Skocz do zawartości

liverpoolczyk02

Użytkownicy
  • Postów

    54
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez liverpoolczyk02

  1. Popełniłem grzech i kupiłem niemieckiego nołnejma https://www.centrumrowerowe.pl/rower-mtb-r-raymon-hardray-4-0-pd30139/ Przy okazji pytanie, czy na tego typu rowerze jeździcie w pampersach?
  2. Rower jest, jeździ! Wszedłbym na minę z rozmiarem 17, nawet ta 19-stka jest dla mnie zaskakująco krótka, w każdym razie bałem się, że będzie kobyła, do której trzeba będzie niekomfortowo dosięgać. Nic takiego nie ma miejsca. Po 1, kolor ze zdjęcia, a kolor rzeczywisty tak mocno się różniły, że nie poznałem swojego roweru. W jakim celu zdjęcia są upiększane, nie wiem, i choćby gdzieś tam małym druczkiem było napisane, że to tylko wizualizacja, wciąż uważam to za manipulację. Jest ciemniejszy, też ładny ? Sądzę, że rama jest do kitu, wygląda, śmierdzi i dźwięczy mi tanizną. Spawy widoczne chyba z kosmosu. Najgorsze jednak, że jest bardzo szeroka w poziomie, między kolanami, co sprawia, że co jakiś czas o nią ocieram. 5 cm, tyle co opona ? - Hamulce nie żylety, ale czytam, że tarcze muszą się jeszcze dotrzeć, -fajnie, że kierownicę mam na wysokości siodełka, siedzi mi się nawet wygodnie. Właściwości jezdne - kompletnie inaczej niż na mtb 26 full. Łatwiej się jedzie, ale tyłek boli! Nie ma dumpera, dziury, po których się oblizywałem, teraz czuję mocno. Ale z drugiej strony, na górce, na której ostatnio zdychałem, tym ustrojstwem podjechałem lekko. Po ponad godzinie troszku "poczułem" ręce i lędźwia. Ogółem jestem happy, chciałem mieć rower na kołach 29 i mam, lubię na niego patrzeć, czuję frajdę, inne wrażenia i szybkość. Jak by ten rower nie shejtować, dla mnie to i tak "przełom technologiczny". Banan na gębie, póki jeździ i nic się nie psuje haha Jeszcze raz dziękuję za szybką odpowiedź, bo mniejsza rama byłaby nieodpowiednia
  3. I to jest właśnie ten dylemat, do którego zmuszony jest normalny człowiek, który chce sobie znaleźć sposób na odprężenie się. Właśnie robię rekonesans na starym rowerze na kołach 26, i stwierdzam, że rozmiar, który mam w nim, od środka sztycy do Kierownicy, czyli 65 cm, to mało, bo większość czasu jeżdżę na rogach, trzymając dłonie jakby za kierownicą. Tak jak mówi jajacek, mam wysuniętą sztycę w górę i finalnie brakuje zasięgu poziomego, do tego mam wrażenie, jakby kierownica w wyniku wysunięcia sztycy była za nisko. Za długo nie mogę jeździć, bo się męczę. W tym momencie skłaniam się do zmiany decyzji i wzięcia rozmiaru 19. Choćby po to, by poczuć zmianę. A wybrany rowerek to ten: https://www.centrumrowerowe.pl/rower-mtb-r-raymon-hardray-4-0-pd30139/?v_Id=175614 Na żadne wyścigi, do zwykłej jazdy wszędzie, w większości szutry i lasy zachodniej Polski... Dlaczego taki, a nie sraki, radzę odpuścić, rower bardzo się podoba wizualnie, a po to nie daję za niego majątku, by w przyszłości mieć jeszcze manewr.
  4. Przepraszam, że się wbiję, jednak troszkę mnie to zaniepokoiło, a może nie ma potrzeby tworzyć osobnego wątku. Właśnie kupiłem nowy rower, jednak mam jeszcze szansę anulować lub zmodyfikować zakup. Chodzi właśnie o rozmiar roweru mtb na kołach 29. Mam 178,5 cm wzrostu, przekrok ok. 84 cm, bardziej chudy niż gruby. Jako, że w tabelach jestem na granicy dostępnych rozmiarów 17 (na wzrost 168 do 180 cm) i 19 (178 do 190 cm), przestraszyłem się wielkiej kobyły i wziąłem mniejszy rozmiar. Jeździłem już rowerem za dużym z prostą kierownicą i była tragedia, wszystkiego się odechciewało. Tam jest dokładnie TT 589 mm plus mostek 60 mm. Długość rury podsiodłowej 430 mm.Reach 397, Stack 629. A przy rozm. 19, efektywna długość 610 plus mostek 60 mm. Reach 413, Stack 645. Mam się martwić i zmieniać? Bardzo dziękuję za poradę!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...