Warszawa-Czersk

[niet]

W sobotę jadę do Czerska z wydarzeniem poniżej.. Przy czym startuję z Żoliborza jakby ktoś chciał dołączyć.

 

https://www.facebook.com/events/116144165764246/?acontext=%7B%22action_history%22%3A[%7B%22mechanism%22%3A%22bookmarks%22%2C%22surface%22%3A%22bookmarks_menu%22%2C%22extra_data%22%3A%22[]%22%7D%2C%7B%22surface%22%3A%22dashboard%22%2C%22mechanism%22%3A%22calendar_tab_event%22%2C%22extra_data%22%3A%22[]%22%7D]%2C%22ref%22%3A46%2C%22source%22%3A2%7D

 

a tu zachęcam do wsparcia Warszawianki kilometrami z endo!!

 

https://www.facebook.com/events/1916161835340062/?acontext=%7B%22source%22%3A5%2C%22page_id_source%22%3A1392838700932521%2C%22action_history%22%3A[%7B%22surface%22%3A%22page%22%2C%22mechanism%22%3A%22main_list%22%2C%22extra_data%22%3A%22%7B%5C%22page_id%5C%22%3A1392838700932521%2C%5C%22tour_id%5C%22%3Anull%7D%22%7D]%2C%22has_source%22%3Atrue%7D

 

Poprawiłem bo coś linki nie hulały.

[jajacek]

Ciekawe jakie będzie tempo. Byłem na paru takich wycieczkach ale tempo było rzędu 10 km/h. Nie mam na to cierpliwości.

[unavailable]

A to nie jest tak, że automatycznie robi się kilka podgrupek z selekcją naturalną, młode wilki, niedzielni rowerzyści i coś pośrodku? Najczęściej zawsze można urwać w kilka osób, bo im więcej tego jedzie, tym zawsze większy bałagan ;)

U mnie w okolicy niestety takie imprezy to najczęściej króciutkie rodzinne dystanse albo jacyś rowerowi pasjonaci, do których poziomu jeszcze mi brakuje, a nie mam ochoty spowalniać albo czegoś udowadniać, więc biorę udział tylko we dwóch wydarzeniach rocznie.

[jajacek]

Ja szczerze mówiąc to na takie eventy przyjeżdżałem głównie żeby poznać jakieś fajne laski :) Z kilkoma się przyjaźnię do dziś :)

Natomiast sportowo była to zazwyczaj strata czasu. Więc teraz albo jeżdżę ze ścigającymi się grupami szosowymi albo takowymi grupami MTB. Jak ktoś przypadkowy tam przyjedzie to zazwyczaj po 10-ciu minutach już go nie ma :)

[niet]

ja 10km/h też nie zdzierżę, najwyżej się urwę, ale liczę na poznanie kogoś z kim później będzie można się umówić bardziej sportowo.

 

Liczę na średnie tempo 20km. W sumie startuję wcześniej, więc wyjdzie mi ponad 100km, a to będzie moja pierwsza stówa, więc może "na spokojnie" to nie taka zła opcja na pierwszy raz. Podchodzę do tego towarzysko;) A że kręcę dla dzieciaków z Warszawianki to i poznam, liczę na to, fajnych ludzi, którzy również włączyli się do akcji:) Dlatego i Was namawiam :D a brakuję nam sporo kilometrów:/ Pogoda zapowiada się fajna.

 

W zimie prowadzą zajęcia dla oldbojów, jak ja, którzy nie mieli do czynienia z szermierką, także chyba też się zapiszę.

 

Ze ścigantami bym się przejechał, ale nie wiem czy jestem na to gotowy;P

 

Poprawiłem linki.

[jajacek]

W sobotę się wybieram kibicować mojemu młodemu w zawodach młodzików MTB XCO na Kazurce.

Takie wycieczki mają ręce i nogi pod warunkiem że po drodze czołówka podkręca tempo i następuje selekcja. Ale tak rzadko się dzieje na wycieczkach trekkingowych jak ta. Ja się raz w stronę tego Czerska wybrałem. Zbiórka pod metrem na Kabatach. Przyjechało z 50 ludzi. Czekaliśmy ze 30 min po czasie aż wszyscy dojadą. Przejazd do Piaseczna 10 km/h i przerwa na lody 30 min. Przejazd gdzieś tam, parę km w tempie 10 km/h i postój pod Biedronką bo połowa nie ma ze sobą żarcia. Tu mi i kumplowi cierpliwość się skończyła, daliśmy w rurę i pojechaliśmy do domu żeby zdążyć na końcówkę Vuelty. Większość tych trekkingowych wycieczek tak wygląda.

Natomiast jeśli chodzi o grupy MTB to pod metrem Młociny, zbiera się w weekendy grupa, którą zbiera Dominika i paru innych gości. Ogłaszają na grupie na FB, https://www.facebook.com/search/top/?q=wycieczki%20rowerowe%20[rowerzy%C5%9Bci%20warszawa]%20codzienne%20ustawki%20-%20wsp%C3%B3lna%20jazda.Tam już jest konkretna jazda. Może nie ogień ale średnia wychodzi typu 16-18 km/h w terenie, co już trzyma się kupy. No i idzie selekcja więc ci co nie nadąrzają gubią się w lesie. Duzo ludzi przyjeżdża, część na crosach/trekkingach. Grupa kończy integracją z lesie młocińskim z grillem i piwem.

