Najlepsze aplikacje rowerowe

Obecnie w zasadzie wszyscy mają w kieszeni smartfona. Duży, dotykowy ekran oraz odbiornik GPS umożliwiają wykorzystanie telefonu podczas jazdy na rowerze. Możemy użyć go jako nawigacji rowerowej, a także rejestrować przejechaną trasę oraz parametry zbierane z bezprzewodowych czujników ANT+ oraz Bluetooth (np. puls, kadencję czy moc). Można go również użyć jako osobistego trenera, który będzie podpowiadał chociażby zmiany tempa jazdy. To ciekawa alternatywa dla liczników rowerowych z GPS, których zestawienie robiłem już na blogu.

Ostatnia wersja tego wpisu powstała w kwietniu 2017, od tego czasu minęło ponad 4,5 roku. Dlatego czytacie jego dużą aktualizację. Część aplikacji wypadła z rynku (chociażby popularne Endomondo), pojawiły się też nowe, a istniejące doczekały się uaktualnienia.

Aplikacje rowerowe

Aby skorzystać z tych wszystkich dobrodziejstw, potrzebna będzie odpowiednia aplikacja rowerowa (lub nawet kilka aplikacji). Jest ich mnóstwo i co chwila powstają nowe. Zrobiłem przegląd kilkudziesięciu z nich i z tego ogromu wybrałem dla Was kilka, które uznałem za najlepsze, najwygodniejsze i najbardziej przydatne. Tego typu apki zazwyczaj są bezpłatne (czasami wyświetlane są reklamy) lub kosztują kilkanaście złotych. Częstą praktyką jest wypuszczenie darmowej wersji z okrojonymi funkcjami oraz wersji Pro, która posiada pełen pakiet możliwości.

Zanim zacznę opisywać aplikacje, zapraszam Cię do obejrzenia odcinka Rowerowych Porad, w którym pokazuję sposoby na zamontowanie telefonu na rowerze. Będzie mi bardzo miło, jeżeli zasubskrybujesz mój kanał.

Aplikacje do nawigacji rowerowej

Jeżeli chodzi o nawigowanie na rowerze, najpopularniejsze są dwie możliwości. Aplikacja może prowadzić nas na zasadzie „wskaż i jedź”, czyli wybieramy miejsce docelowe, ew. rodzaj roweru i dostajemy gotową trasę. Z tego sposobu możemy skorzystać w każdej chwili, mając w ręku jedynie telefon.

Druga opcja to wygodne planowanie trasy przed ekranem komputera, gdzie możemy narysować ją w 100% według własnych preferencji, a następnie zdalnie wysłać ją do smartfona.

Testując aplikacje do nawigowania, ustaliłem ten sam punkt startowy na osiedlu Retkinia w Łodzi oraz metę w oddalonej o 22 kilometry wsi Szczawin. Aby się tam dostać (w miarę krótką drogą) trzeba przejechać przez sporą część miasta. Znam kilka fajnych dróg, którymi można tam dojechać, tak więc mogłem ocenić, czy aplikacje poradziły sobie z tym zadaniem, czy nie.

Bikemap

Nawigacja rowerowa
Bikemap

No i niestety nie wszędzie było różowo. Tak jak cztery lata temu, tak i teraz aplikacja Bikemap nie ustrzegła się błędów (lub wyboru takiej sobie trasy). Np. na al. Bandurskiego aplikacja nagle kazała zjechać z drogi rowerowej na kilkupasmową arterię (screen powyżej). Kilkaset metrów dalej – jak gdyby nigdy nic – ślad wrócił na rowerówkę. Później, mimo, że nawet na mapie było zaznaczone, że ul. Piotrkowska jest dedykowana rowerzystom, aplikacja wyznaczyła trasę równoległą aleją Kościuszki, którą nie jeździ się zbyt przyjemnie. Nastęnie, mimo, że wzdłuż ul. Zgierskiej i Łagiewnickiej poprowadzone są drogi rowerowe, aplikacja pokazywała by jechać ulicą. Szczerze? Dość cienko to wypadło. Pominę dość uciążliwą czynność wyznaczania trasy – aplikacja uparcie chciała, aby punkt startowy wypadł w mojej lokalizacji, a nie tam, gdzie ja bym chciał.

Trasy w Bikemap można także wyznaczać (lub wgrywać z plików) na komputerze (będą się automatycznie synchronizować z aplikacją). Tu mała podpowiedź – wyznaczoną trasę przeciąga się trzymając przycisk Ctrl na klawiaturze (jest to mega nieintuicyjne). Wiele funkcji w apce jest za darmo. Natomiast w wersji premium dostajemy mapy offline (przydatne zagranicą), możliwość wyboru typu roweru, więcej wersji map, wykrywanie upadków. Licencja kosztuje 39 euro rocznie lub 100 euro dożywotnio.

Maps.me

Nawigacja rowerowa
Maps.me

Prawie żadnych zastrzeżeń nie mam natomiast do trasy, którą wyznaczyła aplikacja Maps.me. Nie wydziwiała, tylko poprowadziła przez aleję Bandurskiego, al. Włókniarzy i al. Sikorskiego, gdzie cały czas biegnie droga rowerowa. Jedyny zgrzycik nastąpił na końcu ul. Łagiewnickiej – aplikacja wyznaczyła trasę fajnym skrótem, ale niekoniecznie dobrym dla rowerów szosowych czy nawet miejskich. W aplikacji nigdzie nie widziałem opcji wyboru typu roweru czy preferowanej nawierzchni.

Nie znalazłem w tej aplikacji możliwości wgrania swojej trasy z pliku, a także nie ma możliwości wyznaczenia jej na komputerze i zsynchronizowanie z apką. Za to jest ona całkowicie bezpłatna.

OsmAnd

OSM And
OsmAnd Maps

Kolejna rowerowa aplikacja to OsmAnd. Ładna wizualnie, ale niestety (przynajmniej w wersji na iOS) niedopracowana. Opcja „Omijaj nieutwardzone drogi” jest zagrzebana gdzieś w ustawieniach trasy, a nawet po jej wybraniu, aplikacja poprowadziła przez środek parku. Jest tam chodnik po którym można legalnie pojechać, ale rowerem szosowym nie chciałbym tam wjeżdżać. Później trasa kilka razy uciekła z dróg rowerowych w alternatywne uliczki – jako wycieczka krajoznawcza spoko, przynajmniej nie zostałem wepchnięty na kilkupasmową przelotówkę :) Bliżej wyjazdu z miasta OsmAnd poprowadził mnie równoległą drogą do ruchliwej ul. Łagiewnickiej – za to mały plusik. Później co prawda poprowadził przez 200-300 metrów drogą gruntową, ale za to przejezdną nawet na szosówce.

Aplikacja jest bezpłatna, ale posiada limit pobieranych map (który możemy zdjąć w wersji płatnej). Aplikacja potrafi otworzyć plik .gpx z trasą (wystarczy go otworzyć, wybierając OsmAnd jako aplikację, która to zrobi), ale zdaje się, że nie przechowuje tych tras nigdzie w pamięci.

Google Maps

Mapy Google Rowerowe
Google Maps

Cztery lata temu byłem z Map Google nawet zadowolony. Niestety co nieco popsuło się od tego czasu. Np. na Google Maps zginął długi kawałek drogi rowerowej wzdłuż al. Włókniarzy (jest tam od ponad 10 lat), poza tym aplikacja poprowadziła trasę przez Zgierz (w tym fatalną ulicę Kolejową), a w samym Szczawinie spory kawałek również gruntówką. Cóż, Bubu, jak pieszczotliwie mówię na tę aplikację, uznało, że taka trasa będzie 2 minuty szybsza :) Aha i jeszcze jeden kwiatek (screen poniżej). Co tu autor miał na myśli – nie wiem.

Gdy wybrałem wolniejszą (o 2 minuty) trasę, Google włączyło tryb „a tą drogą jechałeś?„. Np. część dróg rowerowych na mapie jest narysowana przez środek drogi dla samochodów. Stąd wychodzą potem takie kwiatki, jak skręt przez torowisko tramwajowe (zdjęcie poniżej), jeżeli zdecydowałbym się jechać zgodnie z przepisami drogą rowerową.

Google Maps Błędy
Google Maps „widzi” drogę rowerową na środku ulicy, a nie obok

Okej, Google Maps jest za darmo (poza tym, że oddajemy tam sporo naszych danych) i co ciekawe – w dużej części Mapsy są tworzone przez wolontariuszy-pasjonatów (kilku miałem nawet okazję poznać). Co nie zmienia faktu, że rowerowa nawigacja na razie nie wygląda na dopracowaną w każdym szczególe.

Mapy.cz

Mapy.cz
Mapy.cz

Aplikacja ta kojarzyła mi się głównie z nawigacją pieszą (np. po górach), ale słusznie zwróciliście uwagę w komentarzach, że jest w niej dostępna również nawigacja rowerowa. Niestety na mojej testowej trasie nie ustrzegła się pewnych błędów. Mimo wybrania roweru szosowego (dostępny jest także rower górski), aplikacja poprowadziła przez park. Do tego zafundowała bardzo dziwny manewr, każąc zjechać z drogi rowerowej biegnącej wzdłuż al. Włókniarzy, by po chwili na nią wrócić.

Po co taki manewr?

Mało tego – po wyjeździe z miasta, w okolicach Janowa nakazała skręcić w bardzo lokalną, gruntową drogę. Znam ją bardzo dobrze i na szosówce raczej wolałbym prowadzić tam rower, a nie jechać. Co ciekawe, po wybraniu roweru górskiego, aplikacja już nie prowadziła przez park, a potem też kazała wykonać dziwny manewr na ulicach Łodzi. Następnie zamiast wskazać leśną ścieżkę wzdłuż ul. Łagiewnickiej, poprowadziła asfaltem, niemniej później wybrała bardzo fajną trasę przez Smardzewski Las za co duży plus.

Naviki

Aplikacja Naviki naprawdę nieźle poradziła sobie z wyznaczeniem trasy, choć tak jak wielu jej konkurentów, uparcie prowadziła przez park (co w wielu przypadkach może być fajną opcją). Za miastem kazała także pojechać drogą przez pola. To fajna droga, ale tylko wtedy gdy ostatnio nie padało… Wybór rodzaju roweru podczas planowania trasy jest płatny (ale można za darmo skorzystać z tej opcji w wersji na stronie internetowej). Niestety po wybraniu roweru szosowego nadal jesteśmy prowadzeni przez park, pojawiają się dziwne, drogowe wygibasy, a na koniec jesteśmy prowadzeni „skrótem”, który szosówkom na pewno nie jest pisany (prędzej rowerom gravelowym).

Z drogi rowerowej na ulicę, potem chodnikiem i znowu na ulicę…

Dużym plusem Naviki jest możliwość wyznaczenia trasy na komputerze (na ich stronie) i późniejsze nawigowanie na telefonie. Daje to możliwość łatwego narysowania trasy „po swojemu” i przesłanie jej do aplikacji, bez uciążliwego eksportu/importu pliku z trasą. Niemniej można też zaimportować trasę bezpośrednio z pliku gpx (wybierając go w telefonie i otwierając przez Naviki). Zaimportowane trasy zostają zapisane w pamięci aplikacji.

