Szwedacz
Użytkownicy-
Postów
131 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia Szwedacz
Forumowicz (2/4)
-
Cross czy MTB dla pasjonata kulturystyki do 4-6 tys?
Szwedacz odpowiedział(a) na MrFlex temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Been there, done that. Mnie do 1x przekonał bashguard mocowany bezpośrednio do ramy i chain guide, ale to pod kątem katowania roweru na dzikich ścieżkach w górach, w sezonie wyjazdowym. Na Mazowszu 2x z kasetą 11s 11-42 dawał nieco gęstsze zestopniowanie przełożeń przy najtwardszych przełożeniach, co mi się podobało przy dłuższej jeździe (bo akurat te +-28km/h przypada na tą dziurę w kasecie 12s przy korbie 32T). Konkretne konfiguracje napędów i odpowiadające im prędkości możesz sobie wygodnie poprzeliczać tu: https://mike-sherman.github.io/shift/ Na Warszawę i okolice zdecydowanie pakuj jak największą zębatkę w korbę jaką wciśniesz. Przełożenie 32:51 będzie tak miękkie, że tylko na najstromszych podjazdach na skarpę i może niektórych bardziej piaszczystych wydmach wykorzystasz. Przy okazji z większą zębatką na korbie utwardzisz przełożenia o te '2/3 biegu', więc mniej będziesz potrzebował uciekać na najmniejszą zębatkę, przy której najbardziej czuć dziurę między przełożeniami. Jak chcesz coś z insertami na bagażnik, to Grand Canyon 9 na promocjach, z dodatkowym kodem od kogoś, kto ostatnio kupił od nich rower (na grupach na FB ludzie dzielą się kodami ze swoich zakupów) schodzi do 6k z bardzo małym hakiem. Natomiast nie dość, że ten RR720 wygląda fajnie (zwłaszcza jeśli nie potrzebujesz bagażnika), to jak się bardzo nie śpieszysz, to możesz sobie przy odrobinie szczęścia w Decu poskładać różne promocje i sporo zbić z ceny: Decathlon co jakiś czas wrzuca na allegro karty podarunkowe z rabatem 20-25% na nie. Czasem to 10zł, czasem 50zł. Różnie limity zakupów ustawiają. Na sam rower może wpaść jakaś zniżka. Od czasu do czasu Zen oferuje 10% cashbacku. Zen jakoś powiązany jest z cashbackami od Picodi. Możliwe, że są i inne programy cashbackowe, gdzie Decathlon podobne cashbacki oferuje. No i do tego Decathlonowska gwarancja z obsługą serwisową (a nie odsyłanie za granicę). Jeśli turystyka nie oznacza sakwiarstwa lub robienia wielodniowych tras po górach, to śmiało możesz bez droppera lecieć w podsiodłówką i stabilizatorem, a w przypadku droppera - z Topeakiem Tetra M2 (tym najnowszym, wzmocnionym). Na polne gruntówki i lasy swobodnie się to nada (w cięższy teren już niekoniecznie). -
Cross czy MTB dla pasjonata kulturystyki do 4-6 tys?
Szwedacz odpowiedział(a) na MrFlex temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Ile zwiększając budżet? Uciekanie w wyższy budżet jeszcze bardziej utrudni szukanie rowerów z 2x, raczej skażesz się kombinowanie z dużymi blatami przy korbie i piłowanie najmniejszych zębatek w kasecie (z tym paskudnym przeskokiem o 20% między 2 najmniejszymi). Dorzucenie teraz do równania, równie ostatnio niepopularnych insertów na bagażnik jeszcze bardziej utrudni wybór. Jak to ma być rower do treningów wydolnościowych, to może zamiast szukać górala, na którym będzie można najszybciej jeździć, lepiej pójść w stronę poszukania jak najpodlejszych opon, by sobie robić trening na tanich kotwicach o wysokich oporach toczenia, niczym z dodatkowymi ciężarami? -
Cross czy MTB dla pasjonata kulturystyki do 4-6 tys?
