Skocz do zawartości

Wybór roweru crossowego w okolicach 1200 PLN


Rekomendowane odpowiedzi

Może jeszcze doleję oliwy ;)

Jeśli chcesz rekreacyjnie, czasem komunikacyjnie - to bież taki jaki Ci się najbardziej podoba, bo każdy z nich wystarczy.

Jeśli chcesz poszaleć czasem z kolegami, pojeździć po jakichś hopkach (też kiedyś miałem 16 lat) to za tą kwotę zniszczysz każdy z rowerów. Jeden prędzej, drugi później. Ale bardziej odpowiednie będzie coś takiego:

https://www.decathlon.pl/rower-mtb-rockrider-520-275-id_8378535.html

I nie namawiam szczególnie do roweru górskiego, który w tej klasie jest górskim z nazwy ale mimo wszystko powinien być odporniejszy. Często widzę jak chłopaki szaleją skacząc z wysokich krawężników, schodów czy śmigając ostro po korzeniach w lesie i do takiej jazdy wziął bym MTB.

 

Ale może się mylę i rzeczywiście chcesz sobie jedynie pośmigać nawijając kilometry głównie na asfalcie i czasem zjeżdżając w lekki teren.

 

Co do wolnobiegu to Elle dobrze to ujęła: napęd się zajeżdża i wymienia całość (łańcuch i zębatki). Wolnobieg ma tą przewagę nad kasetą, że wymieniasz również system zapadkowy, przy kasecie zdejmujesz jedynie koronki, a bębenek zostaje. A że nic nie jest wieczne to potem płaci się (za luksus) za jego wymianę/napawę. 

Odnośnik do komentarza

To nie tak, że jestem za unibikiem, bo mam teraz unibika który spisuje się puki co rewelacyjnie. Chcę tylko powiedzieć, że nie wszystko to lipa co ma osprzęt niższy od alivio, deore, wiele zależy do czego ma nam służyć i jak dbamy o to. Kupiłem synowi spartacusa i powiem szczerze, że wolałem jechać na rehabilitacje jego rowerem przez 10 dni po 19 km tam i z powrotem po ścieżkach rowerowych ze względu na niższe opory toczenia co od razu czuje się w nogach.

Odnośnik do komentarza

Dzięki wszystkim za pomoc.

 

Okazało się, że dystrybutor Kands jest bardzo blisko mnie i w wolnej chwili mogę podejść oraz dopytać się co i jak. Martwi mnie tylko to, że najmniejsza rama jest rozmiaru 19″ ://

 

Zastanawiam się jeszcze nad tym Spartacusem 4, tylko, że jego cena też wykracza ponad mój budżet, a gdybym chciał zachować gwarancję, to jeszcze bardziej się wykosztuję. Pytanie czy warto? Czy nie lepiej byłoby wziąć Spartacusa 3? Jest znaczna różnica pomiędzy tymi modelami? Czy ta gwarancja jest rzeczywiście ważna czy może lepiej jeździć na rowerze bez gwarancji i liczyć na to, że nic mu się nie stanie?

 

Myślałem również nad Lazaro V2 i V3. Jak te rowery mają się do Spartacusów? Co lepiej wybrać? Lazaro V3 czy Spartacus 4? Lazaro V2 czy Spartacus 3?

 

No i na koniec pozostaje sprawa jednośladu firmy Monteria, czy gdybym ostatecznie zdecydował się na Crossera to nie byłoby mi żal wyboru? Ten model jest wart tych pieniędzy? Przemawia do mnie rabat 10%, mogę się przejechać na rowerze, przegląd zerowy, zachowana gwarancja, złożony rower, ciekawy design. Z innej strony na to patrząc, mogę mieć lepszy rower w tej cenie. 

 

Może jeszcze doleję oliwy ;)

Jeśli chcesz rekreacyjnie, czasem komunikacyjnie - to bież taki jaki Ci się najbardziej podoba, bo każdy z nich wystarczy.