Naviki w podstawowej wersji jest bezpłatna. Zapłacić trzeba za moduł nawigacyjny (19 zł), możliwość zmiany rodzaju roweru (w wersji na komputerze jest za darmo) czy mapy offline.

Komoot

Komoot
Komoot

Komoot również nieźle poradził sobie z wyznaczeniem trasy. Mamy do wyboru kilka typów rowerów, gdy wziąłem „Bike Touring” czyli rower turystyczny, nawigacja wyznaczyła trasę prawie tak, jak sam bym ją wyznaczył. Co prawda, jak większość poprzednich apek kazała jechać chodnikiem przez park, ale przy rowerze turystycznym to nawet lepiej. Po wybraniu roweru szosowego aplikacja niepotrzebnie zaczyna komplikować trasę, trochę omija drogi rowerowe, trochę nimi prowadzi. W sumie ciężko powiedzieć czym się kieruje :) Ale za to omija wszystkie drogi gruntowe, za co duży plus.

Z aplikacją dostajemy na próbę mapę naszego regionu, ale aby móc nawigować po większym obszarze, trzeba zapłacić. Mapy całego świata kosztują 30 euro i to najbardziej opłacalna opcja, ponieważ za mapę kawałka Polski (wielkości województwa) trzeba zapłacić 9 euro. Komoot daje także możliwość wgrywania plików z trasą (gpx, fit, tcx).

Na marginesie – aplikacja Komoot synchronizuje się z licznikami Wahoo, chociażby modelem Bolt. Dzięki temu możemy wyznaczyć trasę będąc poza domem i wygodnie przesłać ją do licznika (aplikacja Wahoo nie słynie z dobrego wyznaczania tras).

Którą aplikację do nawigacji na rowerze wybrać?

Z mojego porównania wyłania się jeden wniosek – żadna aplikacja nie poprowadzi trasy tak dobrze, jak zrobilibyśmy to sami. Wiele zależy od algorytmu nawigacji, ale także od tego z jakich map korzysta aplikacja. Jeżeli na mapach są naniesione drogi rowerowe, a także informacja o rodzaju nawierzchni – tym większa szansa, że aplikacja poprowadzi nas odpowiednią drogą lub wpadek będzie niewiele. Warto pamiętać, że z nawigacji korzystamy wtedy, gdy nie znamy lokalnych dróg, więc nawet gdy aplikacji zdarzy się jakiś dziwny „wygibas” drogowy, wystarczy go zignorować, a aplikacja sama przeliczy trasę.

Sam korzystam czasami z Komoot i Naviki, także dlatego, że umożliwiają wyznaczenie własnej trasy na komputerze. Są też chyba najbardziej intuicyjne (zwłaszcza Komoot) i najmniej kapryśne. Niemniej Wam polecam przetestowanie każdej z aplikacji i wybranie czegoś dla siebie, każdy ma swoje potrzeby i wymagania.

Rejestratory trasy

Swego czasu Endomondo było uwielbiane przez połowę rowerzystów, a znienawidzone przez drugą połowę. Ci pierwsi wrzucali wszędzie gdzie się da mapki ze swoimi przejazdami (dochodzili do tego jeszcze biegacze), ci drudzy (chcąc, czy nie chcąc) musieli to oglądać. Dziś Endomondo już niestety nie działa, poza tym „szał” na dzielenie się w mediach społecznościowych swoimi trasami na szczęście minął.

Za to cały czas dostępne są inne aplikacje do rejestrowania aktywności (nie tylko rowerowych): MapMyRide, SportsTracker czy oczywiście Strava. Z której z apek korzystać? Jeżeli zależy wam na obserwowaniu aktywności znajomych (w tej aplikacji, nie w innych ;) to trzeba zainteresować się z czego oni korzystają.

Szczerze? Zainstalujcie aplikację Strava. Korzysta z niej cały kolarski świat, znajdziecie tutaj Maję Włoszczowską, Michała Kwiatkowskiego czy Chrisa Froome’a. Swojego sąsiada jeżdżącego na rowerze, pewnie też w niej znajdziesz ;) Ze Stravą zwykle bez problemu synchronizują się liczniki rowerowe z GPS, smartwatche czy trenażery. Poza jazdą na rowerze, można tutaj rejestrować także bieganie, spacerowanie, łażenie po górach, pływanie kajakiem, jazdę na rolkach, jazdę na nartach, pływanie i inne sporty.

Przy okazji zachęcam do obserwowania mnie na Stravie. Żaden ze mnie wyczynowiec, ale czasem jakaś ciekawa trasa wpadnie :)

Strava
Strava

Rozwieję jeden mit związany ze Stravą, a słyszałem go od wielu osób. Strava jest za darmo! Albo inaczej – da się z niej korzystać bez żadnych opłat, po prostu nie będziemy mieli dostępu do wszystkich funkcji. Aplikacja zachęca do opłacania abonamentu, ale nie jest to wymagane. Za 250 złotych rocznie (lub 33 zł miesięcznie) dostaniecie dostęp do bardziej rozbudowanych statystyk czy do modułów treningowych.

Ciekawą opcją w Stravie są tzw. segmenty, czyli wyznaczone przez użytkowników fragmenty trasy, na których można wirtualnie „pościgać się” z innymi. To tu zdobywa się legendarne KOM-y (King Of the Mountain) i QOM-y (Queen Of the Mountain). Na screenie powyżej widzisz jeden z segmentów – ścianę Gliczarów. Można tam pobić czas Michała Kwiatkowskiego, który od ponad trzech lat posiada KOM-a na tym odcinku.

Ale nie muszą to być koniecznie epickie rekordy, w swojej najbliższej okolicy znajdziesz dziesiątki segmentów, gdzie będzie można się pościgać i to nie tylko z innymi, ale przede wszystkim z samym sobą :) Do tego wiele liczników z GPS-em pozwala zsynchronizować się ze Stravą i na żywo, podczas jazdy, sprawdzać czas na danym segmencie.

Tak jak pisałem wcześniej – zainstaluj aplikację MapMyRide czy SportsTracker, popatrz czy masz tam znajomych. Nie skreślam tych apek, zapewne też są ciekawe. Niemniej to wokół Stravy zbudowała się największa społeczność.

A gdzie jest….?

Na koniec uprzedzę Wasze pytania – a gdzie jest… (wpisz dowolną nazwę aplikacji rowerowej)? Przetestowałem sporo apek. Większość z nich odrzuciłem ponieważ były koszmarnie brzydkie, niewygodne w użytkowaniu i wolno działały; a także nie były aktualizowane od co najmniej roku. Mój wybór jest z jednej strony subiektywny, ale z drugiej naprawdę szło się popłakać, korzystając z niektórych aplikacji.

Jeżeli macie swoje propozycje aplikacji rowerowych, śmiało piszcie w komentarzach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

192 komentarze

    • Ja już dawno pogodziłem się z tym faktem, że na Wave Samunga i jego zasrane BADA nic nie ma…. aplikacje latarki kiedys znalazłem to płakałem ze szczęścia! Będę o tym wnukom opowiadać :)

  • Na iOS polecam Cyclemeter (https://itunes.apple.com/us/app/id330595774?mt=8&ign-mpt=uo%3D4). Testowałem osobiście gdy miałem starego poczciwego iPhone’a 3G i byłem bardzo zadowolony. Jedyny minus takich aplikacji to zżeranie baterii w telefonie…

  • Na BadaOS spróbuj BadaSports – może Ci podpasuje.

    Niestety wszystkie tego typu programy szybko zużywają baterię z jednego prostego powodu – stale włączony GPS.

  • Ja od dawna korzystam z run-loga. Wyjątkowo oszczędny soft bez wodotrysków można wykorzystać właściwie przy każdej aktywności fizycznej

  • Do typowo turystycznej jazdy polecam TrekBuddy, najlepiej z dokupionymi mapami turystycznymi (np. firmy Compass lub ExpressMap – zawierają szlaki rowerowe). Program m.in. pokazuje naszą pozycję na mapie (działa offline)oraz rejestruje ślad, który możemy wykorzystać do prezentacji lub analizy wycieczki. Ja używam tego na Nokia Belle, ale dostępny jest na większość platform.

  • Nie zapodziały się, nie zapodziały :) Aplikacji jest tak dużo, że wszystkich nie sposób wymienić. Ale jeśli chcesz – napisz dwa słowa jak Ci się z nich korzysta.

  • Ja używam apk Polskiego programisty navime. Bardzo fajna aplikacja, za darmo i dająca te same funkcje co endomondo po wykupieniu wersji PRO. Aplikacja cały czas rozwijana i do tego ma dedykowany portal internetowy.

  • Endomondo i podobne apki są czasami przydatne (chociaż mniej, jeśli nie używa się żadnych pulsometrów), ale mają jedną podstawową wadę – zwykle tylko Google Maps. Jak przydatny jest jeszcze widok satelity, tak do ustalania trasy rowerowej GMaps jak dla mnie nie nadają się, bo brak wielu dróg w nich lub są niedokładne.

    Dlatego dla mnie o wiele lepszym jest OsmAnd jako nawigacja i logger GPS, który rejestruje trasę. Trasę sam wcześniej mogę ustalić na podstawie danych OpenStreetMap (które sam też edytuję), potem wrzucić ją w formie .gpx do OsmAnda i w drogę. Po przejechaniu ślad z loggera oczywiście zawiera te same podstawowe dane, które zbiera np endomondo, ale przed wrzuceniem trasy do profilu na endomondo, czy ridewithgps mogę przy okazji odrobinę zanonimizować ślad gps (niekoniecznie chcę, żeby łatwo było dojść, gdzie dokładnie mieszkam) i poprawić ewentualne odchylenia w odczycie. Może to brzmi skomplikowanie, ale jest proste ;)

  • Jak dla mnie super jest Endomondo przejrzyste, szczególnie fajna apka jeżeli telefon ma się przy kierownicy wszystko jest czytelne i łatwo dostępne. :)

    Lecz wcześniej używałem też aplikacji Moje Trasy jest to apka google. Szczerze mówiąc lubię tą firmę :) i ta aplikacja też mi się podobała…

    Odp. do @ppece ja przynajmniej na moich terenach nie spotkałem się z jakimiś dużymi brakami, ale oczywiście jest to możliwe. Więc również polecam dodawanie i edytowanie dróg w google. Dzięki temu mapy są o wiele dokładniejsze :)

  • Ja trafiłem ostatnio na Serwis zintegrowany z darmową aplikacją na telefon. Zapisuje statystyki wszystkich przejazdów, pozwala na proste analizy. Co fajne, można tworzyć wydarzenia i zapraszać znajomych do udziału :)

  • Na bade jest dostępny Runtastic w zasadzie to jest dostępny na każdą platformę. Ja przejechałem z nim już ponad 5k km i nie zmieniam probowałem używać Endomondo ale mnie do gustu nie przypadło więc wróciłem do runtastica wcześniej na bade teraz na androidzie. Opcje fajne jest strona która rejestruje nasze postępy jest możliwość oodglądania innych użytkowników live, tworzenia własnych tras i wiele innych upgrade do wersji PRO kosztuje koło 12 pln, ale sama wersja podstawowa wystarczy na początek.
    Pozdrawiam

  • Ja jestem leniwy i używam to, co miałem już zainstalowane w telefonie – Moje trasy od googli. Zapis trasy, podstawowe statystyki, zapis na dysku google, co umożliwia późniejsze przejrzenie na komputerze a nawet odtworzenie przejechanego odcinka. Dla mnie bomba.