Szwedacz odpowiedział(a) na MrFlex temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Z tą gęstością przełożeń w 2x to jeszcze zależy od konkretnej konfiguracji. Zwłaszcza 2x10 nie musi być tak, że wyjdzie gęściej niż przy 1x12 z patelnią z tyłu. 2x11 26/36 + 11-42 efektywnie dawało 13 przełożeń (względem 1x12 gęściej było przy najtwardszych co właśnie w płaskopolsce było ważne). Konkretną konfiguracją trzeba sobie po prostu przeliczyć np tu: https://mike-sherman.github.io/shift/ Z 2x, na sztywnych, były jeszcze Stormy, nie wiem jak cena/specka stoją po przemianowaniu z Indiany na Torpado, ale może też warto rzucić okiem? -
Rockrider Explore 540 29" vs XC 100 29"
Szwedacz odpowiedział(a) na DarwinWatterson temat w Jaki rower kupić do X złotych?
To skrajnie subiektywnie polecę. Nie jeździłem na szerszych Mezcalach, porównanie mam między zestawami: /na obręczach i23 oba/ Barzo 2.35" (przód) + Mezcal 2.25" (tył) oraz /na i31/ Agarro 2.6" (przód) + /na i32/ eBarzo 2.6" (tył). Pierwszy zestaw był odczuwalnie szybszy - nie robiłem miarodajnych pomiarów, ale patrząc po śladach z podobnych tras zaryzykuję stwierdzenie, że średnia na drugim zestawie niecałe 10% spadła na asfaltach i równej, dobrze ubitej glebie. Subiektywnie, zwłaszcza na asfaltach czuje się jakby te 2.6" bardziej zamulało i zdecydowanie nie zachęca to do całodniowych tras rzędu 130-150 km w płaskopolsce z dużym udziałem dobrych dróg. Takie 80-100km ze średnią nieco powyżej 20 km/h i możliwie największym udziałem polnych dróg i leśnych ścieżek zdecydowanie było bardziej przyjemnością, niż katorgą na tych 2.6". Przyczepność zależnie od szerokości ciężko mi porównać, bo zestawy różnią się obręczami i charakterem opon. Te drugie jednak są oczko wyżej, rezygnując nieco z niskich oporów na rzecz lepszej przyczepności. Subiektywnie, ogromna różnica jest w dwóch sytuacjach, gdzie możliwość jazdy z niższym ciśnieniem na 2.6" daje przewagę - kopne piachy, jazda lasem na przełaj bez ścieżki oraz kamieniste uj*by (i spodziewałbym się podobnych korzyści na np suwalskiej tarce na gruntówkach z ruchem samochodowym). Przy moich niecałych 85kg Mezcal 2.25 tonął w piachu i grzęznął, 2.6" eBarzo zazwyczaj pozwoli przejechać. Zazwyczaj, bo w MPK zawsze znajdą się takie wydmy, że i na stromym zjeździe idzie się zakopać, a nie zjechać. Namiastka tylnej amortyzacji nie wymaga raczej tłumaczenia. Cały dzień po kamulcach jak w Beskidzie Śląskim, masywie Policy, Gorcach czy Velkej Fatrze swoje robią. Nie dość że cztery litery podziękują, to i na najbardziej kamienistych zjazdach będziemy nieco mniej się odbijać od kamieni. Zdecydowanie jest to kwestia dobrania opon do tras i preferencji. Jeśli nie używasz droppera, to można pobawić się i dobrać sztycę, która trochę zamortyzuje te drgania, a na większości dobrych tras cieszyć się z szybszych oponek. Jak mówisz o trasach gdzie ludzie na 40c latają, to raczej zdecydowanie 2.6" brzmią jak wybieranie SUVa na jazdy do warzywniaka pod blokiem 😉 Tym bardziej, że pojechać można praktycznie wszystkim i wszędzie, kwestia tego w jakim tempie. Miło się na stokach Turbacza, na czerwonym oglądało emerytowanego już chyba, kolarza zajawkowicza, który gravelem na cieniutkich oponach objeżdżał grupę na pożyczanych e-fullach. Co do hamulców i klamek - najbardziej to czuć na wertepach wg mnie. Jak zjazdy są w miarę gładkie, to przedramiona o wiele mniej dostają. Przy