Rower rehabilitacyjny przez osoby niezainteresowane tematem najczęściej kojarzy się po prostu z rowerem stacjonarnym, którego różnego rodzaju wersje można spotkać np. na siłowni. Sprzęt tego typu możemy kupić już od 200 zł za podstawowe modele mechaniczne, czy droższe modele magnetyczne kosztujące od 400 do kilku tysięcy złotych. Ich zaletą jest uniwersalność – nadają się dla każdej zdrowej osoby. Ano właśnie – zdrowej, a co z rehabilitantami – przecież to często z myślą o nich kupujemy taki rower. Jak najbardziej nadaje się on dla wszystkich osób, które nie mają problemu z utrzymaniem się na takim rowerze. Regulacja obciążenia pozwala na dostosowanie oporu do potrzeb.
Nie każdy o tym wie, że istnieje również coś takiego, jak trenażer rowerowy. To specjalna, składana rama z rolką, do której mocujemy swój własny rower. Spełnia dokładnie taką samą funkcję co rower treningowy, tyle że jedzie się na swoim rowerze. Plusem tego rozwiązania jest zajmowana pozycja – taka jak podczas normalnej jazdy. Nie każdy lubi mocno wyprostowaną pozycję w rowerze treningowym. Drugim plusem jest to, że jeżeli wyjmiemy rower z trenażera, to nie zajmuje on wiele miejsca (można go spokojnie schować do szafy). Więcej o trenażerach możesz przeczytać w tym wpisie. Tego typu sprzęt pozwala na szybszy powrót do sprawności. Zwłaszcza gdy za oknem pada śnieg lub leje deszcz.
Jednak nie każdy może na nich jeździć. Osoby z porażeniem mózgowym, zaburzeniami równowagi, z protezami czy usztywnionym biodrem mogą mieć z tym problem. To dla nich powstają rowery tworzone na specjalne zamówienie w warsztatach rowerowych. Jednym z nich jest Trop Kazimierza Leśniewskiego, który w ofercie posiada naprawdę dużą ilość dostosowywanego do indywidualnych potrzeb rehabilitacyjnego sprzętu.
Przypadek niezwykły, na wózku, a jeździ na rowerze!
W mojej pracy jest 50 letni podopieczny na co dzień poruszający się na wózku, sporadycznie używa balkonika (trudno wtedy nazwać to chodem). Uwielbia szeroko pojęte kolarstwo, subskrybował Pański kanał, subskrybował SzajBajka, ZielonegoF16 i innych, ma niesamowitą zajawkę w tym temacie.
Parę lat temu miał bardzo zniszczony rower, nie nadawał się do użytku i tak stał w kotłowni zarastając pajęczyną. Udało mi się zdobyć dofinansowanie na sprzęt rehabilitacyjny w formie roweru. Potem dylemat, jaki wybrać. Zwykły, stacjonarny może trójkołowy. Doradzano mi wiele rozwiązań.
Rozwiązanie przyszło samo, gdy remontowali kotłownię i wyciągnęli jego rower. (Po dłuższej przerwie) wsiadł na niego i okazało się że nie miał większych problemów z utrzymaniem równowagi.
Nie potrzeba było karbonu. Nie trzeba było sztywnych osi, ani XT-ka do jazdy po naszych parkowych alejkach w okół DPS-u.
Chodziło o jazdę na rowerze na miarę jego możliwości.
Wybrałem podobny rower CTM STEFI 1.0, pomógł mi w wyborze bike fitter (nie wziął złotówki). Jest mały problem przy wsiadaniu na rower, ale sama jazda prawie jak po sznurku.
Jeździ dzień w dzień, byle sucho i nie było mrozu. Początkowo 5 okrążeń po niecałym roku 22. I jest z tego dumny.
Za resztę kasy obowiązkowo kask i ochraniacze na łokcie i kolana.
I pewnie, rower to świetny przyrząd do rehabilitacji, jeżeli tylko ma się możliwość i zdrowie, aby na nim jeździć. Proszę pozdrowić tego Pana ode mnie!
Z rowerów trójkołowych możemy polecić rowery trójkołowe rehabilitacyjne Rehtime :
https://gamareha.pl/
ja kupiłam sobie rower stacjonarny , nawet lepiej się czuję … ale jest to za wczesnie by mówić o efektach
zapomniałem wspomnieć o rowerkach poziomych – jeżeli chodzi o rehabilitację myślę że one będą najlepszym rozwiązaniem dla osób które mają problem z utrzymaniem się na rowerkach pionowych :)
Ciekawy artykuł :) brakuje mi w nim trochę porównania czy zasady działania pomiędzy typami rowerków, chociaż fajnie że opisałeś dwa typy główne najbardziej nadające się do rehabilitacji. Można tutaj również wspomnieć o rowerach elektromagnetycznych czy magnetycznych z elektroniczną regulacją oporu (bo raczej spiningowe nie nadają się do rehabilitacji). Jeżeli chodzi o same rowery to warto wspomnieć o możliwościach komputerów we wspomaganiu treningu czy rehabilitacji. Te nowoczesne (i wcale nie drogie) pozwalają np. na planowanie obciążenia na cały trening (automatycznie je zmieniają – wg programu). Co do cen – rowerki magnetyczne kosztują od 350 zł do 2000 (+ więcej dla rowerów z zastosowaniem komercyjnym) – jeżeli zależy nam na rowerku do zastosowania domowego to już w cenie 1400 zł będziemy mieli nowoczesny i bardzo bogaty w funkcje wspomagające trening sprzęt.
Ten droższy ma cięższe koło zamachowe. Będzie stabilniejszy i będzie można na nim uzyskać większy opór.
Poza tym ciężko zauważyć inne różnice, jakości wykonana na zdjęciu się nie zobaczy.
Jeżeli chcesz jeździć rehabilitacyjnie, z niedużymi obciążeniami to spokojnie możesz wziąć ten tańszy.
Zastanawiam się nad rowerkiem dla siebie i nie wiem który wybrać, one różnią się czymś prócz wyglądu i ceny?
– Rower stacjonarny magnetyczny Sportia 1001U
czy
– Stacjonarny rower rehabilitacyjny HS2070
Treningowy może być jak najbardziej rehabilitacyjnym. Jeżeli chodzi tylko o utrzymywanie mięśni w ruchu wystarczy zwykły rower treningowy.
Dzień dobry,
czym się różni rower treningowy od rehabilitacyjnego? Myślę o takich, na których się pedałuje w pozycji pionowej. Czym one się różnią?