  • Witam
    Ja używam od paru lat RunGPS – też ma wszystkie funkcje, dodatki, możliwość podłączenia urządzeń zewnętrznych. Przyzwyczaiłem się do niego i raczej przy nim zostanę. Możliwość wgrywania foto, video, kontrola wagi, ustalanie treningów itp itd, raporty miesięczne, roczne.
    http://www.gps-sport.net/users/TomC

    Pozdrawiam :)

    • a na kij ci te wszystkie dodatki – nawigacja (bo o tym jest artykuł) powinna prowadzić z punktu A do punktu B z możliwością wyboru punktów pośrednich – i nic więcej

  • Polecam darmowy program trail.pl, również tę stronę, gdzie można dodawać szlaki. Podaje wszystkie parametry treningu, również pokonaną wysokość, a do tego ma znacznie lepsze mamy niż np. google. Lasy, parki, szlaki, ścieżki itd.

  • Runtastic (w odróżnieniu od endomondo) pozwala wybrać muzykę (Nokia online lub dowolną własną listę odtwarzania) i zdecydowanie lepiej „trzyma” gps. Ponadto po dokupieniu transmitera pasa rejestruje dodatkowo puls (endomondo nie ma takiej funkcji). Poznałem dość dobrze oba programy i zdecydowanie wolę runtastic.

  • @Andrzej – nie bardzo rozumiem co znaczy „pozwala wybrać muzykę”. W Endomondo jak najbardziej można słuchać muzyki.

    I Endomondo również pozwala na pomiar pulsu – przecież to jedna z ważniejszych funkcji :)

    • Endomondo jest OK dla biegaczy. Dla rowerzystow nie bardzo w/g mnie. Co z tego ze moge sobie tetno zmierzyc ? Nie ma treningow dla kolarzy. Sa dla biegaczy.

  • Witam. Przesiadam się właśnie z Bady na Androida i mam pytanko odnośnie aplikacji do rejestrowania trasy. Na badzie używałem Runtastic’a i byłem bardzo zadowolony. Miał tylko jeden minus – rejestrował pozycję co 6 sekund, przez co dosyć mocno ścinał zakręty, szczególnie podczas szybkiej jazdy na rowerze. Poszukuję programu w którym będę mógł sam zdecydować o częstotliwości rejestrowania pozycji. Na badzie taką funkcję miał GPS Tracker. Czy na Androida znajdę coś podobnego?
    Pozdrawiam

  • Hmmm… Nie wiem niestety czy to nie będzie przypadłość wszystkich aplikacji. Sprawdź Endomondo – jakiejś wielkiej tragedii nie ma z odchyłkami trasy.

  • BikeComputer – super sprawa zwłaszcza dzięki mapom offline, co wpływa znacznie na długość działania smartfona. Natomiast jeśli już chodzi o same mapy… ogólnie jest ok, nawet spotkałem się na mapie ze ścieżkami rowerowymi w małym parku w moim mieście (!). Pewnego razu jednak krążąc po wysokich górach na dolnym śląsku, za sprawą tych ścieżek rowerowych moja wyprawa przedłużyła się o grubo ponad godzinę wyczerpując mnie doszczętnie… Do dziś niemiło wspominam (chociaż widoki godne pozazdroszczenia ;)), ale to bardziej z głupoty i ślepej wiary w darmowy gps ;) Generalnie na bike computer przejeździłem cały zeszły sezon i nawet stosowałem go równocześnie z endomondo, któremu map offline brakuje.

  • Witam.
    Ja używam WIKILOC na androidzie.
    Podoba mi się sam program. Upload do google earth i sama witryna wikiloc z trasami. Pozdrawiam

  • Dla mnie zdecydowanie najlepsze jest Endomondo, może głównie dlatego, że wielu z moich znajomych korzysta, więc można się dzielić i ścigać między sobą. Biegałam, chodziłam i teraz jeżdżę na rowerze z Endomondo, i choć niewierna jestem i szperałam po innych apkach, bo po prostu lubię testować, to zawsze wracam do E.

  • Witam.
    Ja używałem SmartRunner na symbianie (Nokia E72). Później trafiłem na Navime, teraz używam Navime i na nokii i na smartfonach (Android). SmartRunner niestety tylko zapisuje podstawowe dane, nic więcej, natomiast Navime jest bardzo rozwiniętą aplikacją i jestem z niej zadowolony. Do tego to co już poprzednicy napisali, jest serwis www do tej aplikacji a tam różne statystyki i porównania ;).
    Jako nawigacji na rowerze używam OsmAnd, jest to jedna z niewielu nawigacji gdzie są najaktualniejsze informacje o ścieżkach rowerowych. Ta navi zainstalowałem z jeszcze jednego powodu, jest dużo dodatków łącznie ze szlakami turystycznymi. Na czym mi również zależało.

    Mi najbardziej odpowiadają właśnie te aplikacje.

    Pozdrawiam Wszystkich.

  • Witam.
    To i Ja się podzielę. Główną nawigacją do nawigowania po drogach utwardzonych służy mi AutoMapa, po szlakach używam KaMap http://www.kamap.pl/ . KaMap jest to bardzo fajne połączenie mam turystycznych ( papierowych ) z pozycjonowaniem GPS.

  • Aż mnie dziwi że nie pojawiła się do tej pory ta nazwa – CycleDroid. Na pewno jest na androida, pozwala na zapis trasy (+podgląd na mapce z google), pokazuje wiele szczegółowych statystyk (czas, dystans, prędkość średnia, maksymalna, ilość wzniesień itd). Darmowa :)

  • A ja używam na Androidzie aplikacji „Moje trasy”. Zapisuje dane w km z i ma eksport do arkusza kalkulacyjnego, gdzie mogę prowadzić sobie statystyki. A jak do instaluje się Google Earth to można odtwarzać zapisaną trasę. Zwracamy tylko uwagę, by w ustawieniach trasy zmienić nazwę trasy na ISO 8601 + lokalizacja, bo ładniej wygląda. I można również ustawić sobie swoją wagę. Apka współpracuje również z kilkoma pulsometrami, ale tego nie testowałem.

  • Ja używałem na Windzie NaviCompuer. To świetna nawigacja offline – bez zbędnych pierdół typu obliczanie spalania kalorii itp. Jeśli ktoś szuka dobrej nawigacji z topografią to naprawdę polecam. Korzystałem głównie w Skandynawii – do tej pory bezbłędne prowadzenie. Przesiadam się jednak na androida więc zaczynam poszukiwania appa nowy sprzęt. W kilku innych „miejscach” ;) wyczytałem, że kultowa aplikacja na nadroida to Locus. Ktoś coś? Mi najbardziej zależy na podawaniu pozycji na mapie offline i możliwości wprowadzania własnego tracka w gpx lub kml.

  • Obecnie chyba najbardziej popularny jest Runtastic zaraz przed Endomondo :) Ma wszystkie niezbędne opcje, GPS, śledzenie na żywo, trenera głosowego, możliwość robienia zdjęć w trasie, plus opcje treningu. W wersji Pro kosztuje 20zł. Osobiście używam go od dwóch lat. Mogę polecić, choć ostatnio po aktualizacjach ciężko mu wykryć GPS, u mnie chodzi na Xperii J. W sumie bez niego nigdzie się nie ruszam.

  • Tylko BikeKomputer i mapy offline, miałem już dość map od googli. Wycieczki rowerowe to nie jazda samochodem, gdzie 2 km w te czy wewte nie mają znaczenia. Raz wybrałem się na skróty według map Google i wylądowałem po 1 km u tzw. chłopa na podwórku.

  • Programy rowerowe, by były w pełni funkcjonalne musi być włączony nieustannie GPS, a to wiadomo szybko powoduje wyczerpanie się baterii. Rozwiązaniem może być np kupno powerbank o dużej pojemności np 10000mAh. Taki mały gadżet ułatwia życie rowerzystom.

  • @Jarek – dokładnie, to jedno z najlepszych rozwiązań moim zdaniem.

    Tutaj znajdziecie test mojego powerbanku:
    https://roweroweporady.pl/pqi-i-power-7800-test-powerbanku/

  • Ja do listy dodam jeszcze https://play.google.com/store/apps/details?id=com.moto_opinie.info -> ciekawa aplikacja pokazująca atrakcje turystyczne w pobliżu. Dobra baza ciekawych miejsc w Polsce i za granicą. Jest to apka dla motocyklistów, ale na rowerze też się sprawdza.

  • Endomondo jest przereklamowane, testowalem rownolegle z locusem w wersji darmowej i jesli chodzi o prowadzenie po sciezce to nie ma co porownywac, szczegolnie ze locus ma darmowe bardzo szczegolowe mapy offline :)) oraz mozliwosc tworzenia wlasnej sciezki z poziomu tel.

  • Osobiście polecam Navime GPS Tracker – w pełni darmowa, z dużymi możliwościami :)
    U mnie Navime wygrała rywalizację z aplikacją Endomondo :)

    • Tyle, że nie jest już od dawna uaktualniana i nie współpracuje z zewnętrznym gps. Zewnętrzny gps bywa dokładniejszy, a zimą mogę wystawić go wcześniej przed dom, żeby złapał fixa, a telefonu nie wystawię na 5 minut. Zimą stanie i czekanie na fix nie jest zajęciem przyjemnym. Reszta z Navime jest OK – prostota i komunikaty głosowe (ale dopiero po zainstalowaniu Ivony daje się rozumieć) to główne zalety

      • W sklepie play faktycznie nie jest uaktualniania ALE autor tej aplikacji cały czas poprawia aplikację i udostępnia je na bieżąco np. na facebook’u (ostatnie udostępnienie – 29.12.14r)

  • Z aplikacji GPS polecam Locusa :) Do ściągnięcia za darmo na androida,na iOS chyba brak. Duży wybór darmowych map, które pobieramy sobie na telefon więc z aplikacji można korzystać offline. Możliwość śledzenia i tworzenia swoich ścieżek. Aplikacja doskonale sprawdziła się na dwóch większych wyprawach po Niemczech i Szwecji :)

  • Tylko oruxmaps. Wersja darmowa dokładnie taka sama jak płatna, więc jak ktoś uważa, że nie należy płacić, ma za darmo. Wersja płatna nazywa się „donate” i ja zapłaciłem, bo to jest najlepsza apka jaką mam na androidzie. Mnogość map onine i ofline, brak konieczności logowania, integracja ze znanymi serwisami (ale nie koniecznie), komunikaty głosowe, ant+ i 100 innych rzeczy :).

    Głownie korzystam jako tracker (także do biegania i podróży autem), oraz jako mapę. Wyznacza też trasę (potrzebuje wtedy sieci), ale nie nawiguje jak nawigacja samochodowa. Korzystając z tras gpx mozna sobie nawigować jak w nawigacji turystycznej. Przeznaczeniem jej jest raczej turystyka, a nie sport, ale do sportu mozna od biedy używać, bo można podpiąć pulsometr i czujniki kadencji. I nie ma 10 ekranów startowych, jak inne aplikacje. Tu włączasz gps, starujesz i już.

