Skocz do zawartości

Błotniki, bagażnik, oświetlenie mtb 29er cube


Rekomendowane odpowiedzi

Poszukuję zestawu do nowo zakupionego Cuba LTD Race 29er

Jak w temacie błotniki, bagażnik i oświetlenie.

Z błotników zastanawiam się nad firmą SKS coś takiego na przód http://rowertour.com/sks-shockblade-ii-blotnik-rowerowy-przod-28-29-cali.html   

z tylnym nie wiem gdyż nie do końca orientuje się jak to wygląda w połączeniu z bagażnikiem, którego jeszcze nie wybrałem jednak coś pod ewentualne sakwy będę chciał kupić.

A oświetlenie to pewnie wezmę jakieś przypadkowe chyba że ktoś może polecić coś dobrego nie koniecznie mega drogiego.

Odnośnik do komentarza

Pod tym linkiem nic się nie otwiera.

 

BŁOTNIKI

Jeśli chodzi o błotniki to do fajnego roweru warto zamontować jakieś fajne pod kolor. Sam mam kilka SKSów i są niezłe plus łatwo do nich dostać części zamienne jak coś się połamie. Z tym że ja pełne błotniki używam do trekkinga. Model Chromoplastics, nazywane Rolls Royce'ami wśród błotników. Ciężko trafić bo w polskiej dystrybucji chyba ich nie ma. Tak wyglądają:

http://www.chainreactioncycles.com/pl/en/sks-chromoplastic-mudguards/rp-prod25793

 

Ale pod grube opony może ich nie być. Zobacz w wizardzie na stronie SKS'sa co mają pod wielkość twoich opon i hamulców tarczowych. Większość błotników jest projektowanych pod v-break i może nie pasować pod tarczówki. Z tym że na oponach 2 cale nigdy bym się nie wybrał na wyjazd sakwowy bo tempo przemieszczania się będzie upośledzone przez ich grubość. Założyłbym max 700x42. Ale to moja prywatna opinia a z bagażem jeżdżę tylko po szosie i gruntówkach. Do górala mam plastikowe zdejmowane SKSy Shock-Blade plus X-Blade. Pod sakwy X-Blade się nie nadaje. Shock-Blade jest uniwersalny i dobrze się trzyma.

 

BAGAŻNIK i SAKWY

To samo dotyczy bagażnika. Topeak robi bardzo fajne bagażniki. Jak sakwy to raczej Ortlieb lub Crosso. Do Ortiebów pasuje wiele bagażników. Ja mam akurat bagażnik Standwell plus sakwy Ortlieba. Do sakw Crosso ludzie zalecają ich bagażnik. Jeśli krótkie wyprawy 2-3 dniowe to rozważyłbym torbę bagażnikową z odpinanymi bokami. Nie ma chyba lepszej niż ta: http://www.topeak.com/products/bags/MTXTrunkBagDXP. Nawiasem mówiąc, w ciągu ostatnich paru lat, skorzystałem z sakw raz. Większość wyjazdów opędziłem z torbą bagażnikową.

 

Myślę że lepszym źródłem informacji niż to forum, jeśli chodzi o osprzęt wyprawowy, jest to forum:

http://www.podrozerowerowe.info/

 

OŚWIETLENIE

Najlepszy stosunek ceny do jakości jeśli chodzi o przednią lampę daje Chińczyk z Allegro za ok. 100 zł. Poszukaj hasła "lampka rowerowa led cree". Na przykład taka:

http://allegro.pl/lampka-rowerowa-2-w-1-led-cree-1800lm-akcesoria-i5486416694.html

 

Inne mogą przyciągać wzornictwem, zintegrowanym akumulatorem, itp ale świecić lepiej nie będą. Producenci Infini, Cateye, Lezyne, Mactronic. Mimo że preferuję produkty dobre jakościowo, to mam podanego wyżej chińczyka. Jako zapas w postaci przedniego światełka bezpieczeństwa, mam maleństwo Infini Lava ładowane przez USB.

