jajacek Opublikowano 14 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2015 Dropper czyli sztyca podsiodłowa z manetką do jej zdalnego obniżania pojawiła się i jest używana w rowerach MTB. Okazuje się że zaczyna też wkraczać do rowerów szosowych/przełajowych. Tu jest fajny artykuł to opisujący: http://www.bicycling.com/bikes-and-gear-features/components/dropper-seatposts-come-road-bikes Czy mieliście sytuację że musieliście obniżyć sztycę np. na zjeździe? Ja miałem tak np. na Teneryfie tu: http://www.cyclinglocations.com/los-silos-la-tierra-del-trigo-climb-tenerife/ http://www.tenerife-training.net/routes/tierra-del-trigo/ Myślałem że na ostrych zakrętach na zjeździe gdzie momentami było ponad 20% przelecę przez kierownice do przodu. No i generalnie na zjeździe człowiek czuje się bezpieczniej na niższym siodełku. Na razie droga zabawka ale z czasem pwenie stanieje. Odnośnik do komentarza
wikrap1 Opublikowano 15 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2015 Nie miałem nigdy problemów, żeby przerzucić d* z siodełka na koło. Ale na pewno byłoby prościej i wygodniej, gdyby siodełko było niżej. Odnośnik do komentarza
muarte Opublikowano 15 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2015 Witam czy ja wiem czy takie dobre to? Na sztywnej sztycy czułbym się bardziej bezpieczny niż na opuszczanej i to tym bardziej na zjazdach, pamiętajmy że niektórzy na szosówkach rozpędzają się do granicznych prędkości z góry ok. 60-80 km a może i nawet więcej i wtedy mały błąd przesądza nad nami. Nigdy nie jeździłem na MTB ale podejrzewam choć mogę się mylić że Koledzy z MTB nie rozwijają takich prędkości, przecież mają resory i z przodu i z tyłu nawet widziałem pod sztycą a to wszystko traci m/s jest jeszcze to że Szosowcy mają inne ramy przystosowane do pozycji aerodynamicznej a Koledzy z MTB mają ramy głównie poświęcone do złożenia się na Rowerze w celu amortyzacji, tak więc myślę że pomysł może się okazać dobry jedynie dla producenta, ale to jest jedynie moja myśl bo jak pisałem Nigdy nie jeździłem na MTB i wypowiadam się tylko teoretycznie może reszta Kolegów naświetli bardziej temat.Jednak ja myślę że to jest tylko nabijanie Kasy tym bardziej że cena wykracza ponad nie 500 zł a 1500 zł.. Racja ktoś kto ma kasę wyda, mi osobiście jest szkoda wydawać taką sumę na dodatek.Szerokości Patryk Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 15 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Października 2015 @muarte Ja nie patrzę na to z punktu widzenia ile to obecnie kosztuje, bo cena jest dla mnie nie do zaakceptowania, tylko z punktu widzenia użyteczności. A użyteczność IMHO jest. Zjeżdzałem w życiu na szosie z dziesiątek jeśli nie setek podjazdów i niewątpiwie czuję się pewniej na zjeździe mając siodełko niżej. Te 3,5cm daje już mozliwość amortyzacji nogami jak wpadniesz w dziurę czy na coś najedziesz a niższy środek ciężkości jest korzystny na zakrętach, szczególnie na agrafkach a już bardzo korzystny na zakrętach jak jedziesz w dolnym chwycie. Na jednym z wyścigów po brukach testował to Nibali, który jechał z obniżonym siodełkiem po odcinkach brukowych a w normalnej pozycji na asfaltowych i ocenił to pozytywnie. Jest to też bardzo ładnie estetycznie rozwiązane jeśli rower ma wewnętrzne prowadzenie linek i elektryczną wersję przerzutek. Wtedy linka od droppera jest prowadzona wewnątrz ramy i wychodzi tuż przed kierownicą. Mnie się ten patent bardzo podoba. @wikrap1 Może w MTB wiszenie nad kołem jest ok ale z pewnością nie na szosie. Jakbyś wykonał taki manewr zjeżdżając 70-80 km/h to mógłby on być bardzo kosztowny. A na agrafce jest niewykonalny chyba że lubisz bliskie spotkania z asfaltem. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się