Wentyl rowerowy – niby taki drobiazg, a potrafi napsuć krwi, gdy okaże się, że nie mamy odpowiedniej pompki do napompowania dętki. A właśnie mieliśmy ruszać na rowerową wycieczkę. Z drugiej strony nie ma tu jakiejś wielkiej filozofii – w naszych rowerach najczęściej możemy spotkać jeden z trzech typów wentyli. Na całe szczęście większość sprzedawanych obecnie pompek ma odpowiednie końcówki, tak aby pasowały do każdego rodzaju wentyla.
Zapraszam do obejrzenia odcinka Rowerowych Porad, w którym pokazuję wszystkie rodzaje wentyli rowerowych. Będzie mi bardzo miło, jeżeli zasubskrybujesz mój kanał.
Rodzaje wentyli rowerowych
W dętkach znajdziecie trzy rodzaje wentyli. Ciężko je ze sobą pomylić, ponieważ każdy wygląda inaczej i ma ciut inną filozofię pompowania i spuszczania powietrza. Każdy z nich ma swoje wady i zalety, nie da się określić, który z nich jest najlepszy dla każdego roweru.
Wentyl Dunlop
Wentyle tego typu są rzadko spotykane w nowych rowerach. Ewentualnie możemy je znaleźć w niektórych rowerach miejskich oraz dziecięcych. Praktycznie nie są montowane w rowerach górskich i szosowych. Wentyl typu Dunlop często oznaczany jest symbolem DV (Dunlop Valve). Wentylki tego typu pompuje się taką samą pompką jak wentyle Presta (o których za chwilę) – wystarczy nasadzić pompkę na końcówkę wentyla (i ewentualnie ją zablokować, jeżeli pompka ma taką opcję). Aby spuścić powietrze z dętki, należy odkręcić pierścień znajdujący się na górze wentyla i wyjąć wewnętrzny wkład.
Tego typu wentylki mają kilka minusów. Nie zawsze udaje się sprawdzić ciśnienie w oponie podczas pompowania. Trudno jest także upuścić trochę powietrza z dętki (wykręcenie wkładu bardzo szybko spuszcza powietrze z dętki). Użytkownicy dętek z tym wentylem potrafią także narzekać na jego szczelność, choć to może zależeć od jakości samej dętki i wentyla.
Wentyl Presta
Jeszcze kilka lat temu wentyle typu Presta spotykało się głównie w rowerach szosowych, ponieważ jako jedyny pasuje do wąskich obręczy. Obecnie są bardzo chętnie montowane także w rowerach gravelowych, górskich, crossowych, trekkingowych czy miejskich. Skąd ta popularność, trudno mi powiedzieć. Są teorie, że mniejsza średnica otworu w obręczy nie obciąża jej tak bardzo, jak ta przy wentylu samochodowym (o którym za chwilę).
Presta bywa nazywana także wentylem francuskim i oznaczania jest symbolem FV (French Valve) lub SV (Sclaverand Valve). Aby napompować dętkę z takim wentylem, należy odkręcić jego końcówkę o 1,5-2 obroty (najlepiej nie odkręcać jej całkowicie, ponieważ łatwo się uszkadza) i nałożyć końcówkę pompki. Spuszczanie powietrza jest równie łatwe – odkręcamy trochę końcówkę i naciskamy ją palcem. W ten sposób można w łatwy sposób upuścić trochę powietrza, jeżeli napompowaliśmy dętkę za mocno.
Podobny wizualnie (choć różniący się trochę budową wewnętrzną) jest wentyl typu włoskiego, oznaczany symbolem RV (Regina Valve). U nas takie dętki nie są dostępne, ale bez żadnego problemu, w razie potrzeby, można wymienić je na dętki z wentylem Presta.
W sklepach rowerowych można kupić przejściówkę z wentyla Presta na samochodowy. Nakręca się go na odkręconą Prestę, gdy mamy pod ręką tylko pompkę z wentylem samochodowym, na przykład na stacji benzynowej.
