Skocz do zawartości

Triban 100


Rekomendowane odpowiedzi

Hamulce w szosie są wystarczająco silne. Problemem nie jest siła hamowania, która jest duża, tylko przyczepność, która przy 7-8 atmosfer ciśnienia na wąziutkiej oponie jest bardzo słaba. Opona styka się z podłożem na powierzchni 2 cm kwadratowe.

 

Im szersza opona i im niższe ciśnienie tym łatwiej jest zatrzymać rower.

W rowerze szosowym nie ma piwotów czyli mocowań do założenia v-brake.

Na pewno masz rację, ale też myślę, że zależy jakie te hamulce. Podejrzewam, że jak porównasz vb np. B'Twiny plus szeroka opona z dualpivotami Tiagry plus węższa opona, to aż sama jestem ciekawa wyniku. Czasem same klocki potrafią zrobić dużą różnicę i to też warto mieć na uwadze.
Odnośnik do komentarza

Gdy podszkoliłem się jak należy hamować rowerem szosowym (ale wciąż jest cholernie dużo do poprawy!) byłem w szoku jak potworną siłę hamowania mam do dyspozycji (hamulce Tiagra 4700, standardowe klocki, czyli zupełnie amatorski zestaw). Mam takie miejsca na moich trasach, gdzie muszę hamować z prędkości 60-65km/h do zatrzymania. Jeśli robię to gwałtownie (tzn. na krótkim odcinku) to siła hamowania jest tak duża, że muszę wyrzucić tyłek za siodełko, bo bym wyleciał z roweru przez kierownicę. 

Zdecydowanie zgadzam się z Jackiem, że największym problemem przy hamowaniu rowerem szosowym nie są hamulce (ich moc), ale bardzo ograniczona przyczepność opon. Zablokowanie tylnego koła jest banalnie proste. Rozkład siły hamowania o którym pisał Jacek, czyli 75% na przód i 25% na tył może wydawać Wam się przesadzony, ale uwierzcie mi, że nie jest :) 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...