Skocz do zawartości

boatman

Użytkownicy
  • Postów

    66
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez boatman

  1. No i jeszcze umknął mi:

    Giant - cena Pulso 2, osprzęt Pulso 1 ?

    Natomiast moim zdaniem grawel do miasta to słaby pomysł. Dla niedzielnego rowerzysty (jak sam się określiłeś) próg przejścia na baranka i sprawne hamowanie może być nie do przeskoczenia. Nie kupiłbym bez wcześniejszego pojeżdżenia na dowolnym i sprawdzeniu czy taki sposób obsługi hamulców i manetek Ci odpowiada.

  2. 25 minut temu, janexwwa napisał:

    Tylko czy ta różnica (między Clarisem i Sorą) będzie wyczuwalna dla niedzielnego kolarza? ? 

    Odnośnie Tribana - w moim przypadku on by z wejścia wymagał wymiany opon na szersze (z tego co widzę tam jest fabrycznie 700x28, czy do miasta to nie za wąsko?).

    Mogę napisać tylko o swoich odczuciach: tak, dla mnie to ma znaczenie. Mnie niepewnie pracujący napęd zniechęca do jazdy - ergo: co to za przyjemność jak muszę walczyć z własnym rowerem? ? Dlatego nie spoglądam w napędach poniżej Sory/Alivio do rekreacyjnej jazdy; taki próg odcięcia i tolerancji. I przy okazji ułatwia decyzje zakupowe.

    Tak, fabryczne opony w Tribanie to 28. Tak, swoje rowery (w sensie mój i żony) od razu postawiłem na oponach 35, bo tak jest wygodniej na kostce (żonie) i podłych asfaltach (mnie). Z drugiej strony mój Dziedzic śmiga po mieście na szosie z oponkami 28 bo większe nie wchodzą i do tej pory nie narzekał. Więc musisz tę kwestię dopasować do swoich potrzeb. Jakiekolwiek nie najpodlejsze opony 35 dodadzą ci do ceny roweru jakieś 100-200 złotych.

    Podsumowując:

    Pulso 1 - Claris i plastelinowa korba

    Pulso 2 - ma wszystko, czego oczekuję od roweru miejskiego

    Inzai - jak wyżej plus planetarka ekstra do miasta. Gdybym miał si tym bujać tylko po bułki i po płaskim, i jeszcze po twardych nawierzchniach to chętnie.

    Trek FX2 - ciężki; poza tym nie przekonują mnie najtańsze modele uznanych firm; zawsze doszukuję się w nich napchanego chłamu, byle uzyskać niską cenę. A ludzie kupią, bo to przecież Trek. No ale ma zaletę - jest najtańszy.

    Trek FX3 - droższy od lepiej wyposażonych Krossów; podejrzane zestawienie budżetowych manetek i tylnej przerzutki z grupy 105 ale z dziwnej serii 3000 - albo pomyłka, albo nie wiem co to właściwie ma być ?

    Cube - poziom Pulso 1 ale przynajmniej korba nie jest z plasteliny

     

  3. Różnica między Sorą a Clarisem w Rowerach Pulso będzie wyczuwalna - w kulturze pracy. Z tych dwóch zdecydowanie wolałbym Pulso 2.0.

    Do jazdy z przerzutką planetarną trzeba się przyzwyczaić i nauczyć jej. Przede wszystkim nie należy zmieniać biegów pod obciążeniem - inaczej czeka Cię szybki serwis. Poza tym pytanie, czy wystarczy Ci taka ilość biegów i takie przełożenia, jakie oferuje ta przerzutka. Do jazdy po mieście wziąłbym chętnie, poza miastem - mocno bym się wahał.

    Trek FX2 - już za ciężki jak na zwinną fitnesówkę. FX3 za drogi.

    I na koniec: Triban ma szosowy charakter (prawie) dokładnie tak samo, jak inne fitnessy ? toć to szosa bez baranka. A z kołami dramatu nie ma wbrew opiniom, mam takie dwa (Rowery. Czyli koła w sumie cztery ? )

     

  4. Kłaniam się wszystkim ? Dużo tu czytam, ale raczej cichociemnie ? a dziś zwracam się z prośbą o podzielenie się doświadczeniem.

    Sprawa wygląda następująco: z zamieszania zarazowego Dziedzicowi posypały się plany wakacyjne, więc wymyśliliśmy, że pozwiedzamy Polskę na rowerach. Krótkie, maksymalnie czterodniowe wypady w różne zakątki, pod namiot, na lekko - wyłącznie z najpotrzebniejszymi rzeczami. Głównie włóczęgostwo po szosie, zwiedzanie tego co po drodze. Jeśli będziemy zjeżdżać z asfaltów to na krótko i na ubite ścieżki. Żadnych dróg po korzeniach, hopkach i błocku.