Główną wadą wentyli Presta jest podatność na uszkodzenie „bolczyka”, który odkręcamy przed pompowaniem. Jeżeli wykręcicie go za bardzo, może się zgiąć i utrudniać pompowanie lub spuszczanie powietrza. Niemniej jeżeli się uważa i nie wykręca go za mocno, ryzyko uszkodzenia nie jest duże.
Drugi problem (choć łatwo go wyeliminować) może pojawić się w przypadku, gdy macie wykręcany cały wkład wentyla (nie każda Presta go ma). Jest on przydatny np. do wlewania płynu uszczelniającego do dętki. Ale! Jeżeli macie pompkę z nakręcanym wężykiem (bardzo wygodna sprawa, polecam), może się okazać, że odkręcając wężyk po pompowaniu, wykręci się także wkład wentyla (sam tak miałem gdzieś na trasie i nie było to miłe). Rozwiązaniem jest wykręcenie takiego wkładu (specjalnym kluczykiem lub od biedy kombinerkami, choć przy tej metodzie ryzykujecie uszkodzenie wentyla) i przesmarowanie gwintu specjalnym klejem. Utrudni on odkręcanie się wentyla, ale nadal będzie to możliwe w razie potrzeby, po przyłożeniu trochę większej siły.
Wentyl bezdętkowy (tubeless)
Presta to jedyny typ wentyla, który wykorzystuje się w przypadku kół i opon bezdętkowych. Wykręcany wkład wentyla umożliwia wygodne wlanie lub dolanie mleczka uszczelniającego do opony, bez jej ściągania z obręczy. Jako że nie mamy dętki, wentyl stanowi samodzielny byt i można go bez problemu odkręcić ręką od obręczy w razie potrzeby.
Wykręcany wkład wentyla pozwala także na jego szybką wymianę (najlepiej przy pomocy specjalnego kluczyka, który często dostajemy w komplecie z wentylem). Przydaje się to, ponieważ wentylek z czasem potrafi zalepić się mlekiem. Wkłady nie są drogie – zestaw 10 sztuk kosztuje około 40 złotych.
Wentyl Schrader (samochodowy)
Ten wentyl oznaczony jest symbolem AV (Auto Valve). To popularny zawór w dętkach rowerowych, choć ostatnimi czasy mam wrażenie, że traci swoją pozycję na rzecz wentyla Presta. Wentyl ten spotkamy także w powietrznych amortyzatorach rowerowych (zarówno przednich, jak i tylnych). Jedynie warto pamiętać o tym, że pompowanie takich amortyzatorów zwykłą pompką nie jest najlepszym pomysłem (potrzebna jest specjalna pompka do amortyzatora).
Dętki z tym wentylem można pompować pompkami samochodowymi (np. na stacji benzynowej) i praktycznie każdą pompką rowerową. Nie musimy w nim nic odkręcać, wystarczy nasunąć na wentyl końcówkę pompki (i ewentualnie zablokować). Aby spuścić powietrze z dętki z wentylem samochodowym, należy wcisnąć wewnętrzny bolczyk. Czasem udaje się to zrobić paznokciem, ale lepiej mieć pod ręką śrubokręt czy cokolwiek innego, czym go wciśniemy.
Minusy? Dla wielu obręczy (np. wąskich, szosowych) jest trochę za gruby, no ale wtedy pasuje wentyl Presta. Można co prawda próbować rozwiercać otwór w obręczy, ale nie polecam takiego rozwiązania. To szybka droga do osłabienia obręczy, co może skończyć się jej pęknięciem lub uszkodzeniami dętki.
Największe problemy z wentylem samochodowym są w sytuacji, gdy producent w ramach oszczędności pozbawił go gwintu zewnętrznego i nakrętki dociskającej do obręczy (taką sytuację widać na zdjęciu powyżej). Wentyl nie jest niczym przytrzymywany i potrafi się odgiąć podczas pompowania lub wręcz chować w obręczy, jeżeli dętka nie jest napompowana. Przy wymianie dętki na nową, warto zwrócić uwagę, by wentyl miał ten gwint i nakrętkę, to bardzo ułatwia życie.
Jak pompować dętkę, aby nie urwać wentyla
Pytanie może na początku wydawać się banalne, ale trzeba wiedzieć jak pompować, żeby nie urwać wentyla.