    Oczywiście nie jest do wsystkiego, w bieganiu używam prościutkiego navime, a szukanie miejsc i streetview to domena google (choć orux szuka miejsc i adresów za pomocą silnika google).
    Niektórzy zarzucają oruxowi nadmiar opcji – można się nauczyć, albo używać tylko części :)

  • Nie trzeba szukać tak daleko. Na polskim gruncie też powstają świetne aplikacje, np. Sportovia. Poza standardowym zapisem treningu można w niej prowadzić komunikację z trenerem, a nawet skorzystać z modułu dietetycznego

  • Ze swej strony dwie aplikacje..

    Navime

    – Całkowicie Polska aplikacja, ma własną stronę na której można śledzić swoje dokonania,
    – Jest bardzo dokładna

    – Na ponad 150 tras, nigdy mi nie padła.

    – Niestety, czy tez stety działa tylko na androidzie, Windows Phone nie wchodzi w grę..
    – Bardzo mało pożera baterii w smartfonie..
    – I co najważniejsze, jest za darmo..
    Mocno Polecam..

    – Strava

    Aplikacja dostępna po angielsku, ale..
    – Bardzo dobrze oblicza przewyższenia ( IMO najdokładniej z apek)
    – Jest dokładna w terenie,
    – Ma własną stronę..
    – Opcja „Segmenty”, gdzie mamy podane odcinki tras, gdzie można rywalizować z
    innymi uczestnikami.
    – Jedynie co kuleje to funkcja autopauzy (potrafi nieco zaniżyć średnią ruchu)

    Również mi nigdy nie padła w telefonie.Działa na androidzie, nie wiem czy na Windows Phone..
    Troszke bardziej łasa na baterię niż Navime..
    Aplikacja darmowa, ale można kupić też Premium.
    Polecam..

    Kiedyś używałem najpopularniejsze chyba Endomondo, ale ta aplikcja często ma problemy z :
    – Gubieniem sygnału GPS
    – Zrywaniem trasy
    – Nieoczekiwanym zamknięciem aplikacji
    – Jest bardzo bateriożerna..
    – Podaje bzdurne wyniki (przewyższenia, kalorie, itp)
    Nie polecam

    Pozdrawiam

    • Dzięki za fajne podsumowanie aplikacji :)

      Jeżeli chodzi o Endomondo, to może tak kiedyś było, ale teraz nie mam specjalnie problemów z jej działaniem. Baterii też nie wcina.

      A na kalorie i tak nie patrzę, bo one są i tak brane „z powietrza”.

      • oj, mi nadal zrywa trasy, chociażby wczoraj. Pauzuje żeby sobie podziwiać widoczki, ruszam, a tu komunikat że połączenie zerwane…agrrr

        • Dzisiaj zdarzyło się, że Endomondo zawyżył dystans o 3 kilometry względem licznika. Na oko, nie powiedziałbym, że przejechałem 7 km lecz 4, tak jak pokazał to licznik. Endomondo to też zwykły rejestrator trasy prawda? Wypróbuje Osmanda!

  • Myślę że warty uwagi jest WeBike. Polska aplikacja z wieloma różnymi funkcjami – oprócz podstawowej – śledzenia przejazdów i analiz, można również zdobywać trofea, tworzyć wyzwania i dołączać do nich, odkrywać nowe trasy itd. Dostępna na pewno na IOs, na androida pewnie też

    • Aplikacja Endomondo w podstawowej wersji jest bezpłatna:
      https://play.google.com/store/apps/details?id=com.endomondo.android

      Płaci się dopiero za wersję Pro, ale nie jest to wymagane do korzystania z wersji podstawowej.

  • Moją aplikacją na rower do praktycznie wszystkiego jest Locus Pro.
    Posiadam tam map do wyboru do koloru, online i offline, a najlepsze wg. mnie to http://www.opencyclemap.org/ czy HikeBikeMap czyli darmowe mapy na bazie OpenStreetMap (coś na zasadzie Wikipedii) z różnymi ścieżkami nadającymi się na rowery.
    Poza tym program dostarcza statystyk, które lubię później analizować od podstawowych prędkość, czas po prędkości, wysokości i wykresy.
    Dużym plusem aplikacji jest nagrywanie trasy, a później np przesłanie jej do serwisów typu: http://www.gpsies.com (polecam)
    Dodatkowe zalety programu to opcje geocachingowe, nawigowanie ala samochodowe ze wskazówkami głosowymi lub prowadzenie punkt po punkcie wzdłuż zdefiniowanej prędzej trasy.
    https://play.google.com/store/apps/details?id=menion.android.locus.pro&hl=pl

  • A co jeśli zamierzam przejechać Szwecję , Danię I przez Niemcy wrzucić do Świnoujścia. Szukam czegoś na rower off-line bo net na GSM to nie dam rady zwłaszcza z baterią.
    Więc czy ktoś testował takie rozwiązania?

  • Windows Phone 10, z braku przygotowania skorzystałem ostatnio z wbudowanej nawigacji Windowsa… Szczerze nawet nie wiem czy są jakieś inne dostępne. W każdym razie niestety nawigacja windows posiada tylko 3 opcje: Samochód, Komunikacja Miejska i Pieszo. Wybrałem pieszą bo rowerem po ruchliwych drogach nie miałem ochoty jechać. Fakt jest że przejechałem 150 km z Sępólna Krajanskiego do Poznania praktycznie bez odcinków ruchliwymi drogami. Ale niestety wybrana trasa, głownie składała się z piaszczystych dróg polnych co wymęczyło mnie do granic możliwości. Sama nawigacja spisywała się świetnie dobre połączenie gps i mapa offline. ALe drugi raz tej trasy nie miałbym ochoty przejechać.

  • Nie wiem jak wy, ale mi jest zawsze potrzebny tripBook, bo moje trasy rowerowe to na przykład 350 km ;)) no i cóż jak tu po drodze się kimnąć, na pewno jest łatwiej z tą apka i z możliwością rezerwacji itd wiadomo jak to działa, jak nie wiadomo to wiadomość z pierwszej ręki http://www.yarmobile.com/project-tripbook

  • Łukaszu- co do stravy, oferuje ona też w wersji bezpłatnej „obsługę” pulsometru oraz są do niej ciekawe nakładki typu „stravistix” czy „relive”.

  • Dzięki, dobra robota, można się teraz odnaleźć wśród tylu aplikacji. Jedna ważna uwaga. OSM And nie jest aplikacją do nawigowania po mieście. W ogóle nie jest aplikacją stworzoną do automatycznego nawigowania. OSM to potężna mapa, zawierająca gigantyczną bazę danych. Masz bardzo dokładną mapę, nawigujesz sam. Po mieście masz do wyboru do koloru innych aplikacji. Ale jeżeli chcesz przejechać przez góry ścieżkami do zrywki drzewa, potokami, ledwie widocznymi trasami znanymi jedynie lokalsom – odpalasz OSM i masz wszystko jak na dłoni. Zarówno na rowerze jak i na nartach (zawiera specjalną nakładkę dla skiturowców). Tworzysz własny przejazd – dodajesz do mapy. Ta mapa nie ma sobie równych jeżeli chodzi o dokładność i zasób informacji, ponieważ tworzy ją tysiące pasjonatów. Powtarzam to nie jest typowa nawigacja ! Ta mapa wyprowadziła mnie już wiele razy ze środka lasu w nocy w nieznanym górskim terenie. Warto zapłacić kilkadziesiąt zł za pełną wersję i pobrać bazę poziomic i rzeźby terenu – wtedy można przewidzieć czy czeka nas łagodna ścieżka czy pionowa wyrypa.

    • Zgadzam się Osmand to świetna i potężna mapa, bardzo szczegółowa i co ważne można jej używać Offline. Ja osobiście wyznaczam sobie trasę w www.gpsies.com, po czym przerzucam GPX’a do Osmanda i już dalej to tylko czysta poezja – słuchawki do uszu i słuchanie komunikatów pochodzących z nawigacji – oczywiście czasami trzeba zerknąć na ekran w celu raczej upewnienia się co dalej będzie przed nami. Polecam OSMAND.

    • Super, że o tym napisałeś :) Ja testowałem aplikacje pod kątem, o którym napisałem – czyli codzienne użytkowanie + wyjazdy rowerowe trasą, którą sobie sami wyznaczymy.

      Jeżeli OsmAnd nadaje się do jazdy w nieznane po bezdrożach, to dobrze wiedzieć :)

  • Endomondo po prostu nie lubię, bo tak (jesli wolno mi użyć tego argumentu).
    Próbowałem kiedyś okazjonalnie Kręć Kliometry, ale to jakieś nieporozumienie… Nie reagują na zgłoszenia błędów, nie akceptują podpowiedzi, co zmienić, poprawić… Jakaś taka ekipa, bo ja wiem… zadufana w sobie, czy co? W każdym razie dawno już przestałem używać, choć podobno jest specjalnie dla rowerzystów robiona.
    https://www.navime.pl/wyznaczanie-trasy-wykres-profilu
    Głównie do rejestracji używam Navime. Wystarczy na moje potrzeby. Czasem Google Maps.

  • A mi się sprawdza w miarę bike computer pro. Może wygląd nie jest bardzo wyszukany ale całkiem fajnie mozna planować trasy. Jedyne czego mi brak to blokada dróg gruntowych..

  • Ja do śledzenia siebie na rowerze używam SportsTracker-a. Ogólnie podobne do Endopindo, ale moim zdaniem ładniej wygląda i ma jedna rzecz, która w Endo jest płatna – oszczędza baterie w standardzie. Po godzinie z włączonym Endo, GPS, BT i grającą przez BT muzyce mój G3 traci koło 15-20% baterii. Z odpalonym SportsTrackerem zamiast Endo telefon traci koło 3-8%.

  • Od dwóch lat używam Urban Biker jako rejestratora . Bardzo czytelny w czasie jazdy, po możliwość wysłania przejechanej trasy na FB. Jako nawigacji na rower używam Google Map.

    • Temat cieszy się dużym zainteresowaniem, a większość aplikacji, które wcześniej polecałem, przestała być aktualizowana. Tak więc przygotowałem nowy przegląd, samemu przy okazji odkrywając Naviki, z którego mam zamiar korzystać w razie potrzeby :)

      • Niestety na Windows Phone (8-10) trochę bieda. Sama nawigacja mapy Here w dziesiątce już znikły a obecna aplikacja nawigująca Mapy wymaga jeszcze poprawek. Przynajmniej dali już możliwość offline.
        W zasadzie nie potrzebuję aplikacji do ścigania tylko by czasem przestudiować mapę gdy zobaczę coś ciekawego i zobaczyć jak to działa. Używam też zwykłego licznika bez GPS.

        Zamiennik licznika rowerowego https://www.microsoft.com/pl-pl/store/p/v-bike/9wzdncrdh1qm

        Śledzenie https://www.microsoft.com/pl-pl/store/p/biketour/9nblgggz58jc
        Na Stravę trzeba przekonwertować plik np. tym http://www.gpsies.com/convert.do;?language=pl

        Strava na WP nie istnieje a aplikacje które pozwalają wygodnie wysłać dane do Stravy wymagają opłaty. Sama Strava olewa język polski.