okazji sobie zobaczysz jak z grzaniem ich. Czy przy tym jak szybko i jak stromo zjeżdżasz zaczyna to być problemem (i konieczne będą tarcze 200+ fi), czy nie. Dzięki temu przy ewentualnych modyfikacjach będzie łatwiej wymienić wszystko raz, a dobrze i potem więcej nie musieć nic ruszać. Poza Kralovą Holą, to u nas (i w bliższej okolicy) w grę wchodzą raczej zjazdy (jeśli mówimy o legalnych, bez kombinowania na Babiej czy w Tatrach) do około 900m przewyższenia, na których hamulce powinny pozwolić ci wytracić bezpiecznie twoją energię w te powiedzmy ~15 min. Energii zużyjesz tyle samo - przy tak niskich prędkościach musisz włożyć w to tyle energii, aby pokonać opory toczenia (w uproszczeniu iloczyn średniego oporu i dystansu, niezależny od prędkości) i zwiększyć swoją energię potencjalną (wynikającą z masy i przewyższenia). Będziesz mieć wyższą kadencję przy tej samej mocy, albo z tą samą kadencją będziesz proporcjonalnie wolniej jechał (dłużej pracował). Tylko tu już powoli zaczynamy schodzić w tak niskie prędkości, że będzie malała stabilność i coraz więcej energii będziesz zaczynał wkładać w utrzymanie roweru w pionie - stąd mój wtręt o prowadzeniu i wypychu. Ale jak ze wszystkim, tak względnie niewielkie różnice (6%, to jak 'pół biegu', czy nawet 1/3) to jest coś do sprawdzenia jak się subiektywnie odczuwa i sucha matematyka za dużo nie pomoże. Miększe przełożenie to jednocześnie większy moment obrotowy. W miarę zmiękczania przełożenia możesz dojść do punktu, gdzie ograniczeniem nie jest to, z jaką siłą możesz deptać pedały, tylko to, czy koło ma jeszcze przyczepność, czy zaczyna się ślizgać i mielić w miejscu. Wtedy faktycznie umęczysz się jeszcze bardziej, bo będziesz walczył z tym, by nie tracić przyczepności. Znowu, mówimy o drobnym 6%, więc ta różnica nie będzie nie wiadomo jaka. O kompatybilności się nie wypowiem, bo się na tym nie znam i nie chcę w błąd wprowadzić. -
Rockrider Explore 540 29" vs XC 100 29"
Szwedacz odpowiedział(a) na DarwinWatterson temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Używam od dwóch sezonów mleka XSauce z ich granulatem (wygląda jak zwykła krzemionka) i w połączeniu z różnymi oponami Vittorii w wersji TNT działa bez zarzutu. Albo praktycznie nic się nie przebijało, albo nie zauważałem. Raz tylko przytrafiło się (tarnina), że po przebiciu potrzebne były ze 2 sekundy nim się zatkało przebicie, w związku z czym ciśnienie w oponie zauważalnie się obniżyło. Między 30, a 32 z przodu różnicy raptem 6% przełożenia. Raczej jak już nie idzie na tym przełożeniu pod górę, to lepiej prowadzić (czy truchtać jak to wyścig). W dłuższej trasie to dodatkowy plus taki, że zmieniamy trochę grupy mięśni które pracują. Przy twoich gabarytach, MT410 na dłuższych/wielokrotnych zjazdach w terenie dadzą o sobie znać. Zwłaszcza jak bikepackingowo doładujesz rower i będziesz leciał po względnie kamienistych zjazdach. Pierwsze pół godziny będziesz bez problemu hamował, ale pod koniec dnia dalsze zaciskanie tych klamek będzie torturą. Jeśli rower przyjmie, to śmiało pakuj 200/203 tarcze, a w dalszej kolejności hamulce z servo w klamce (żeby jeszcze bardziej zwiększyć wzmocnienie siły z klamki). Ogólnie względnie jak najszersze opony, jakie twój rower przyjmie ale jednocześnie z łagodnym bieżnikiem i niskimi oporami toczenia to wg. mnie bardzo dobry kierunek do turystyka z górskim zacięciem, pod warunkiem że