Jeśli Twój wentyl ma nakrętkę, którą dokręca się go do obręczy – przy pompowaniu należy ją dokręcić do samego końca, tak by wentyl był w pozycji pionowej. Warto też poprawnie ułożyć dętkę w obręczy, tak by wentyl nie był pod skosem, ponieważ jest to gwarancja, że szybko zostanie wyrwany z dętki. Natomiast dokręcenie nakrętki przy obręczy, zapobiegnie przemieszczaniu się wentyla podczas pompowania. Gdy dętka będzie się rozszerzać, zacznie wypychać wentyl, a co za tym idzie nakrętkę. Warto podczas pompowania przynajmniej jeszcze raz ją dokręcić do obręczy.
Wiele pompek posiada blokadę, dzięki której pompka lepiej trzyma się wentyla. Warto z tej możliwości skorzystać. Jeśli używasz pompki ręcznej, jedną ręką trzymaj rączkę od pompki, natomiast drugą dociskaj do siebie pompkę i oponę (jak na zdjęciu powyżej). Ja trzy palce trzymam pod pompką, a palcem wskazującym przytrzymuję pompkę „od tyłu” i kciukiem trzymam oponę. To gwarantuje stabilne trzymanie się pompki i brak problemu z wyrwaniem wentyla z dętki.
Jeżeli często pompujesz dętki pompką ręczną, warto zaopatrzyć się w model z wężykiem (zwykle chowanym w korpusie pompki). Wężyk zmniejsza ryzyko urwania wentyla i dodatkowo pozwala na wygodniejsze manewrowanie pompką. Pokazywałem pompkę tego typu np. w materiale wideo, który znajdziecie poniżej.
Oczywiście w przypadku pompki stacjonarnej, gdzie trzyma się pompkę stopami, a pompuje przy użyciu dwóch rąk, przytrzymywanie końcówki pompki nie jest konieczne (tego typu pompki mają dźwignię, która blokuje końcówkę pompki na wentylu).
Na blogu znajdziecie także wpis, o tym jaką pompkę rowerową kupić.
ja nie wiem jak się pompuje koło roweru jak jest zawór dunlop
Pompuje się go tą samą końcówką co wentyle Presta.
Hej, mogło się tak stać, że w środku wentyla coś się poluzowało. I zdecydowanie warto dokręcić wkład specjalnym kluczykiem.
Kupiłem specjalny klucz i nawet przełożyłem od 2 dętki zawór wentyla i nie pomogło. Dopiero jak zdjąłem dętkę zauważyłem, że zrobiłem dziurę w dętce przy samym wentylu. Dzięki za pomoc.
No tak się najczęściej zdarza, że przegapimy jakąś dziurkę. A przy samym wentylu najtrudniej załatać, o ile to w ogóle możliwe. Ale najważniejsze, że się wyjaśniło.
Mam dętkę z wentylem Presta. Czy mogę wymienić detkę na taką z wentylem Shrader? Zastanawiam się czy otwór w obręczy koła jest uniwersalny, czy przystosowany do wentyla.
Dzięki
Jeżeli obecnie wentyl ciasno wsuwa się w otwór w obręczy, to Shrader się nie zmieści.
Jak ktoś tu zagląda to wyjaśniam zawór presta to inaczej francuski dawno temu był dedykowany michelinowi. Wentyl włoski mało u nas popularny to regina oznaczenie RV. Wygląda inaczej i ma niewymienialny zawór w korpusie.
Ważną rzeczą, o której nie wspomniano w tym artykule jest fakt, że zawory te mają inną średnicę. Wentyl Presta jest cieńszy i trzeba o tym pamiętać przy zakupie dopasowując otwór w obręczy do właściwego wentla.
Pozdrawiam
Mam problem z napompowaniem dętki w moim rowerze. Mam nowe opony z wentylem samochodowym, więc poszłam na stację, aby napompować. Chciałam do 6,5 bara, bo max jest 6,8 (opony szosowe). Problem w tym, że pod koniec pompowania, gdy już odciągam końcówkę, gwałtownie ucieka mi powietrze, przez co mam zawsze 3,5-4,8 bara :( Strasznie się jeździ na takim ciśnieniu. Co mam zrobić? Może coś robię źle? Może to problem z urzędzeniem na stacji?
