawet zdziwiło, ale ok, niech tak będzie.

     

    Według katalogu ważą po 0,81 kg, ale kiedy położyłem jedną na wadze, to pokazało nawet 0,9 kg. Mam jednak nadzieję, że to nie będzie problemem podczas jazdy. Ważne, żeby bezpiecznie i bezawaryjnie dojechać do celu. :)

  2. No właśnie, będą jakieś opinie? :)

    Plecak skutecznie przeszkadza w odprowadzaniu wilgoci, więc nawet koszulki poliestrowe po pewnym czasie mocno nasiąkają. Dodatkowego pojemnika raczej nie doczepię, bo nie mam jak. Mam w ramie tylko 2 dziury, więc akurat na jeden koszyk z bidonem. Przez 2 godziny przeglądałem Allegro w poszukiwaniu odpowiedniej nerki, ale raczej mogą być za małe, bo moja pompka ma 27 cm długości. Chyba, że pompkę inaczej doczepić, ale też nie mam pomysłu jak.

  3. Taki pistolet nie jest większy od paczki fajek. Ciężki też nie jest. Za to robi spory hałas. Z wożeniem raczej nie powinno być problemu. Zależy w czym jeździsz i z czym jeździsz.

    Raczej nie włożyłbym pistoletu do plecaka, bo za długo by się zeszło z jego wyjęciem. Kieszeń? W koszulce i bluzie są z tyłu, więc tez niewygodnie. Czy byłaby dobra np. jakaś kabura doczepiona np. do mostka kierownicy?

  4. Mam trochę za duży plecak do jazdy i ostatnio myślałem, żeby kupić mniejszy, ale w oko mi wpadły nerki (oczywiście chodzi mi o saszetki, a nie o handel organami). ;)

    Macie jakieś doświadczenie z nimi? Czy jest wygodniej? Czy zmieści się do niej mój sprzęt, którzy wożę ze sobą (pompka, dętka, skuwacz, łyżki do opon, klucze imbusowe, dowód osobisty i 10 zł)? I jak lepiej się jeździ z nerką - z przodu czy z tyłu?

  5. Przy rowerze "na lekko" 0,5kg na oponie bardzo czuć w przyspieszaniu. Ale jak się wrzuci sakwę z laptopem, narzędziami, ubraniami itd. to ta drobna różnica na oponie jest niewyczuwalna.

     

    Marathon to opony no.. pancerne. Można wybrać coś z wkładką kewlarową i w większości przypadków to wystarczy, ale raz na rok guma może się zdarzyć.. Ja po mieście jeżdżę z Marathonem Plusem z tyłu i z Land Cruiserem (wkładka kewlar) z przodu. Bo tył mam bardziej dociążony.

     

    A podczas jazdy (już po rozpędzeniu roweru) też ciężej się jedzie na takich cięższych oponach? Sakwy nie mam, bo zakładam plecak, a w nim trzymam podstawowe rzeczy (dętka, pompka, skuwacz, czasami zapasowy napój).

    Przekładam tę zmianę opon, bo chcę jeszcze wykorzystać stare, ale prędzej czy później będę musiał podjąć decyzję.

  6. Ostatnie kilka postów to prawie jak historie z jakiegoś dreszczowca. Straszcie tak dalej, to przestanę jeździć. ;)

    Dziś wybrałem się tylko na godzinkę, a i tak 3 psinki mnie goniły, na szczęście nieduże, chociaż jednego z nich już zdążyłem kiedyś poznać, jak mnie złapał za buta.

    Bodajże ze 2 tygodnie temu musiałem pojechać trochę dłuższą trasą niż planowałem, bo 20-30 metrów przede mną na środku jezdni pojawiły się 2 całkiem spore psy. Co prawda nie wyglądały na takie, które chciałyby mnie zjeść, bo lekko machały ogonami i miały dość rozluźniony "uśmiech", ale wolałem nie ryzykować. Jeden to co innego. Jak się któregoś dnia wkurzę, to naprawdę zacznę machać gazem na prawo i lewo, bo mam go prawie od roku, ale jeszcze nie używałem. ;)

  7. Podczepię się pod ten temat. Chciałbym niedługo oddać rower do serwisu i przy okazji wymienić opony, chociaż po 2500 km są jeszcze w dobrym stanie. Dzięki wielu pozytywnym opiniom napaliłem się na Schwalbe Marathon (Original czy jak niektórzy podają GreenGuard) - rozmiar 40-622 (700x38C). Z tego, co wyczytałem na innych stronach, jedna opona ma ponad 800 g (a Plus ma ponoć prawie 1 kg  :huh:). Pan z serwisu powiedział, że nie ma Marathonów na stanie, ale może je dla mnie zamówić, więc sam nie wiem, czy warto. 