Jeśli chcesz poszaleć czasem z kolegami, pojeździć po jakichś hopkach (też kiedyś miałem 16 lat) to za tą kwotę zniszczysz każdy z rowerów. Jeden prędzej, drugi później. Ale bardziej odpowiednie będzie coś takiego:

https://www.decathlon.pl/rower-mtb-rockrider-520-275-id_8378535.html

I nie namawiam szczególnie do roweru górskiego, który w tej klasie jest górskim z nazwy ale mimo wszystko powinien być odporniejszy. Często widzę jak chłopaki szaleją skacząc z wysokich krawężników, schodów czy śmigając ostro po korzeniach w lesie i do takiej jazdy wziął bym MTB.

 

Ale może się mylę i rzeczywiście chcesz sobie jedynie pośmigać nawijając kilometry głównie na asfalcie i czasem zjeżdżając w lekki teren.

 

Co do wolnobiegu to Elle dobrze to ujęła: napęd się zajeżdża i wymienia całość (łańcuch i zębatki). Wolnobieg ma tą przewagę nad kasetą, że wymieniasz również system zapadkowy, przy kasecie zdejmujesz jedynie koronki, a bębenek zostaje. A że nic nie jest wieczne to potem płaci się (za luksus) za jego wymianę/napawę. 

 

Rozmyślałem nad tym i doszedłem do wniosku, że o wiele częściej jeżdżę na asfalcie, niż po typowym lesie, a jeżdżenie komunikacyjne MTB byłoby zapewne o wiele mniej wygodne niż takim CROSSem.

Po prostu postaram się mieć to na uwadze i nie katować roweru :))

 

Co do sceptycyzmu odnośnie Decathlonu - nie wiem skąd wynika. Nie potrafię sobie na to odpowiedzieć, raczej nie chodzi o obciach. Byłem tam raz i pogadałem ze sprzedawcą. Powiedziałem mu mniej więcej to co tutaj napisałem, a ten zaproponował mi MTB. Odnoszę wrażenie, że każdemu małolatowi starają się wcisnąć Rockraidera. Może to złe podejście i właśnie najlepszym wyborem byłoby dla mnie coś z oferty sklepu o niebiesko-białym logo, no ale po co mam sobie na siłę to wmawiać?

Odnośnik do komentarza

Ta monteria jest słaba za te pieniądze. Jeśli pisze kierownica monteria, mostek monteria, siodełko monteria itp, oznacza zazwyczaj, że jest to najtańsza chińszczyzna. No i z tyłu ma wolnobieg. Zdecydowanie lepiej prezentuje się unibike prime. Jesteś z Gdańska, udaj się do centrum rowerowego formela tam ci dobrze doradzą, wynegocjujesz niższą cenę i przeglądy rowerowe masz za free.

Co do spartacusa 4,0 to ma najlepszą specyfikację w tej cenie, z gwarancji nie rezygnuj ja w swoim rowerze miałem uszkodzoną tylną przerzutkę zapewne wynikającą ze złego montażu. Pokrętło regulacji linki na przerzutce było zbyt mocno wykręcone i zerwało 1-2 zwoje gwintu. Zostało to naprawione, pieniądze zwrócone przez infiniti i jest ok. Z tego co słyszałem i sam doświadczyłem infiniti bike nie robi z prawem do gwarancji żadnych problemów.

Kands 19 cali będzie za duży do twojego wzrostu, to ta sama rama jak w spartakusie a spartakus 19 cali pasuje do wzrostu 184-186 cm.

Spartacus 3.0 jest na podobnym poziomie jak unibike prime. Tu już trzeba wgryźć się w szczegóły, która korba lepsza, obie tourneya, łańcuch czy kaseta, czy suport neco czy shimano, piasty joy tech czy shimano tx.

Generalnie na pierwszym miejscu brał bym spartacusa 4.0 na drugim spartacus 3.0 i unibike prime, pozostałe propozycje - monteria, kross 1.0 , romet 1.0 odstają poziomem od pierwszej trójki.

Odnośnik do komentarza

A ja bym gwarancję olała. Po pierwsze zepsuta przerzutka to problem na dzień dobry - nie wymaga pierwszego przeglądu ani tym bardziej kolejnych aby to stwierdzić (to samo uszkodzone koło, suport, manetki czy nie wiem co tam jeszcze). Po drugie przy zakupie przez net jest coś takiego, jak rękojmia i nie ma nic wspólnego z gwarancją. Po trzecie tak jak już pisałam - nie słyszałam o pękających ramach. Wszystko poza tym i tak będziesz musiał zrobić we własnym zakresie, bo części podlegają zużyciu i na przykład już cokolwiek z napędu traci gwarancję po pół roku. Więc nie przeceniałabym jej nie wiadomo jak.

