Skocz do zawartości

Wymiana amortyzatora na sztywny widelec-na co zwrócić uwagę?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

zamierzam zmienić swoje kowadełko, czyli Suntoura Nex 4110 o skoku 63mm, na sztywny widelec, ale boję się, że utonę.

Mój rower to cross 28" GT Transeo 4.0 z 2012, rama M, poniżej specyfikacja. (co prawda modelu z 2016, ale wielkość ramy ta sama)

http://www.gtbicycles.pl/rowery/2016-cross-city/transeo-40

Obecnie mam opony 700 x 35c. Wolałbym ich nie zmieniać.

Mój amortyzator ma 475 mm od środka piasty do miejsca, gdzie wchodzi w ramę. Jakiego zatem widelca powinienem szukać? Jaka różnica w rozmiarze jest dopuszczalna? Czy wysunięcie widelca do przodu zmienia mocno styl jazdy?

Z tego co widziałem, to większość sztywnych widelców jest dużo krótsza, mają ok 400mm, czy muszę zatem szukać widelców do 29er?

Tylko tu robi się problem, bo mam hamulce v-brake, a nie chcę zmieniać na tarczówki, a 29Er zwykle są już pod tarcze.

Nie wiem też, czy przy wyborze liczyć ugięcie wstępne mojego kowadła- gdy wsiadam na rower, to amor ugina się o około 1 cm.

Budżet określam do ~ tysiąca złotych.

Ogólnie widzę ciemność, czy ktoś podejmował się takiej zmiany albo wie jak powinienem się za to zabrać i rozjaśni mi trochę sytuację ;-) ?

 

Odnośnik do komentarza

Witam ja zmieniałem ubiegłego roku co prawda w 26mtb m.in. dzięki poradom z blogu Łukasza. Wsadziłem dedykowany do wszystkich rozmiarów od 26 do 29 Mosso M5, bo poprostu lepiej wyglada. Ja problemów nie miałem z hamulcem, bo mam tarcze. Przy v-brekach trzeba już to brać pod uwagę Ogólnie geometria zmieniła sie nienacznie, bo tym skokiem amora nie można tak do końca sugerować. Rozstaw osi skrócił się o 1 cm, najbardziej opadł kokpit ok. 1,5 do 2 cm, mufa suportu ok 1 cm także fakt, że amor miał ok 480mm, a sztywniak ma 440mm nie ma przełożenia, że od razu stracisz 40mm wszędzie. Robiłem to sam, wszystko spasowane dosc ciasno, tarcza podeszła ładnie. Najwiecej problemów przyspożyło wybicie bieżni dolnego łożyska nabić było trochę łatwiej na nowy (używałem rury pcv odpowiedniej średnicy, aby nie uszkodzic bieżni). Ogolnie u Ciebie pilnuj aby hamulec był na odpowiedniej wysokości, albo tarcza z przodu.

 

Zmierz wysokość piwotów w amorze (wiadomo od środka osi), i jaki jest zakres regulacji klocków na szczękach, a potem to już tylko szukać widelca który podejdzie i pisać dzwonić czy znajdzie się coś o takich parametrach, a jak sztywniak będzie miał 440mm dł. całkowitej powinno być ok. U mnie po wymianie komfort siedzenia (chodzi mi o pozycję) nie ucierpiał, jeździ się tak samo, a nawet lepiej, bo czuć lekkość tego przodu tyle, że dziury omijać trzeba, bo o tym, że dłonie i ramiona bardziej pracują mówić nie trzeba.

Odnośnik do komentarza

Dzięki za rady :-).

Zdecydowałem się ostatecznie na karbonowy Mosso FK-M5FCB, długość jego widełek wynosi 43 cm, czyli o ok 3-4 cm mniej niż amor. Niestety wymusiło to już przejście na tarczę. Gdy odwiedzę serwis (nie mam wiedzy i odwagi by samemu montować) jakoś za miesiąc, to napiszę, czy geometria zachowała jako tako formę.

Odnośnik do komentarza

Tutaj moja Monika opisała wrażenia z wymiany amortyzatora na sztywny widelec: https://roweroweporady.pl/wiecejruchu/zamiana-amortyzatora-na-sztywny-widelec-cube-aim/

Sztywne widelce zazwyczaj są krótsze od amortyzowanych. Jedne są bardziej krótkie inne mniej ? Można to odrobinę niwelować podkładkami pod mostek, o czym pisała Monika.

Odnośnik do komentarza
W dniu 10.02.2017 o 10:24, lukasz.przechodzen napisał:

Tutaj moja Monika opisała wrażenia z wymiany amortyzatora na sztywny widelec: https://roweroweporady.pl/wiecejruchu/zamiana-amortyzatora-na-sztywny-widelec-cube-aim/

 

Sztywne widelce zazwyczaj są krótsze od amortyzowanych. Jedne są bardziej krótkie inne mniej ? Można to odrobinę niwelować podkładkami pod mostek, o czym pisała Monika.

 

Korzystałem z wiedzy Moniki, dzięki :-).

ghost985

Będę zmieniał całe koło na przystosowane pod tarczę, wkalkulowałem to w koszty operacji.

Zastanawiałem się, czy by tego nie olać i nie jeździć na 1 hamulcu tylnym v-brake, ale nie jestem przekonany co do bezpieczeństwa...

