Jaswer Opublikowano 12 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2020 Cześć, Zaczynam swoją przygodę z rowerem. Do tej pory jeździłem tylko rowerem dziewczyny ? Z uwagi, że panuje "kwarantanna" nabyłem ( powiedzmy) podstawową wiedzę aby się do tego zabrać. Niestety "ugrzązłem" w czułym punkcie. Roweru używany będzie do przejażdżek 25-35km ( 85% asfalt, 5% kostka brukowa, 10% ubity szuter) Stoję przed wyborem cross/"fitness", z uwagi na to, że nie mam za bardzo doświadczenia i ciężko określić mi czy "fitness" spełni moje wymagania. Nie mam bladego pojęcia czy brak "amortyzacji" nie będzie mi przeszkadzał i czy nie stracę zębów jadąc po jakimś bruku. Dlaczego ewentualnie sztywny widelec? Możliwe, że jeżeli się "nakręcę" będę robił w pojedynkę dłuższe trasy. Pytanie czy dobrze rozumuje czy na początek za bardzo nie kombinować i kupić po prostu crossa? Budżet niewysoki 2000-2500zł, dlatego o gravelu raczej nie wspominam. Wzrost 178/ Waga 78kG. Co ewentualnie w tej cenie: Kross Seto, Trek FX2 Disc ( mega mi się podoba, ale osprzęt trochę boli)? A z rowerów typu cross co moglibyście polecić? Może kupić rower cross i ewentualnie dać jakieś oponki - grubość 32? Z góry dziękuję za podpowiedź! Odnośnik do komentarza
pepe Opublikowano 12 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2020 W tej cenie i jeździe głównie po asfalcie lepsze będą te fitnesy które znalazłeś. Przy tej szerokości opon, czyli 35 mm nie będzie problemów z jakąś kostką brukową, czy szutrem. Do lasu też wjedziesz w razie potrzeby. Trochę powyżej budżetu możesz dostać Tribana albo z barankiem (https://www.decathlon.pl/rower-szosowy-triban-rc500-id_8502354.html) , albo prostą kierownicą (https://www.decathlon.pl/rower-szosowy-triban-rc500-id_8548314.html) . Z tym że fabrycznie masz opony 28 mm, to już jest trochę za mało do rekreacyjnej jazdy, można w wymienić na 35 mm, ale to jeszcze podniesie koszt. Typowe crossy z amortyzatorem, regulowanym mostkiem, amortyzowaną sztycą, to są rowery przeznaczone do okazjonalnej jazdy na krótkie dystanse. Jeżeli masz większe ambicje to nie warto iść w tą stronę. Jeżeli ma być szybko na szosie, a jednocześnie czasami zjazd na polne drogi, to model taki jak Triban z szosowym napędem. Jeśli chcesz trochę większego komfortu i większą uniwersalność, to taki fitness jak Kross Seto czy Trek FX. Jak chcesz coś jeszcze bardziej uniwersalnego, to ciekawym modelem jest Marin Muriwoods : https://www.marinbikes.com/pl/bikes/20-muirwoods-29er Opony możesz dać odi 32 mm do nawet 50. Ale to jest stal, czyli z jednej strony bruk niestraszny, można jeździć również w terenie, ale waga trochę większa niż alu (choć i tak mniejsza od typowego crossa gdzie amortyzator dodaje 1,5 kg do wagi, niewiele dając w zamian). Odnośnik do komentarza
Jaswer Opublikowano 12 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2020 Dzięki wielkie za pomoc! Takiego potwierdzenia potrzebowałem. Ten Marin może być ciekawą alternatywą, której do tej pory nie rozważałem ? Teraz tylko Trek, Cross, lub ten Marin, ale jestem już o wiele dalej! Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 13 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2020 W tym budżecie nie dostaniesz żadnego crossa z działającym amortyzatorem. Wyłącznie z atrapami. Więc może być fitness. Odnośnik do komentarza
pepe Opublikowano 13 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2020 Tu masz jeszcze ciekawy model w niższej cenie, a osprzęcie nawet lepszym od Krossa czy Treka : https://allegro.pl/oferta/nowosc-lazaro-aero-v3-wypas-na-szose-alivio-19-7440285799 . Tyle tylko że hamulce v-brake. W przypadku Treka płacisz za markę, choć z drugiej strony dostajesz też lepszą i pewniejszą gwarancję. Swoją drogą sam mam Treka, stary model. Kupiłem go w wersji cross, a potem stopniowo wymieniałem poszczególne części (amortyzator i sztyca amortyzowana szybko się zużyły, regulowany mostek i gięta kierownica utrudniały szybszą jazdę), tak że ostatecznie wyszedł mi taki własnie fitness jak Trek FX2. Niedawno przesiadłem się na gravela, głównie żeby spróbować czegoś nowego. Natomiast tym Trekiem jeździło się bardzo fajnie. Sztywny aluminiowy widelec który wstawiłem zamiast amortyzatora doskonale się sprawdzał, nawet z oponami 32 mm nie było problemów w jeździe po mieście, w tym po ścieżkach rowerowych z kostki. Jakieś szutry czy polne ubite drogi też nie było problemu. Na trudniejsze warunki, czy do jazdy z sakwami zakładałem szersze opony 38 mm. Tak się prezentował na wyprawie w ubiegłym roku: Odnośnik do komentarza
Jaswer Opublikowano 13 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2020 Dzięki wielkie, chyba zdecyduję się jednak na tego Krossa Sento --> da się dorwać wersję 2019r za 1549zł. Wyjdzie zdecydowanie taniej niż zakładany budżet. Jeżeli się mocno " wkręcę" to oszczędzę na przyszły sezon na jakąś lepszą szosę bądź gravela. Odnośnik do komentarza
pepe Opublikowano 14 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2020 W sumie jak kupisz tanio to przy odsprzedaży mało stracisz, mniejsze ryzyko. Gdybyś kupił od razu wypasionego gravela z x kilo zł , a potem by się okazało, że to nie dla Ciebie, to przy odsprzedaży byłbyś 1-2 tys. zł do tyłu. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się