nie jeździsz w beskidzkiej glinie w deszczach. Na tą nie ma mocnych i bez konkretnych glebogryzarek możesz zapomnieć o zjazdach wąskimi i stromymi, pieszymi ścieżkami w podłej pogodzie. Typowym, druciarskim wyjściem są obejmy typu P-clamp. Problem jest raczej taki, że rama bez punktów montażowych może nie być projektowana pod przenoszenie dodatkowych obciążeń w tamtym miejscu. I jazdy z czymś więcej niż nie za ciężkim dry bagiem, zwłaszcza po górskich wertepach, bym nie ryzykował. Jednocześnie bagażniki 'uniwersalne' na zaciskach typu Thule czy SKS mają zbyt delikatną konstrukcję na taką jazdę. Topeak wydaje się być solidniejszy (zwłaszcza najnowsza, wzmocniona wersja M2-ki), ale wciąż jak mamy wybór, to najmniej zawodnym rozwiązaniem będzie rower z insertami do montażu klasycznego bagażnika + najprostszy bagażnik mocowany klasycznie (im mniej regulacji, tym mniej rzeczy do psucia się), przy okazji zawsze minimum 300g mniej niż Topeak. Jednak jeśli przewidujesz na trasie noszenie roweru (bo wpychać się nie bardzo da), to raczej pakowałbym się na tyle lekko, by dało się ten rower podnieść, a więc i raczej bagażnik nie będzie potrzebny wtedy. -
[3000] już nie szosa, jeszcze nie trekking
Szwedacz odpowiedział(a) na wujas01 temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Ten MBike GRV to jakaś budżetowa podmarka Meridy bez logo z dmuchawek do rąk, na ramach poprzedniej wersji Silexa składają. Kandsa z rodzimych można jeszcze zobaczyć. -
[MTB] Do maratonów do 10 000 zł
Szwedacz odpowiedział(a) na wino temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Jakie emf generowane przez baterię?! Jak już tak uciekamy w technikalia, to fale E-M generują zmienne prądy. Wszystkie systemy radiokomunikacyjne, urządzenia mikrofalowe, zasilacze impulsowe (a chińczyki lubią czasem olać normy), silniki elektryczne, oświetlenie, linie energetyczne itd. Dopóki nie mówimy o dużych mocach (a dokładniej, dużych gęstościach mocy - bo każde fale, niemal niezależnie od długości /nie wchodźmy w warunki brzegowe/, możemy skupić w bardzo wąską wiązkę dokładnie tak jak można światło słoneczne soczewką lupy wykorzystać do podpalania rzeczy), to w pasmach radiowych, czy takich z jakimi pracują przetwornice w układach zasilania, nie ma czym się przejmować. Problemy zaczynają się przy wysokoenergetycznym promieniowaniu, gdzie kwanty promieniowania trafiając w różne inne cząstki mogą wyrządzić szkody rozrywając wiązania, czy przestawiając elektrony. Ale to już dryfujemy w stronę lotów kosmicznych czy samolotem nad biegunem na najwyższych flight levelach, wspinania na 8-tysięczniki czy robienia prześwietleń. Ciekawostką badawczą jest wykorzystanie odpowiednio zmodulowanych sygnałów mikrofalowych, do generowania drgań akustycznych na 'oświetlanej' falami powierzchni, co też posądza się o możliwe nieprzyjemne efekty, ale to znowu mówimy o niemałych mocach i w dodatku specjalnie spreparowanych sygnałach - tymczasem systemy komunikacyjne wraz ze wzrostem efektywności modulacji coraz bardziej przypominają biały szum (w wąskich pasmach). Po więcej szczegółów odsyłam np do artykułów dostępnych w IEEE nt. Havana Syndrome. W praktyce możemy zatem przyjąć, że wpływ tych fal może ograniczać się do nagrzewania wody i w związku z tym podgrzewania tkanek. (Stosowane w mikrofalówkach ~2.4GHz idealnie wypada na częstotliwości rezonansowej, na której woda najlepiej pochłania