 

Spartacus 4 jest lepszy, ale poleciłam go wyłącznie dlatego, że chciałeś dopłacać do Unibike'a Prime, który nie jest wart takich pieniędzy. Natomiast Spartacusa 3 lub Lazaro można brać również niższe modele, ponieważ do zwykłej rekreacyjnej jazdy nie ma to jakiegoś kolosalnego znaczenia. Na pewno lepsza praca napędu, ale czy niezbędna? Jeśli taka dopłata będzie dla Ciebie naprawdę kosztowna, to nie ma sensu. Pewnie urośniesz, ukierunkujesz swoje potrzeby i za 2-3 lata postanowisz zmienić rower, więc szkoda nie wiadomo jak się wykosztowywać.

Odnośnik do komentarza

Jeszcze raz dzięki wszystkim za rady, mimo wszystko nadal nie mogę się zdecydować. Jutro wieczorem chciałbym kupić rower, mam nadzieję, że jeszcze przynajmniej raz się wypowiecie :D

 

Po pierwsze - chętnie poczytam co uważacie o gwarancji (gdyby ktoś, kto się dotąd nie wypowiadał chciałby dodać swoje kilka groszy) - warto zostawić czy olać?

 

Po drugie, czy jest sens dopłacać te 300 złotych do roweru skoro i tak jeżdżę okazjonalnie (dzięki Elle za wypowiedź w tym temacie) Rower będę zamawiał przez internet, doszedłem do wniosku, że w ten sposób kupię lepszy osprzętowo rower.

Pozostało zdecydować co wybrać. Co myślicie o poniższych "walkach"?

 

LAZARO INTEGRAL V3 2018 vs CROSS SPARTACUS 4.0

 

LAZARO INTEGRAL V2 2018 vs LAZARO ELITARY V1 2018 vs CROSS SPARTACUS 3.0

 

Od Spartacusa odstraszają mnie negatywne komentarze na Allegro i czas wysyłki. Z resztą, mi w ogóle nie odpowiedzieli na wiadomość mailową :((

 

Wiem, że trochę zachowuję się jak przysłowiowa "baba", po prostu zależy mi na możliwie najlepszym wyborze. 

 

Najbardziej zależy mi na opinii czy INTEGRAL 2, czy ELITARY 1 będzie lepszym rowerem. Co uważacie?

Wielkie dzięki za pomoc!

Odnośnik do komentarza

Dobra, wiem, że chcesz odpowiedzi od innych, więc jak coś, to pomiń ;) Chciałam się jedynie ustosunkować do nowych wiadomości.

 

1. Spartacus Cross 4 oraz Lazaro Integral 3 to generalnie takie same rowery. W teorii na korzyść Lazaro przemawiają łożyska maszynowe w kołach (ale nie wiem, jak jest w praktyce z ich jakością i z uwagi na fakt, że jest to u nich nowość, nie ma nikogo, kto by użytkował je na tyle długo, by ocenić trwałość) oraz korba. Problem z korbą jest taki, że trudno to ocenić - niby ta na kwadrat (Spartacus) to rozwiązanie starsze niż Octalink (Lazaro), a Octalink daje większą wydajność przy pedałowaniu (lepsze wykorzystanie energii). Ale są też głosy przeciwników owej lepszości - w jeździe amatorskiej ta wydajność jest słabo odczuwalna, za to wymiana suportu czy korby na kwadrat to groszowe i banalne sprawy. Jeździłam na korbie na kwadrat, teraz jeżdżę na korbie zintegrowanej. Szczerze? Nie widzę różnicy. Tak więc wybór pomiędzy tymi dwoma rowerami to nade wszystko estetyka, ewentualnie jakaś oszczędność lub pokuszenie się na te maszynowe łożyska oraz octalink.

