Przez jakiś czas używałem słuchawek Creative EP-510, ale ich mocowanie za ucho mnie drażniło zamiast sprawiać komfort. W końcu jeden zaczep pękł i postanowiłem rozejrzeć się za czymś innym.
Zaczynałem wtedy swoją przygodę z bieganiem oraz chodzeniem na siłownię (żeby zbić masę, bo 3 cyfrowa nie jest niczym dobrym). Znalazłem Philips SHQ4200 z pałąkiem za szyję. Są świetne. Bardzo fajnie grają, do biegania idealne. Lekkie, nie wypadają z uszu.
Jeżdżąc na rowerze mam prawą w uchu gdzie gra muzyka natomiast lewe ucho robi za sonar dla mijających mnie samochodów.