Skocz do zawartości

czach

Użytkownicy
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez czach

  1. Tanie smartwatche (no name, Made in China) wyświetlają powiadomienia z telefonu, mają głośnik, można odebrać rozmowę. Garmin Fenix ma powiadomienia sms/telefon oraz z aplikacji (to co ustawisz w telefonie). Licznik rowerowy EDGE (520, 820, 1000) mają powiadomienia SMS i o przychodzących rozmowach.

     

     

    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

  2. Mniej więcej dwa tygodnie temu zainstalowałem aplikację Plume (https://plumelabs.com/en/ - linki do ściągnięcia), która zaczęła mnie informować o „czystości” powietrza we Wrocławiu.

    Druga opcja to aplikacja dostępna tutaj: http://powietrze.gios.gov.pl/pjp/content/mobile_app

     

    Przeważnie informacją było stwierdzenie: High lub Very High Pollution. Zainspirowany doświadczeniem znajomego zakupiłem maskę antypyłową. Od czwartku przejechałem w masce 38.4 km (2h 32m 30s), głównie z/do pracy - po Wrocławiu i… zdjęcie pokazuje różnicę pomiędzy nowym filtrem a filtrem używanym przez nieco więcej niż 2.5 godziny. Miłego oddychania. ;-)

    f84a16fca69b8a8db80320cd67dde2d5.jpg

     

     

    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

  3. ehlo,

    Miałem okazję niedawno jechać z Wrocławia do Świdwina (na maraton ;-)) - trzy osoby i trzy rowery. 

    Miałem do wyboru dwie trasy: TLK do Stargardu lub do Białogardu, a później PR.

    Pierwsze podejście do kasy: wyjazd ok. 11 - kilka minut klikania i są dwa miejsca na rower w TLK. Nie pasuje.

    Drugie podejście do kasy: wyjazd ok. 5 - kilka minut klikania i są dwa miejsca na rower w TLK. Nie pasuje.

    Trzecie podejście do kasy: wyjazd ok. 8 - dłuższa tras - kilka minut klikania i… udało się.

    Wyjazd 8:03, przyjazd ok. 16. (na dzień dobry 50 min spóźnienia, ale na miejscu byliśmy bez spóźnienia). Zwykły wagon przedziałowy, gorąco, jedyna „klimatyzacja” to otwarte okno w przedziale, drzwi od przedziału i okno na korytarzu.

    Dojechaliśmy. Rowery stały na korytarzu (w pierwszym wagonie) i dosyć skutecznie blokowały wejście do toalety. Spięte razem do drzwi. Tak właśnie wygląda „przewóz rowerów” w TLK.

    W tym roku było nawet fajnie, bo mieliśmy miejsca w tym samym wagonie (dwa przedziały od rowerów), ale w tamtym roku miałem miejsce na rower dwa wagony dalej.

     

    Droga powrotna. Na stacji byliśmy w niedzielę aby kupić bilety na poniedziałek. Hahahahahahaha. Awykonalne. Może na wtorek. Też nie. 

    Zapada decyzja - jedziemy Przewozami Regionalnymi. Bez problemu kupiliśmy bilety. Zamiast jednej przesiadki czekają nas dwie.

    Wyjazd ze Świdwina i… piękny, nowy szynobus, miejsca na rower, rowery przypięte pasami, klimatyzacja.

    Świdwin-Poznań, tym razem jednostka elektryczna: taki „żółtek”. Ale osobny przedział na rowery i… my sami w nim. 

    Poznań-Wrocław: znów elegancki wagon z miejscami na rowery (12), haki na rowery a my w przedziale obok z widokiem na rowery. Wagon klimatyzowany, pod każdym siedzeniem gniazdko 230~.

     

    No i najważniejsze - cena. Wrocław-Świdwin (TLK+PR): łącznie 194 zł; czas przejazdu 8h, droga powrotna: 104 zł; czas przejazdu 9h40min, z czego 1h20 minut to „przesiadki” - najdłuższa, 50 minut, to oczekiwanie w Poznaniu w klimatyzowanym wagonie.

     

    Ufff, ale się rozpisałem. ;-)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...