Skocz do zawartości

Szwedacz

Użytkownicy
  • Postów

    269
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Szwedacz

Stały bywalec

Stały bywalec (3/4)

  1. A jakby Chisel w wersji full-sus miał strawniejsze ceny? Wymienić airshafta w Rebie na 120mm, dropper maksymalnie wykorzystujący długość sztycy i dużo droższy Procaliber 8 czy najwyższy Grand Canyon nie mają podjazdu pod jakimkolwiek względem. Dla karłów i koszykarzy, do katowania po trudniejszych górskich ścieżkach, uchowały się jeszcze niedobitki promocyjnych ofert na Rose Bonero, ewentualnie po odpuszczeniu bagażnika - promocyjne Radon Craggery.
  2. Bardzo ciężki budżet. W zasadzie EXPL 540 i co chwilę powtarzane promocje na Konę Kahuna (tu odpuszczamy sztywną z tyłu) tylko się mieszczą ze sprzedawanych u nas rowerów (a import z Włoch/Hiszpanii wiele wyboru nie poprawi). Z kodem promocyjnym -100 EUR (które latają po oficjalnych grupach gdzie rozdają je sobie nawzajem ludzie) masz Grand Canyon 5 Al z dostawą do Polski za ~3300 zł. W okolicach czwórki następuje duży przeskok w specyfikacjach rowerów (zależnie od tego jak się promocje ułożą w danej chwili). Z drugiej strony, do jazdy do lasu wiele nie potrzeba. Hamulce mogą być i najpodlejszymi spowalniaczami MT200, dropper będzie zbędnym gadżetem, a i wątpię że sztywna oś (zwłaszcza z tyłu) da odczuwalną poprawę. Byle z przodu był ten powietrzny amortyzator i nie wymiękł za szybko.
  3. Szukasz XC/Trail/ATB z otworami montażowymi pod bagażnik (bagażniki mocowane do osi to droga zabawa, mocowane obejmy to średni połączenie z większym obciążeniem i terenem). Fajnie, żeby rama kupowała opony 2.4", ogólnie wrzucasz jakieś 'szybsze' opony, bo do lasu nie potrzebujesz jakichś glebogryzarek, a wraz z szerokością idzie w parze niskie ciśnienie i komfort, odrobina resorowania pod 4 literami podczas długich godzin w siodełku. Na hamulcach możesz sobie pozwolić przyoszczędzić i brać cokolwiek hydraulicznego, dopóki nie planujesz się zapuszczać w góry. Amortyzator powietrzny oraz gripy, które będą dodatkowo tłumić drgania. Fajnie by było dorwać coś z napędem 2x typu 2x11: 26/36 + 11-42 albo 2x12: 26/36 + 10-46, ale moda na 1x je kompletnie z rynku wyparła. Dropper najwyżej ci się przyda do śmigania pod niskimi gałęziami i zwalonymi pniakami, więc tu możesz trochę przyoszczędzić i odpuścić śmiało. Przykładowe modele? Rockrider EXPL 540 / 700 (700 wymaga zmiany kół i opon) rodzina Canyon Grand Canyon (tu warto zainteresować się kodami ze zniżką -100 EUR) Trek Procaliber 8 (tu by trzeba czekać na jakąś okazję by był w budżecie) rodzina Cannondale Trail SE/SL Kross Level 6.0 2025 (ulep, w promocji za