Skocz do zawartości

ROWER DO 4 K PORADA


Rekomendowane odpowiedzi

Witam , przymierzam się do kupna roweru cenna 4K + - kilka 100 . Propozycje jakie otrzymałem w miejscowych sklepach to jakiś horror dla mnie ponieważ nie jestem na bieżąco z sprzętem i może ktoś doradzi .... ?

- GIANT TALON 0 LTD ewentualnie TALON 1  troszeczkę jest tańszy

- http://www.koral.bielsko.pl/index.php/catalog/product/view/id/10236/s/rower-scott-aspect-910-blk-grey-green-roz-l-2017/category/155/?___SID=U

- CANNONDALE TRIAL 3

- FOCUS BLACK FOREST LTD , ewentualnie i okazyjnie FOCUS BLACK FOREST PRO ale kwota się zwiększa o 1K

- https://e-rower.pl/rowery-author/3802-instinct-275-2017.html

Może ktoś doradzi jak mądrze wydać nie małą kwotę ..........

 
Odnośnik do komentarza

Zastosowanie, więc tak mieszkam w okolicach Bielsko-Biała, Szczyrk więc podstawa to poruszać się w tych okolicach w terenie Beskidów po szlakach . Lecz nie ukrywam że też poruszam się po drogach lokalnych w przypadku braku czasu na całodniowe wyjazdy to i dobre jest 20 po safaltach. Temu moje pytanie

Odnośnik do komentarza

Moja przyjaciółka z Bielska, która mieszka w Warszawie była na majówkę u siebie w Bielsku i przechodziła szkolenie MTB. Była jedyną na hardtailu. Większość do agresywnej jazdy wybiera fulla.

Natomiast jak wnioskuję nie agresywna jazda jest Twoim celem. W takim wypadku rower na osprzęcie Deore i amorze Rockshoxa powininen być wystarczający.

Scott Aspect przyzwoity ale amor ma golenie 30 mm co jeśli dużo ważysz moze być ciut za mało. Niezły osprzęt, słabe hamulce.
Talon 1 LTD kiepski amor i kiepskie hamulce. Ale do rekracyjnej jazdy w pełni wystarcza.
Talon 0 LTD ma najtańszy amor powietrzny mający ręce i nogi, bardzo porządny osprzęt i przyzwoite hamulce. Rowery Giant Talon nie należą co lekkich. Moja przyjaciółka z Bielska ma Talona ale trochę wyższy model, na pełnym SLX i amorze RockShox Reba. Jej rower w rozmiarze 27,5 waży blisko 13 kg.
Author Instinct. Nieznany mi amor. Wnioskuję że najtańszy amor powietrzny tej firmy. Ponieważ bardzo mało popularny nie wiadomo czy po okresie gwarnacji nie będzie problemu z częściami zamiennymi, chociaż zwykle są one wymienne pomiędzy wieloma amortyzatorami. Dobry osprzęt, słabe hamulce, niezła waga.
Focus Black Forest LTD. Amor niemal identyczny jak w Scott Aspect, przyzwoity osprzęt, słabe hamulce i waga.
Cannondale Trial 3. Amor jak w Scott Aspect, gorszy osprzęt niż w pozostałych i słabe hamulce.

Z tych które podałeś odrzucam Cannondale, Talon 1 i Author.
Scott, Giant i Focus dają długotrwałe gwarancje na ramę. Zdecydowanie wolę amor RockShoxa niż Suntoura. Jest po prostu dużo lepszej jakości ale jest droższy w serwisowaniu. Więc zostaje nam amerykański Scott z Tajwanu i niemiecki Focus składany w Niemczech na tajwańskich ramach.

Są to niemal identyczne rowery. Ja zdecydowanie namawiam na koła 29 cali i Scott Aspect 910 oraz Focus Black Forest LTD 29 są takimi rowerami. Ja bym dla siebie wybrał Focusa ze względu na napęd 2x10, który jest mniej skomplikowany niż 3x10 w Scott i który bardziej lubię. Ale ponieważ zamierzasz jeździć tym rowerem również po asfaltach to 3x10 dający więcej przełożeń i większą prędkość z górki i miększe przełożenia pod górkę wydaje się być dla Ciebie bardziej odpowiedni. Szczególnie jeśli nie masz dziesiatek tysięcy km za sobą.