    W związku z tym, że Dziedzic jeździ na stalowej szosie, która nijak nie nadaje się do takich wypraw więc odziedziczy mój rower grawelopodobny a ja wykorzystam okazję do zakupu nowego ? 

    Do tej pory jeździłem na Tribanie RC 520 na oponach 35 mm (przedkładam komfort nad osiągi, a poza tym asfalty w okolicy potrafią być bardzo zniszczone). Wypady „na szybko” od 40 do 80 kilometrów, wyłącznie po szosie. Jeśli pojawiała się inna nawierzchnia to na krótko, głównie jakaś pożarówka albo inny skrót po szutrze.

    Czego potrzebuję (albo chciałbym):

    • rama aluminiowa, widelec karbonowy (cały albo tylko golenie - nie będę wybrzydzał)
    • wygodna geometria endurance
    • miejsce na opony 35 mm, jak będzie więcej nie będę płakał ale raczej nie wykorzystam
    • napęd 2x11, 105 albo GRX
    • sztywne osie
    • hamulce hydrauliczne
    • wskazane aby posiadał otwory na błotniki
    • budżet: okolice 6000 złotych

    Będę jeździł na nim tak jak do tej pory (jak pisałem wyżej), plus tegoroczne wakacje z bikepackingiem, a jak się nam spodoba, to może i następne, i następne… Jeżdżenie z sakwami do mnie nie przemawia, jeździłem tak w zeszłym roku i nie pokochałem się z taką formą transportu rzeczy.

    Spędziłem wczoraj pół dnia na przeglądaniu ofert (Trek, Giant, Spec, Cube, Kross, GT, Author, KTM, Merida, Scott, Canyon, Rose… jeszcze kilku producentów ale już nie pamiętam ? ) i wyszły mi takie modele:

    Chyba będę skazany na zakup zdalny, więc ciężko ocenić je na podstawie zdjęć. Czy mógłbym prosić o opinie na temat tych rowerów? Może ktoś ma i używa? Dobre? Złe? Brzydkie? A może przegapiłem jakiś model spełniający moje potrzeby? Rozmiar dobiorę sobie sam (173, noga 78, do tej pory rozmiary S albo 52 były dla mnie OK). Z góry dziękuję ?

  5. Dołączę się do chóru posiadaczy i "chwalicieli" modelu PD-EH500. Kupiłem, bo chciałem mieć do nauki jazdy w SPD (w komplecie miały wielokierunkowe bloki) i już ze mną zostały. Piny ze strony bez zapięcia bardzo pomagają gdy zdarza mi się jeździć do pracy w "pełnym rynsztunku" - marynarka, krawat, buty na zupełnie płaskiej podeszwie :D, chociaż pewnie nie dodali ich z myślą o dokładnie takiej sytuacji ?

  6. Dzień dobry!
    Postanowiłem zdać Wam relację z eksperymentu rowerowego jak w tytule.

    Otóż jak wiadomo szosowa grupa Shimano 105 była (i jest nadal) często montowana do rowerów "grawelopodobnych" tzn. o geometrii endurance, z miejscem na szersze opony (35-40mm) i hamulacami tarczowymi. Sam taki mam. Problem polega na tym, że największa kaseta jaką obsługuje przerzutka 105 z długim wózkiem to 11-32, co wraz z kompaktową czy nawet subkompaktową korbą może dawać zbyt twarde przełożenia w niektórych warunkach.

    Postanowiłem zrobić eksperyment pod tytułem "jak najniższym kosztem poszerzyć sobie zakres przełożeń" w moim rowerze. Napęd:
    - z przodu kompakt Shimano 50-34
    - z tyłu przerzutka 105 RD-M7000GS oraz kaseta Microshift 11-32 ze stopniowaniem 11/12/13/14/15/17/19/21/24/28/32

    Kupiłem najtańszą, 11 rzędową kasetę Shimano o szerszym (ale bez przesady) zakresie: padło na SLX CS-M7000 (z zakresem 11-13-15-17-19-21-24-27-31-35-40). Musiałem kupić też nowy łańcuch. Stary był właściwie nowy (raptem 1000 km przebiegu), ale zasiałem gdzieś zapasowe ogniwa, więc nie miałbym jak go wydłużyć do pracy z większą kasetą.

    Założyłem i raportuję, że działa bez zarzutu. Jedyną regulację jaką przeprowadziłem to wkręcenie śruby napięcia przerzutki (to ta, która odchyla przerzutkę do tyłu). Ponieważ nie wkręciłem jej do końca i zostało trochę zapasu, więc zakładam, że kaseta 11-42 też by się zmieściła (ale gwarancji nie daję!).

