Skocz do zawartości

Rower-retro na ścianie


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim, tak na wstępie chciałem zaznaczyć że remontuję mieszkanie i potrzebuję..no właśnie roweru. Zaczerpnąłem kilku inspiracji, m.in. i wpadłem na pomysł, żeby zrobić ścianę z cegły, pomalować ją na biało a na środku pod sufitem powiesić retro rower. Czy ktoś z was jest mi w stanie podpowiedzieć, jaki model roweru wybrać? Ewentualnie, gdzie można kupić taki odrestaurowany?

Odnośnik do komentarza

Patrząc na zdjęcia mieszkań, gdzie w wnętrzu powieszono rower, to zastanawiam się jakim cudem są w stanie utrzymać czystość ścian czy sufitu. Jedyna możliwość, że rower jest tylko ozdobą, albo używany jest w suchym klimacie. No chyba, że ktoś lubi klimaty rustykalne.

 

Sam trzymam rowery w mieszkaniu i wiem że trzeba bardzo uważać, aby czegoś nie uszkodzić (ściany, meble, podłogę) oraz nie zrobić sobie z pokoju garażu. W każdym bądź razie weź poprawkę na to, że projekty na tej stronie zdecydowanie nie uwzględniają, że ktoś w takim miejscu żyje i mieszka. :-)

 

Jeśli szukasz roweru retro, to zdecydowanie używane (i uwzględnij że koszt oraz czas na renowację będzie duży), lub współczesne rozwiązania bazujące na klasykach: PolkaBikes (wszystkie modele), Pashley (klasyka sama w sobie -- dla mnie ideał), Gazelle (model Van Stael). Niemniej licz się z wydatkami.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Niestety takie rowery, które nadają się do powieszenia na ścianie są drogie. Kiedyś wymarzyłem sobie ścianę nie tylko z rowerami ale także z gitarami.. Cóż, potrzebuje tylko miliona monet, by spełnić swoje małe marzenia, ale chyba powoli mi przechodzi. Nie tylko widzę coraz mniej użyteczności w takiej ozdobie (kurzy się i trochę przeszkadza), ale też jakoś styl wnętrza musiałby być wyrazisty, żeby taki powieszony rower nie wyglądał kiczowato. 

Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...

Zacznijmy może od tego, że mieszkania w ogóle dzielą się na takie, w których się żyje oraz takie, które można pokazać ludziom, będąc przy tym dumnym jak paw :D Oczywiście, jeśli ktoś pracuje ileś godzin w tygodniu, wraca pooglądać telewizję i się przespać, jest to bardziej do ogarnięcia. Ja mam o tyle "trudniejszą" sytuację, że mieszkanie jest również moim miejscem pracy, bo pracuję zdalnie, więc niestety kończy się to tym, że raz po raz funkcjonalność wygrywa z estetyką. I tak obecnie w salonie, między stołem a regałem stoi od dwóch tygodni rower, bo czekał na części i mój czas, a w biurze mam na stałe rozłożony trenażer, który zawala mi w zasadzie pół pokoju, szczególnie, jeśli doliczyć stolik pod laptopa naprzeciwko ;)

Wracając do uwag kolegów, zgadzam się, że trzeba by się było zdecydować na zastosowanie roweru jedynie jako ozdoby lub jedynie jako środka transportu, bo w naszym klimacie pogodzenie obu tych funkcji jest dość trudne. Między innymi dlatego zresztą zdecydowałam się na drugi rower, a stary zostawiłam na trenażerze. Pal sześć okres zimowy, ale nie wyobrażam sobie rotowania między dniami/tygodniami deszczowymi w lecie, a szczególnie późną wiosną i wczesną jesienią, kiedy często jeszcze można wyjść, bo słonko grzeje mocno, ale kałuże na drodze po wczorajszym jednak pozostają i cały ten brud zbiera się niemiłosiernie. Szczególnie czarno (i to dosłownie) widzę to na białej ścianie. Chyba trzeba by było jeździć torowo, żeby opony nie zebrały chociażby kurzu. A druga rzecz to sama guma, która (o ile nie jest biała), też może zostawić ślad. Wiem jak wyglądają u nas w piwnicy wymalowane na żółto ściany - można jeździć po suchym, rower wygląda jak ze sklepu, ale nie daj Bóg zahaczyć kołem o ścianę - kolejna czarna pręga murowana ;)

 

Edit: Tak jeszcze sobie pomyślałam przy okazji aranżacji wnętrz. Zdjęcia to można zrobić, dla picu podrzuci się nawet rzuconą niedbale gazetę czy kurtkę, żeby było naturalnie. Tyle, że to nie jest naturalne. Najpierw wybiera się kolor i krój, a potem układa się takiego ciucha dziesiątki razy, żeby dobrze się prezentował. Jednym słowem nie jest sztuką zrobić dobre zdjęcie nawet przeciętnego wnętrza. Sama jak zrobiłam zdjęcia poprzednio wynajmowanego mieszkania, to po 2-3 dniach zgłosiło się kilku chętnych, podczas kiedy rok wcześniej chciałam wynająć je ja, ogłoszenie wisiało trzy tygodnie, nim się zdecydowałam (dodam oczywiście, że nic w mieszkaniu nie remontowałam i nie dokupowałam, bo przecież nie było moje, jedynie ogarnęłam i dorzuciłam drobne dodatki). Tym bardziej łatwo ukazać od podstaw rozwiązanie jak z obrazka. Gorzej potem w czymś takim naprawdę żyć i wygodnie funkcjonować. Spojrzałam na tę stronę, której linka podrzuciłeś. Kiedy wpisałam w wyszukiwarce "rower", pojawiło się takie zdjęcie: https://static02.domzpomyslem.pl/files/media/image/770/1799770/interior/uchwyt-na-rower,main.jpg

Nie wiem, czy ktoś się zastanawiał, czy ten facet w ogóle kiedykolwiek gotował lub jeździł na tym rowerze. Czyściutki góral i biała kuchnia to naprawdę połączenie dla kogoś, kto kupuje rower MTB jako miejski i jeździ nim tylko w słoneczne dni albo jest rowerowym pasjonatem typu Szajbajk i wszystkie jego rowery wyglądają, jakby nic innego nie robił, tylko je polerował. A przy okazji do tego zamawia catering i jedynie odgrzewa posiłki, bo w przeciwnym razie taka kuchnia wymaga ciągłego sprzątania (jeszcze te błyszczące czarne szafki, na których będzie znać wszystkie paluchy). Podsumowując, aranżacja przypomina dzieło tych samych ludzi, którzy w całej Polsce projektują dla nas ścieżki rowerowe ;)

Edytowane przez Elle
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...