Jeszcze parę słów o kosztach utrzymania roweru. Podobnie jak w samochodzie są one tym wyższe, im wyższy model. Mając często eksploatowany rower musisz liczyć się z takimi kosztami:
- serwis amora raz w roku - 300 zł
- zmiana łańcucha raz w roku - 100 zł
- zmiana kasety raz w roku - 100-150 zł
- przegląd - 100-150 zł

No i raz na jakiś czas wymiana pancerzy, linek, ogumienia i koronek korby. w zależności od intensywności eksploatacji. Jeśli chciałbyś przyzwoity rower wymagający jak najmniejszej ilości odwiedzin serwisu to jednym z najlepszych wyborów jest austriacki Bulls King Cobra.

Odnośnik do komentarza

Nie wierze ze raz do roku trzeba wykonać taki serwis jak powiedział jajacek... Przecież on nie będzie jeździł po 10 tys kilometrów. Może i ma Pan więcej doświadczenia ale to trzeba mocno piłować rower żeby wymieniać wszystko co sezon

 

Ja mogę oceniać tylko po przebiegach serwisowych moich rowerów i moich najbliższych znajomych. Zupełnie inaczej wygląda to na szosie, inaczej w terenie mieszanym a inaczej na MTB. Ja jeżdżę  zuzamen do kupy na wszystkich moich rowerach jakieś 10 tys km rocznie. Dla niektórych jest to oczywiście bardzo dużo. Ale wśród moich partnerów treningowych plasuję się w środku stawki. Rekordziści robią ponad 20 tys km rocznie. Najmniej jeżdżący z nas 5 tys km

 

Szosa

 

Jeżdżę od lat na Campagnolo. Łańcuch wymienia się co ok. 15 tys km (u mnie 2 lata). Kasetę co jakieś 50 tys km. Linki i pancerze raz na 3 lata, podobnie serwis sterów i łożysk suportu/misek. Koła Campagnolo serwisuje się raz na 3 lata. Jest to jakość do której Shimano nie ma szans się zbliżyć. Mój przyjaciel przejechał na 3 łańcuchach, które rotuje i jednej kasecie ponad 100 tys km.

 

Mój syn, lat 13, jeździ na Shimano Ultegra. Wymiana łańcucha raz rocznie. Wymiana kasety raz rocznie. Nie kontroluję ile km przejeżdża ale strzelam że w pobliżu 5 tys km. 2 treningi szosowe w tygodniu w sezonie po 60-100 km, jakiś wyścig co tydzień lub dwa ok. 50-60km. Latem ze mną dużo po górach. Do 800 km na 2-tygodniowym wyjeździe.

 

Koledzy którzy jeżdżą na Campie zwykle przebiegi podobne do moich. Ci co jeżdżą na kołach Shimano lub innych średniej jakości częstsze centrowania, wymiany szprych i serwisowania.

 

Cross

 

Koleżanka, która jeżdzie ponad 20 tys km rocznie, wyłacznie po szosie, musi wymieniać po sezonie cały napęd, linki, pancerze. Wszystko jest zajechane. Wszystkie piasty wymienione na XT bo inne nie wytrzymywały. Lekkka dziewczyna, niewiele ponad 50 km. Ale jeździ z bagażnikiem i torbą bagażową. Jeździ w niemal każdą pogodę. Podobnie kolega, który z nią czasem jeździ. Jeździ połowę tego co ona ale zajeżdża każdy napęd i piasty. Ja na swoim crossie robiłem kiedyś do 8 tys km rocznie. Napęd był Deore. Łańcuch z trudem wytrzymywał sezon, kaseta też.

 

MTB

 

Tu zużycie części jest dramatycznie szybsze niż na szosie czy w crossie. Jazda po piachach i błotach eksploatuje części w straszny sposób. Kiepskie łańcuchy z dolnej półki nie wytrzymują czasem 1000 km ostrej jazdy. Ja obecnie jeżdżę na MTB jakieś 100 km tygodniowo. Kaseta XT, która używam wytrzymuje maks jeden sezon. Deore przy moim stylu jazdy gdzie jeżdżę często z grupami singletrackami po 60-100 km wytrzymywała maks pół roku. Łańcuch XT maks jeden sezon. Blaty korby SRAM bardzo szybko zjechałem. Teraz mam SLX i mam nadzieję że będzie lepiej. Serwis amora raz w roku obowiązkowo. Bo to drogi amor Foxa. Ale kolega, który ma RockShoxa Recona robi raz na 3 lata. Można też jeździć do zajechania. Ale dobry amor kosztuje 2000. No i im cieńszy łancuch tym szybciej się zużywa. Dlatego przy 11x łancuchy wymienia się czasem co kwartał. Są węższe i delikatniejsze.

 

Mój syn, który się ściga w maratonach i w XC niszczy napęd w strasznym tempie. Ma Deore ale ledwo wytrzymuje on sezon. A jeździ mało ale bardzo intensywnie. Zerwane łancuchy, zderzenia z drzewem, upadki to codzienność wyścigowa. Więc co chwilę albo serwis sterów albo kół albo napędu.

 

Kolega z którym najczęściej jeżdzę MTB ma starego Gary Fishera z amorem olejowo-sprężynowym RockShoxa. Serwis amora raz na  5 lat. Kaseta i łańcuch klasy Alivio do zajechania. Starcza mu gdzieś na 2 sezony ale on jeździ na MTB głownie zimą.

Odnośnik do komentarza

 

 

Author Instinct. Nieznany mi amor. Wnioskuję że najtańszy amor powietrzny tej firmy. Ponieważ bardzo mało popularny nie wiadomo czy po okresie gwarnacji nie będzie problemu z częściami zamiennymi, chociaż zwykle są one wymienne pomiędzy wieloma amortyzatorami. Dobry osprzęt, słabe hamulce, niezła waga.

RST F1RST to dobry amortyzator. To średnia półka tego producenta. Najtańszy to Aerial, potem F1RST, a najwyższy do XC to Reveal. Z serwisem nie ma żadnego problemu.

 

Wysłane z mojego ASUS_Z00ED przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza

Z artykułu poniżej wynikałoby że F1RST ma otwartą kąpiel olejową. Jeśli tak to jest to bardzo dobre i trwałe rozwiązanie a wtedy Author Instinct ale w rozmiarze 29 wraca do gry. W tym rozmiarze waży 12,7kg. Nie wiem tylko ile gwarancji dają na ramę. Ma trochę lepszy osprzęt od Scotta i Focusa. Ma też sztywne osie. Ich zaletą jest takie samo ustawienie klocków hamulcowych po zdjęciu i założeniu koła. Wadą czas poświęcony na ich zdjęcie w celu wymiany dętki. Ogólnie fajny rower, wart zastanowienia.

http://blogrowerowy.pl/wpis/test-praktyczny-amortyzatora-rst-f1rst-air-29/

Odnośnik do komentarza

Ja mogę oceniać tylko po przebiegach serwisowych moich rowerów i moich najbliższych znajomych. Zupełnie inaczej wygląda to na szosie, inaczej w terenie mieszanym a inaczej na MTB. Ja jeżdżę  zuzamen do kupy na wszystkich moich rowerach jakieś 10 tys km rocznie. Dla niektórych jest to oczywiście bardzo dużo. Ale wśród moich partnerów treningowych plasuję się w środku stawki. Rekordziści robią ponad 20 tys km rocznie. Najmniej jeżdżący z nas 5 tys km

 

Szosa

 

Jeżdżę od lat na Campagnolo. Łańcuch wymienia się co ok. 15 tys km (u mnie 2 lata). Kasetę co jakieś 50 tys km. Linki i pancerze raz na 3 lata, podobnie serwis sterów i łożysk suportu/misek. Koła Campagnolo serwisuje się raz na 3 lata. Jest to jakość do której Shimano nie ma szans się zbliżyć. Mój przyjaciel przejechał na 3 łańcuchach, które rotuje i jednej kasecie ponad 100 tys km.