jakieś 3.9k i zostaje kasa na upgrade'y) od bidy Marin Pine Mountain 1 (minimalnie ponad budżet, ciężki kloc, ale przez stalową ramę oraz większą liczbę śrub pod gadżety w ramie, niż w szkielecie zawodowych downhillowców, ma swoje grono fanów) Rose ostatnio dodał do swojego katalogu nową rodzinę PDQ Al, która zastąpiła budżetowe Count Solo, ale jak sama nazwa wskazuje, ich konfiguracja to padaka. Miało wyjść coś w stylu Grand Canyonów lub nowego Procaliber 8, a wyszedł droższy, cięższy i gorzej wyspecyfikowany potworek. Z kolei ich Bonero 2/3 są bardzo udane, ale będą overkillem na twoją jazdę.
  4. Tu masz fajny artykuł, gdzie się (choć nie za szczegółowo) rozpisali o poszczególnych parametrach geometrii: https://www.bikeradar.com/features/the-ultimate-guide-to-bike-geometry-and-handling Jak spojrzysz po katalogach, to zauważysz tendendecję, że im bardziej wypłaszczona główka, tym krótszy mostek, a szersza kierownica. Zwracaj uwagę czy HTA jest mierzone w sagu, czy nie (mało kto to podaje), bo wraz ze wzrostem skoku amortyzatora wypłaszcza ci się HTA, mimo że podczas normalnej jazdy, w sagu, armotyzator będzie te 15-20% ugięty, a więc i kąt główki będzie nieco stromszy podczas jazdy. Wracając do samych wyciągnięć, jak chcesz sobie zobrazować i porównać, to masz na szybkości sklecony taki kalkulatorek: https://www.desmos.com/calculator/mrwose9dll Możesz sobie porównać 2 konfiguracje (kierownica, mostek) mając jako punkty odniesienia stery oraz suport. Siodełko pomijam, bo generalnie będziesz chciał dobierać ramy tak, by zachować stałą relację położenia nóg i siodełka względem suportu, więc tej części roweru za bardzo nie wykorzystasz do regulowania wyciągnięcia za kierownicą. Jak chcesz to sobie rozbuduj o uwzględnianie gięcia i zmiany nachylenia kierownicy. Tu model zakłada kij od szczotki. Najprościej backsweep i obrót uwzględnić odpowiednio skracając parametr długości mostka o te przesunięcie wynikające z tego gdzie mamy gripy względem środka kierownicy.
  5. Wylajtowane ramy i bagażnik z sakwami nie wydają mi się iść w parze, ale może nie doceniam kunsztu producentów. Podsiodłową bym się aż tak już nie przejmował, 73 stopnie to już mało stroma jak na MTB (Stormy miały 74 STA przy ~70 HTA). Patrząc na to 'jak wyciąga' dany rower bierz pod uwagę odległość do kierownicy -- reach + mostek. Siłą rzeczy w rowerze projektowanym pod mostek rzędu 100mm reach będzie mniejszy, niż w rowerze robionym z myślą o mostku 40mm, co z kolei idzie w parze z kątem główki. Wiadomo, że na stromszej minimalny promień skrętu będzie mniejszy, bo i rower krótszy (to też ważny aspekt przy przewożeniu rowerów).
  6. Szwedacz

