szerokość kierownicy

[Iwona]

Nie wiem, czy w dobrym miejscu zadam pytanie :( , niemniej liczę na wyrozumiałość :) . Jestem "dojrzałą" kobietą, od zeszłego roku rozpoczęłam moją przygodę rowerową i kupiłam pierwszy w życiu rower.Na początek była to miejska Sparta Urban - fajny rowerek, który  zdał egzamin na naukę jazdy, ale jak to w życiu bywa wraz z umiejętnościami pojawił się apetyt na szybciej i lżej :), bo rowerek był ciężki (23 kg). W lecie przez trzy tygodnie ujeżdżałam męski MTB ( Carrera) po leśnych i polnych bezdrożach naszych pięknych Mazur - zresztą rower nie dopasowany zupełnie rozmiarowo do mnie , ze sportowym , męskim siodełkiem co skutkowało niemożebnym bólem 4 liter- no ale chęć jazdy była większa od bólu. Aj - nie będę się już rozpisywać :). Jesienią kupiłam rower krosowy  ( żaden ze mnie kolarz , więc wybór padł na Kands Maestro ) o prawie 10 kg lżejszy- łatwiej mi się nim śmiga no i lżej przenosi :). No i przechodzę wreszcie do sedna sprawy- z roweru jestem zadowolona, jedno co mnie zastanawia i potrzebuję wyjaśnienia i porady. W rowerze jest kierownica o szerokości 660 mm ( dodatkowo mam na nie zamontowane gripy Ergon z rogami, co jeszcze dodaje trochę cm na szerokości)- a ja jestem kobietą o wzroście 167 i wadze dosyć słusznej ;). Mam wrażenie , że ta kierownica jest trochę za szeroka. Starałam się poczytać co nieco o wpływie szerokości kierownicy na sterowność roweru, no ale jak na świeżaka rowerowego przystało nie bardzo to pojęłam . Może mi ktoś trochę wyjaśni problem i czy skracać / wymienić kierownicę na węższą ? Sorry za dłużyznę :)

[tomek73ldz]

Rower z szerszą kierownicą jest łatwiej sterowny, ale mniej aerodyamiczny. Widać to porównując szerokie kierownice MTB do wąskich szosowych. Można kierownicę spokojnie skracać przez odpiłowanie równych odcinków po obu stronach. Ja sam się do tego przymierzam bo bardziej lubię wąski chwyt.

[Marek]

ja mam 780 mm i jestem z niej bardzo zadowolony :) rower prowadzi się świetnie, jest stabilny co ma znaczenie np. na trudnych technicznych zjazdach. Kierę możesz zawsze przyciąć, a jej szerokość ma tak naprawdę znaczenie w przypadku jazdy ekstremalnej.

[Iwona]

Dzięki za odpowiedzi- moje pytanie wynika z tego, że ostatnio zauważyłam, że coraz częściej podświadomie układam dłonie bliżej środka kierownicy, poza tym mam czasem wrażenie , że nie zmieszczę się z tą kierownicą w jakichś ciaśniejszych miejscach( mijanie się na wąskiej ścieżce itp.) Ciąć raczej nie będę, chyba kupię jakąś węższą kierownicę- na szczęście nie są drogie, skróconej raczej już nie przedłużę ;). Niestety- moje umiejętności jazdy są jeszcze niewystarczające, ciągle się uczę :) , często na własnych błędach, obserwuję swoje odczucia i wpływ na jakość jazdy.

[Marekk]

Dzięki za odpowiedzi- moje pytanie wynika z tego, że ostatnio zauważyłam, że coraz częściej podświadomie układam dłonie bliżej środka kierownicy, poza tym mam czasem wrażenie , że nie zmieszczę się z tą kierownicą w jakichś ciaśniejszych miejscach( mijanie się na wąskiej ścieżce itp.) Ciąć raczej nie będę, chyba kupię jakąś węższą kierownicę- na szczęście nie są drogie, skróconej raczej już nie przedłużę ;). Niestety- moje umiejętności jazdy są jeszcze niewystarczające, ciągle się uczę :) , często na własnych błędach, obserwuję swoje odczucia i wpływ na jakość jazdy.

Gdybyś kupowała nową, to kierownice Eastona, np. ea50,ea70 są lekkie i dobrze się je przycina. Tylko cenowo są droższe.

Jesteś pewna, że nie chcesz ciąć? Piłką do metalu robi się to bardzo szybko.

[Iwona]

Gdybyś kupowała nową, to kierownice Eastona, np. ea50,ea70 są lekkie i dobrze się je przycina. Tylko cenowo są droższe.

Jesteś pewna, że nie chcesz ciąć? Piłką do metalu robi się to bardzo szybko.

Dzięki- pomyślę jeszcze na tym cięciem- te Eastony fajniutkie, tylko dla takiego amatora jak ja to za wysokie progi - na pewno nie potrafiłabym docenić ich walorów  :( .Na razie doktoryzuję się ;) z kierownic.

[tomek73ldz]

Przecież sama nie musisz ciąć, masz tam facetów jakiś. Żadne to dla ich arkana - tylko się zastanów ile obciąć - lepiej dwa razy powtórzyć operację, niż raz ciachnąć a za dużo.

[Iwona]

Przecież sama nie musisz ciąć, masz tam facetów jakiś. Żadne to dla ich arkana - tylko się zastanów ile obciąć - lepiej dwa razy powtórzyć operację, niż raz ciachnąć a za dużo.

Na szczęście mam faceta w postaci męża :) , jakby co - to raczej sprosta zadaniu :). Po prostu muszę podjąć decyzję , a wiadomo- u kobiety to trochę trwa :rolleyes: