Nowe opony,licznik,mocne światła

[Pantheist]

Witam.

Posiadam rower szosowy Koga Miyata Roadwinner. Jeżdżę nim do pracy 5/6 dni w tygodniu. (ok. 150km tygodniowo) Od 5 miesięcy regularnie go tak użytkuje i zauważyłem,że dosłownie zjada klocki hamulcowe i opony. Obecnie zakupiłem sobie klocki H-CA Spencer HAM211 szosa z wymienny gumami.

 

Zastanawiam się nad oponami,ponieważ obecnie jeżdżę na Zaffiro Pro 700x23c. Bardzo dobrze kleją i mogę na nich pewnie i szybko wchodzić w ostre zakręty,ale masakrycznie szybko się ścierają. Obecnie zastanawiam się nad oponami:

Continental P4000S II.

Jakieś opinie o tej oponie? Polecili mi ją w sklepie rowerowym. W Holandii mogę kupić komplet z dętkami za 80€. W Polsce za oponę chcą od 160 do 215 zł...

 

Trzecia sprawa. Potrzebuje światła na przód. Obecnie posiadam jakieś światła z marketu,ale one w zasadzie tylko dają lekka mgiełkę metr przed rowerem i nic nie widzę w ciemnościach. Chciałbym mieć dobrze oświetloną drogę. Nie dbam o oślepianie innych,bo światło i tak będzie skierowane lekko w dół,a ludzie i tak maja rożny próg wrażliwości na światło.

 

Szukam również dobrego licznika rowerowego. Ma być wodoodporny,pokazywać prędkość maksymalną i średnia;kilometry ogólne i dzienne (możliwość kasowania,w obecnym tego nie mam) oraz wyświetlać godzinę.

 

Jak na razie to wszystko. Pozdrawiam

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[NoOnesThere]

Ad.Opony.

Rozmawiałem ostatnio z kolegą, który bardzo dużo jeździ na szosówce (przebiegi rzędu 30tys.km rocznie). Akurat miał założone opony Conti GP4000SII. Zapytany o opinie stwierdził, że to znakomite opony pod warunkiem, że jeździ się tylko po czystym asfalcie. Natomiast jeśli pojeździmy po drobnych kamyczkach (np. takich jak są sypane po załataniu dziury w jezdni), natrafimy na jakieś szkło w mieście czy przytrzemy ścianką boczną o jakąś przeszkodę to opony te szybko zniszczymy (koledze często zdarza się wjechać na drogę żwirową i złapał "bąbla" na ściance opony, do tego opony są mocno pocięte). Dlatego on stwierdził, że woli model GP 4-season, który lepiej znosi ciężkie warunki. Natomiast na gładki asfalt model GP4000SII jak najbardziej polecał. Sam rozważam obecnie ich zakup.

[Pantheist]

Zdarzają mi się kamyczki na trasie. No i mam dwa krótkie odcinki gdzie jadę po starej kostce. W dodatku jeżdżę prawie cały rok (tutaj nie ma takich zim). Ale poza tym to wszędzie jest gładki asfalt.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[jajacek]

Do pracy to bym jeździł na jakichś oponach z dobrą wkładką anyprzebiciową. Ja akurat jeżdżę na Specialized Roubaix Pro ale do miasta chyba kupiłbym jakieś tańsze drutówki. Np Speciazlied Espoir Sport, też na nich jeździłem. Conti Gatorskin i te 4-season też mają dobre opinie. Jeździłem długo na Vittora. Głównie Rubino Pro ale Zafiro też. Szybko się ścierały i łapałem sporo kapci. Roubaix Pro starczają mi na ok. 20-25 tys km. Średnio jeden kapeć na 2 lata.

[Pantheist]

Właśnie te zafiro zajebiście kleją i mogę się mocno w zakrętach wykładać,ale stasznie szybko się ścierają i pękają. Chciałbym wytrzymalszą oponę z małymi oporami tarcia,bo szybko jeżdżę,ale żeby wytrzymała długo. Chyba,ze muszę się przyzwyczaić do wymiany opon co 3500km/pół roku ;)

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[NoOnesThere]

No to w kategorii szybkość/wytrzymałość nic lepszego niż GP4000SII nie znajdziesz.

http://szosa.org/topic/21978-continental-opona-grand-prix-4000-700x25c-zwijana/?do=findComment&comment=354467

Dwie lekko używane za 150zł. Sam się zastanawiam nad zakupem...

[Gość]

Te konkretne Continentale (GP 4000 SII) bardzo polecam. Jestem na bardzo amatorskim poziomie jeśli chodzi o jazdę szosową, ale przyczepność tych opon na szybkich zjazdach na zakrętach mnie zachwyca: bardzo stabilnie i bezpiecznie, nawet jak się jedzie 70 km/h, a nawet czasami trochę więcej. Ciągle odkrywam, jakie te opony dają możliwości (przypominam, wypowiada się totalny amator); bywa, że hamuję dość zdecydowanie przed zakrętem, a później trochę popuszczam hamulce (dla testu, oczywiście nie przy bardzo dużych prędkościach, z naprzeciwka nic nie jedzie, a droga jest szeroka i zostawia wystarczający margines błędu) - i ciągle jest to bardzo płynne i bezpieczne pokonanie zakrętu. Porównując do Schwalbe Kojak (mam je w crossie)... nie ma porownania. Niestety, nie potrafię podzielić się doświarczeniami z innymi gumami typowo na szosę :( Rzadko (dojazdowo do docelowej trasy) jeżdżę na Continentalach po mieście, jest znośnie, choć po piasku przyczepność jest znikoma - ale w tych warunkach każde slicki będą chyba słabe.