    I moje pytanie: czy taka waga powoduje jakąś różnicę w toczeniu i rozpędzaniu się między Marathonkami a zwykłymi, lżejszymi oponami?

  8. Dziękuję Ci bardzo za opinię bo właśnie potrzebowałem opinii użytkownika Kellysa. Z hamulcami nie ma żadnych problemów, a przerzutki chodzą płynnie? I jeszcze o ramę spytam. Nic nie pęka, wszystko w porządku?

    Z hamulcami nie mam problemów. Odkąd go mam, raz tylko je regulowałem. Przerzutki również ok, rama też.

    Generalnie Kellys to dobra firma i ma pozytywne opinie, dlatego oprócz roweru, mam też lampki, bidon i kask z Kellys'a. :)

  9. Nie no, tu problemu żadnego nie ma, bo to nie jest problem przejechać na drugą stronę ulicy. Z robieniem rowerówek po obu stronach to raczej mało realne, a i tak wolałbym po prostu pasy rowerowe po obu stronach jezdni.

     

    W każdym razie, jeżeli kierunek drogi rowerowej pokrywa się z Twoim kierunkiem jazdy, to wg przepisów musisz nią jechać.

    Ok, jak nie rowerówki, to nawet te pasy rowerowe, a jak nie pasy rowerowe, to już nawet utwardzone pobocza byłyby korzystne, chociaż widzę, że poboczy poza miastami jest coraz więcej. :)

     

    Jeżeli ddr jest po lewej stronie nie ma obowiązku nią jechać. W necie jest pełno opisów z których artykułów to wynika, łącznie z Konwencją Wiedeńską...

    Nawet jak jest to ddr dwukierunkowa? Właśnie o tym pisałem, że opinii jest wiele i można się nieźle zagubić.

  10. Inna sprawa, gdy trzeba zmieniać stronę jezdni co 2-3 przecznice bo takie było widzimisię "projektantów" :(

    Projektanci ddr powinni przechodzić jakieś specjalne szkolenia, bo wiele ich pomysłów jest wykonanych jakby na złość rowerzystom. Najlepiej by było robić ddr po obu stronach jezdni. Wtedy nie byłoby problemów i niedomówień. A w takiej sytuacji, jak opisałem, z pewnością wiele osób ma problem, co zrobić.

  11. co do gazu nie polecam wystarczy że wiatr będzie wiał w naszą stronę i sami będziemy leżeć a nie pies.

    Myślę, że to raczej mało prawdopodobne. Pies podbiega z tyłu albo z boku, więc tam kierujemy strzał, a my w tym czasie systematycznie się oddalamy. Poza tym, jak pies jest 1 metr od rowerzysty, to chmura gazu zdąży osiąść na nim. Polecam zrobić test np. z dezodoranem, bo to praktycznie ten sam mechanizm.

  12. Czy jadąc rowerem, muszę mieć przy sobie obowiązkowo dowód osobisty, żeby go okazać w razie policyjnej kontroli? Jeżdzę od wielu lat po drogach publicznych, ale jak dotąd nie brałem jakiegokolwiek dokumentu (poza kartą rowerową, gdy byłem dzieciakiem), a ostatnio mnie zaintrygował ten temat.

  13. Nie zawsze można się ścigać z małymi psami, bo wszyscy chyba wiemy, w jakim stanie jest większość dróg na wsiach.  :)  Jak wspomniał Łukasz, są sytuacje, kiedy zdecydowanie lepiej zawrócić, niż wjeżdżać między grupę psów. Owszem, trochę szkoda, jeśli właśnie tą drogą przebiega nasza trasa do celu, ale bezpieczeństwo ważniejsze. W środę na drodze ujrzałem takiego dużego bydlaka (nie znam się na rasach psów). Zwolniłem, odwróciłem wzrok od niego, a moja ręka delikatnie przesunęła się w stronę gazu, ale pies tylko spojrzał na mnie i nawet nie raczył się ruszyć. Są jednak kulturalne psy. :P

    Ostatecznie wolę jednak jeździć po bardziej ruchliwych drogach, gdzie jest więcej samochodów, a mniej czworonogów.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...