  • Zabrakło mi jednej kategorii aplikacji. Chodzi o aplikacje miejskie – informacyjne dla rowerzystów.
    Zawierające mapę infrastruktury, serwisy i sklepy rowerowe, stojaki, lokalizacjie stacji roweru publicznego, wydarzenia rowerowe, objazdy, itp.
    Wiem o 3 miastach które to posiadają mniej więcej taką aplikację

  • Co do nawigacji, ja mam inne kryterium. Nie chcę nawigacji z punktu A do B, bo na rowerze to się średnio sprawdza, ale po wcześniej narysowanym śladzie. Biorąc to kryterium pod uwagę MapyGoogle są zupełnie zdyskwalifikowane, a klasyfikacja jest następująca:
    1. LocusMaps
    2. MapMe
    3. Osmand
    Locus uważam za najlepszy, bo informuje np. pikaniem gdy się zjedzie wyznaczonego śladu, co jest ważne gdy nie obserwujesz ekranu, a nawigujesz się głosem.

    Co do rejestratorów, to tutaj nie mam preferencji. Używam navime, dlatego, że po prostu była to moja pierwsza aplikacja tego typu. Czasem też stravy, ale to po prostu wrzucam z navime na stravę.
    Na pewno strava się wyróżnia segmentami, bo np endomondo, to prawie to samo co navime.

  • Mam płatną wersję Locus Mapa Pro i jestem bardzo zadowolony.Jest to moja podstawowa nawigacja rowerowa.Można sobie ściągnąć wybrany obszar map i wtedy nie trzeba mieć włączonego neta aby nawigować. Jest to jedna z najlepszych aplikacji do nawigacji pieszej jak i rowerowej a nawet samochodowej.Polecam.

    • Ja również polecam Locusa. Najczęściej używam map Compassu w formacie .tar, które zapisuję na karcie SD telefonu. Jeśli mapa turystyczna nie pokrywa danego obszaru, wówczas z pomocą przychodzi właśnie ściąganie obszaru mapy z poziomu Locusa i korzystanie z niej offline. A jeśli z góry wiem jak dokładnie chcę pokonać daną trasę, projektuję ją na stronie GPSies.com, eksportuję do pliku .gpx zapisuję w telefonie i importuję do Locusa, który wyświetla ją z powodzeniem zarówno na mapach offline Compassu jaki i mapach online (najczęściej korzystam z OSM Map: OpenCycleMap, Hike&Bike). Świetna sprawa. Jedyną niedogodnością jest potrzeba zabierania ze sobą powerbanku, choć oczywiście wszystko zleży od tego jak długo włączony jest GPS i ekran no i jaką pojemność ma bateria w samym smartfonie. Tak czy inaczej nie jest to duże poświęcenie w porównaniu do korzyści jakie daje ta apka.

  • Szkoda ze nie wspomniałeś o aplikacji Navigator na Androida ;). Aktualizacje do map co 2tyg, działać może offline, i łatwo przestawia się pomiędzy rowerem a piesza wycieczka. Całość w oparciu dane z openstreetmap

  • Jeżeli w okolicach 1637 roku przez jakieś pole przebiegł lis, to satelity Google odnotowały ten fakt i zaznaczyły na mapach jako drogę, którą będzie prowadzony nieświadomy niczego rowerzysta. Wcześniej oczywiście zafundują mu solidny podjazd, potem długi, długi zjazd, aby nie chciało mu się wracać, a dopiero potem wpieprzą go w tę „drogę”, która okaże się środkiem pola z trawami do piersi. Albo po lewej stronie „drogi” rowerzysta znajdzie bagno, po prawej pionowy nasyp kolejowy porośnięty krzakami, a przed sobą… rozlewisko wodne głębokie na metr. Jedyna droga to się wrócić 4 km wzdłuż nasypu. Takie i inne perełki Google Maps funduje rowerzyście nie okazjonalne, ale za każdym razem po opuszczeniu miasta. To najgorsza nawigacja rowerowa jaka istnieje, gorsza nawet od tych, które nie istnieją, bo nieistniejące nie mogą rowerzyście zaszkodzić, a Google Maps jak najbardziej. Chciałem ostatnio zrobić sobie pętelkę 40 km, ale musiałem zrezygnować, bo mnie to dziadostwo wyprowadziło na manowce i straciłem w terenie resztki sił i zapału. Do tego brak integracji z komputerem, brak możliwości zmiany jakichkolwiek ustawień i problemy z pikaniem zamiast głosów (ale tylko gdy się ustawi rower, gdy samochód gada normalnie) przepełniają czary goryczy. To jest po prostu niewiarygodne, że coś takiego jest legalne. Unikać jak ognia.

    Przykład https://www.endomondo.com/users/16440142/workouts/902581905

    • Kiedyś jechałem wg Google i słyszałem komendy, jedź w lewo, w prawo itd. W którymś momencie słyszę: „jedź prosto 100 m, a potem zawróć”. Od tego czasu nie używam żadnej nawigacji. Włączam jedynie (niestety) Google żeby sprawdzić gdzie jestem. Pod warunkiem, że pożyczę od dziecka „srajfona”. :)

  • Ja używam Strava od kilku lat i jestem naprawde bardzo zadowolony. To bardzo popularna na całym świecie aplikacja i nawet darmowa wersja nie atakuje reklamami i ma mnóstwo opcji. Mialem kilka razy wykupiona płatna wersje ale nie korzystalem duzo z tych dodatkowych opcji wiec na razie wrocilem do darmowej wersji która aż nadto mi wystarcza. Polecam!

  • Dzięki za fajne podsumowanie. Wiesz może czy da się w Naviki jechać z podpowiedziami gdzie skręcić (po wcześniej w domu ustalonej trasie) w wersji darmowej czy za to już trzeba dopłacić? Bo nie wiem czy się nie da, czy ja nie potrafię znaleźć :)

    • Da się to zrobić. Musisz mieć założone konto, ustalasz trasę na komputerze, klikasz aby trasa została przesłana do telefonu i gotowe.

      Dopłaca się za ulepszoną nawigację: głosowe instrukcje, strzałki nawigacyjne pokazujące następny manewr, opcjonalne automatyczne wyliczanie trasy, jeżeli się z niej zboczy (choć to akurat nie jest aż tak potrzebne, jeżeli chce się jechać konkretną drogą), będzie się też wyświetlać strzałka skierowana w stronę trasy, jeżeli się z niej zboczy. No i można włączyć tryb oszczędzania energii, który aktywuje się gdy nie zbliżamy się do żadnego zakrętu.

      Ale nawet w darmowej wersji można bez problemu nawigować po ustalonej wcześniej trasie, po prostu nie będzie strzałek z informacją o skrętach.

  • Może już to ktoś napisał ale tak na szybko bez skrolowania mam pytanko. Szukam dobrej apki na androida gdzie będę mógł wgrać mapkę gpx. i aby apka nawigowała tak jak w samochodzie. Lecę na weekend do Wisły, znalazłem kilka fajnych tras w gpx. i taka apka by się przydała aby nie motać się na miejscu

  • sprawdzałem GPX Viewer ale tak na szybko to ona pokazuje tylko ślad ale już nie nawiguje co w sumie mówiłaby nazwa apki, chyba, że coś źle uruchamiam.

  • Mam pytanie odnośnie współpracy 2 aplikacji dwóch rodzajów… używałem jakiś czas Endomondo + Google Maps i wszystko chodziło płynnie jednakże endo potrafiło źle zarejestrować długość trasy i najważniejsze bateria strasznie padała… pszeszedłem na Stravę i wszystko pięknie chodzi na 2G (bateria spada 5% na godzinę), ale jak tylko odpalę Google Maps i zostawię Stravę w tle to potrafi się wyłączyć lub stracić połączenie…

    Pytanie czy ktoś próbował zestawu: Navika + Strava?

  • z moich doświadczeń wynika, że najlepiej radzi sobie maps.me – jako apka do nawigacji z punktu do punkt.
    do rejestracji – strava, kiedyś endomondo (zrezygnowałem poirytowany częstotliwością wykrzaczania z bliżej nieznanych powodów)

    pytanie do ogółu – czy mieliście problem z korzystaniem naraz z dwóch apek? na przykład – nawigując na maps.me rejestracja w stravie albo się stopuje, albo się zamyka (a po wznowieniu duża część trasy jest niezapisana). podobnie, gdy rejestrujac w stravie wchodzę na google maps – też się wykrzacza

  • Wylistuj przynajmniej te które przetestowałeś i odrzuciłeś – zaoszczędzisz czasu przy próbie testowania.

    • Wchodzisz do sklepu Google, wpisujesz „Bike app”, potem „Bike navi” i na końcu „Rower”. I instalujesz wszystkie aplikacje od góry do dołu. Te, które w ogóle chciałem pokazać, są w tym wpisie, całą resztę odrzuciłem.

  • mam licznik sigma bc 1009 ale korzystam tez z aplikacji endomondo tylko dlatego aby zobaczyć trasę jaką przejechałem (np. odkąd dokąd i na mapie to pokazuje) oraz aby zobaczyć swoje średnie i maksymalne tempo bo w licznikach tempa nie ma, pozdrawiam

  • Witam, ja chwilowo używam bike citizens i powiem że pasuje mi chyba najbardziej z obecnych nawigacji. Jak do miasta do przejechania z punktu A do punktu B wydaje mi się całkowicie wystarczająca. Działa offline no i jedno miasto można mieć za darmo. Minus taki że działa tylko w większych miastach ale takie też ma założenie.

  • Dzięki za ciekawy artykuł i komentarze. Jeżdżę od niedawna, więc nie mam jakiegoś wielkiego doświadczenia, również w nawigacjach. Ale jako że jeżdżąc chcę raczej korzystać z dobrodziejstw przyrody, szukam takich nawigacji które posiadają zaznaczone istniejące wytyczone szlaki rowerowe. Trudno coś takiego znaleźć – chociaż można oczywiście korzystać z gotowych plików gpx. Ale jako nawigacja „turystyczna” w mojej okolicy (zachodnia okolica poznania) całkiem nieźle sprawdza się komoot. Program nieźle wyznacza trasy – zależnie od wybranego typu podróży – piesza, rower szosowy, rower górski itp. Posiada rejestrację trasy i inne szczegóły. Nie ma możliwości dodania tras, ale na mój poziom wystarczający. Chociaż patrząc na ten post, dla turystyki OsmAnd też wydaje się wart uwagi. Na małe ilości podróży, gdy nie chce się płacić za ekstra funkcje – oba programy są dla mnie super.

  • A ja uważam, że do nawigowania na rowerze najlepiej się sprawdzi turystyczny GPS, rejestracji treningu komputer treningowy na rękę a telefon wykorzystywać jako telefon, aparat i pogodynka.

    Dlaczego tak?..
    Ponieważ GPS turystyczny wytrzyma nam 2-3 dni w trybie ciągłego rejestrowania trasy a telefon jako nawigacja zdechnie po kilku godzinach.. Ponadto do GPS-a baterie kupimy praktycznie wszędzie a do telefonu musimy zabierać powerbanka który też kiedyś padnie.