Hej, obstawiałbym problem z kompresorem na stacji, zwłaszcza jeżeli dzieje się tak w przypadku obu opon. Ze swojej strony polecam zakup stacjonarnej pompki z manometrem. Kiedyś też jeździłem na stację i bywało to irytujące, gdy np. kompresor nie działał. Teraz gdy mam pompkę w domu, bezstresowo pompuję sobie koła, a warto sprawdzać ciśnienie przynajmniej raz na dwa tygodnie, bo można się zdziwić jak powietrze schodzi :)
fajny wpis, dzięki. Napisz jeszcze czy sens mają dodatkowe plastikowe nakrętki na wentyle, np. Presto? Czy to tylko placebo?
One mają za zadanie chronić dość wrażliwą końcówkę wentyla przed przypadkowym uszkodzeniem. Czy mają sens? Hmmm… Jakbym zgubił taką nakrętkę, to bym się tym nie przejmował. Ale jak są, to używam :)
Jeśli urwałeś „dzyndzelek”, to dętkę masz do wymiany niestety. Wentyli się nie wymienia, są one zintegrowane z dętką.
proszę o pomoc.
mam wentyle typu presta.
po pompowaniu (ręczną pompką) źle odbezpieczyłem pompkę i urwała się sama końcówka – regulacja zaworu z małym wkrętem w środku.
pytanie:
czy da się jeszcze coś z tym zrobić czy trzeba zmienić wentyl?
(trudna trochę sytuacja, bo jestem zagranicą w dosyć obcym mieście…:( )
@Paulina – a jakie masz te wentyle? Są przejściówki z wentyli Dunlop/Presta na samochodowy, tak jak pisze Tomek powyżej.
Mam dwie inne dętki i żeby napompować koło potrzebuje jakiejś nakładki żebym napompowała. Koleżanka ostatnio mi napompowała i właśnie dawała mi coś na wentyl i nie wiem jak się to nazywa. A bardzo tego potrzebuję. PROSZĘ POMÓŻ MI :)
Warto jeszcze dla laików dopisać, że są również adaptery np. Dunlop-> Shradera, które umożliwiają napompowanie roweru z wentylem rowerowym (Dunplop) na stacji benzynowej albo w domu jeżeli ktoś tak jak ja ma kompresor na wentyl samochodowy (Shradera).
Nie trzeba nic pompować ręcznie, jest to wygodniejsze, człowiek się nie męczy i oszczędza czas. Moim zdaniem lepsze rozwiązanie niż pompka.
@Kasia – ale wentyl nie jest jakoś krzywo włożony?
Jeśli nie, to taką nakrętkę powinnaś dostać (gratis albo za symboliczne 50 groszy) w każdym sklepie rowerowym. Tak mi się przynajmniej wydaje, że w sklepach takie drobiazgi się „walają”.
W ostateczności możesz kupić dętkę, która na wentylu będzie miała taką nakrętkę, a będziesz miała dętkę w domu w zapasie w razie czego.
W każdym razie, jeśli ją zdobędziesz, to nakręć ją na wentyl przy spuszczonym powietrzu, tak by był on umieszczony prosto w otworze. I dopiero napompuj.
Mam taki problem – wentyl (samochodowy) nie ma nakrętki i schował się tak w obręcz koła, że pompka, którą posiadam, nie mogę go napompować. Nie da się też na stacji benzynowej.
Czy wystarczy jakoś zdobyć (kupić) nakrętkę, mocującą wentyl przy obręczy i podczas jej dokręcania wentyl uda się wypchnąć z obręczy? dzięki za pomoc :)
wczoraj zeszło mi znacznie powietrze. Nie wiem z jakiego powodu, może tak po prostu :) bo napompowałam i jest ok od wczoraj wieczór. Ale mam wrażenie, że właśnie jak schodzi powietrze to ta nakrętka bardzo mocno trzyma. Albo po prostu mam uraz do dętek które miałam bo szybko popękały przy łączeniu wentyla z dętką. Może dlatego mi się wydaje, że to przez to :)
Hej, przy pompowaniu jest tak jak piszesz, nakrętka powinna być dokręcona do końca. I podczas pompowania można zrobić przerwę na jej dokręcenie. Zwłaszcza przy ręcznych pompkach, gdzie łatwiej urwać wentyl. Przy stacjonarnej albo kompresorze ryzyko jest mniejsze.
