Początkujący na szosie

[elede90]

Witam, stałem się szczęśliwym posiadaczem szosy i po paru jazdach nachodzi mnie taka rozkmina. Jak zachowuje się taki rower na zjeździe przy 50-65 km/h gdy złapiemy gumę na tak wąskich oponach 25? Jeżdżąc głownie mtb nie było tak dużych prędkości a jak się złapało gumę to zawsze udało się jakoś wyratować.

Mógłby ktoś się wypowiedzieć na ten temat czy jesteśmy wstanie jakoś się uratować przed wywrotka czy raczej lecimy tam gdzie rower nas zaprowadzi.

[jajacek]

Da się uratować pod warunkiem że opona nie zleci z rantu. Miałem taki przypadek że uderzył w coś na zjeździe przy 60 i nastąpiła momentalnie całkowita utrata ciśnienia. Wyratowałem się. No i tu się pojawia problem z tym na co namawia nas marketing. Jak masz tubeless to oczywiście że z rantu zleci bo nie ma się na czym trzymać. Chyba że masz wkładki typu Vittoria Airliner, których prawie nikt nie używa. Na dętce opona jakiś czas się zwykle trzyma dopóki nie wyhamujesz. Najpewniejsza jest tutaj szytka, która jest przyklejona do obręczy i za cholerę nie spadnie. Dlatego mój młody jeżdżący na zjazdach ponad 90 km/h preferuje ściganie się na szytkach. Ja mam włączony alarm na Garminie na 70 km/h których staram się nie przekraczać. No i co znasz z MTB im wyższe ciśnienie, tym mniejsza przyczepność.

[Gość]

Jako do niedawna regularny użytkownik opon Continental GP 4000 w łapaniu gum jestem niemal ekspertem ? Te opony pękały od samego patrzenia się na nie. Dwa razy zdarzyło się to na zjazdach, za każdym razem się jakoś wyratowałem. Ale raz było to na prostej, drugi na bardzo lekkim łuku, prędkości jak na zjazd też nienadzwyczajne (chyba w granicach 60-70 km/h). Obydwa kapcie były na tylnym kole, używałem i używam dętek. Nie wiem, co by było, gdyby strzelił przód na ostrzejszym skręcie, albo przy szybszej jeździe. Na szczęscie odkąd zmieniłem zestawy opon (Vittoria i Schwalbe na dwóch parach kół), póki co nic złego się nie dzieje.