 

Lampka tylna dowolna, wszystkie z grubsza robią to samo. Akurat mam Infini Amuse USB do sztycy podsiodłowej i Infini Apollo na baterie do bagażnika rowerowego. Czasem używam też starej Sigmy lub Cataye'a na baterie ale jak napisałem rzecz jest tylko wzornictwa i typu zasilania, bo funkcja jest z grubsza ta sama.

 

Nie wiem skąd jesteś ale akurat większości rzeczy, które napisałem, oprócz Crosso i chińskiej lampki z Allegro jest firma Bikeman z Warszawy. Rowertour też ma wiele z nich jakby co.

Odnośnik do komentarza

Mega odpowiedź, wielkie dzięki za tonę informacji.

Odnośnie tego skąd jestem to Łódź.

Błotniki myślałęm o czymś plastikowym takim w stylu mtb

Bagarznik i sakwa głównie będą wykorzystywane w wożeniu jedzenia do pracy aby nie pocic się z plecakiem + jak sie uda to wypad weekendowy a może i coś więcej

Rower ciągle stoi nie używany i czeka na serwis mimo ze nówka sztuka bo pancerze od linek popękane a chce je od razy wymienić

Co do lampki to wygląda mi to na jakiś spory wynalazek z olbrzymią mocą, nie wiem czy aż tak mocnego produktu potrzebuje do jazdy w mieście 80% i 20% inne trasy. Na nawijanie kilometrów mam rower szosowy,

Bardzo fajny namiar na to forum zaraz sie z nim zapoznam.

 

edit:

a co do dalszego wypadu tym Cubem to pewnie jak się będę decydował to wcześniej zmienię opony i założę coś cieńszego.

 

edit 2:

Te błotniki wyglądają nieźle, mam na myśli że są dedykowane do 29er i dużo lepsza ochrona niż przy zwykłych.

http://www.sks-germany.com/en/products/velo-65-mountain-rear-29-zoll/

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o wożenie jedzenia do pracy i robienie średniej wielkości zakupów spożywczych bez napojów w dużych butelkach na rowerze to taka torba bagażnikowa jest optymalna. Sakwy to raczej na wyprawę z namiotami lub przynajmniej na tygodniowy wyjazd. Mam koleżankę, wariatkę rowerową, która jeździ 20 tys km rocznie i robi wiele wypadów 3-5 dniowych nad morze i na Mazur i wszystko opędza z tą torbą Topeaka z odpinanymi bokami. A jest to kobieta, która wozi przecież zawsze więcej niż facet, szczególnie ciuchy i kosmetyki. Torba kosztuje mniej więcej tyle co dwie sakwy Ortlieba. Można też temat opędzić tańszą torbą z Alledrogo lub od tanich producentów, zwykle czeskich/słowackich. Ja mam torbę Authora. Jest badziewna ale jakby nie było użytkuję ją już parę lat.

 

Bagażnik uniwersalny do sakw i do takiej torby ma w sprzedaży Topeak. Można też kupić taki który ma boki do sakw i sprężynę na górze do prostych toreb, takich jak Author. Torba plus bagażnik robią też za błotnik jakby co. Część moich znajomych w związku z tym mając torbę i bagażnik, nie stosuje tylnego błotnika.

 

Lampka. Różne już ćwiczyłem. W mieście w zasadzie możesz się obyć bez chociaż coś małego się czasem przyda. W lesie i na wsi potrzebujesz dużej mocy. Parę razy z różnych przyczyn typu uciekł pociąg/nie przyjechał autobus, przyszło mi jechać po ciemku nocą i wtedy nawet mały błąd przy kiepskiej lampce może się skończyć wywrotką. Wtedy dopiero człowiek żałuje że nie kupił lampki za 100 zł. W kwestii rozmiarów to jest to jedna z mniejszych w tych z dużą mocą. Sama lampka jest montowana na kierownicę w parę sekund za pomocą gumki a akku pack przyczepie się dołączonym w komplecie rzepem, do ramy. Objętość mniejsza niż wiele latarek rowerowych. W komplecie jest też patent przerabiający ją na czołówkę.

