-
Postów
80 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez barsta
-
-
Witam.
Swego czasu jeździłem trochę na rowerze.Potem miałem dobre 2-3 lata przerwy w trakcie ,których się przypasłem. W tym roku postanowienie - powrót na rower, redukcja kilogramów itp. W sierpniu plany na zabranie ze sobą roweru na Morawy.
Od początku czerwca staram się regularnie jeździć przed pracą rano ok 15-20km, a w dni wolne ok 30-40km dziennie.Wiem, że jest to nie dużo ale przy moich 115kg na razie mi styka:) Co 3-4 dni robię sobie przerwę 1-2 dni na odpoczynek.
Przez te 1,5 miesiąca kondycja zdecydowanie mi się poprawiła,podjazdy już nie sprawiają takich problemów jak na początku, tyłek nie boli, poszedłem 8kg w dół.
W ostatni weekend w sobotę zrobiłem 47km i w niedziele 47km, w poniedziałek z racji aury wbiłem 10km na orbitreku.
Od wtorku rano strasznie mnie bolą mięśnie czworogłowe ud i kolana przy przysiadzie.Nie wiem czy są to zwykłe zakwasy czy może jednak przekroczyłem moje dotychczasowe możliwości.
Chciałem od jutra(czwartek) wrócić do jazdy i nie wiem czy isć na rower i próbować to rozjeździć , czy poczekać aż ból ustanie. Jestem totalnym amatorem i nie chciałbym sobie zaszkodzić tym bardziej, że za ok 2 tygodnie mam wyjazd na Morawy z rowerami(oczywiście stricte jazda turystyczno-wycieczkowa) i chciałbym żeby to był przyjemny urlop na siodełku a nie mordęga spowodowana bolącymi i ponaciąganymi nogami. :P
-
Zdecydowałem się na zakup Accent Derry na próbę - drogie nie jest więc ok. Założyłem, ustawiłem, zrobiłem 36 km dzisiaj na moim nowym siodełku i ... niebo a ziemia. Wcześniej po przejechaniu 15-16 km nie potrafiłem normalnie usiąść - tak mnie bolała okolica kości ogonowej. Dzisiaj po przejechaniu tych 30 paru kilometrów zero bólu, jechało się dużo wygodniej niż na starym siodełku. Pozostaje jeździć i zobaczyć jak będzie dalej ale na razie moje odczucia są jak najbardziej pozytywne:)
-
Dzięki za odpowiedzi. Tekst z bratem wkradł się przez pomyłkę - po prostu siostra jest na innym forum i tam pisała w mojej sprawie. Ja 5 minut przed wyjsciem do roboty stwierdziłem, że zapytam tutaj i po prostu skopiowałem treść z tamtego forum zapominając wyedytować:).
Idąc za radą podzwonię po okolicznych sklepach czy mają możliwość pomiaru kości kulszowych albo wypróbuję tekturkę.
-
Poszukiwane siodełko męskie dla chłopa słusznej wagi 110-115kg ;-)
W tej chwili w użyciu siodełko standardowe SCOTT Aspect sprzedawane w komplecie z rowerem SCOTT Aspect 40 (model sprzed dobrych kilku lat), szerokość siodełka 130mm. Brat skarży się na ból w okolicach kości ogonowej podczas dłuższych przejażdżek i po nich. Jazda rekreacyjna - drogi asfaltowe, ścieżki rowerowe, utwardzone drogi leśne i polne, szutr. Bez szaleństw. Ważne, by siodełko było wytrzymałe - obecne wykrzywiło się nieco na bok po upadku, stąd pilna potrzeba wymiany na nowe, koniecznie wygodniejsze.
Ktoś pomoże, doradzi? Co może powodować ból w okolicy kości ogonowej? Może ktoś z okolic Katowic zna sklep, w którym można wypożyczyć siodełko na testy?
W tej chwili brane pod uwagę dwa modele:
Derry Accent | Siodełka, Części | Velo - ACCENT Derry
Veno Accent | Siodełka, Części | Velo - ACCENT Veno
Budżet - w granicach rozsądku, do ok. 100 - 150zł.
Jeszcze mała uwaga na koniec - nie bierzemy pod uwagę kanap o szerokości 170-180mm ;-)
Przetrenowanie,zakwasy?
w Trening i Dieta Rowerowa
Opublikowano
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i porady:)
Nogi i kolana po dodatkowym dniu przerwy przestały boleć, wszystko wróciło do normy.
Jako rozciąganie traktuję spokojną jazdę na rowerze przez ok 10 minut. Nie wiem czy to dobrze czy źle i czy lepiej byłoby robić zwykłą rozgrzewkę typu przysiady, skłony itp.
Tendencja ciężkich biegów mnie nie ominęła, ale to z początku i już mam to za sobą :) Staram się jeździć z wyższą kadencją i nie obciążać nóg.Ogólnie na razie jeżdżę na Aspect 40 Scotta na 26 calach, ale zaczynam powoli się rozglądać nad czymś większym. Odnośnie prędkości to 30km/h to ja mam jak jadę z górki no ale "co się odwlecze to nie uciecze" siodełko ustawiane wg porad i wydaje się być wszystko ok.
Białko uzupełniam regularnie z racji bycia niepoprawnym mięsożercą. Dobry stek wołowy z warzywkami(lub coś w ten deseń) po dniu na kole to podstawa:)
Ojojoj to chyba nie ten target jeszcze. Może za dwa sezony i jak będzie ze 30kg mniej.
Ogólnie pilnuję się co by nie przetrenować moich słabych mięśni i czerpać jak najwięcej przyjemności z jazdy rowerem, który po kilku latach odkryłem na nowo.
Za 2 tygodnie wyjazd na 8 dni na Morawy z rowerami. Jak się uda to po powrocie postaram się coś napisać.