 

2. Spartacus Cross 3 odpada z uwagi na przednią przerzutkę (Tourney, w Lazaro jest Acera). Jeśli natomiast mam wybierać między Integralem a Elitary, zdecydowanie wybieram lepszy amortyzator (wciąż nie jest to szał, ale żeby był szał, to by amortyzator musiał kosztować prawie tyle, co rower ;)) niż jakieś tanie hydrauliczne tarczówki. Według mnie do jazdy rekreacyjnej i okazjonalnej pakowanie się w tarcze to głównie szukanie okazji do dania zarobienia serwisom. Oczywiście nie znaczy to, że się na pewno popsują. Po prostu VB są proste jak budowa cepa i nie bardzo ma się co w nich popsuć.

 

3. Tak na marginesie: mi też Infinity Bike nie odpisało na maila. Może taki styl mają ;) Jak chcesz coś konkretnego wiedzieć, to chyba lepiej zadzwonić. A jeśli zwyczajnie im nie ufasz i nie chcesz, to bierz Lazaro i też dobrze :)

 

Nie zachowujesz się jak baba. Bez względu, czy kupuje się rower za 1000 czy za 10000 każdy chciałby kupić coś najlepszego, na co go stać, a potem nie mieć z tym problemów. Poza tym, uwierz, większe baby tu bywały ;)

 

A teraz niech się doprodukują inni najwyżej :D

Odnośnik do komentarza

No niestety nikt się więcej nie wypowiedział. Mimo wszystko szczerze dziękuję za pomoc, przede wszystkim Elle, która aktywnie uczestniczyła w dyskusji :D

Właśnie zakupiłem rower na Allegro, żeby mieć pewność, że wszystko będzie okej. Wybrałem Lazaro V2 na ramie 17".

 

Miałem właściwie dwa problemy. Pierwszy - ile chcę wydać, drugi - jaką ramę wziąć?

Ten drugi okazał się być całkiem prosty do rozwiązania. Moja mama jest ode mnie 10 cm niższa, a ja mam dokładnie 174 cm wzrostu (mierzyłem przed zakupem dla pewności). Oboje się łapiemy (ja ledwo) w tej ich tabeli na rozmiar 17", bałem się tylko o to, czy w przyszłości nie będzie problemu. Zapytałem mamy co myśli - odpowiedziała, że najwyżej ten ode mnie odkupi, a ja zakupię nowy dla siebie za te kilka lat.

Poza tym, to co powiedziała wpłynęło też na rozwiązanie pierwszego problemu. W końcu, to jest rower do jazdy raz na jakiś czas, więc po co mi alivio? Wolę przyoszczędzić 300 złotych i kupić dobry kask oraz miernik prędkości. Trochę szkoda, że jedynie biała wersja kolorystyczna była dostępna, bo czarno-niebieska bardziej mi się podoba, no ale trudno.

 

Jeszcze raz za wszystko dzięki, może ten wątek pomoże też innym.

 

Gdyby ktoś chciał dorzucić swoje trzy grosze odnośnie gwarancji - śmiało - bo nadal nie wiem, odpuścić czy nie?

Odnośnik do komentarza

A wiesz, jakie warunki gwarancji ma Lazaro? Zawsze też zostaje rękojmia - ona ma bardzo mało warunków ;)

 

Według mnie bardzo dobry wybór. Moja koleżanka ma 172cm i jeździ na Spartacusie 17", więc nie obawiałabym się rozmiaru. Napęd też całkiem w porządku do zwykłej jazdy.

 

Biały niby lepszy dla mamy, może i ładniejszy wyjściowo, ale brudzi się niestety strasznie :( Mam w Kandsie biały widelec - nie sposób go domyć. To samo z damską szosą Gianta, niestety też tylko taka była, więc wzięłam. Generalnie albo będziesz miał brudasa, albo nauczysz się dbać o rower i czuwać ze ściereczką, co też ma swoje zalety ;)

 

Fajnie, jakbyś nauczył się przynajmniej regulacji hamulców i przerzutek. To nie jest jakaś wiedza tajemna, a oszczędzi dużo nerwów lub kasy na serwisy. No i używaj jakiegoś dedykowanego smaru do łańcucha - wtedy rower posłuży naprawdę długo :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...