  • Ja używam komoot, można wybrać po jakiej powierzchni chce się jechać, dobiera trasę do roweru, niestety czasami z trasami dla MTB przesadza :p

  • Kiedyś zainteresował mnie *Runastic*, ale nie mogłem się zdecydować pomiędzy wersjami szosową i mtb, a obu nie chciałem kupować – więc zostałem ze *Strava*. Jej używam na co dzień.
    Na wyjazdy za miasto zwykle przygotowuję trasę na komputerze właśnie w Stravie – poza zliczaniem segmentów, mają „heatmapę” – i sugerowana trasa przebiega po drodze, którą przejeżdza najwięcej rowerzystów – działa bardzo dobrze. Potem w czasie przejazdu mogę porównać swoją pozycją z trasą na mapie – nie ma „nawigacji” jako takiej. Kolejny minus – na telefonie nie da się wytyczać trasy w aplikacji… Przetestuje Naviki :)

  • Pominąłeś bardzo ciekawą aplikacje Wahoo fitness która z odpowiednimi czujnikami prędkości , kadencji ,pulsu staje się kombajnem wskazując: prędkość z koła ,kadencje , puls , strefy !!! , nachylenie (nie wiem czy działa dokładnie ) .Pokazuje i zapisuje trasę która mozna bezpośrednio przesłać do Strava lub w pliku kilka formatów do wyboru ( gpx ,fit ) na email ,dysk. Warto się z nią zapoznać , póki co jest darmowa w Strava czy Endomondo trzeba zapłacić a nie ma w nich np prędkości z koła . Może być ciekawa alternatywa dla liczników . Działa również na trenażerze i jest osobna opcja .

    • W poszukiwaniu aplikacji nawigacyjnych na Windows Phone, zerknij tutaj: http://blogzmiasta.pl/aplikacje-gps-windows-phone/

    • Polecam wszystkim rowerzystom, pieszym, jak i zmotoryzowanym, darmową aplikacje MAGIC EARTH.

      Zasadniczo MAGIC EARTH (ME) jest dla telefonów opartych na iOS i Android, ale firma General Magic, która zrobiła tą aplikację udostępnia także wersje tej nawigacji dla Windows Phone, pod adresem: http://windowsphoneapks.com/APK_Magic-Earth-Navigation-amp-Maps_Windows-Phone.html

      ME nie zawiera reklam i ma za darmo: wyświetlanie POI, wyznaczanie 3 tras dla opcji: pieszy, rower, samochód, ostrzeżenia o radarach, mapy offline.

      ME korzysta z darmowej mapy OSM, która jest największą, najdokładniejszą i najczęściej
      aktualizowaną mapą (mapy OSM offline są aktualizowane jedynie po ponownej instalacji aplikacji).

      Płatna mapa offline Naviki , tak jak każda inna płatna mapa, nie jest tak często aktualizowana jak OSM, ale tak jak każda płatna mapa ma swoje zalety, za które trzeba niestety płacić.

      Ani Magic Earth, ani Naviki nie ma możliwości wczytywania śladu wycieczki rowerowej w postaci pliku (wygenerowanego w GPSies.com, innym narzędziu lub pobranego z Internetu).

      Obecnie na rynku darmowych aplikacji ME jest najprostszą, a jednocześnie najlepiej wyposażoną aplikacją pieszo/rowerowo/samochodową umożliwiającą powrót do domu lub jazdę do dowolnego wyszukanego adresu lub miejsca wskazanego palcem na ekranie.

      MAGIC EARTH jest oparta na darmowej mapie OSM, dlatego dla nawigacji samochodowej, najlepiej używać opcji najszybsza. Jeżeli wybierze się najkrótsza to trzeba pamiętać by obejrzeć wybraną trasę czy nie prowadzi przez jakaś drogę gruntową (takie wpadki raczej nie zdarzają się na mapach płatnych).

    • Spróbuj Magic Earth (ME), która za darmo oferuje wyświetlanie POI,
      wyznaczanie 3 tras dla opcji: pieszy, rower, samochód, ostrzeżenia o radarach,
      mapy offline oraz nie ma reklam.

      Mam Androida, z tego co doczytałem ME działa także na iOS i Windows Phone.

      Magic Earth nie ma możliwości wczytywania śladu wycieczki rowerowej w postaci pliku (wygenerowanego w GPSies.com, w innym narzędziu lub pliku pobranym z Internetu).

      ME ma to co mieć powinna aplikacja nawigacyjna umożliwiająca nawigację w ramach powrotu do
      domu lub jazdy do dowolnego wyszukanego adresu lub miejsca wskazanego palcem na
      ekranie.

  • Mam pewne obawy co do Naviki. Wyznaczyłem na próbę bardzo prostą i którką trasę którą codziennie pokonuje na rowerze, a ta poprowadziła mnie wprost do Wisły proponując przepłynięcie jej wpław. Po prostu – wyznaczyła trasę na przekroczenie Wisły w miejscu w którym nie ma (nawet w pobliżu!) żadnego mostu.

    • Każda, ale to absolutnie każda nawigacja potrafi zaliczyć wpadkę. Zwłaszcza jeżeli na mapie jest zaznaczone coś, czego w rzeczywistości nie ma.

      Mnie ostatnio mapy Google chciały w Gdańsku przeprowadzić przez Starą Motławę w miejscu, gdzie nie da się tego zrobić. Najważniejsze, aby takich błędów było jak najmniej. Ale niestety niektóre aplikacje sprawiają wrażenie, jakby specjalnie komplikowały trasę :)

      • Strzelam, że Naviki ma słabe opinie z faktu opłat za każdą rzecz osobno.
        Korzystałem z nawigacji na trasie Rybnik – Wisła i spisała się znakomicie.
        Nie zżera aż nad to baterii, 6h zużyło mi 240% baterii (power bank był podłączony)
        Dla mnie najważniejsza opcja wyznaczania trasy, co do „metra” Locus nie ma takiej opcji dostępnej z poziomu przeglądarki

        • Płacenie za moduły osobno to moim zdaniem fajna sprawa, kupujesz tylko to co chcesz. Tak jak w Stravie, gdzie mogłem kupić jedynie pakiet z segmentami Live, a nic innego mi nie było potrzebne :)

          A na fakt płacenia za czyjąś pracę, narzeka jedynie cebula. Nie są w stanie zrozumieć, że ktoś stoi za powstaniem tych wszystkich aplikacji. Tak jak w sklepie nikt nie pracuje za darmo, nie prowadzi szkoleń za „dziękuję”, tak twórcy aplikacji też chcieliby za coś żyć i móc tworzyć apki dalej.

          • W Naviki irytujące jest płacenie za byle „pierdnięcie”
            Np. Gdy kupiłem mapy offline za 37 to nadal wyświetlają się reklamy.
            To jeszcze 3zł za reklamy – nie raz na zawsze ale co roku będą ściągać.
            I jeszcze za nawigowanie
            I następna opłata za wyznaczanie typu tras górskich.

            Locus Pro ma zdecydowanie więcej funkcji za mniejsze pieniądze.

          • Trasy zawsze można wyznaczać na komputerze, za darmo. 3 zł rocznie za zdjęcie reklam to 25 groszy miesięcznie, no daj spokój :)

            Oczywiście warto szukać tańszych i lepszych alternatyw, a pewną granicą na pewno będą nasze możliwości wydania kasy. Ja jestem w stanie przeznaczyć 30 euro na odblokowanie pełnych map w aplikacji Komoot (i w końcu to zrobię),
            bo to fajna apka i mam możliwość przyzwoitego wyznaczania trasy na telefonie według własnego uznania. Ale już 80 dolarów rocznie(!) za pełną wersję Ride With GPS nie dam, bo choć bardzo ją lubię do wyznaczania tras na komputerze, to aż tyle (i to nie z dożywotnią licencją) za nią nie dam.

            Tak więc każdy musi szukać czegoś dla siebie :)

    • Proszę zerknąć co mówią dane widoczne w Sklepie Play:

      26106 pobrań, ocena 4,8 – Locus Pro
      35233 pobrań, ocena 4,2 – OsmAnd
      5080 pobrań i ocenę 3.4 – Naviki
      Pobrania i oceny nie wystawia Sklep Play, lecz użytkownicy, którzy najwięcej pobierają i najwyżej oceniają Locus Pro.

      Zatem wiadomo która aplikacja rowerowa jest najlepsza. Tym niemniej papier jest cierpliwy i przyjmuje wszystko.

      • też używam locusa ale na quadzie. Jest świetny aczkolwiek starszej wersjie bardzo przekombinowane. Najlepsza opcja to prowadzenie do punktu ale nie drogami a prostą linią. Czyli pokazuje nam w którą stronę jechać a samemu wybieramy drogę a ona później koryguje na tej podstawie kierunek podróży. Coś jak kompas z funkcją podglądu map.

  • mapy.cz – stworzone przez Czechów. dokładne trasy rowerowe, hipsometria, wszystkie kraje Europy offline, większa dokładność niż google – nie korzystam już z żadnych innych

    • Ja tak samo uważam że mapy.cz są super zwłaszcza że dodatkowo mają trasy narciarstwa biegowego polecam

    • Też używam mapy.cz od kilku lat i uważam, że nie ma niczego lepszego. Po pierwsze mapy są bardzo dokładne, są na nich i trasy rowerowe i szlaki turystyczne, więc dla turystów jak znalazł. Bez problemu pokazują drogę nawet w takich miejscach, gdzie Google Maps pokazują pusty ekran. Po drugie trasę można wygodnie opracować na komputerze, a potem wysłać do telefonu czy rozesłać do znajomych. Google niby ma to samo ale, mapy.cz są bardziej przyjazne i niezawodne.

    • mapy,cz korzysta z map OpenStreetMap, zmienili sobie tylko grafikę. Poza tym wszystke dane na mapie pochodzą z OSM.Więc pochwały, raczej dla OSM.

  • urban biker – prosta, darmowa, wgywanie map z netu, podglad trasy, nagrywanie drogi, mozna podlaczyc czujnik tetna i kadencji, pełne statystki które pokrywają się z rzeczzywistością POLECAM

    • A u mnie oszukuje ,jadac rowerem na ktorym wiem ze nawet z gorki nie pojade wiecej niz 47 km/h ,pokazuje mi 60km/h

      • może coś gps szwankuje w telefonie. (wydaje się to niemożliwe ale to zależy od telefonu. Moj note 3 gps łapał świetnie i nigdy nie było problemu. W nowym telefonie Redmi note 7 – często gps się zrywa czy nie potrafi ustalić pozycji. Sprawdzałem z kilkoma licznikami oraz z samochodem i zawsze jest ok.

  • Dzięki za wpis dzięki któremu odkryłem Naviki. Trochę planuję tras i dotychczas, aby zrobić to dobrze z podglądem profilu trasy oraz eksportem do smartfona używałem kilku programów. Teraz wszystko robię w jednej bez konwertowania i przesyłania.

  • Ja polecę aplikację Komoot. Jeśli chodzi o wyznaczanie trasy to średnio działa niestety, ale ma genialną mapę. Las pod Warszawą, więc teoretycznie powinno być łatwo znaleźć dobrą mapę. Niestety tylko w teorii. Dość długo szukałam aplikacji, która będzie miała mapę na której będą dobrze zaznaczone ścieżki w lesie, najlepiej wszystkie, istniejące i żadnych, które nie istnieją (mapom google i naviki w tym momencie dziękujemy). Chyba jedyna aplikacja, która pokazuje ścieżki tak jak są, z wyjątkiem kilku wpadek, gdzie ścieżki może się pojawiają jak jest sucho (zeszłe lato nie było dość suche, więc nie wiem), ale wszystkie inne aplikacje je pokazują jako te większe ścieżki, komoot przynajmniej zaznacza, że tam są bagna. Przy okazji ciekawostka z mojej ulicy – podobno odchodzi od niej boczna ulica. Podobno, bo tak naprawdę są tam dwie posesje dzielące wspólny płot i komoot jest chyba jedyną mapą, która raczyła to zauważyć.