Odnośnik do komentarza

Jakoś nie jestem przekonany do tego bagażnika od Topeak'a  gdzieś oglądałem jakiś filmik odnośnie ich wady i pękania wszystkich w tym samym miejscu.

Ale ta torba jest naprawdę interesująca, trochę droga jak na pojemność.

Z bagażnikiem to nad czymś takim się zastanawiam http://allegro.pl/super-bagaznik-crosso-35kg-26-27-5-28-29-w-wa-i5698246840.html

A warto kupować U-Locka? Zawsze miałem proste zapinanie na kluczyk, jednak dawniej zapinałem rower za 1k nim tylko, szosy nigdy nie zostawiałem nigdzie a tego teraz Cuba chciałbym zapinać i nie mieć obaw że mi go odetną w 30sekund.

Widziałem takie małe składane zapinania ale nie wiem czy to jest praktyczne i faktycznie działa o czymś takim mówię http://allegro.pl/super-bagaznik-crosso-35kg-26-27-5-28-29-w-wa-i5698246840.html

Odnośnik do komentarza

BAGAŻNIKI

Bagażnik Crosso jest pod sakwy Crosso, które mają wmontowane na stałe stalowe haki bez możliwości regulacji. Sakwy Ortlieb zapewne do niego pasują bo mają wszelkie możliwe regulacje. Dlatego też są droższe niż Crosso.

Ja bym proponował przed zakupem sakw kupić jakąś torbę na bagażnik i podebrać bagażnik pod tę torbę i pod sakwy. Jeśli nie będzie to torba Topeak MTX, to bagażnik musi mieć po prostu sprężynę stalową na górze. Z Allegrogo np. ten: http://allegro.pl/aluminiowy-bagaznik-pod-sakwy-de-one-26-28-2-kolor-i5217782594.html. Taki który będzie i pod sakwy i pod taką torbę to np. ten: http://allegro.pl/bagaznik-rowerowy-rc-25-26-28-czarny-i5237698246.html.

Co do Topeaka to mam dwoje znajomych, którzy z torbami Topeak MTX i bagażnikami MTX robią tysiące kilometrów rocznie i twierdzą że są warte swojej ceny. Nic z ich bagażnikami się nie działo ale to jest za mała grupa testowa. Może faktycznie warto poszukać więcej info w sieci. To jest jednak aluminium i może nieodpowiednio potraktowane wygiąć się lub pęknąć. Z drugiej strony taki bagażnik majątek nie kosztuje w przeciwieństwie do takich np. Tubusów.

 

ULOCK

Sądziłem że wystarczy gruba linka zamiast u-locka bo wydawała się nie do przecięcia. Jednego dnia mój syna zaparkował hulajnogę pod centrum handlowym i zgubił kluczyk po raz drugi więc nie było innego wyjścia jak przeciąć linkę. Pan z ochrony przyszedł z długimi szczypcami i przeciął ją w w jakieś 10 sekund. Natychmiast wyleczyłem się z linek i kupiłem u-locka.

Odnośnik do komentarza

Materiał na temat tych bagażników

Więc już wiem aby linki nie kupować.

Mógł ponownie podesłać ten bagażnik, który pasuje pod sakwy i pod torbę co coś link nie działa.

 

Z innej beczki.

Z racji że widzę iż trochę doświadczenia i wiedzy posiadasz to pozwalam sobie poruszyć inny temat.

Chcę do szosy merida sculpture 904  dokupić lemondki bo coś dłonie mnie bolą po trasach 60+ km. Tylko w sumie nie wiem czy są jakieś większe różnice między nimi poza wagą i rodzajem podparcia. Możesz coś zasugerować czym się kierować?

