Dawno mnie tu nie było, więc przypomnę, że od 2023 jeżdżę na XC 100, lekko zmodyfikowanym pode mnie - nieco skrócona kierownica, mostek obrócony.
Do tej pory jeździłam przede wszystkim po lasach Borów Tucholskich, asfalty mniej, czułam, że w porównaniu z moim starszym rowerem trekkingowym ten nie jest najlepszym wyborem na dlugie trasy asfaltowe. Tymczasem zmieniły mi się okoliczności życiowe, mieszkam teraz w mieście, wracam do poprzednich tras, które jednak w większości są utwardzane. Mam owszem niemal pod blokiem znany i szanowany w woj. kujawsko-pomorskim single track, jednak dużo wiekszą frajdę sprawiają mi wielogodzinne trasy niz taka wyczynowa przejażdżka. No i pytanie, czy i na co zmienić XC? Co teraz na rynku i co polecacie? Posiadanie dwóch niestety odpada ze względu na brak miejsca. Myślalam o gravelu, ale coś pamiętam z forum, że nie jesteście tu specjalnymi ich fanami