Skocz do zawartości

Rower szosowy w przedziale 1800 - 3000 zł


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

 

Poszukuję roweru szosowego do jazdy w mieście i poza miastem. 

Chciałbym aby mieścił się on w przedziale cenowym od 1800 złotych do 3000 złotych. Najlepiej coś między tym. :)

 

Zależałoby mi aby miał on normalna, prostą kierownice. Wolałbym uniknąć baranka. ;)

 

Myślałem nad tym:

http://www.decathlon.pl/rower-szosowy-triban-540-fb-id_8322798.html

 

Co o nim myślicie? Macie lepsze propozycje?

 

Z góry dzięki. ;)

Odnośnik do komentarza

Mam podobny rower i szczerze mówiąc bardzo rzadko na nim jeżdżę. Jeśli mieszkasz na równinie, jak w większości miejsc w Polsce, to przez większą część roku strasznie wieje. A wadą takiego roweru jest że nie ma się jak ukryć przed wiatrem. Dlatego do treningów na szosie kierownica baranek jest lepsza. Jazda pod silny wiatr na prostej kierownicy z większą szybkością jest bardzo trudna i upierdliwa. Nie wspominając o tym że baranek ma większą ilość dostępnych chwytów. Ale są tacy co preferują prostą. Mój kolega ostatnio złożył rower na ramie przełajowej ale z prostą kierownicą. To ma przynajmniej tę zaletę że może założyć opony od szosowych 700x23C do trekkingowych 700x45C. A taka szosówka jak ta z Decathlonu z prostą kierownicą to IMHO kompletny bezsens. Nie wejdą do niej opony szersze niż 700x25C. Błotników przydatnych do jazdy po mieście też nie założysz. W moim przynajmniej wchodzą 700x38C więc jeździłem po mieście na grubszych a na trening po szosie na cienkich. Z czasem założyłem 700x30C i to do tego roweru był optymalny rozmiar. Jeśli już to radzę poszukać przełajówki z prostą kierownicą lub crossa/trekkinga ze sztywnym widelcem. A jaki potrzebujesz rozmiar ramy?

Odnośnik do komentarza

Napisz może jakie to ma być zastosowanie dla tego roweru. Ile % czasu zamierzasz spędzać na treningu na szosie a ile % do jazdy po mieście. Pytanie typu czy da się jeździć wolno sugeruje że szosówka może nie jest najlepszym wyborem. Szosówke kupuje się po to żeby jeździć jak najszybciej. To jest rower niezbyt wygodny, gdzie wszystko służy temu żeby jechać jak najszybciej. Pozycja jest maksymalnie pochylona do przodu żeby zmniejszyć opory wiatru, opony są cienkie i wymagają napompowania do dużej twardości, rama jest sztywna po to żeby jak najwięcej energii przełożyć na ruch do przodu. Z pewnością nie jedzie się na nim wygodnie po ścieżkach rowerowych z kostki a ni po bruku. Nie jest też zbyt stabilny na śliskim. Dlatego zanim się taki rower kupi należy się zastanowić do czego ma służyć. Bo jak to ma być jak najbardziej uniwersalny rower do wszystkiego żeby pojechać czasem z żoną/dziewczyną/dzieckiem to z pewnością szosówka nie będzie dobrym wyborem. Najbardziej uniwersalny jest trekking, hybrid albo przełajówka.

Odnośnik do komentarza

W dużej mierze zgadzam się z jajacek, ale rowerem szosowym także da się jeździć wolniejszym tempem i pogadać :) Rowery szosowe z tej półki cenowej, zazwyczaj mają trochę bardziej turystyczną geometrię i nie siedzi się na nich jak zawodowcy na Tour de France. Tak więc nie demonizowałbym szosówek, jako rowerów, które nadają się tylko i wyłącznie do sportowej jazdy. Ale oczywiście, do niedzielnych przejażdżek po parku z żoną, taki rower będzie się średnio nadawał :)

 

Zastanów się dobrze jak chcesz jeździć, wybierz się do Decathlonu + do kilku sklepów rowerowych, przymierz się do kilku rowerów, może zrób jazdę próbną, jeśli się uda. Na sucho może już coś ocenisz. Ale jeżeli po głowie chodzi Ci rower z prostą kierownicą, to tak jak pisze jajacek, też polecałbym rower, który umożliwia włożenie trochę szerszych opon. Będziesz miał potem jakieś pole manewru czy chcesz jeździć na oponach o szerokości 25 mm czy np. 35 mm, tak jak ja w moim Cube:
https://roweroweporady.pl/cube-sl-road-pro-test-roweru/