Odnośnik do komentarza

Filmik obejrzałem, rzeczywiście jest niepokojący. Na Wiggle bagażnik jest wycofany ze sprzedaży mimo że mają inne produkty Topeaka, co daje do myślenia. Ci moi zanjomi mają chyba jednak inni model, który jest pod torbę Topeaka ale bez tych szyn pod sakwy. Może tu jest pies pogrzebany.

 

Bagażnik z Allegro pod sakwy ze sprężyną.

http://allegro.pl/bagaznik-rowerowy-rc-25-26-28-czarny-i5237698246.html

 

LEMONDKA

Nie mam specjalnego doświadczenia. Mam ze 3 lemondki ale z nimi nie jeżdzę bo lemondka może powodować problemy z kręgośłupem lędźwiowym i przepukliną pachwinową a doświadczyłem obu problemów. Dla mnie lemondka to jest patent, który jest potrzebny w dwóch wypadkach.

1. Kiedy się ścigasz w zawodach na czas typu triathlon.

2. Kiedy jedziesz na rowerze z prostą kierownicą i nie masz baranka żeby ukryć się przed wiatrem.

Ponieważ na szosie jeżdzę na standardowych rowerach szosowych z kierownicą szosową typu baranek to lemondka nie jest mi potrzebna. Inną sprawą jest odpowiednie gięcie kierownicy i zajęło mi 7 kierownic żeby znaleźć optymalną.

Miałem natomiast przez długi czas lemondki na trekkingu. 3 różne sztuki. Pierwsza jakaś znana firma ale nie pamiętam nazwy. miałem problemy z uzyskaniem odpowiedniej pozycji. Druga, bardzo prosta i tania ale całkiem skuteczna firmy TransX JD-802. Wygodna dzięki pokryciu rur gąbką i można podnieść dość wysoko. Ale jak każda lemondka zabiera ci dużą część górnego chwytu. Na trekkingu możesz mieć szersza kierownicę i zmieścić się z górnym chwytem. Na szosie go stracisz przy tym modelu. Trzecia, króciutka, chyba firmy Profile Design. Lekka, fajna ale miałem wywrotkę i przez to że była taka delikatna połamała mi się częściowo. Obecnie jedyna lemondka, którą byłbym skłonny zamontować to taka z rozchylanymi podkładkami pod przedramiona, firmy Profile Design o nazwie Airstryke. Nawet zamówiłem taką w USA ale kasę wzięli i mi nie przysłali a Ebay mnie olał bo za późno reklamowałem. Różnic jest wiele. Taniocha nie ma wymiennych podpórek i regulacji. Lemondek jest setki. Najlepiej się znają na nich triatloniści. Widziałem paru na ustawkach na tanich TransX JD-808

 

Natomiast temat bólu nadgarstków/rąk na szosie jest do rozwiązania na kilka sposobów.

1. Żelowa owijka z żelowymi elementami na kierownicy:

http://www.specialized.com/us/en/ftb/grips-tape/handlebar-tape/body-geometry-bar-phat

Takowej właśnie używam.

2. Dwie normalne owijki owinięte jedna na druga jak to robią mechanicy grup przed wyścigiem Paris-Roubaix

3. Miększy rower. Temat trudny. Po taniości to zmiana ciśnienia w oponach 10-20 PSI mniej. Następnie w kolejności ceny zmiana opon na szersze np. na 700x25C pod warunkiem że Twoja rama takie przyjmie, bo wiele ram ma z tym problem. Karbonowa kierownica ale tylko oryginalna z salonu znanej firmy bo podróbek bez liku i moga być niebezpieczne dla zdrowia. Redukuje drgania. Dalej zmiana kół na miększe czyli koła niskostożkowe, najlepiej na obręczach podwójnie oczkowanych na grubych szprychach 2mm, najlepiej 32 lub 36 szprych. Takie koła są mniej napręzone niż inne i dużo wytrzymalsze. Kiedyś na Paris-Roubaix jeżdżono na takiego typu, pięknych kołach Ambrosio Nemesis , nazywanych La Reine du Nord, czyli Królowa Północy mając na myśli królowanie na brukach. No i najdroższy wariant czyli zmiana ramy na full karbon typu endurance.

