Skocz do zawartości

Rower szosowy ciężki zawodnik


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, nazywam się Paweł i potrzebuję porady w zakupie roweru szosowego.

Rower potrzebuję do jazdy rekreacyjnej, treningów kondycyjnych, może startu w triathlonie. Moja obecna waga to 100kg może spaść max 10kg. Wzrost 187. Zastanawiałem się nad Tribanem 520 z decathlonu. Rama alu chyba trwała. Osprzęt w porządku, hamulce można poprawić. Tylko te koła z Mavic z 20 szprychami, nie wiem czy ich nie rozwalę z moją wagą. Rozmiar roweru raczej xl, mam stosunkowo dłuższy tułów niż osoby o podobnym wzroście i krótszą nogę.

Proszę o opinie i rady.

 

Odnośnik do komentarza

Cześć,

Widzę, że wagoowo i wzrostowo jesteśmy w zasadzie tacy sami.
Mam też tribana 500 ale wersję z 2014 (czyli odpowiednik obecnego 520). Jeżeli szprychy są te same to możesz śmiało kupować, też mam ramę XL (hmm nie wiem czy jednak nie lepsza byłaby L - musisz się przejechać parę razy).
Czasami wjadę w asfalty dziurawy jak ser (bluzgam mocno pod nosem), ale sprzęt wytrzymuje.
Do tej pory przejechałem ze 300-400 km w tym sezonie i wszystko jest OK - moim zdaniem możesz śmiało kupować.

Odnośnik do komentarza

Gdzie zamierzasz jeździć i jakie dystanse? I jakim budżetem dysponujesz? Triban 520 nie ma kół Mavic tylko koła no name sygnowane Btwin na 28 lub 32 szprychy w zależności od wielkości roweru (przynajmniej tak było w modelu z roku 2014 który przez kilka miesięcy użytkował mój syn). Przy tej wadze będą ok ale są to bardzo kiepskie koła. Triban 520 nie jest platformą rozwojową. Dostajesz podstawową ramę z karbonowym widelcem. Więc rama i widelec mogą zostać. Natomiast dostajesz bardzo kiepski osprzęt Shimano Sora na przestarzałym napędzie 9-biegowym i bardzo kiepskie koła. Jeśli zaszczepisz się na jazdę na szosie to będziesz chciał jak najszybciej wymienić koła. Wymiana kół na porządne ale na 9-biegowej platformie nie bardzo ma sens. Jeśli masz budżet to lepiej poszukać roweru na 11-biegowej grupie i rozsądnych kołach. Triban 540 jest rozsądny bo jest na 10-biegowej grupie Shimano 5800 która jest najniższą grupa wyścigową i jest dobrej jakości. Różnica między nią a Sorą jest dla kogoś wprawionego dramatyczna. Natomiast ja bym go nie kupił. Polowałbym na jakiś porządniejszy wyprzedażowy rower. Natomiast gdybyś chciał jeździć po wysokich górach, np. Alpach czy nawet naszych Karkonoszach, to potrzebujesz grupy 11-biegowej bo tylko do niej są rozwiązania pozwalające np. zastosować kasetę MTB 11-36 w szosówce, co przy twojej wadze może być kluczowe w górach.

 

Do jazdy fitnessowo-rekreacyjnej, szczególnie dla ciężkich użytkowników zalecam szersze opony. Min 700x28. Dają dużo lepszy komfort a bardzo mało się traci na prędkości. Dobór odpowiedniej wielkości ramy tu:

http://www.competitivecyclist.com/Store/catalog/fitCalculatorBike.jsp?INT_ID=IB12809

Odnośnik do komentarza

Koła oldschoolowe na 32 szprychy z podwójnie oczkowanymi obręczami są zwykle najlepsze dla ciężkich użytkowników i bardzo wygodne. Wadą jest zwykle spora waga. Takie koła 20 szprych mogę też być ok. Ja sam użytkuję koła Campagnolo Zonda z bardzo małą ilością szprych, 16 z przodu 21 z tyłu. Też do lekkich nie należę. Często koło 90 kg. Jeździłem na nich po szutrach, okrutnych dziurskach jakie można spotkać na Węgrzech, wszelkich górskich drogach Polski, Czech i Słowacji i wytrzymały wszystko., Nigdy ich jeszcze nie centrowałem a mają jakieś 25 tys km. Więc to nie znaczy że te Mavici nie wytrzymają. Z tym że moje koła są trzy razy droższe i zapewne jest ku temu powód.

 

540 to jest trochę dziwny rower. Ma klamki 5800 od systemu 11-biegowego ale wsadzono tam przerzutki od systemu 10-biegowego. No i oszczędności. Korba jakaś no name i hamulce też. Ale to jest chyba inna rama niż w 520. W naszym sztyca była jakaś niestandardowa 29,8 chyba, Tu już jest standardowe 27.2. Opony raczej do wyrzucenia. Niczego co ma Hatchinson w nazwie nie dotykam nawet kijem. Hamulce kiedyś kupowali od Tektro i nie były wcale złe. Moja pierwsza szosa też była z Decathlonu. Kosztowała ok. 1000 USD. Była tez alu-carbon ale miała tylne widełki karbonowe, Prawie pełny osprzęt Campagnolo Mirage i bardzo dobrą korbę Truvativ Elita. Więc ta się tylko troszkę różni. Pewnie będziesz zadowolony. Ale rozejrzałbym się czy nie ma jakiś wyprzedaży podobnych rowerów na pełnym 11-biegowym Shimano 105 5800.

Odnośnik do komentarza

To zupełnie zmienia sprawę. Na stronie Decathlonu widnieje 10-biegów. Jestem zwolennikem osprzętu pełnogrupowego bo wtedy wszystko ładnie ze sobą działa i cieszy oko. Jeśli będzie potrzeba wymienić hamulce to nie jest to duży koszt. Z tą korbą trzeba niestety żyć bo niezła korba to minimum 500 zł. Jeśli dają 11-biegowe Shimano 105 to bym brał.

Odnośnik do komentarza

W zeszłym roku na crossie (waga 14kg) na przełożeniu 28x28 przy mojej wadze około 68kg wyjeżdżałem 1,9km dość trudnego podjazdu (średnia 9,7% z fragmentami 15-20%) w około 14-15minut. Czyli średnia prędkość w granicach 8-8,5km/h i na końcu podjazdu "śmierć". Jednym słowem: dramat.

W tym sezonie przesiadłem się na rower szosowy (8,3kg) i zredukowałem swoją wagę do 65kg. Obecnie ten sam podjazd podjechałem szosówką na przełożeniu 34x28 w czasie nieco ponad 9 minut (średnia prędkość ~12,5km/h) i nie było to maksimum moich aktualnych możliwości.

Jazda na szosówce to inny świat. Jak dajesz rady jechać na trekingu na 36x28 to na szosie na takim przełożeniu będziesz latał. No chyba, że masz w okolicy Przełęcz Karkonoską albo Przehybe. Tam bym się na 36x28 nie wybrał...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...