    • Polecam mapy.cz można pobrać darmowe mapy. Istnieje możliwość wybrania roweru szosowego lub górskiego. Ja planuję trasy przy komputerze. Jak nauczymy się czytać tę mapę , czyli co oznacza droga zaznaczona linią , co kreską, a co cienką przerywaną lub bardziej przerywaną ? to mapa nas nie zawiedzie . Ma mapie sa zaznaczone kolory szlaków pieszych i rowerowych ,które potwierdzają się w terenie .

  • Niestety ja szykam aplikacji uwzględniające drogi typu ścieżki leśne, piesze, skróty. Mapy która uwzględni przejazdy drogami oddalonymi od asfaltowych, ruchliwych. Takiej trasy gdzie można przejechać rowerem mtb a niekoniecznie już da się rowerem miejskim. Wydawało mi się, że Osmand nieźle się sprawdza ale niestety w mieście to porażka. O ile świetnie prowadzi przez pola i lasy to w mieście najczęściej narzuca drogi dosyć ruchliwe mając obok możliwość poprowadzenia drogami osiedlowymi. Przy okazji Osmand jest do pobrania zupełnie legalnie bez ograniczeń że sklep F-Droid.

  • Strawa dosyć często nie zapisuje pełnej przejechane trasy. Jeden raz pokazała mi prędkość 240 km/h.
    Poza tym dobra zabawa i mobilizacja do bicia swoich rekordów i do rywalizacji. Polecam. Chociaż dzisiaj obcięła mi połowę trasy dlatego zacząłem szukać innego rejestratora.

  • Mam pytanie do Autora:
    Mam na rowerze zamontowany uchwyt na komórkę. Boję się, że odstawiając rower, np. przed sklepem, zostawię ją w uchwycie i więcej jej nie zobaczę. Czy jest jakaś aplikacja, która by przypominała o zabraniu telefonu z roweru, jak się zatrzymam? Najlepiej jeszcze dźwiękiem, choć i sam ekran też mógłby być.

  • Dzięki za bardzo fajny tekst Łukaszu (zresztą jeden z wielu)! Miałbym jeszcze pytania o Stravę. Wiem, że umożliwia podłączenie czujnika pulsu i kadencji. Jak jest natomiast z prędkościomierzem? I drugie pytanie, czy kadencja, puls (i ewentualnie prędkość chwilowa) po podłączeniu czujników są widoczne na ekranie główny podczas monitorowania treningu?

  • Dzień dobry, posiadam aplikację BIKEOMETER chciałbym zrzucić trasy na komputer. Proszę o pomoc w znalezieniu programu , który je odtworzy.

    • Jeżeli to jest ten program: https://www.cellimagine.com/Downloads/Manuals/iOS/Bike-O-Meter/Bike-O-MeterPRO-UserManual.pdf

      to w instrukcji jest informacja o tym, że wciskając przycisk dyskietki, można zapisać trasę jako plik .gpx. Na komputerze można skorzystać np. ze strony Ride With GPS, żeby wgrać tam trasy z plików gpx. Pewnie jakieś programy do tego też są, ale ja nie znam.

  • Bardzo ciekawą apką na rower którą używam jest Speedometer GPS (dostępny darmowo)
    jest to komputer rowerowy współpracujący z GPS oraz z mapami googla (przy załączeniu internetu)
    bardzo ładny i przejrzysty interface, zegar prędkości, zapis przejechanych tras, podgląd na mapie przejechanej trasy z danymi prędkości i wysokości, eksport danych do excela i innych aplikacji
    i może być używana do wędrówek pieszych jako rejestrator trasy
    prosta i fajna aplikacja
    warta przetestowania

  • Co do map Google na rower mam spore wątpliwości. Wydawać by się mogło ,że to lider w temacie map jednak w miastach wykłada się w znacznym stopniu. Warszawa jak wiemy nieustannie się zmienia , dochodzą nowe ścieżki rowerowe. I tu Google Maps ma problem. Często ich nie widzi , prowadzi zazwyczaj ruchliwymi ulicami. Wiem, bo wielokrotnie to sprawdzałem. Dziwi mnie że zespół odpowiedzialny za mapy nie nadąża za zmieniającą się dynamicznie rzeczywistością.

    Marzeniem byłaby aplikacja koncentrująca się tylko na rowerze, ciągle wzbogacana przez alternatywne ciekawe trasy przesyłane przez eksploratorów. Pokazujące kolejne alternatywne ścieżki czasem nawet dzikie , jak to ma miejsce nad Wisłą. Na taką aplikację czekam i dziwię się ,że tak trudno posiedzieć nad algorytmami , pokombinować i stworzyć coś tak fajnego. A może się mylę ? Pozdrawiam.

    • „Dziwi mnie że zespół odpowiedzialny za mapy nie nadąża za zmieniającą się dynamicznie rzeczywistością.”

      Za mapami Google w dużej mierze stoją zwykli użytkownicy, pasjonaci, którzy sami edytują mapę. A że Google to duża firma, zatwierdzanie wszystkiego trwa tam dłużej.

      „Marzeniem byłaby aplikacja koncentrująca się tylko na rowerze”

      Są takie aplikacje, pokazałem kilka w tym wpisie, ale muszę odświeżyć ten tekst, bo kilka pominąłem + pojawiło się kilka nowych.

      „ciągle wzbogacana przez alternatywne ciekawe trasy przesyłane przez eksploratorów.”

      Chyba największa mapa rowerowa w tym momencie to OSM Cycle (można z niej skorzystać do wyznaczania tras np. w Ride With GPS).

      „dziwię się ,że tak trudno posiedzieć nad algorytmami , pokombinować i stworzyć coś tak fajnego.”

      Warto posiedzieć nad tym samemu i pokombinować, skoro to takie proste :)

    • endomondo niestety kończy działalność aplikacji w grudniu 2020 :( trzeba zgrać histrorię i przenieść się do innej apki… A SZKODA

  • czy jest aplikacja w której ustawiam cel (500 km) i odlicza ilość przejechanych km ???
    POZDRAWIAM. Tadeusz

  • Traseo + endomondo + opaska sportowa z profilem do jazdy rowerem tutaj mam bfit2 od Lamaxa. Trasy bardzo fajne od ludzi, jako osoba startująca miałem małe pojęcie. Endo fajnie liczy, ale żeby było dokładnie plus mój puls itd to jednak opaska

  • Część,
    A miałeś może do czynienia z aplikacją, w której na żywo można by było ścigać się ze swoim cieniem na określonym dystansie?
    Właśnie takiej aplikacji poszukuję.

  • Dziękuję za ten wpis.
    Przez wiele lat używałam endomondo, ale na nowy rok niestety trzeba poszukać innej aplikacji (serce boli, ale co zrobić ? ). Testuje kilka i zastanawiam się między Strava, MapMyRide i Sports Tracker. Czy Strava w darmowej wersji nie liczy kcal czy ja czegoś nie umie włączyć?

  • Przydatny artykuł. Którą z tych aplikacji poleciłbyś osobie, która właśnie chce jeździć przez lasy, a nie drogami, zwłaszcza ruchliwymi?

    • Szukałbym czegoś, co korzysta przynajmniej z map OSM Cycle, gdzie jest narysowanych sporo leśnych ścieżek. A pewnie są jeszcze dokładniejsze mapy i aplikacje, które z nich korzystają.

  • Witam
    Po likwidacji aplikacji Endomondo szukam innej do system Windows 10.
    Posiadam telefon Microsoft Lumia 640 LTE. Wszystkie aplikacje jakie udało mi się odszukać są oparte o Android.
    Czy są jeszcze jakieś aplikacje na Windows 10?
    Z góry dziękuję
    Rafał

    • Cześć,
      nie mam telefonu z W10 aby to sprawdzić, ale zerknij np. na Tracks for Strava: https://www.microsoft.com/pl-pl/p/tracks-for-strava/9wzdncrdf6w5#activetab=pivot:overviewtab

      Sam autor pisze, że aplikacja nie jest w 100% kompletna, ale pomaga w uruchomieniu Stravy na telefonie z Windowsem. A kiedyś jak zmienisz smartfona, to będziesz miał już na Stravę wrzucone aktywności. A obecnie to Strava jest najpopularniejszą aplikacją rowerową (ale może rejestrować też inne aktywności).

      Inna opcja to Cyclometer App: https://www.microsoft.com/pl-pl/p/cyclometer/9wzdncrfj0bm?rtc=1#activetab=pivot:overviewtab

  • Zapomniałeś o Locusie. IMO bardzo fajna apka i do tego najładniejsza mapka. Ciekawa jest też aplikacja Mapy.cz można wgrać sobie mapę regionu i nie korzystać z netu.

  • Ja nie planuje trasy. Zwykle sobie zakładam mniej więcej jakiś kierunek i jazda na żywioł. Obecnie korzystam ze sport tracker, i pomocniczo z map googla, jak nie jestem pewien kierunku.

  • Większość nawigacji rowerowych w wielu miejscach zrobi nam fikołki większe niż w trybie nawigacji samochodowych ponieważ jakikolwiek rodzaj dróg, ścieżek ma mniejszy priorytet niż główne ciągi komunikacyjne a twórcy map (nie mylić z twórcami aplikacji) nie zawsze są poinformowani o zmianach. Warto wcześniej zapoznać się i przetestować daną mapę, aplikację oraz zapoznać się z ustawieniami.

    Wiele aplikacji i map jest opartych na mapach OSM Open Street Map które często są wykonywane przez wolnotariuszy o różnym stopniu wiedzy i doświadczenia a oni mają o wiele większy problem z dostępem do danych od wszelakich instytucji i aktualnych informacji. Gdy ktoś robi mapę lub ją edytuje musi tez posiadać wiedzę jak to robić. Są tam niewidoczne dla odbiorców różne rodzaje węzłów, ścieżek, dróg i często właśnie niewłaściwe wprowadzenie danych czy klasyfikacja drogi, jakiejś części infrastruktury które się ze sobą krzyżują i nachodzą na siebie powoduje różne fikołki a takich kolizji w ciągach pieszych, rowerowych i samochodowych w obszarach silnie zurbanizowanych jest dużo więcej niż w typowej nawigacji samochodowej w której interesują nas „typowe” drogi. Google ma tu dużo lepiej ale i tak coś się ślizgnie.

    Są specyficzne miejsca czasem chwilowe w których potknie się większość nawigacji lub tylko jedna.
    W każdej mapie, aplikacje warto przeanalizować zamierzaną trasę i wnieść własne korekty przy użyciu punktów pośrednich które też bywają przydatne przy nieprzewidzianym zboczeniu z rasy. Przy bardziej złożonych trasach zawsze warto posiłkować się w planowaniu używając różnych map, źródeł informacji.