    Bikein.com

    Opony brałem od nich 2 razy. Pilnuj dostępności. Jak były dostępne, to były od ręki. Jak było, że oczekują na dostawę i spodziewają się za 5 dni, to po 2 miesiącach anulowałem zamówienie, bo dostawa do nich wiecznie nie docierała, a nie informują o tym, że dostawa się opóźnia. (Tak, później ustaliłem że zamówiłem nieprodukowany już wariant Saguaro)
  7. Wyższe modele Roscoe, Canyon Stoic 4, Orbea Laufey H10/H-LTD czy Rose Bonero 2/3 to hardtaile do katowania w trudniejszym terenie. Zupełnie co innego niż XCki, które wcześniej wrzucałeś. Opona 2.6 jest super na rąbance czy korzeniach jak chcesz dodatkowej przyczepności czy amortyzacji pod czterema literami. Dobór opon to zawsze będzie kompromis. Te, które będą rewelką w górach, będą jak kotwica na płaskim, te które będą szybkie na płaskim, nie dadzą ci w górach przyczepności jakiej byś chciał. Rozwiązania pośrednie będą pośrednie. Na równinach stroma rura podsiodłowa da o sobie znać i będziesz kombinować z cofaniem siodełka. Raczej bym szukał modelu z amortyzatorem o goleniach 34-35mm (zależnie od marki) jak chcesz się takim rowerem pobawić w górach. Hamulce i tarcze do wymiany od razu - przynajmniej 2x203, klamki z serwo na 1 palec i lepsz zaciski. Dropper zdecydowanie mógłby mieć większy skok - teraz w ramy "M" pakują te 170-180mm (pomijam San Quentiny z absurdalnie krótką podsiodłową), a tu w XL "tylko" 150mm.
  8. A czemu Grand Canyony odpadły, bo nie jestem na bieżąco? Cannandale Trail SL i SE chyba były na tej samej ramie, do SE po prostu pakowali amor 120mm. Może pomoże to poszerzyć zbiór ofert do przeszukania. Po odrzuceniu Pine Marinów jako ciężkich i kiepsko wycenionych kloców na polu bitwy zostają jeszcze tylko EXPL 540/700 z rowerów łatwo dostępnych w EU. Zabawki od anglosasów raczej będą się wiązać z dodatkowymi cłami przy ściąganiu, choć u nich sporo się znajdzie HTków robionych do takiej turystyki w lekkim terenie. Torpado / Indiana oraz RR do XC nie mają punktów montażowych do bagażnika - albo wzmacniany Topeak na obejmy, albo zabawa w szukanie zamiennika osi na szerszą i zakup bagażnika mocowanego do osi (OMM jest strasznie drogi, ale Ortlieb miał coś swojego wypuścić ostatnio).
  9. Rama to pewnie Tajwan, niestandardowy hak przerzutki wymaga ściągania przez Bottari. Strasznie dziwne specyfikacje ulepili przy rebrandingu na Torpado. W dziale Sprzedam wisi moja Indiana X8 M21, to tam dali kompletne 2x11 SLX bez cudowania. Jak interesują cię używki, to w cenie tego X9 mogę ci puścić na zamleczonych Vittoriach i z dropperem rower 😉
  10. Nieskutecznie się pozbywam X8 M21 z 2x po 1 sezonie jazdy. Dawniej marketingowo chwytliwe było sprzedawanie tego jako ATB, co w miarę dobrze oddawało charakter tego typu roweru. Taki MTB do wszystkiego, od miasto po lekki teren w górach. Z tarczami 160 i Reconem z przodu przy twojej wadze to zdecydowanie bardziej jako rower do lasu lub gładkie górskie ścieżki niż zjazdy po gruzowiskach i wykrotach.
  11. Przywykniesz do wszechobecnych tu dywagacji 😉 Podstawa to dobranie rozmiaru i geometrii do swoich gabarytów i proporcji, a potem doregulowanie wszystkiego. Jak super roweru byś nie miał, bez dopasowania będzie lipa. Na asfaltach amortyzator ci nie będzie przeszkadzał, poza - jego brak już może. Amortyzator powietrzny będzie nieporównywalnie lepiej pracował oraz będzie lżejszy, za to olejowo-sprężynowy nie będzie wymagał serwisu i latami będzie pracował równie miernie (ale coś będzie pracował i nie będzie wymagał serwisu!). Z gravelem w lesie to takie na dwoje babka wróżyła. Jak masz równiutkie i gładkie ścieżki, to sobie pośmigasz. Jak masz więcej korzeni lub gruby tłuczeń, to ci się szybko odechce. Najlepiej powypożyczać z Decathlona różne rowery i sobie nimi pojeździć, i zobaczyć jak na lokalnych trasach się jeździ gravelem / krosem / XC.
