Skocz do zawartości

Wyprawa rowerowa bez zabezpieczenia od kradzieży


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Wam.

Jestem zarówno nowym użytkownikiem forum, jak i początkującym użytkownikiem mojego roweru. Od jakiegoś czasu dokupuję sprzęt na moją nieodległą w czasaie rowerową wyprawę po Polsce. Zakładany czas przejazdu to tydzień. Pytanie mam do Was takie: czy można wybrać się w taką wyprawę bez zabezpieczenia dla roweru od kradzieży? Nie ukrywam, że mam ograniczone środki finansowe i wolałbym nie wydawać pieniędzy bez uprzedniego sprawdzenia, czy dana rzecz jest konieczna, ale z drugiej strony jakoś mam obawy np. zostawić rower przed sklepem. Jakie są Wasze doświadczenia w tej kwestii? Czy zabezpieczenie roweru dla Was to podstawowa konieczność? Z góry dzięki za wszystkie porady. Pozdrawiam Was. Mikołaj.

Odnośnik do komentarza

Za kilka dni wybieram się w góry poszaleć na kamieniach, ale nie wyobrażam sobie, że pojadę na szlak bez zabezpieczenia. Mimo tego, że na podobnej wyprawie im mniej w plecaku tym lepiej, godzę się na dodatkowe 2-3 kg solidnego u-locka. Ot, choćby po to by spokojnie zamówić coś do jedzenia w schronisku. Z mojego punktu widzenia jedynie jadąc w kilkuosobowej grupie można zrezygnować z zabezpieczeń i to pod warunkiem, że zawsze ktoś pilnuje rowerów. :)

Odnośnik do komentarza

Solidny U-Lock waży ok. 1,6-1,8 kg, nie strasz kolegi trzema kilogramami :) Tyle to łańcuchy ważą.

 

Mikołaj, pisząc "wolałbym nie wydawać pieniędzy bez uprzedniego sprawdzenia, czy dana rzecz jest konieczna", sugerujesz, że kupisz zabezpieczenie dopiero jak Ci rower ukradną :)

 

Napiszę Ci jak to wygląda u mnie. Jeżeli nie nastawiam się na żadne mega zwiedzanie, tylko jazdę + postoje w fajnych miejscach, ale bez rozstawania się z rowerem, to zabezpieczenia nie biorę. Głupio czy nie, oby mnie to nie zawiodło. Gdy zatrzymujesz się na stacji benzynowej aby uzupełnić zapasy, jest naprawdę nikła szansa, że ktoś tam ukradnie rower, musiałby być niesamowitym niedorajdą. Pod sklepami zostawiam, ale nie w miastach, tylko w wioskach, gdzie prawdopodobieństwo kradzieży jest nikłe, bo co ktoś z moim rowerem by zrobił? Zresztą zawsze stawiam go tak, by mieć go na oku.

 

Z noclegami to już inna sprawa. Jeśli chcesz spać w hotelach, pensjonatach i hostelach, to zawsze znajdą Ci jakieś miejsce do zaparkowania roweru na noc, tak by nikt się nim nie interesował. Ale już śpiąc na polu namiotowym czy na dziko, wolałbym mieć ze sobą zabezpieczenie. Kwestia jakie masz plany, bo U-Lock też nie wszędzie się sprawdzi.

 

Może nie rewelacyjną, ale przyzwoitą podkowę kupisz już za 60 złotych od Kryptonite: http://www.ceneo.pl/Sport_i_rekreacja;szukaj-kryptonite+keeper+12+u-lock;0192;0112-0.htm#crid=31145&pid=7269 Nie jest to może mistrzowskie zapięcie nie do obejścia, ale pod sklepem czy w spokojnym miejscu spokojnie wystarczy.

Odnośnik do komentarza

Cześć.

Łukaszu i Tomku.

Dzięki za odpowiedzi. Moja wyprawa ma być samotna, nikogo nie planuję wziąć ze sobą. Obejmować będzie 3 wioski i 3 miasta połączone ze zwiedzaniem zabytków techniki. Spanie raczej na dziko. Problem w tym, że planuję ją rozpocząć już w piątek, więc zamawianie U-locków przez internet odpada. Czy w hipermarketach mogę dostać takie U-locki? Jeśli macie jakieś info, byłbym wdzięczny za nie.

Odnośnik do komentarza

Te w marketach to najczęściej straszna chała. Tanie U-locki też można rozwalić.

 

Ale jeszcze raz napiszę - U-lock nie wszędzie się sprawdzi. Nie przypniesz nim roweru do drzewa chociażby. Ale z drugiej strony śpiąc w lesie, można spiąć koło z ramą + przywiązać jakiś sznurek do roweru, a drugi koniec zaczepić o namiot.

 

Zresztą jeśli będziesz spał na dziko, gdzieś w lesie, to jest większe prawdopodobieństwo, że w nocy spotkasz dzika niż człowieka :)

Odnośnik do komentarza

Mi się zdarzyło kilka razy mojego - było nie było, nie taniego - Globetrottera przez zapomnienie zostawić niezapiętego pod sklepem i na szczęście nic się nie stało...

 

Osobiście używam segmentowego zapięcia KLS. Zdaje się to być to podróbką pieruńsko drogich Abusów... Samo w sobie zdaje się być dość solidne, ale nie jestem osobiście przekonany czy zwykłym łomem się tych segmentów nie da rozdzielić - inna sprawa, że jakoś nie mam ochoty testować... A może powinienem...

Samo zapięcie bardzo wygodne i o wiele bardziej przyjazne w montażu niż typowy Ulock a na pewno wytrzymalsze od linki.

 

Natomiast podczas któregoś tam dociągania pasków mocujących urwało się w nim plastikowe uszko, i od teraz wożę je w sakwie... Cóż - w oryginalnych Abusach za cenę 100 PLN  to bym miał tylko mocowanie z pojemnikiem właśnie... Jest tam co prawda opcja na śruby - ale jednak wolę tam mieć bidon...

 

A co do spania w lesie to może jakiś alarm doinstalować prócz zapięcia? Niekoniecznie elektroniczny (choć są i takie) ale jakieś mechaniczne ustrojstwo - typu puszka z kluczami, która skądś spada przy byle poruszeniu roweru...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...