energię fal) Obecnie stosowane normy, jako bezpieczny, określają maksymalny poziom pochłaniania promieniowania przez człowieka na poziomie 1.6-2 W/kg (punktowo oczywiście). Jest tu dość duży zapas (dziesiątki? małe setki razy?) względem poziomów przy jakich obserwowano jakiekolwiek obserwowalne zmiany (np uszkodzenia tkanek w oku). W przypadku współczesnych telefonów komórkowych mówimy o maksymalnie osiągalnej emisji promieniowania z mocą 1-2W (która następnie jeszcze jest dzielona na wszystkie kierunki w jakich się rozchodzi zależnie od charakterystyki anteny), a w praktyce dziesiątych części wata podczas prowadzenia ciągłych transmisji z transferem dużej ilości danych. Urządzenia Bluetooth pracują z dużo mniejszymi mocami - wiele stosowanych układów na rynku ma standardowo maksymalną dopuszczalną moc wyjścia 20dBm, czyli 0.1 W, a w praktyce wykorzystuje się ułamek tego (oszczędzamy baterię, transmitujemy z najmniejszą mocą jaka gwarantuje doręczenie danych). Do tego transmisje Bluetooth nie trwają ciągle! Przy ANT+ mówimy o 4 transmisjach na sekundę maksymalnie bodaj. HRM ma w środku prosty system wyliczający od razu wartość BPM, zatem mówimy o transmisji rzędu kilkunastu bajtów na sekundę - to będą ułamki promila czasu pracy urządzenia. Podsumowując, mamy gadżet który promieniuje setki razy słabiej i dziesiątki tysięcy razy krócej niż telefon komórkowy. Lekko licząc miliony razy mniejsza ekspozycja niż w przypadku dopuszczonych do użycia komórek. Nie wspomnę o tym ile energii w falach do nas dolatuje, jeśli na bloku obok, naprzeciwko naszych okien stoi stacja bazowa telefonii komórkowej 😉 W kontekście takich drobnych czujniczków na BLE tematu narażenia na emisje nie ma i proszę wszelkie pseudonauki z góry sobie odpuścić. -
[MTB] Do maratonów do 10 000 zł
Szwedacz odpowiedział(a) na wino temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Jak już to baterią się martw. WiFi, a zwłaszcza BLE, to są pomijalnie niskie moce. W dodatku na takiej częstotliwości, że jedyne co mogą robić to podgrzewać materiały zawierające wodę. Stojąc chwilę blisko drzwiczek pracującej mikrofalówki będziesz miał prawdopodobnie ekspozycję na emf grube tysiące razy wyższą niż przez całą noc ze smartwatchem na ręku. -
Jaki rozmiar ramy Radon Jealous 6.0 AL
Szwedacz odpowiedział(a) na k3lt temat w Jaki rower kupić do X złotych?
183/83 przy Ape Index 1.01 i jeździe turystycznej, ale wszędzie - reach 455 (mostek 45), stack 633 (wg producenta i tak minimalnie za mały rozmiar). -
Zarówno i SIDy, jak i Scalpele w różnych wersjach regularnie przewijają się na portalu ze zniżkami na 'P' w dobrych cenach, warto śledzić.
-
Już niedługo
-
Szybki look np na ofertę Boscha sugeruje, że przy dodatkowych battery packach trzeba liczyć 200Wh/kg. Strzelam, że wpływ masy dodatkowego zestawu nie wpłynie znacząco na zasięg z jednego zestawu. Duże zestawy to 3-4kg ekstra przy prawie 120kg reszty (w przypadku rozważanego cięższego jeźdźca). Większym problemem jest ich transport w przypadku fulli, z kolei hardtail (w którym by można mieć bagażnik z uchwytem na zestaw ogniw) w wersji e- nie wiem czy nie będzie miał problemów ze zbyt łatwym zrywaniem przyczepności na nierównych podjazdach. Sprawność dodatkowo może nam oczywiście spadać przy niskich temperaturach, jak to Li-Iony. Ciekawe ile watów na podjazdach nam dokłada taki silnik w trybie najmniejszego wspomagania. Najprościej