Hej, udało się, tak jakby:) Przynajmniej wózek się porusza, płynnie zmienia się przełożenie z największej do najmniejszej zębatki ale regulowałam to do góry nogami bo nie mam jeszcze stojaka i okazało się, że wózek przy największej przerzutce da się wyciągnąć poza największą korbę o jakieś 2mm w bok a wiem, że to źle, Jednak te manetki mają spore luzy przy zmianie położenia. Mam na myśli to, że z przodu mam tylko dwie zębatki a obrót manetką dość duży co najmniej jakbym zmieniała przełożenie przez pięć tarcz. W każdym razie, wiem już jak to działa mniej więcej, myślę, że kwestia czasu i wprawy i będzie idealnie :) Wbrew pozorom przód się okazał trudniejszy dla mnie niż tył, bo tu słabiej mi idzie z regulacją naprężenia linki.