 

Mój syn, lat 13, jeździ na Shimano Ultegra. Wymiana łańcucha raz rocznie. Wymiana kasety raz rocznie. Nie kontroluję ile km przejeżdża ale strzelam że w pobliżu 5 tys km. 2 treningi szosowe w tygodniu w sezonie po 60-100 km, jakiś wyścig co tydzień lub dwa ok. 50-60km. Latem ze mną dużo po górach. Do 800 km na 2-tygodniowym wyjeździe.

 

Koledzy którzy jeżdżą na Campie zwykle przebiegi podobne do moich. Ci co jeżdżą na kołach Shimano lub innych średniej jakości częstsze centrowania, wymiany szprych i serwisowania.

 

Cross

 

Koleżanka, która jeżdzie ponad 20 tys km rocznie, wyłacznie po szosie, musi wymieniać po sezonie cały napęd, linki, pancerze. Wszystko jest zajechane. Wszystkie piasty wymienione na XT bo inne nie wytrzymywały. Lekkka dziewczyna, niewiele ponad 50 km. Ale jeździ z bagażnikiem i torbą bagażową. Jeździ w niemal każdą pogodę. Podobnie kolega, który z nią czasem jeździ. Jeździ połowę tego co ona ale zajeżdża każdy napęd i piasty. Ja na swoim crossie robiłem kiedyś do 8 tys km rocznie. Napęd był Deore. Łańcuch z trudem wytrzymywał sezon, kaseta też.

 

MTB

 

Tu zużycie części jest dramatycznie szybsze niż na szosie czy w crossie. Jazda po piachach i błotach eksploatuje części w straszny sposób. Kiepskie łańcuchy z dolnej półki nie wytrzymują czasem 1000 km ostrej jazdy. Ja obecnie jeżdżę na MTB jakieś 100 km tygodniowo. Kaseta XT, która używam wytrzymuje maks jeden sezon. Deore przy moim stylu jazdy gdzie jeżdżę często z grupami singletrackami po 60-100 km wytrzymywała maks pół roku. Łańcuch XT maks jeden sezon. Blaty korby SRAM bardzo szybko zjechałem. Teraz mam SLX i mam nadzieję że będzie lepiej. Serwis amora raz w roku obowiązkowo. Bo to drogi amor Foxa. Ale kolega, który ma RockShoxa Recona robi raz na 3 lata. Można też jeździć do zajechania. Ale dobry amor kosztuje 2000. No i im cieńszy łancuch tym szybciej się zużywa. Dlatego przy 11x łancuchy wymienia się czasem co kwartał. Są węższe i delikatniejsze.

 

Mój syn, który się ściga w maratonach i w XC niszczy napęd w strasznym tempie. Ma Deore ale ledwo wytrzymuje on sezon. A jeździ mało ale bardzo intensywnie. Zerwane łancuchy, zderzenia z drzewem, upadki to codzienność wyścigowa. Więc co chwilę albo serwis sterów albo kół albo napędu.

 

Kolega z którym najczęściej jeżdzę MTB ma starego Gary Fishera z amorem olejowo-sprężynowym RockShoxa. Serwis amora raz na  5 lat. Kaseta i łańcuch klasy Alivio do zajechania. Starcza mu gdzieś na 2 sezony ale on jeździ na MTB głownie zimą.

Własnie o tym mowie ze każdy rodzaj kolarstwa to inne koszty serwisu. Ty robisz po 100km dziennie na mtb to ja robię w tydzień albo dwa. Kupuje własnie rower i trochę się zdziwiłem takimi kosztami eksploatacyjnymi roweru co sezon. Moj nowy rower opiera sie na slx m7000 i na amorze sr santour AXON wiec nie wiem jak to będzie z serwisem bo to rower 2x11 a z tego co mowiłes łańcuch jest bardzo delikatne

PS. Przepraszam autora tematu na temat serwisowania roweru

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...