Toffik Opublikowano 25 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2020 Cześć, przygotowuje sie na nadchodzący sezon i pilnie muszę doprowadzić do ładu hamulce. (zużyte prawie do zera) W moim Domane AL3 seryjnie wrzucone są Promax RC-482, siłą hamowania i jakością seryjnych okładzin - nie powalają. Fakt dorżnąłem je dość szybko przez jesienną pogodę. Do rzeczy , otóż przede mną wybór: - wymiana klocków przy tym mechaniźmie to ok. 150 zł (macie jakieś godne polecenia?) - wymiana mechanizmów przód i tył na Shimano 105 to koszt ok. 300 zł (ewentualnie może macie w głowie jakieś zadowalające alternatywy?) Czy zmieniając mechanizm na ten zaproponowany przeze mnie (105), znacząco odczuje poprawę czy może lepiej inwestować w klocki z porządnymi okładzinami (np. coś ze Swissstopa)? Patrzę głównie pod kątem budżetu (z gumy nie jest, ale szukam rozwiązania długofalowego), bo sporo jeżdżę po mieście gdzie te hamulce jakby nie patrzeć dostają po tyłku i okładziny mimo wszystko szybciej zużywają się niż w "normalnej" trasie. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 25 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2020 Promaxy to jedne z najtańszych hamulców. 105 hamują dramatycznie lepiej. Ale w części odpowiedzialne są za to klocki. Więc albo całe 105 albo wymiana klocków na klocki od 105 lub SwissStopy. Miałem kiedyś hamulce Tektro podobne do tych Promaxów. Po przejściu na Ultegry nagłe, WOW, ale to hamuje! To samo jak przeszedłem ze starych hamulców Campy na nowe Dual Pivoty. Jakieś 25% to klocek, 25% dobre linki i pancerze, jakieś 50% budowa hamulca. A co z Chiselem? Odnośnik do komentarza
Toffik Opublikowano 25 Lutego 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2020 Dzięki za opinie. Myśl długofalowa bardziej skłania się ku wymianie całości na 105. Potem już wymieniać okładziny na jakieś Swissy Wiele dobrego słyszałem z różnych stron właśnie o SwissStopach i tu pytanie - czy duża różnica / odczuwalna jest w przypadku okładzin tylko dla warunków suchych lub sucho/mokrych bo doszły mnie słuchy, że mają takowe rozróżnienie? Czy to jedynie chwyt marketingowy? Obecne okładziny mocno dostały po tyłku głównie przez to, że przy warunkach jesiennych dostawały jednak trochę piasku i błota, dlatego zastanawiam się czy te "sucho/mokre" mają choćby minimalnie większą odporność na takie sytuacje. Trochę pokrewnie pytając. Do tej pory mam założone opony Bontrager R1, czyli w sumie slicki. Co myślisz/myślicie o np. Vittoria Zaffiro Pro? Ewentualnie coś pokrewnego jeśli chodzi o pułap cenowy (ok 70zł za sztukę) To minimalne bieżnikowanie poprawi warunki jezdne na niekoniecznie gładziutkim asfalcie? Czy wymyślam? :) Cytat A co z Chiselem? Jedyny Chisel jaki kojarzę to górski ze Speca, którego no niestety nie posiadam ? Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się