    Co zyskałem? Większy zakres przełożeń. Nie straciłem dołu (nadal 11 zębów), za to mam na "górze" 40 co razem z małym blatem daje mi przełożenie poniżej jedynki (34/40).
    Co straciłem? Gradację przełożeń - kolejne przejścia są bardziej wyczuwalne, ale mnie to nie przeszkadza.

    Tak więc zamiast zmieniać korbę albo cały napęd zbliżyłem go do "grawela GRX" za 190 złotych :D (plus łańcuch ;) )

    Pozdrawiam wszystkich, mam nadzieję że komuś się przyda.

     

    IMG_6741.jpeg

    IMG_6743.jpeg

  7. W przypadku każdej odzieży z membraną warto pamiętać, że zasadniczo pracuje ona najlepiej kiedy jest duża różnica w temperaturze i wilgotności pomiędzy "wewnątrz" i "na zewnątrz" ubrania. W związku z tym np. kurtki z membranami Gore mają mały sens w ciepłych i wilgotnych warunkach, tzn. zapewniają ochronę przed deszczem ale oddychalność mają znikomą. Co innego w suchą, mroźną pogodę ? Dotyczy też Windstoppera.

  8. @cin3q w razie problemów z rozmiarem ramy: łatwiej mniejszy rower powiększyć, niż za duży pomniejszyć - wymieniając np. mostek. Co oczywiście nie oznacza, że jednoznacznie polecam mniejszy ? Warto pamiętać, że to rower o "turystycznej", wygodnej geometrii, powinien zapewnić ci bardziej wyprostowaną pozycję. Dobierając swój (a wypadam dokładnie na granicy rozmiarów) wziąłem mniejszy i nie narzekam (a brałem rozmiar zupełnie w ciemno, bo kupowałem rower przez sklep internetowy, gdy jego dostępność w Polsce była dość umowna).

    Edit: Z drugiej strony: na mniejszym rowerze będziesz bardziej skulony. Jeśli ciągnie cię w kręgosłupie to albo przestanie bo rozjeździsz, albo się rozciągniesz (w sensie np. w domu) i nie będzie ciągnęło, albo taką masz anatomię i nic z tym nie zrobisz ? No i wtedy lepszy większy... Ech, trudna sztuka wyboru ? Może w Twoim Decu mają ten model do wypożyczenia na przejażdżkę? 

    Rozmiarów ram i wrażenia "duży 900 CF - mały RC520" nie ma co brać pod uwagę, bo to szosy o zupełnie innym przeznaczeniu, innej geometrii i innym prowadzeniu rur.

  9. Jak to mawiają: każda pliszka swój ogonek chwali, więc ja tylko w sprawie Tribana RC520 (mam, jeżdżę; inne wymienione przez Ciebie rowery znam tylko z obrazka).

    Waga: jak rozumiem uważasz, że jest za ciężki - ja po przesiadce z poprzedniej szosy (na oko lżejszej o kilogram, półtora) nie zauważyłem żeby jeździło mi się gorzej. Ale ja jeżdżę turystycznie z synem ze średnimi prędkościami 18 km/h albo ścigam się sam ze sobą, i wtedy na dystansie 50-80 km nie przekraczam średniej 25 km/h.

    Koła: są ciasne, fakt. Niemniej nowe/inne opony daje się zakładać. Tu też o tym pisałem (nie tylko ja):

    Marka Triban: akurat tego argumentu nie rozumiem. Rama jak rama, spawana we Francji, myślę że podobnej jakości jak większość ram w tym przedziale cenowym. 

  10. 1 minutę temu, jajacek napisał:

    Problem z założeniem opony jest konsekwencją stosowania obręczy kompatybilnych z tubeless. Zawsze będą one ściślejsze niż standardowe.

    Dokładnie, plus konsekwencja tolerancji wymiarowych zarówno opony, jak i obręczy. 

    8 minut temu, Krisssek78 napisał:

    No to tearaz mam spory dylemat rc500 czy giant anyroad 2 . W intersporcie z dodatkowym rabatem można za 3300 kupić plus 300 zł bon na dalsze zakupy, więc finalnie 3 tysie.

    Nadal kilkaset złotych więcej od Trabanta, tfu... Tribana ?

  11. Jako posiadacz RC520 i RC500FB (no tu właściwie jeździ na nim żona) muszę stwierdzić, że obręcze w tych rowerach faktycznie są problematyczne, ale to nie znaczy, że nie da się założyć na nich szerszych opon. Wystarczy odrobina uwagi, cierpliwość i coś do zwilżenia krawędzi nowych opon (może być woda z płynem do naczyń, choć np. Schwalbe ma do tego specjalny specyfik). No i 15 minut czasu na koło ?
    W obu naszych rowerach założone są szerokie opony: w jednym 37 w drugim 35.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...