Tak przy okazji, polecam serię SL Road od Cube. Powoli zaczynają się w sklepach pojawiać modele na 2016 rok: http://www.ceneo.pl/Sport_i_rekreacja;szukaj-cube+sl+road;0192;0112-0.htm#crid=44378&pid=7269

Odnośnik do komentarza

Cube SL Road mi się podoba. W mojej ulubionej firmie, czyli Specialized, odpowiednikami byłyby rowery Sirrus Elite Disc (właśnie podobny model, ale starszy bez tarczówek posiadam) i Source Sport Disc:

http://www.specialized.com/pl/pl/bikes/multi-use/sirrus/sirrus-elite-disc#specs

http://www.specialized.com/pl/pl/bikes/utility/source/source-sport-disc

Różnica między Cube a modelami które podałem jest taka że te ze Speca mają trochę inną geometrię. Dłuższe główki rury sterowej powodują że siedzi się bardziej wyprostowanym. Oba modele mają, podobnie jak rzeczony Cube, hydrauliczne hamulce tarczowe co w mieście jest przydatne bo dzięki nim rower zatrzyma się szybko bez względu na warunki podczas gdy hamulce obręczowe w szosówce warunkach deszczu ze śniegiem prawie w ogóle nie hamują. Sirrus w porównaniu do Cube ma karbonowy widelec. Source ma błotniki i bagażnik w komplecie. W obu można założyć opony od 25 do 38mm. Gdybym miał kupować taki trochę szybszy rower do wszystkiego, z uwzględnieniem dojazdów do pracy to wybrałbym coś podobnego, koniecznie na tarczówkach z możliwością montażu pełnych błotników. Natomiast korbę, którą dodaje Cube, 50x34 uważam za kompletnie nieudany pomysł. Miałem raz taką korbę i powiedziałem że nigdy więcej. Wszyscy uciekają z takich korb. Do szos stosuje się obecnie najczęściej korby 52x36 a do rowerów typu fitness bardzo dobrym pomysłem jest korba 48x32. Taka właśnie jest w modelu Sirrus a w Source jest korba trekkingowa triple 48x38x28. To są szczegóły ale mają znaczenie. Korbę 48x32 zamontował też wspomniany mój kolega, który składał przełajówkę na prostej kierownicy.

 

Ostatnio o poradę w sprawie zakupu roweru pytała mnie koleżanka, która przejeżdża rocznie 20 tys km, w 99% po asfalcie, w tym dojazdy do pracy. Stanęło na tym że kupiła Specialized Vita czyli taki Sirrus w wersji dla kobiet. Doposażyła go w błotniki, bagażnik i oświetlenie i śmiga nim wszędzie gdzie się da i chwali sobie zakup. Kupiła model zeszłoroczny za cenę poniżej 3 tys zł. Wyszło ją 3 tys razem z wszystkimi akcesoriami a ma karbonowy widelec i tarczówki. Gwarancja na ramę, jak to w Specu, dożywotnia.

Odnośnik do komentarza

Mam wrażenie Łukasz, że jesteśmy zgodni w tym że szeroki zakres przełożeń jest bardzo ważny. Szczególnie jak jedziesz z sakwami lub wyładowaną torba na bagażniku albo jesteś wyjechany a tu wyrasta ci podjazd 12%. Wtedy wrzucasz wszystko co masz. A 34x27 czy 34x30 to w takiej sytuacji zdecydowanie za mało. Kolega dla którego składaliśmy tę przełajówkę ma z tyłu kasetę szosową albo Shimano albo SRAM 11-34. Więc ma na czarną godzinę 32x34. Na tym to da się już jechać w prawie każdych warunkach. Żeby to chodziło potrzebny był osprzęt Tiagra 4700, 10-speed. Ja jeszcze badam taki wariant żeby mieć korbę triple szosową Shimano 50-39-30 i wymienić w niej najmniejszą koronkę 30 na 26. Będę to ćwiczył po nowym roku. Chciałbym uzyskać 36x32 albo 26x34 ale nie wiem jeszcze które przerzutki są w stanie obsłużyć taką kombinację.

Odnośnik do komentarza

Stwierdziłem jednak, że jeszcze nie pora na typowo szosowy rower bo choć chciałbym robić często trasy poza miastem (jechać jak najszybciej) to i te w mieście także będą mi się często zdarzały więc lepiej kupić coś co będzie się nadawało i do tego i do tego. ;)

Myślę, że w takim przypadku ta kierownica barankowa odpada. No i te opony też trochę szersze. 

 

Nie mam teraz czasu niestety aby przeanalizować Wasze propozycje i może coś znaleźć, ale jak postaram się jak najszybciej dodać/edytować post i może zapytać Was o zdanie na temat jakiegoś konkretnego modelu. 

Zainteresowały mnie te Cuby. 

 

Dzięki za pomoc! 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...