kodyr Opublikowano 24 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2017 Cześć, szukam roweru trekkingowego do jazdy głównie po mieście ( Kraków ) oraz czasami na wyjazdy za miasto. Póki co opcjami są Kross Trans Siberian, Romet Wagant 2.0/3.0 oraz Kellys Carter 10. Szukam opinii nt. tych rowerów lub ewentualne inne propozycje ;) Odnośnik do komentarza
niet Opublikowano 24 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2017 Dlaczego trekking a nie cross? Albo fitness? Odnośnik do komentarza
kodyr Opublikowano 24 Października 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Października 2017 Dlaczego trekking a nie cross? Albo fitness? Raczej z powodu obecności błotników i bagażnika. Fitness raczej będzie kiepski do jazdy po miejskich chodnikach a czasami krawężnikach. Z drugiej strony nie mam doświadczenia w jeździe którymkolwiek z tych modeli więc jeśli cross czy fitness będzie lepszą opcją do miasta i raz na tydzień/dwa tygodnie za miasto to czemu nie. Odnośnik do komentarza
niet Opublikowano 24 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2017 Chodzi mi o to ze budżet masz niski. Błotniki bagażnik lampki to wszystko możesz dokupić z czasem. Bagażnik na sakwy ci potrzebny? Jakieś długie wypady planujesz? W mieście bez amortyzatora spokojnie sobie poradzisz, ja w cross blokuje amortyzator w mieście czy na drogach pod miastem. Amortyzator to tez dodatkowy ciężar. Wszystko zależy od tego jak chcesz użytkować ten rower. Odnośnik do komentarza
kodyr Opublikowano 24 Października 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Października 2017 Czyli rozumiem, że crossa o porównywalnych parametrach kupię w lepszej cenie ? Użytkowanie to póki co 90% miasto - dojazdy do pracy i innych miejsc chodnikami, ścieżkami i asfaltem. Dopiero na wiosnę pewnie więcej wypadów za miasto. edit. np model Kellys Cliff 10 lub Kands Maestro ? Odnośnik do komentarza
MaciejRutecki Opublikowano 24 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2017 Tak z ostatniej mojej wizyty w Krakowie: jakie okolice? Jak to będzie jazda po bruku i po centrum (szyny tramwajowe), to nie bierz zbyt wąskich opon, bo można się u Was solidnie "przejechać", szczególnie w deszczową pogodę. Ja stanę w obronie rowerów trekkingowych: jeśli planujesz używać sakw (bagażnik) i jazdę w niepogodę (błotniki), to lepiej już kupić rower wyposażony w te akcesoria, niż później dokupywać i nie zawsze z gwarancją, że będą idealnie pasować. Z drugiej strony "goły" cross będzie miał lepsze podzespoły, niż trekking w tej samej cenie. BTW jeżdżę na miejskim rowerze i byłem -- delikatne mówiąc -- sceptyczny do amortyzatorów, ale ile razy mnie wytrzęsło na bruku na starym mieście w Gdańsku, czy w ogóle na śniegu ubitym przez pieszych (szczególnie okolice przystanków), to zmieniłem zdanie. Kiedyś miałem coś w rodzaju syndromu operatora młota pneumatycznego -- polecam drogę zrobioną z płyt. ;-) Niemniej, w tańszych rowerach amortyzatory są kiepskie. Odnośnik do komentarza
kodyr Opublikowano 24 Października 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Października 2017 Tak z ostatniej mojej wizyty w Krakowie: jakie okolice? Jak to będzie jazda po bruku i po centrum (szyny tramwajowe), to nie bierz zbyt wąskich opon, bo można się u Was solidnie "przejechać", szczególnie w deszczową pogodę. Ja stanę w obronie rowerów trekkingowych: jeśli planujesz używać sakw (bagażnik) i jazdę w niepogodę (błotniki), to lepiej już kupić rower wyposażony w te akcesoria, niż później dokupywać i nie zawsze z gwarancją, że będą idealnie pasować. Z drugiej strony "goły" cross będzie miał lepsze podzespoły, niż trekking w tej samej cenie. BTW jeżdżę na miejskim rowerze i byłem -- delikatne mówiąc -- sceptyczny do amortyzatorów, ale ile razy mnie wytrzęsło na bruku na starym mieście w Gdańsku, czy w ogóle na śniegu ubitym przez pieszych (szczególnie okolice przystanków), to zmieniłem zdanie. Kiedyś miałem coś w rodzaju syndromu operatora młota pneumatycznego -- polecam drogę zrobioną z płyt. ;-) Niemniej, w tańszych rowerach amortyzatory są kiepskie. Nie raz zdarzy mi się jeździć po centrum więc zanadto wąskie opony nie wchodzą w grę. Same rowery typu cross mnie zaciekawiły, ale w przyszłości chciałbym pojeździć w dłuższe trast niż tylko po mieście i i sakwy mogą się przydać. Plus nie jestem typem rowerowego majsterkowicza i raczej wolę gotowe rozwiązanie w tym wypadku czyli wychodzi że trekking będzie lepszą opcją. Co do amortyzatorów to tak jak piszesz - nie zaszkodzą w tym wypadku. Odnośnik do komentarza
niet Opublikowano 24 Października 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2017 Czyli rozumiem, że crossa o porównywalnych parametrach kupię w lepszej cenie ? Użytkowanie to póki co 90% miasto - dojazdy do pracy i innych miejsc chodnikami, ścieżkami i asfaltem. Dopiero na wiosnę pewnie więcej wypadów za miasto. edit. np model Kellys Cliff 10 lub Kands Maestro ? z ceny już nie schodź, w założonej cenie kupisz crossa na lepszym osprzęcie niż trekkinga. Może jakiś używany? Odnośnik do komentarza
kodyr Opublikowano 24 Października 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Października 2017 z ceny już nie schodź, w założonej cenie kupisz crossa na lepszym osprzęcie niż trekkinga. Może jakiś używany? Używany rower to nie jest zły pomysł. Tylko tutaj brakuje mi rozeznania czy dany rower będzie wart swojej ceny... wprawne oko pewnie by potrafiło lepiej ocenić zużyte elementy dlatego jednak wolałbym kupić nowy rower. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się