filavander Opublikowano 7 Sierpnia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2017 Gratuluję twardej postawy w wyścigu, choć nie za bardzo się orientuję co to "mleko". Ciekawi mnie czy na Mazowszu też macie jakieś górki? Mazury są trochę pofałdowane, więc może lodowiec zostawił po sobie ślad i koło Wawy.Ostatnio oglądałem filmik z wyścigu i autor powiedział "zaskoczyło mnie wysokie tępo wyścigu...". Chyba właśnie te odchudzone rowery powodują, że ludzie nie boją się szybciej jechać, bo wiedzą że zachowają więcej sił na trasie dzięki mniejszej masie roweru.Dzisiaj przejechałem 100km, kondycyjnie bez rewelacji, bo nie jeździłem ponad miesiąc, w dodatku co najmniej połowa trasy pod dość silny wiatr ale rower jak na razie nie trzeszczy, więc mam powód do radości. W połowie tygodnia zobaczę jak się sprawuje rower i ja w górach, Bieszczady wyglądają obiecująco :). Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 7 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2017 Mleko to system bezdętkowy gdzie opona jest uszczelniania płynem podobnym do mleka i nie używa się dętki. Zaletą jest że jak się przebije oponę i dziurka jest niewielka to samo się uszczelni. Bardzo ważne na wyścigu. Przy bardzo dużej dziurze trzeba założyć dętkę. Druga zaleta to to, że zyskuje się na wadze przez brak dętki i można jeździć na niższym ciśnieniu, które gwarantuje lepszą przyczepność bez obawy dobicia dętki do obręczy i przebicia jej. Na Mazowszu górek generalnie nie ma ale w terenie leśnym można spotkać, krótkie, bardzo sztywne sztywne podjazdy o niewielkim przewyższeniu. Kiedyś była tu puszcza i są po niej pozostałości. Na maratonie w którym niedawno się ścigałem na 17km było 170m przewyższenia więc całkiem przyzwoicie. Na Mazurach górek też nie spotkałem ale jeździłem tam głównie po szosie i nic poza Dylewską Górą i temu podobnymi zmarszczami w oczy mi się nie rzuciło. W Bieszczadach byłem wiele razy ale wyłącznie na szosie. Ciekawe czy są tam dobre single do jazdy MTB. Moi znajomi na długi weekend jadą na Słowację. Może i ja dołączę. Na pewno jazda lżejszym rowerem na dobrych piastach, kołach i oponach jest mniej wyczrpująca i przyjemniejsza. Zaczynałem od roweru 14,5kg z pseudo uginaczem Suntour XCT na którym jazda 60 km była bardzo męcząca. Na obecnym rowerze jeżdzę z wielką przyjemnoscią. Dystanse zwiększyły mi się dwukrotnie a tempo też znacząco wzrosło. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się