Skocz do zawartości

[3-4k] Pierwszy rower 90% trasy miejskie/asfaltowe


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Poszukuję roweru, którym będę mógł sobie pośmigać głównie na ścieżkach rowerowych i drogach, na razie męczę się jakimś Veturilo, ale 20km na tym rowerze to prawdziwa katorga pod względem komfortu ?. Jestem pewien że na normalnym rowerze przejechałbym dużo więcej, ale nie chce mi się męczyć z tymi złomami. Nie przymierzam się do wojaży po lesie, ale chciałbym, żeby rower dawał możliwość przejechania 1-2km po ubitej drodze/żwirze bez martwienia się o jego stan po takim skrócie. Mam ~180 cm wzrostu i ważę 65kg. Na razie wypatrzyłem dwa używane rowery na olx mieszczące się w budżecie:

Rower Marin Gestalt 2021 NOWY zapakowany rama 54 Warszawa Ochota • OLX.pl

Kellys Soot 30 Gravel Warszawa Śródmieście • OLX.pl

Natomiast nie wiem czy używane rowery dla takiego amatora jak ja to dobry pomysł. Nie wiem czy powinienem celować w gravele czy jakieś inne - jestem kompletnym amatorem jeśli chodzi o rozróżnianie typów rowerów, dlatego proszę o pomoc w tym temacie. Jeśli nie podałem informacji które mogą pomóc w wyborze, proszę o info.

 

Z góry dzięki :)

Odnośnik do komentarza

Oba te rowery są kiepskie technicznie. Odradzam. Zdecydowanie lepszym wyborem od nich jest nowy Triban 520 RC z Decathlonu.

Generalnie musisz przemyśleć typ roweru. Rower typu gravel to rower typu szosowego. Do jazdy w stosunkowo pochylonej pozycji i raczej do ucieczki z miasta. Ponieważ takiego nie miałeś, sugeruję pożyczenie go z Decathlonu. Decathlon ma taką usługę Decathlon Rent.

Jeśli większość Twojej jazdy będzie po mieście do zdecydowanie sugeruję rower z prostą kierownicą, wyposażony w tarczówki hydrauliczne. Na takim rowerze masz ręce cały czas na hamulcach, duży lepszy przegląd sytuacji wokół niż na rowerze z barankiem i dużo lepsze hamulce. W mieście jest bardzo duża ilość zagrożeń. Samochody, piesi, zombie na Veturilo i na hulajnogach, paniusie z pieskami na smyczy, itd. Trzeba mieć oczy wokół głowy. Dlatego po mieście nigdy nie jeżdżę na baranku. Albo rower typu fitness ze sztywnym widelcem albo trekking/cross z amortyzatorem.

Odnośnik do komentarza

Cześć,

Gravel nasunął mi się jako pierwszy z powodu wymagania "trochę po asfalcie, ale żeby po żwirze też pojechał" - oczywiście nie będę się przy nim upierać, szczególnie, że słyszałem że istnieje podatek gravelowy ze względu na modę na tego typu rowery :).

Chyba nie do końca precyzyjnie się wyraziłem jeśli chodzi o typ jazdy - założenie jest takie żeby z miasta jak najszybciej wyjechać i podążać wprawdzie ścieżkami rowerowymi, ale takimi ciągnącymi się x kilometrów, a nie kluczenie po ścisłej miejskiej dżungli. Czy w świetle tych informacji wciąż najlepszą opcją będzie wspomniany Triban? Jeśli jeśli nie, to mógłbym prosić o polecenie kilku modeli w podanym przedziale cenowym, a jeśli tak, to o polecenie chociaż jednego w troszkę niższym budżecie niż ten Triban? 

Dziękuję z góry.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Pozwolicie, że odkopię temat, bo się dokształciłem trochę w te 2 tygodnie (i zwiększyłem leciutko budżet do ~4,5k). Chcę w sobotę sobie przymierzyć tego wspomnianego Tribana RC 520, ale także idąc za przeczytanymi radami (jak kolegi @jajacek wyżej), postanowiłem sobie wytypować również kilka modeli z prostą kierownicą w tym budżecie i są to:

Giant Escape Disc 1
Trek FX 3
Cube SL road (on występuje w paru wersjach, jakieś pro i nie pro, do tego rzadko dostępny - wrzucony do zestawienia bez przekonania :D)
Marin DSX 2 (trochę ponad budżet, ale jeśli będzie mega przeskok...)

Pytanie do Was co sądzicie o nich i który by był najlepszy (wspomnę jeszcze raz - głównie asfalt i ścieżki rowerowe, bardzo rzadko i krótko jakiś żużel, nigdy las). Jak się ma osprzęt wymienionych rowerów do tego Tribana? A może w ogóle lepiej szukać jakiejś używanej wyższej półki?

Odnośnik do komentarza

Ja nadal twierdzę że Triban 520 RC to najlepszy wybór. Czy wyrażasz jakąś obawę co do szosowej kierownicy? Jak tak to możesz dokupić mini klamki przełajowe dające szybki dostęp do hamulców w górnym chwycie. Koszt nieduży.

spacer.png

Natomiast jeśli chodzi o te pozostałe rowery:

Giant to dno jak za tę kasę
Trek FX też dno
Cube SL Road Pro miałby sens (bo ten niższy to dno) ale kosztuje 5500 i jeszcze trzeba fiknąć 800-1000 za wymianę spowalniaczy na hamulce
Marin ok, spowalniacze do wymiany

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, jajacek napisał:

Czy wyrażasz jakąś obawę co do szosowej kierownicy?

Dużo się naczytałem że mieszkając w dużym mieście baranek jest o tyle niebezpieczny że właśnie opóźnia reakcję hamowania. Jeśli jednak istnieje takie sprytne urządzenie to może faktycznie nie ma co wydziwiać i szukać dziury w całym, zwłaszcza że przeskok z mojego 20-letniego roweru będzie na pewno ogromny. 

 

Skoro uważasz, że ten Triban będzie z wymienionych najlepszy to oczywiście nie ma sensu też dopłacać do Marina, skoro tańszy Triban jest lepszy. Przetestuję i jeśli będzie jakaś wielka tragedia (choć nie spodziewam się), to jeszcze się odezwę ?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...