Skocz do zawartości

[dylemat] Cube Attention vs Kellys Gate 30


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!

Mam dylemat i nie potrafię sam sobie doradzić. Mam za małe doświadczenie i za mało jeździłem różnie skonfigurowanymi rowerami. Ale uważnie prześledziłem wątki i moje propozycje się już przewijały, ale paradoksalnie nie znalazłem odpowiedzi na pytanie: Cube Attention czy Kellys Gate 30? Przeczytałem chyba wszystko co @jajacek pisał o obu w wielu wątkach... i podoba mi się długodystansowy wynik Cuba od jego kolegi.

Główny dylemat jest taki: czego będę z czasem bardziej żałował, 1x w Kellysie, czy braku sztywnej ośki w Cubie?

Na plus Cuba jest imo 2x (czego od początku szukałem), do tego naprawdę wygodna i stabilna pozycja, Judy air z przodu, dość spoko osprzęt Deore / SLX. ALE heble do wymiany i brak sztywnej ośki. Pytanie jak bardzo jej brak będzie mi w czymkolwiek przeszkadzał w dość rekreacyjnym użytkowaniu w mieszanym cyklu miasto / las + jakiś turystyczny wyjazd w góry. Poczuję to w ogóle?

Kellys jest mocno sportowy, inna pozycja, trochę bardziej angażująca, Recon z przodu, sztywna oś, ALE po wszystkim co przeczytałem 1x mnie zniechęca. Jak bardzo 1x mnie nie zmęczy (to pierwszy rower mtb) i czy możliwe jest ew. przejście później na 2x? Gate 30 z 2x wydaje się być idealną propozycją, a chyba 3 lata temu był tak konfigurowany. 

Biorę po 300 od każdej drużyny i słucham Państwa! ?

Odnośnik do komentarza

Do miasta w mojej opinii napęd 1x sprawdzą się świetnie. Napędy 2x i 3x są fajne do turystyki jak planujesz dłuższe wycieczki z długimi podjazdami albo stałym nachyleniem i walka z wiatrem. Do użytkowania w mieście masz zwykle dość krótką drogę między startem i stopem i nie rozwijasz zawrotnych prędkości. W lesie tak samo. Minusem napędów 1x to minimalnie większe skoki podczas zmiany biegów (cięższe dobranie idealnego biegu do danych warunków).

Jakby to wytłumaczyć, abyś zrozumiał... Jak coś to dopytasz ?

mam ftp 250 watow. Oznacza to że jadąc w trupa mogę utrzymać przez godzinę 250 watow. Po godzinie na takiej mocy spadnę z rowerka, zemdleje itp. Przy mocy 260 watow wytrzymam 20 minut a przy 270 około 10. Jadąc 240 watow utrzymam prędkość przez około 1,5 godziny. Mała różnica obcizenia może nam określać czy umrzemy w ciągu godziny, spalimy się czy będziemy w stanie utrzymywać tą prędkość. Tak więc jadąc w mojej idealnej kadecji 88 obrotów w szosie jadę 32 km/h na biegu 3x5, potrzebuje do tego 170 watow, bieg niżej to 29,5 km/h i 140 watow a bieg wyżej to 35,5 i 210 watow. Jazda z prędkością 33 km jest dla mnie niekomfortowa bo wymaga jazdy albo na zbyt wysokiej kadencji albo zbyt niskiej. Ma to znaczenie jak 20 minut jadę ze stałą prędkością - np. Szosa albo bardzo długi podjazd. Przy minutowym obciazeniu nie zdążę w lesie nawet poczuć, czy jadę na 160 czy na 200 watach, podobnie w mieście, gdzie start spod świateł to przyspieszenie i moc pod 300-500 a później hamowanie i znowu 0. Z tego powodu w lesie i w mieście ścisłe stopniowanie nie jest mi do niczego potrzebne a zejście szybko z szybkiej jazdy na wolna jest bardzo potrzebne ze względu na jazdę dość mocno zero jedynkową. 

Ja bym szedł w sztywne osie i napęd 1x

Odnośnik do komentarza
47 minut temu, Oskarr napisał:

Do miasta w mojej opinii napęd 1x sprawdzą się świetnie. Napędy 2x i 3x są fajne do turystyki jak planujesz dłuższe wycieczki z długimi podjazdami albo stałym nachyleniem i walka z wiatrem. Do użytkowania w mieście masz zwykle dość krótką drogę między startem i stopem i nie rozwijasz zawrotnych prędkości. W lesie tak samo. Minusem napędów 1x to minimalnie większe skoki podczas zmiany biegów (cięższe dobranie idealnego biegu do danych warunków).

Jakby to wytłumaczyć, abyś zrozumiał... Jak coś to dopytasz ?

mam ftp 250 watow. Oznacza to że jadąc w trupa mogę utrzymać przez godzinę 250 watow. Po godzinie na takiej mocy spadnę z rowerka, zemdleje itp. Przy mocy 260 watow wytrzymam 20 minut a przy 270 około 10. Jadąc 240 watow utrzymam prędkość przez około 1,5 godziny. Mała różnica obcizenia może nam określać czy umrzemy w ciągu godziny, spalimy się czy będziemy w stanie utrzymywać tą prędkość. Tak więc jadąc w mojej idealnej kadecji 88 obrotów w szosie jadę 32 km/h na biegu 3x5, potrzebuje do tego 170 watow, bieg niżej to 29,5 km/h i 140 watow a bieg wyżej to 35,5 i 210 watow. Jazda z prędkością 33 km jest dla mnie niekomfortowa bo wymaga jazdy albo na zbyt wysokiej kadencji albo zbyt niskiej. Ma to znaczenie jak 20 minut jadę ze stałą prędkością - np. Szosa albo bardzo długi podjazd. Przy minutowym obciazeniu nie zdążę w lesie nawet poczuć, czy jadę na 160 czy na 200 watach, podobnie w mieście, gdzie start spod świateł to przyspieszenie i moc pod 300-500 a później hamowanie i znowu 0. Z tego powodu w lesie i w mieście ścisłe stopniowanie nie jest mi do niczego potrzebne a zejście szybko z szybkiej jazdy na wolna jest bardzo potrzebne ze względu na jazdę dość mocno zero jedynkową. 