  12. No i tu dochodzimy do clue problemu - wszystko zależy jak i gdzie jeździsz. Nie ma jednego i optymalnego rozwiązania. W moim przypadku, szybki look w historię jazd mówi, że u mnie na równych trasach przeciętna kadencja wypada w okolicach 80rpm (nie chce mi się eksportować csv'ki i odfiltrowywać z nagrań fragmentów gdzie aktywnie pedałuję zamiast coastować), pewnie bliżej 90 by to wypadło, ale na pewno nie powyżej. Fabryczne 40:10 daje mi w tym zakresie wykręcić 42 - 47 km/h po płaskim. Bez wiatru w plecy lub jazdy w grupie to dla mnie już jest o solidne kilka kilometrów na godzinę za dużo jak na prędkość do utrzymania przez jakiś czas. W góry jeszcze tego roweru nie brałem, ale nie spodziewam się szybszych zjazdów po drogach niż na MTB. Oznacza to, że na zjazdach nie będę nic dokręcał, tylko najwyżej odpuszczał hamulce (tym bardziej że bez amortyzatora i z oponą 40c zamiast 2.6" nie chciałbym zaliczyć przy prędkości powyżej 60km/h jakiejś dziury w asfalcie). W drugą stronę, wiem że dla mnie minimalne przełożenie rzędu 0.7-0.8 to mus jeśli chcę się z bagażami powłóczyć po wypukłych terenach, a na najstromszych ściankach, gdy jazda nie daje przewagi prędkości, po prostu zsiadam i odpoczywam prowadząc 😉 1x wciskany wszędzie to dziwna (dla mnie) moda. W hardtailu umożliwia to wrzucenie bashguarda i prowadnicy łańcucha w standardzie ISCG-05, czy poszerzenia tylnych widełek, by wchodziły grubsze opony. Rozumiem, ze w fullach dodatkowo odblokowuje to więcej możliwości projektowania zawieszenia i jego kinematyki. Jedna manetka ma swoją zaletę na trasach mocno interwałowych jak na jakichś pętlach XC, gdzie co chwila przelatujemy połowę zakresu - od kiedy nie ma wskaźników na manetkach, to przy takiej jeździe łatwo przestać śledzić na czym jedziemy i przekaszać. Innych rowerów to za bardzo nie dotyczy. U mnie wystarczającym argumentem 'za' było to, że mogę sobie trzymać w zapasie, kupione na promocjach 1 kasetę i 1 łańcuch, i zależnie od tego gdzie najpierw będzie potrzebna wymiana, wrzucić albo do MTB, albo do gravela. Sklepowe konfiguracje 2x10 nie odbiegały zauważalnie od 1x12 jeśli chodzi o rozkład przełożeń, a do roweru na 2x11 lub 2x12 trzeba było już trochę dopłacić (za coś, czego tak naprawdę nie uznałem za niezbędne). I zgoda, że lepsza by była rekreacyjna szosa z napędem gravelowym... Tylko mimo dłuższego szukania, nic poza Domane AL nie znalazłem, a w jego przypadku cena / jakość dla mnie były kompletnie niezadowalające. Zostało uszosawiać gravela.
  13. Tu nie chodzi o zakres przełożeń, bo nawet 2x12 będzie miało minimalnie mniejszy niż 1x12 z kasetą MTB (501% vs 510%). Tu chodzi o gęstość rozmieszczenia przełożeń. W kasecie z 12-biegowej z MTB 10-51T masz na najmniejszych zębatkach przeskoki po 20% i to już da się odczuć jako pewną dziurę między biegami. Jak ktoś jeździ ze stałą kadencją, to będzie go to bardziej bolało przy jeździe w grupie, bo nie dostosujesz sobie tylko i wyłączeni przełożenia do prędkości, ale i musisz zdecydowanie szybkość pedałowania zmienić. Przy przeskoku 20% to już nawet zaczyna być wyraźnie odczuwalny ten efekt dziury, gdzie na jednym biegu jest za bardzo młynek, na kolejnym za ciężko. W 2x12 rozłoży ci się ten zakres na spore kilkanaście kombinacji 'biegów'. Jeśli chodzi o najmiększe biegi podjazdowe, to różnice będą marginalne. Gravel na GRX z 1x12 będzie miał najpewniej 40T na korbie i do tego masz zębatkę 51T na kasecie. W 2x z kasetą 11-36T (nie -34T) będzie do 30:36, czyli różnica 5% na niekorzyść 2x - połowa biegu? Mniej niż połowa?
  14. Jak się ścigasz wyczynowo, nosisz rower na plecach lub latasz samolotem, to te 200g na korbie będzie miało znaczenie. W pozostałych przypadkach interesuje cię tylko wielkość zębatki i długość ramion. W płaskopolsce bez większej różnicy, nie uświadczysz podjazdów wymagających zębatki 32T, jeśli z tyłu siedzi 10-51T. Wręcz pakujesz na przód ile rama przyjmie, bo nawet gravelowy zestaw z 40T (które nie ma szans wejść w ramę MTB na 100%) wystarczy. Tu sobie przelicz konfigurację napędu: https://mike-sherman.github.io/shift/
  15. Może nieprecyzyjnie ująłem. 2 razy był ewidentnie zgięty. Wymieniłem po tym, jak uznałem, że prostowanie nie wyszło i dla świętego spokoju wrzuciłem nowy. CO do ceny Deore porównywalnej z ceną oryginalnego haka, pełna zgoda.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...