Odnośnik do komentarza

Nie traktuj tego jako namowy na rezygnację z hamulca... Z jednym hamulcem spróbować można w zasadzie większość rowerzystów hamuje tyłem, odwrotnie niż w motocyklach, gdzie hamujemy głównie przodem. Mimo to w awaryjnych sytuacjach hamujemy na dwa hamulce i w rowerach i w moto, także jak masz obecnie możliwość zakładaj tarczę na przód.

Odnośnik do komentarza

No bez jaj - nie próbuj nawet jeździć z jednym hamulcem. Po mieście, przy niewielkich prędkościach, może i to się sprawdzi. Ale wystarczy jechać trochę szybciej i gdy pojawi się potrzeba awaryjnego hamowania... Albo będziesz zjeżdżał z górki 50-60 km/h i będziesz potrzebował szybko wytracić prędkość...

 

A hamując, używa się dwóch hamulców. W motocyklu też powinno się tak robić. Chyba nagram o tym kiedyś odcinek na YT :)

Odnośnik do komentarza

Jazda z jednym hamulcem, Vbrake i to tylnym? No ludzie... :blink: 

 

Wypróbuj sobie gdy: jest mokro lub z innych powodów słaba przyczepność, przejechałeś przez kałużę lub pada, wyskoczy Ci pies kot dziecko kobieta z wózkiem itd,, samochód, coś/ktoś za zakrętem, większa górka (nie musi być 50/h, wystarczy 30), peknięcie lub wysunięcie się linki.

To te najbardziej prawdopodobne. Większość z nas myślę że przerabiała te opcje w komplecie i to w amatorskiej jexdzie.

 

Kombinacje i sugestie że jeden hebel starczy nie sa zbyt rozsądne. Dla zadnej ze stron na drodze.

 

Dziwne jest tez stwierdzenie że hamuje się zwykle jednym i to tylnym. Całe życie hamuję obydwoma. Przodem więcej bo jest po prostu wydajniejszy - fizyka. Do tego dochodzi myślenie i trochę doświadczenia by panowac nad odruchami - inaczej jest na asfalcie inaczej na luxnych nawierzchniach lub w zakręcie itd. Trochę zależy tez od geometrii roweru.

Jedna z podstaw których uczyłem swoje dzieci - nie hamuje sie stopami ani tylko tyłem, bo jak będzie naprawdę trzeba, to masz problem.

Albo nie zdążysz, albo złapiesz za przód bez wyczucia i gleba.

 

Chyba z tym odcinkiem to nie jest niepotrzebny pomysł.

Odnośnik do komentarza

Macie 100% racji. Na początku myślałem jeszcze, żeby zastosować tarczę tylko z tyłu, ale przecież gdy mocno dociśnie się tył, to można zablokować koło i całkowicie traci się wtedy przyczepność-już to przerobiłem. OTB na tylko przednim za małolata też przerobiłem :-).

Dlatego napisałem,że modernizuję od razu koło, nie będę ryzykował.

Slawros, też zawsze hamuję na oba hamulce.

Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...

Ok, rower został zmodernizowany, trochę to trwało, bo a to pogody nie było, a to kasy brakowało.

Na początku wymieniłem wspomniany uginacz na sztywny widelec. Wybór padł na Mosso FK-M5FCB, krótszy od amortyzatora o 4 cm, a o 3 cm z ugięciem wstępnym. Nie odczułem zmiany na gorsze w jeździe, zmiany w geometrii ramy też zbytnio nie odczuwam. Nadgarstki co prawda męczą się bardziej, muszę uważać na krawężniki i dziury (jeżdżę szybko po mieście i rekreacyjnie po ścieżkach leśnych), ale rower jest za to szybszy i zwrotniejszy. W crossie miejsko-rekreacyjnym chyba nie wróciłbym już do amortyzatora, wydaje mi się zbędny.

Niestety zmiana na sztywniaka wymusiła zmianę przedniego hamulca na tarczowy, zapłakałem, ale kupiłem już XT i oby wizyta w serwisie nie była zbyt częsta :P. Kultura pracy hamulca jest na razie nienaganna. Do podmiany poszło też przednie koło, z racji tego, że piasta nie była przystosowana do tarczy. W pewnym momencie uświadomiłem sobie, że właściwie, to tworzę nowy rower.

 

Ostatnią zmianą była zmiana napędu. Z początku jej nie planowałem, ale ziarnko do ziarnka...To chyba największa zmiana, gdyż przeszedłem z systemu 3x8 na grupie Acera/kwadrat na 2x10 XT/Hollowtech II. Nie mam pancernych nóg, więc korba 40/28 i kaseta 11/32 spokojnie wystarczają do mojej jazdy. Zbyt mało czasu jeszcze upłynęło, żebym mógł docenić w pełni tę zmianę, ale różnica jest ogromna; na pierwszy rzut wysuwa się precyzja, szybkość zmiany przełożeń i sztywność korby. O wadze już nawet nie wspomnę...

Z tym, że chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że przejeździłem na kwadracie/grupie Acera 3 lata (łącznie jakieś 7-8 tysięcy kilometrów) i jako umiarkowanie jeżdżący miejski rowerzysta nigdy nie narzekałem, że napęd działa nieadekwatnie do ceny, czy jest tylko szajsem do wyrzucenia. Niżej fotki roweru, gdyby mi się coś istotnego przypomniało, to dopiszę ;).

 

https://zapodaj.net/886530ca914b9.jpg.html

https://zapodaj.net/59c17172e0a82.jpg.html

https://zapodaj.net/7b1f854b86cd6.jpg.html

https://zapodaj.net/9317e08e6832d.jpg.html

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...