shymeza Opublikowano 17 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2017 Witam serdecznie. Mam dość dziwne pytanie bo sam jestem dziwakiem ,ale nie o tym chce pisać. Mieszkam w Belgi , mam tu ogrom ścieżek rowerowych przeplatanych z drogami gruntowymi wiodących aż po Francję. Czas płynie mi jak w samotni więc postanowiłem kupić rower. Padło na RockRaidera 540, mam go od tygodnia , jeżdżę nim do pracy ,a w weekend pojeździłem trochę po lesie gdzie mam długie trasy " wyścigowe " dla zawodowców. Rower bardzo mi się podoba , ma mocne hydrauliczne hamulce i bardzo wygodnie mi się jeździ przy czym mało się męczę jadąc 20-25 km/h. Rowerem zrobiłem już 70km , dbam i nie żałuję zakupu. Moim " problemem " jest to , że poprzez kupno tego roweru coś się we mnie obudziło , siedzę wieczorami oglądam , czytam wszystko co ma związek z rowerami i jaram się tym każdego dnia co raz to bardziej. W głowie snuję plany na dłuższe, kilkudniowe wycieczki , ale czy to będzie odpowiedni rower? wiadomo doposażyć, nie ma z tym problemu i był bym za gdyby nie Cube Touring. RockRidera przerobić na rower w dalsze wypady czy kupić drugi przystosowany do tych celów. Co mam robić , proszę o poradę. Jeśli napisałem ten temat nie tu gdzie trzeba, przepraszam zarejestrowałem się tu 10 minut temu. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza
martinb33 Opublikowano 18 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2017 Moim zdaniem za wcześnie jeszcze na snucie dalekosiężnych planów po przejechanych 70km. Rowerowy bakcyl łapie dość szybko, szczególnie jeśli kupujemy nowy rower, jesteśmy dumni z zakupu i chcemy jeździć na nim jak najwięcej. Poczekał bym na twoim miejscu z decyzją co dalej, zrobił bym troche więcej kilometrów na obecnym rowerze, wybrał sie kilka razy na dłuższą przejażdżke. Wtedy będziesz pewniejszy czy faktycznie to jest to, i będziesz wiedział jak sprawdził się RockRaider na trasie. Z reguły wiadomo że jazda tego typu rowerem w trasie będzie mniej komfortowa niż np. trekkingiem czy crossem ( szersze opony, mniejsze troche koła, inna geometria ramy co za tym idzie inna pozycja za kierownicą ). No i nie bez znaczenia jest też sprawa finansowa, przeciętnego zjadacza chleba w Polsce nie stać na dwa rowery do róźnych zastosowań, a przynajmniej uważa taki wydatek za niekonieczny lub niepotrzebny, stąd też tak duża popularność rowerów crossowych na których w teori przynajmniej można zboczyć na leśne ścieżki i po asfalcie przyjemnie posunie. Wiem że nie wiele ci pomogłem, ale przynajmniej wyraziłem swoją opinie ;) Odnośnik do komentarza
shymeza Opublikowano 18 Maja 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2017 Dzięki za opinie , zgadzam się z Tobą.. może to wygląda jakbym był napalonym gówniarzem ale już podjąłem decyzje. Nie jestem z tych co tylko gadają więc brnę do przodu z tym czego chce, a bardzo chce bo już tu wariuje. Zaraz jadę przymierzać się do Cuba i dam sobie 3 tygodnie przygotowań na pierwszą trasę do Francji (115km). RockRaiderem będę nadal jeździł do pracy i w lesie obok domu po tych fajnych trasach , a Cube powoli w co raz to dalsze. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza
ExpertBike Opublikowano 25 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2017 Grunt ot polubić swoje nowe hobby, na z tego co czytam jesteś już na takim etapie i nie pozostaje nic innego jak tyko pogratulować :) Tutaj również uważam, ze jest jeszcze za wcześnie na wszelkie modyfikacje i przeróbki, zrobiłeś do tej pory zaledwie 70km na rowerze, więc to zdecydowanie za mało, póki co interesuj się tematyką, czytaj ciekawostki bo to na pewno nie zginie, a do planów modernizacji wróć powiedzmy za rok lub dwa. Odnośnik do komentarza
marcino285 Opublikowano 10 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2017 Nic na siłę i nic od razu. Do wszystkiego z czasem dojdziesz, a za jakiś czas będziesz miał co wspominać. Powodzenia. Odnośnik do komentarza
MaciejRutecki Opublikowano 10 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2017 Dopiero teraz zauważyłem ten wątek. W Belgii, nawet w Walonii jest masa ścieżek i -- choć Belgowie raczej lubią auta -- zdecydowanie więcej można zwiedzić rowerem (ciągle mam w planach wypożyczyć rower i pojechać na odcinku Namur-Dinant, a nie tylko pociągami i później pieszo): zamki, malownicze miejsca itd. Trochę Ci zazdroszczę tego gdzie mieszkasz. Byłem trzy razy i nadal mi mało (planuję kolejny wyjazd, ale ciągle nie rowerowy). :-)Infrastruktura jest całkiem niezła i nawet dla niewprawionej osoby powyżej 100 km wycieczka nie będzie problemem z punktu widzenia kondycji, o ile ktoś ma wygodny rower (kilkanaście godzin w siodełku). No i Belgia jest malutka i klimat ma mało męczący (poza deszczami -- szczególnie na południu). Piszę to z perspektywy osoby jeżdżącej raczej mało na co dzień. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się