Skocz do zawartości

Wymiana łańcucha.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj nadeszła pora, żeby to wreszcie zrobić. Łańcuch dzień wcześniej zaczął niemiłosiernie przeskakiwać na dwóch, najczęściej używanych przy szybkiej jeździe, zębatkach kasety. Tak nagle, bez ostrzeżenia. Byłem pełen obaw, że kaseta też będzie na złom. Co prawda nie nosiła śladów zużycie (podobnie jak blaty korby) ale na różnych forach straszą, że jak przymiar wpada na 1%,  i to z zapasem (a tak okazało się u mnie), to nowy łańcuch  nie ułoży się ze starą kasetą. Nic z tych rzeczy. Nowy łańcuch chodzi pięknie, biegi zmienia się bez żadnych problemów. A i prędkość wyraźnie podskoczyła. Dodam jeszcze, że nowy łańcuch to Sram PC 1110. Kupiłem go, pomimo złej opinii na tym forum, chociaż na zagranicznych forach znalazłem też pozytywne, zwłaszcza w stosunku do ceny. (Były to opinie w stylu po co kupować droższy łańcuch, skoro różnica w cenie nie jest równoważona przez odpowiednio dłuższe użytkowanie; czyli łańcuch o 50% droższy nie starczy na 1,5 raza więcej kilometrów a 100% droższy na dwa razy więcej.) Postanowiłem sprawdzić jego wytrzymałość w praktyce. Teraz będę mierzył stopień rozciągnięcia regularnie. Dodam jeszcze, że kaseta to 105 5800 a Korba Fsa Mega Exo kompakt. Na łańcuchu przejechałem 5000 km po płaskim w okolicach Warszawy. Kilka razy robiłem treningi po kilkanaście podjazdów na niewielkie "wzniesienia" jakie są w okolicy, czyli podjazdy w granicach do 500 m o nachyleniu max 6% ale oczywiście nie na całej długości. Czyli łańcuch, KMC X11 EL, nie był nadmiernie obciążany.

I jeszcze dwie uwagi. W serwisie Veloart (firma Michała Kwiatkowskiego) powiedzieli mi (wbrew temu, co niejednokrotnie czytałem na różnych rowerowych forach),   że nowego łańcucha nie należy czyścić z tego, czym jest fabrycznie nasmarowany, tylko zakładać i jeździć. Można ewentualnie wytrzeć go z zewnątrz. 

Druga uwaga dotyczy drętwienia palców w czasie jazdy, głównie w prawej dłoni, które doskwierało mi regularnie i zaczynało się już po kilkunastu kilometrach. Po zmianie rękawiczek zniknęło od razu. Komfort jazdy nieporównywalny. 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, mumbai21 napisał:

W serwisie Veloart (firma Michała Kwiatkowskiego) powiedzieli mi (wbrew temu, co niejednokrotnie czytałem na różnych rowerowych forach),   że nowego łańcucha nie należy czyścić z tego, czym jest fabrycznie nasmarowany, tylko zakładać i jeździć. Można ewentualnie wytrzeć go z zewnątrz. 

Ale właśnie o to chodzi. Wytrzeć ten smar od zewnątrz bo jak nie... jak kupowałem rower mojej żony i oczywiście nikt nie przeczyścił łańcucha w serwisie. Musiałem przejechać do domu ok. 15km asfaltem, na którym odcinkami trochę piachu leżało to w domu napęd miałem do generalnego czyszczenia. Piach był wszędzie.

Odnośnik do komentarza

Chodzi o zabezpieczenie antykorozyjne stosowane przez producenta. To jest warstwa podobna do wosku która odcina dostęp tlenu do powierzchni metalowych, przez co nie zachodzi reakcja utleniania zawartego w stali żelaza czyli nie tworzy się rdza tzn. nie rdzewieje.  Używane do zabezpieczania powierzchni obrabianych mechanicznie (skrawanych np. frezowanych) na czas transportu. Tworzy grubą warstwę w którą drobinki np. piachu mogą się wbić. I roznieść po całym napędzie.  Jak koronawirus, heheh. Zatem właściwie należałoby NOWY WYJĘTY Z PUDEŁKA ŁAŃCUCH  dokładnie oczyścić z tego środka (np. TECTYL) i nasmarować od nowa. Mgr inż od budowy maszyn po Politechnice Wrocławskiej wydz. mechaniczny, dodatkowo IWE/EWE  :). 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...