    Bawiłem się chwilę paroma nawigacjami na znanym mi terenie i każda pokazywała podobnie lub zupełnie inaczej i pojawiały się na różnych odcinakach ciekawe babole a sam jadę tam zawsze po swojemu bo znam teren. Nawet najlepiej sprawdzająca się tam nawigacja wybierała gorszą alternatywę. Nawigacja jest po prostu pomocą.

    Strava w wersji bezpłatnej ponoć została dość mocno wykastrowana i póki jej co nieco używałem w wersji darmowej to na telefonie drażniła mnie częstym przypominaniem o sobie nawet gdy była wyłączona.
    Strava jest bardziej dla ludzi którzy są bardziej wciągnięci, zaawansowani i patrzą na wyniki. Na pewno wykorzystają tu zaawansowane liczniki i różne dodatkowe czujniki. Nie jest spolszczona. Warto się z nią zapoznać i mieć przynajmniej w przeglądarce na kompie bo nadaje się też dla zwykłego rowerzysty .

    Mapy.cz od jakiegoś czasu są popularne i powoli rozwijane. Troszkę mało tu o nich napisano. Wersja na kompa i telefon. Są darmowe i nie ma reklam. Mapy można pobierać jak i używać online. Można zrobić trasę na kompie. Importować i eksportować plany jak i przejazdy. Mamy dostęp do zdjęć obiektów od innych użytkowników oraz dodawać swoje (z umiarem i rozsądnie bo to nie jest magazyn na nasze prywatne focenie). Jest język polski.
    Dla zwykłych turystów i chętnych na rejestrowanie, przeglądanie swoich przejazdów.

    Zeopoxa – Kolarstwo Rowerowy Tracker. Nie wspomniany w artykule. Jest spolszczony. To typowy licznik, rejestrator z mapą Google bez nawigacji. Podaje podstawowe parametry jazdy i pozwala na wyeksportowanie przejechanej trasy (gpx i kml). Reklamy są ale mało inwazyjne. Chwilę temu poluzowali z dostępem do historii.

    • Cóż, tak to wygląda, że drogi się zmieniają, a mapy tak naprawdę są przygotowywane przez wolontariuszy-pasjonatów, którzy przecież wszystkiego nie zrobią, albo zajmie to trochę czasu. Sam co jakiś czas zaglądam na OSM Maps i dodaję co nieco, jakieś proste rzeczy typu nowa droga rowerowa czy zmiana typu nawierzchni.

      A w życiu zmienia się sporo – zakaz skrętu, remont, miedza zaorana przez rolnika (a jeszcze rok wcześniej można było nią przejechać bez problemu) itd. itd.

      Stąd automatyczne wyznaczanie trasy dobre jest do sporadycznego nawigowania, gdy chcemy gdzieś dojechać, a nie ma czasu/ochoty na siedzenie nad wyznaczaniem swojej trasy.

      W pozostałych przypadkach lepiej samemu coś narysować, wspomagając się zdjęciami satelitarnymi i Google Street View.

  • Cześć, widzę, że większość komentarzy jest starych, ale może ktoś mi tu jednak coś doradzi. Jako kolarz starej daty, lubię nawigować z map papierowych, ale zwłaszcza w bardziej skomplikowanym terenie, gdzie jest dużo skrętów, dróżek itp. zabiera to mnóstwo czasu. Chciałbym móc wyznaczyć sobie dokładnie trasę na komputerze za pomocą myszki, potem móc zamienić to na plik, wysłać na telefon i korzystać z nawigacji właśnie po takiej całkowicie mojej trasie. Znalazłem coś takiego jak Ride with GPS i wszystko z instalacją, logowaniem itd. układało się super aż do momentu, gdy chciałem sprawdzić jak to działa, wtedy pojawiła się opcja wyboru płatności. A ja nie chcę żadnych płatności. Aha, nie potrzebuję żadnych dodatkowych funkcji, pomiarów tętna, porównania z innymi ani innych wodotrysków. Potrzebuję tylko tego, co napisałem wyżej. Jeśli ktoś coś potrafi mi doradzić, będę bardzo wdzięczny.

    • Hej, Ride With GPS jest świetny do wyznaczania trasy, sam korzystam z tej właśnie strony na komputerze. Ale jeżeli chodzi o późniejsze nawigowanie na telefonie, to ta aplikacja jest płatna. Niestety w modelu subskrypcyjnym (zamiast jednej opłaty) co kosztuje przynajmniej 185 zł na rok.

      Możesz wyeksportować plik .gpx i przesłać go do innej, darmowej aplikacji, no ale to zawsze jakieś kombinowanie.

      Możesz też sprawdzić drugą aplikację, której używam – Komoot. Można za darmo wyznaczać trasę na komputerze (jest prawie tak wygodna jak Ride With GPS), a na telefonie w aplikacji za darmo nawigować w swojej bliskiej okolicy (dostajesz za darmo jeden tzw. region).
      Odblokowanie całej mapy to koszt 30 euro, ale jest to dożywotni zakup, a nie na rok.

      Sprawdź czy Ci to w ogóle podpasuje.

      • Na początek dzięki za szybką odpowiedź. Szanuję cię za to, że tak robisz, bo już kiedyś też coś pisałem pod jakimś twoim wpisem i też był odzew. To niby normalne, ale przekonałem się już, że niekoniecznie u każdego jutubera rowerowego.

        A teraz do rzeczy – o tym Komoocie już gdzieś czytałem, ale utkwiło mi w głowie, że to jest jakaś aplikacja, która zbiera trasy wrzucane przez różnych rowerzystów i może dlatego nie do końca jestem do niej przekonany (być może zupełnie niesłusznie!), ale pewnie w końcu sprawdzę, żeby wyrobić sobie zdanie. Już po napisaniu poprzedniego komentarza spróbowałem zadziałać z mapy.cz i jestem całkiem zadowolony. Wyznaczanie trasy jest nieco mniej wygodne niż w RWGPS, bo zamiast po prostu klikać myszką w kolejnych punktach drogi, trzeba te punkty dodawać plusem z prawego menu. Przeciąganie sugerowanej przez program trasy myszą też nie załatwia sprawy, bo często te sugestie są wyjątkowo uparte (np. trasę z Nowej Słupi na Łysą Górę zamiast pieszym skrótem cały czas wyznaczało mi naokoło, a w RWGPS nie było z tym problemu). Profil wysokościowy też nie jest taki ładny jak w RWGPS.

        Na koniec oczywiście jak zwykle pojawiły się problemy – mapy.cz chciały ode mnie rejestracji i numeru telefonu, ale udało się to obejść i po prostu wybrałem „udostępnij”, stworzył się link, wysłałem go sobie na maila, otworzyłem na telefonie i otworzyło się już nawigowanie. Może i zrobiłem to po indiańsku i naokoło, ale chyba skutek został osiągnięty. Jeszcze tego nie wypróbowałem w praktyce, ale wygląda na to, że zadziała bez podawania żadnych numerów karty czy telefonu, bo tego chciałem uniknąć. Natomiast nie wiem jeszcze co oznacza „eksportuj”, bo po kliknięciu i próbie otwarcia pliku pokazał mi się komunikat, że komputer nie wie, jakiej aplikacji ma użyć. Ale najważniejsze, że telefon wiedział, bo o to w końcu chodziło. Ale Komoota i tak wypróbuję, może okaże się jeszcze lepszy:)

        • Tak to jest, że dobrych rzeczy nie dostanie się za darmo. A nawet jeżeli są za darmo, to płaci się czym innym – danymi osobowymi, danymi dla reklamodawców itd.
          Albo te darmowe rzeczy nie są tak dopracowane jak płatne (te płatne czasem też nie są, to już inna sprawa).

          Możesz próbować to obejść. Rysujesz trasę w RWGPS, zapisujesz, wchodzisz w Routes w głównym menu i przy tej trasie klikasz strzałkę w dół i potem przycisk Export GPX File -> Download .gpx File.

          Potem ten plik trzeba importować do mapy.cz ale z tego co widzę… trzeba się tam zarejestrować :) Ale jest prosty sposób, aby nie podawać swojego numeru telefonu. Wpisz w Google hasło „odbieranie sms online”.
          Znajdziesz sporo stron, które pozwalają na darmowe odebranie SMS-a. I to działa (sprawdzałem).

          Niemniej polecam Ci sprawdzić Komoot, może przypadnie Ci do gustu, a nie będziesz musiał bawić się w eksport/import.

          • Przetestowalem z tego artykulu wiekszosc aplikacji.

            Komoot to jest to co mi najbardziej odpowiada.

            + Swietny planer tras na ich Portalu www

            + Rownie dobry planer tras w telefonie

            + Zdjecia i opisy POI na mapie dla rowerzystow/biegaczy

            + Prawdziwa Rowerowa Nawigacja Offline GPS w trakcie jazdy. „Przeliczanie trasy” w czasie jazdy gdy zjedziemy z wyznaczonej sciezki (wymagane polaczenie z internetem, ale nie pobiera duzo danych)

            + Komentarze uzytkownikow o zamknietych/remontowanych sciezkach. (z tym sa lata przed konkurencja).

            + Duza Spolecznosc i rozbudowany Blog Komoot

            + Czeste aktualizacje.

            – Minus ..dosc dlugie lapanie fixa GPS. Choc sam nie wiem czy to wina aplikacji, telefonu czy aktualnej pogody.

            – Cena, trzeba zaplacic za mapy calej Polski/Europy. Ale mamy za darmo: wybrany region (wcale niemaly) i wszystkie pozostale funkcjonalnosci. Polecam potestowac wersje darmowa i sie przekonac, do niedalekich wypraw wystarczy.

            Ja kupilem ponad 5 lat temu. Zaplacilem w promocji 9 Euro za Swiat.
            Teraz cena 30 Euro. Ale obserwujcie strone www. Czasami pojawia sie spora promocja i jest taniej.

  • do tej pory używałem sportypal, na stronie była możliwość analizy trasy, był pokazany odcinek trasy który był najszybszy, miejsce gdzie była uzyskana najwyższa prędkość, i kilka innych rzeczy, ale strona przestała działać.

    Czy któraś z wymienionych w tym artykule apek ma podobne możliwości?

      • zainstalowałem Strave, zrobiłem małą rundkę i sprawdziłem co mogę zobaczyć, po analizie trasy widzę w którym miejscu miałem najwyższą prędkość, natomiast nie ma czegoś takiego jak w sportypal ze mogłem zobaczyć najlepszy odcinek, powiedzmy jechałem 3 km z prędkością 30 km/h.

    • Nie kojarzę takiej funkcjonalności z żadnej aplikacji. Jeżeli planuje się trasę w domu, najlepiej narysować ją na komputerze np. w RideWithGPS czy na innej stronie, tam znajdziesz wykres przewyższeń i będzie można łatwo namierzyć największe podjazdy. No i wtedy można pokombinować ze zmianą trasy, tak aby te miejsca ominąć.

  • Cześć, a czy w Komoot nie ma maks prędkości w analizie trasy czy nie mogę znaleźć? Oprócz tego apka wydaje się być fajna jak na razie 3 trasy dopiero.

    • Hej, nigdy nie rejestrowałem trasy przez apkę Komoot. Ona się zresztą chyba nie nadaje do jakichś większych analiz, jest bardziej nastawiona na nawigację i turystykę. Ale sprawdziłbym czy po eksporcie do Stravy pokaże się maksymalna prędkość.