Choć i tak warto dokręcać, żeby wentyl się nie poruszał.
Przy spuszczaniu powietrza raczej wentyl nie będzie wciągany do środka :) Zwłaszcza, że będzie trzymany przez nakrętkę, oraz nacisk na niego będzie słabł. Tak więc przy spuszczaniu powietrza, moim zdaniem nie trzeba odkręcać tej nakrętki od razu.
A ja mam takie oto wątpliwości :) … Nakrętka na wentyl powinna być dokręcona idealnie do końca? Mam wentyle presta. Chodzi mi o tą nakrętkę, która trzyma wentyl przy obręczy. Gdy pompujemy, wentyl się wypycha i można dokręcić tą nakrętkę. Co w przypadku gdy schodzi powietrze? Czy nie powoduje to, że wentyl jest „szarpany” do środka i przez to może uszkodzić dętkę? Na przykład urwać wentyl? Jak ta nakrętka powinna być dokręcona i czy w ogóle jest potrzebna?
@Syla – jak rozumiem chodzi Ci o taką „czapeczkę”, którą nakręcamy na wentyl?
Jeśli tak, to musi być dopasowana do wentyla jaki teraz posiadasz, nie do marki roweru. I pewnie da się to kupić, ale jak pojedziesz do sklepu rowerowego, to powinni Ci taką dać za darmo.
Ewentualnie możesz kupić sobie zapasową dętkę (dopasowaną do Twoich opon oczywiście) z takim wentylem i stamtąd zabrać nakrętkę. A zapasowa dętka zawsze się przyda.
P.S. Ta nakrętka na wentyl, jeśli tylko nie jeździsz po błocie, moim zdaniem nie jest do szczęścia bardzo potrzebna.
Proszę powiedzieć, gdzie można kupić plastikową nakrętkę do wentylu – rower Giant? Jakie Pan poleca?
@Bartek – powiem Ci, że robi się tu tak samo jak przy innych wentylach. Nakrętkę powinno się dobrze dokręcić do obręczy, tak by podczas pompowania wentyl nie przekrzywił się.
Pompowana dętka zacznie dociskać wentyl do obręczy, przez co zacznie on nam „wyłazić”. Wtedy trzeba dokręcać nakrętkę do obręczy, tak by cały czas podczas pompowania go nie przekrzywić lub urwać (zwłaszcza pompując pompką ręczną).
Jakie są zasady stosowania nakrętki przyobręczowej w przypadku wentyla samochodowego? Odkręcić trochę przed napompowaniem? A może w ogóle nie stosować?
Dziękuję za bloga.
Mam zupełnie inne doświadczenia niż Autor – najlepiej trzymają mi powietrze dętki z wentylem Dunlopa właśnie, szczególnie te „klasyczne” – z gumą wentylową. Ciężej je się pompuje, ale za to trzeba to robić rzadziej :-)
Chyba to kres możliwości nowoczesnej pompki. Mam starą pompkę samochodową i nią mogę dopompować do pełna. Chciałem mieć małą pomknę żeby z nią jeździć i nie wypał. Łukasz dziękuję za odpowiedź.
@Zbychu – ciężko powiedzieć, może pompka osiąga kres swoich możliwości? A na drugim kole też masz taki objaw? Najlepiej byłoby sprawdzić też inną pompkę, lub np. pojechać na stację benzynową i tam sprawdzić (jechać rowerem, lub jeżeli masz niskie ciśnienie w kole, to z samym kołem).
Mam rower z wentylami samochodowymi AV, oraz pompkę z dwoma otworami, samochodowy i rowerowy. Nie mogę napompować koła. Wkładam w pompkę wentyl, przekręcam dźwigienkę i pompuje ale wciąż jest za mało powietrza. Co robię źle, proszę o poradę.