 

Ja akurat mam jedną mega sztywną szosę full karbon do ścigania na której po 100km wszytko mnie napiernicza i drugą mega wygodną do treningów i wyjazdów z kumplami.

 

Jeśli Cię interesuje jak osiągnąłem mega komfort na szosie to setup wygląda tak:

Rama full karbon Specialized Roubaix SL2

Kierownica aluminiowa Specialized Shallow Drop

Owijka + żel Specialied Phat Bar Tape

Sztyca podsiodłowa Specialied Pave (ale zaraz będę zmieniał na jeszcze lepszą Specialied CG-R)

Siodło MTB Specialized Rival

Koła Campagnolo Zonda

Opony Specialized Roubaix Armadillo Elite 700x25C. Na lajtowe przejażdżki i treningi 80/90 PSI przód/tył, na ustawki 90/100 albo 100/110 w zależności od potrzeb.

Na takim rowerze po 120-150 km przyjeżdżam stosunkowo świeży o ile oczywiście kumple nie próbują mnie odłączyć.

Osprzęt Campagnolo Centaur

Odnośnik do komentarza

Odpowiedź jak zawsze od deski do deski a zestaw końcowy niezły z tego co moja mizerna wiedza może powiedzieć.

Odnośnie problemu z nadgarstkiem to chyba najlepszą opcją jest ta owijka lu wymiana rękawic na coś lepszego. Problem główny to ból/drętwienie dłoni na środku nadgarstka lub między kciukiem a palcem wskazującym. Możliwe że też zły chwyt mam. Koła zazwyczaj pompuję do 75/85 PSI. A lemondkami się też interesuję gdyż chciałbym sprawdzić się na maratonach rowerowych. Sam dla siebie chciałbym wystartować w dwóch może w 3 w tym roku.

Odnośnik do komentarza

Lemondki w jakimś momencie zostały zabronione w maratonach szosowych, przynajmniej w tym cyklu na supermaratony.org. Też tam kiedyś startowałem w Iławie. Nawet trzeci byłem. Nie wiem jak to jest teraz. Gdzieniegdzie można było stosować pod warunkiem że nie były dłuższe niż do połowy koła.

 

A na trekkingu amortyzowanym z lemondką coś mnie kiedyś podkusiło, żeby zrobić samemu średni dystans supermaratonu na maksa i wyszło mi 160 km ze średnią 30,5 co uważam za bardzo przyzwoite osiągnięcie.

 

W kwestii drętwienia to warto sprawdzić dwa ślady. Mojemu koledze robiła się rzekomo cieśnia nadgarstka i nawet był już umówiony na operację. Ktoś go naprowadził na trop że problem może być związany z uciskiem w kręgosłupie piersiowym. Dwa tygodnie ćwiczeń i było po sprawie. Ja z kolei miałem wiele lat temu utratę czucia w palcach od zbyt intensywnych ćwiczeń na siłowni. dostałem zapalenia nerwu łokciowego. Fizjoterapia pomogła a konkretnie voltaren plus ultradźwięki.

Odnośnik do komentarza

Wiec najpierw zamienię rękawiczki na coś porządnego a później jak nadal 0 pomocy to owijka ewentualnie wizyta u jakiegoś lekarza.

A nadgarstki mam też obciążone z racji pracy w IT więc niby ciągle ta prawa ręka przy myszce a właśnie w tej występuje ten problem.

Dzięki za info odnośnie zakazu lemondek na niektórych maratonach dobrze wiedzieć i wcześniej się zorientować dokładnie w temacie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...