Ja bym szedł w sztywne osie i napęd 1x

@Oskarr Czyli wszystko sprowadza się do Kellysa i jakoś to będzie? ?

Cube jest mocno rekreacyjny i to jest jego duża zaleta moim zdaniem na ten moment. Ale z tyłu głowy mam gdzieś to, że jak się wkręcę w jeżdżenie po lesie, to Cubowi braknie tego wszystkiego czym dysponuje Kellys. 

 

Odnośnik do komentarza

@domczy Średnio rozumiem jakiej pomocy oczekujesz. Pierwszy ma sztywną os z tyłu, reszta nie ma. Pierwszy ma naped 1x11, drugi 2x10, trzeci ma gorszy amor wiec dalej nie czytalem, czwarty ma gorszy amortyzator niż ten trzeci. Ja z powyższych propozycji kupiłbym expl 540, później rockridera xc 120, xc 100, Indianę x8, później orbea i cube. Jeśli miałbym gdzieś sztywne osie a chciałbym ciągnąć przyczepkę z dzieckiem na pierwszym miejscu byłby cube. 

Odnośnik do komentarza
19 minut temu, Oskarr napisał:

@domczy Średnio rozumiem jakiej pomocy oczekujesz. Pierwszy ma sztywną os z tyłu, reszta nie ma. Pierwszy ma naped 1x11, drugi 2x10, trzeci ma gorszy amor wiec dalej nie czytalem, czwarty ma gorszy amortyzator niż ten trzeci. Ja z powyższych propozycji kupiłbym expl 540, później rockridera xc 120, xc 100, Indianę x8, później orbea i cube. Jeśli miałbym gdzieś sztywne osie a chciałbym ciągnąć przyczepkę z dzieckiem na pierwszym miejscu byłby cube. 

Ja natomiast zdecydowałem się na tego Cube'a ?

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Oskarr napisał:

@domczy Średnio rozumiem jakiej pomocy oczekujesz. Pierwszy ma sztywną os z tyłu, reszta nie ma. Pierwszy ma naped 1x11, drugi 2x10, trzeci ma gorszy amor wiec dalej nie czytalem, czwarty ma gorszy amortyzator niż ten trzeci. Ja z powyższych propozycji kupiłbym expl 540, później rockridera xc 120, xc 100, Indianę x8, później orbea i cube. Jeśli miałbym gdzieś sztywne osie a chciałbym ciągnąć przyczepkę z dzieckiem na pierwszym miejscu byłby cube. 

oglądałem dziś w sklepie Ghost Kato Advenced z roku 2021, taki jak w linku tylko amor był Judy, co myślicie o takim rowerze ?

https://rower-sport.pl/pl/p/GHOST-KATO-ADVANCED-29-2021-SILVER-GREY/7532 

A czy do H50 można zmodernizować przód i założyć korbę z dwoma blatami ?

Odnośnik do komentarza

Na 90 % jak zaczniesz jeździć z napędem 1x12 to nie będziesz chciał wrócić do napędu 2 lub 3x. W mojej rodzinie na napęd 1x przesiadłem się ja, moja dziewczyna, moja mama, mój tata. Rodzice jeżdżą bardziej rekreacyjnie, jeżdżą na wycieczki po 100+ km objeżdżając Śniardwy, Jeziorak, bory tucholskie, w weekend byli na 3 dniowej wycieczce rowerowej po Węgrzech i nie chcą już wrócić do teoretycznie bardziej uniwersalnych napędów. Tata ma 32 z przodu i 11-50, mama 30 z przodu i 11-46. Na dużych zjazdach mama już nie ma możliwości dopedałowania. Moja dziewczyna z 11-46 i blatem 30 też narzeka na brak możliwości dopedałowania przy jeździe z większej górki ale to mówimy o prędkościach 40+. Kolega, który się ściga ma napęd 34 x 11-50, narzekał mi w weekend, że brakuje mu cięższego biegu na zjazdach na maratonach, ale tam prędkości przekraczają 45 km/h. Mi z napędem 34 x 10-50 nie brakuje ani na zjazdach ani na podjazdach, do 50 km/h mogę na zjeździe dopedałować. 

Można zamontować 2x ale będzie to kosztowało lekko z 1000 zł. 

Odnośnik do komentarza

Co ludzie mają z oznaczeniem "normalna jazda"? Dla mnie normalna jazda to ściganie w XC i poprawianie komów na singlach. W mojej normalnej jeździe odczuwam brak sztywnych osi, wyłapuję różnicę ciśnienia o 0,1 bara, jak jest za dużo to rower się ślizga a jak za mało to zaczyna pływać na zakrętach. Przy normalnej jeździe mojej dziewczyny byś nie poczuł różnicy między deore a acerą w przerzutce. Ja w czasie normalnej mojej jazdy zmieniam ustawienia amortyzatora z 50 razy, moja dziewczyna 2 razy - dojazd do lasu na zablokowanym, jazda w lesie odblokowany, powrót z lasu zablokowany. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...