Jeszcze mocniejszą ustawkę organizuje Piotrek Broncewicz z Polskiego Klubu MTB. Tam już ogień i walka o przeżycie. średnia ponad 20 czyli bliska takiej jaką się uzyskuje na maratonie MTB. Większość przyjeżdżających ściga się na maratonach MTB. Amator nieścigajacy się ma możliwość się utrzymać pod warunkiem że jest bardzo szybki i wytrzymały i ma bardzo lekki rower bo trasy są zawsze bardzo interwałowe. Dystans zwykle ok. 100 km. Bardzo fajne towarzystwo. Po drodze jakaś przerwa na piwko i integrację, najczęściej koło najbardziej kultowego singletracka Kampinosu czyli Szczebla. Zwykle nie więcej niż 10-12 osób bo nadwyżka nie przeżywa już po paru km.

Jeśli chodzi o szosę to najłagodniej w naszych okolicach chyba jedzie Legion z którym ostatnio jeżdżę. Wyjazd spod ich sklepu na Górczewskiej naprzeciwko Tesco. W sobotę jakiś lajt typu 70-100 km ze średnią 32-35 km/h. W niedzielę dłuższy dystans jeśli ładna pogoda. Ostatnio było 160 km z czego pierwsze 100 lajtowo 32-34 km/h a ostatnie 60 km w tempie wyścigowym gdzie wszystko porwało się na małe grupki.

Wtorek i czwartek po południu, o 18-tej jedzie Kolarska Grupa Starobabicka spod koscioła w Babicach. Kilka osób, 10 w porywach. Tempo ogień. Przyjeżdżąją zwykle bardzo mocni amatorzy lub byli zawodnicy. Średnia 35-40. Pętla 52 km.

[niet]

Zapisałem się do pierwszej grupy 16-18km/h spokojnie dla mnie. W Kampinosie średnia powyżej mocno powyżej 20 ciężko mi na krosie utrzymać na tych oponach, które mam, zmniejszanie ciśnienia pomaga, ale cudów nie ma. Ostatnio efektownie przeleciałem przez kierownicę, był ładny zjazd w Kampinosie, ktoś dobrze pomyślał o kratach betonowych, więc przycisnąłem, nie spodziewałem się tylko że u podnóża tak szybko się skończą, na rzecz super luźnego piachu :D

 

Z legionem w przyszłym roku, jak sprawię sobie szosę;) Obecnie próbuje oszukać rzeczywistość budżetową:D

 

Jak w sobotę będzie tak jak opisujesz to mi szybko puszcza nerwy i sobie pojadę;) Ale zakładam, że to sportowcy sami i będzie na poziomie:) ma być od kilku do kilkunastu osób, przynajmniej tak to wygląda na tę chwilę. Wezmę więcej batoników lidlowych na wszelki wypadek i ze dwie więcej bułki:P

[jajacek]

Tu pojedź:

https://www.facebook.com/events/1599855783410154/?acontext=%7B%22ref%22%3A%223%22%2C%22ref_newsfeed_story_type%22%3A%22regular%22%2C%22feed_story_type%22%3A%22361%22%2C%22action_history%22%3A%22null%22%7D

Nawet Cezary się zgłosił. I rzeczona Dominika organizuje i znany mi Piotrek Bruś

[niet]

Super, ale 24. lecę do Zadaru na łódkę;/ ale bardzo dzięki za cynk.

[niet]

Jasnodworska - Kabaty - Czersk i z powrotem. Oficjalna trasa była z Kabat.

 

https://www.strava.com/activities/1175714426

 

Przy czym Endomondo się zgubiło na łącznie ~30km.

[jajacek]

https://tapiriik.com/

[niet]

To już w zasadzie ostatni dzwonek !

Przypominam o synchronizacji wstecznej za pomocą aplikacji Tapirik https://tapiriik.com/

1. Klikamy na połączenie Endomondo i autoryzujemy aplikację. Klikamy na połaczenie z Garmin Connect lub Strava lub inne które akurat uzywacie.

2. Następnie dobrze byłoby Najechać kursorem na podłączone aplikacje i kliknąć "Reconfigure" -> Send Activities to Endomodo oraz "Reconfigure" -> Sync private activities.

3. Klikamy na "zębatkę" pod strzałkami -> https://tapiriik.com/#/settingsi wybieramy okres -> Upload activities as soon as possible after they finish but skip them if they happened before 3 JUL 2017 to powinno przyspieszyć cały proces bo pomojamy wszystko przed 3 lipca 2017

4. Po jakimś czasie sprawdzamy w zakłade liderzy na stronie rywalizacji w Endo czy nasze kilometry się dodały. Przypominam, żeby zmienić z menu "Showing member activity in the period" z "w tym tygodniu" na odlotowa jazda z oshee i sprawdzić swoją pozycję i kilometry