przeprowadzić eksperyment i wypożyczyć z jakiejś wypożyczalni takie e-fulle i sprawdzić w praktyce. Nie wiem czy komputery w e-mtb jako % naładowania podają wprost wynik wyznaczony z mierzonego na ogniwach napięcia, czy mają dodatkową korekcję uwzględniającą krzywą rozładowania tych ogniw, ale taka weekendowa wycieczka z niewielkim wspomaganiem 'do rozładowania ogniw' pokaże od razu jakie są realne, orientacyjne zasięgi przy waszej jeździe. Zwłaszcza, że rowery z wypożyczalni będą już pewnie miały trochę zużyte te ogniwa. Pakowanie raczej bez specjalnych niespodzianek. Większość w wór na kierownicy, drobiazgi w resztę, jak nie macie awersji do plecaków, to średnie plecaki. Jak rowery z mykmykiem, to np Acepac robi podsiodłówki 5-7L, kompatybilne z mykmykiem (a za 4-pak piwa od chińczyków z wiadomego portalu można ściągnąć dodatkowy stabilizator mocowany do siodełka). Jak górna rura nie będzie łamana, to można na nią poszukać długiej torby ~45cm (ze 2+L pewnie da). W trójkąt jak idzie butelka, to wiele więcej się nie da. Pod ramę można próbować dobrać 2-3L torbę i tu nic godnego polecenia nie mam. Acepac miał tanią, ale nie jest wodoodporna, co w tym miejscu jest głupotą - po 2, 3 dniach jazdy w mokrych warunkach przez Beskid Niski mi stęchła. Paśniki przy kierownicy średnio współgrają z krótkimi mostkami. Jako inspirację poprzeglądałbym zdjęcia z konfiguracjami 'nie e-' fulli z różnych wyścigów na bikepacking.com. Bagażników mocowanych na obejmy raczej bym unikał - cięższe niż klasyczne, upośledzają pracę zawieszenia i nie każdy to wytrzyma. Najwyżej w przypadku jazdy bez plecaków bym kombinował z dorzuceniem uchwytów na bidony do widelca na taśmę czy obejmy.
-
Z góry zastrzegam, że piszę to bez perspektywy praktyka. Czysto teoretycznie podchodząc do tematu, rzućmy okiem na suche liczby. Bardzo optymistycznie zakładając 100% sprawności i względnie niskie opory toczenia (po płaskim) w terenie wynoszące łącznie 50W, powiedzmy że te 50km robimy w 5h czystej jazdy, to dziennie schodzi 250Wh. Na eMTB raczej niż najszybsze opony do XC lądują solidne glebogryzarki do dyscyplin zjazdowych, dla których już ciężko o jakieś pomiary oporów toczenia z wynikami dostępnymi online, więc pi razy drzwi powiedzmy, że to będzie 80-100W, czyli 400-500Wh. Do tego dochodzą przewyższenia. Jeździec 85kg, 8kg bagażu i powiedzmy 22kg roweru daje 115kg total. 1800m przewyższenia i 115kg daje nam 565Wh. Bardzo zgrubnie wychodzi nam 800-1100 Wh na dzień wycieczki. Pojawia się pytanie, ile tej pracy wykonujecie wy, a ile wspomaganie? Mimo liczb niemal kompletnie z kapelusza, wydaje się to zbiegać z opiniami ludzi napotkanych na karpackich szlakach, że taki elektryczny full-sus ze skokami amortyzacji rzędu 140-160mm pozwala na 1 ładowaniu na całodniową wycieczkę z przewyższeniami trochę ponad 1500m. Oczywiście jak jest nowy, to pewnie trochę więcej, a z czasem degradacja ogniw wychodzi i pojemność maleje. Biorąc pod uwagę, że ludzie jeżdżący na jednodniówki nie muszą maksymalnie oszczędzać akumulatora, to z minimalnym wspomaganiem oraz drugim zapasowym zestawem ogniw wasze wymagania będą spełnione na styk? Z drugiej strony, gdzieś tak od Zdyni na zachód, regularnie trafiamy na schroniska, knajpy po drodze i nie ma problemu, żeby z góry planować dzień tak, żeby w połowie lub na noclegu doładować baterię. Trudniej jedynie w Beskidzie Niskim i Bieszczadach.
-
Cześć, coraz bardziej zaczyna mi przeszkadzać i zawalać ograniczone miejsce w piwnicy, więc sprzedaję. Indiana Storm X8 XL - kupiona XI 2022 (podobno egzemplarz wstępnie składany we Włoszech), używana w sezonie 2023, ostatni sezon przestała jedynie okazjonalnie przetaczana i dopompowywana. Rower w stanie po przeglądzie gwarancyjnym w ME oraz pełnym serwisie amora (przed interwałem na pełen - blokada wymagała naprawy) wykonanym w niezależnym serwisie. Przegląd zerowy i mały robione w interwałach własnym sumptem. Golenie amortyzatora bez rys. Względem specyfikacji fabrycznej, główne zmiany to zamleczone opony i dropper. Rama oklejona folią w miejscach narażonych na przycierki paskami od toreb, linkami na główce czy błotników na widelcu / widełkach. Lakier wyjątkowo podłej jakości, posiada typowe dla MTB niewielkie, widoczne uszkodzenia. Tylna przerzutka zaliczyła lekki szlif. Po powrocie z serwisu ME na pełnym przeglądzie jaki wymagają w ramach gwarancji po roku od zakupu dalej nie wchodzi najmiększe przełożenie. Ogólnie rower zaliczył kilka weekendowych wyjazdów na lekko w Beskidy. Wyjazd na ciężko, z dłuższym bikepackingiem po szlakach nie wypalił, bo już drugiego dnia wycofywałem się po zmianie prognozy na tydzień ulew 🙃 Reszta nalatana głównie po Mazowszu, łącznie będzie pod 1500km, z czego 200-250 po szlakach w Beskidach. SPECYFIKACJA RS Recon RL 100mm silver fabryczne koła WTB i23 z zamleczonymi Vittoria Barzo 2.35" TNT (przód) i Vittoria Mezcal 2.25" TNT (tył) Dropper OneUp v2.1 90mm, manetka ZTTO umieszczona symetrycznie do blokady amora Sztywne osie Napęd 2x11 SLX (26/36T, 11-42T) Hamulce 2x MT410, fabryczne RT-10 160mm pedały platformowe Mzyrh MZ926 na maszynowych Gripy ESI Extra Chunky i dorzucone krótkie rogi Nowe siodełko Rose Edition by Selle Italia, black Poza papierami (książeczka gwarancyjna z paragonem, dokumentacja z serwisów) dorzucam rzeczy, które mi się przy innych rowerach nie przydadzą: Zamontowany zestaw błotników (Zefal FM40 + SKS Mudrocker Rear) Pompka Eyen Tom z mocowaniem do ramy Szytą na zamówienie dużą torbę w trójkąt ramy (~10L, cordura powlekana TPU, z kieszeniami, portem na kabel USB do kierownicy lub wężyk od bukłaka, z 2 taśmami w standardzie molle z opcją zawieszenia małych, dodatkowych kieszonek) oraz mała torba na górę ramy z mocowaniem telefonu Zapasowy hak przerzutki Uniwersalny bagażnik na obejmy + obejma sztycy siodełka z punktami montażowymi pod wsporniki bagażnika Dolewkę mleka (XSauce) na początek sezonu Oleje do serwisu amortyzatora Oryginalne części zdemontowane z roweru (gripy, sztyca, pedały, opaski obręczy, komplet drutowych Rapid Rob 2.1") Jak na rowerze zostały jakieś pierdoły typu odblaski, koszyki na bidony czy chińskie lampki z ali, to wraz z rowerem dorzucam. Mogę też dorzucić wykonany na drukarce 3D uchwyt do montażu wora z bagażem na kierownicy. Cena za wszystko 3750, mogę wymontować dropper i bez niego resztę za 3000 puścić. Możliwość obejrzenia i odbiór osobisty na południu Warszawy.
-
MTB solidny, rekreacyjny, pod przyczepkę
Szwedacz odpowiedział(a) na krix temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Najgorsze scamy nawet certyfikatu dla domeny nie wykupują. Oczywistością wydaje się unikanie sklepów z promocjami grubo poniżej cen rynkowych. Pewnymi wyznacznikami mogą być też social media i okres ich prowadzenia. Fizyczny adres, zwłaszcza jeśli jest weryfikowalny przez przez zdjęcia na Street View. Koniec końców nic nie zastąpi sprawdzonego pośrednika płatności, który gwarantuje nam ochronę zakupów i bierze na siebie ewentualne odzyskiwanie kasy.