Skocz do zawartości

lucas79

Użytkownicy
  • Postów

    31
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez lucas79

  1. Miałem okazję przymierzyć się do obu rowerów. Merida bardzo wysoko mostek, pozycja jak z mtb, Giant bardziej szosowo, pozycja mocniej pochylona, ale wygodniejsza niż w Eskerze. Tego roweru jednak częściej używałbym na asfalcie, niż w ciężkim terenie. Tak korzystałem z Eskera, jednodniowy wyjazd około 100 km, drogi asfaltowe, czasem jakiś szuter, 10 % to był teren, powiedzmy bardziej wymagający, jakieś leśne podjazdy, korzenie. Nie mam jakiegoś nieograniczonego budżetu, ten Giant jest na karbonie ( tu zdania są podzielone czy warto ), ale osprzętowo, to taki mix, trochę tiagry, trochę grx 400. Merida aluminiowa, cały grx 400, korba grx 600. Różnica w cenie, to około 1400 zł ( ten Giant to model 2022 ) można znaleźć w dobrej cenie. Waszym zdaniem, lepiej zostać przy nowej Meridzie, co prawda aluminium, ale cały grupa grx, ciekawa geometria, czy ten karbonowy Giant z jego osprzętowymi kompromisami. Z góry dziękuję. 

  2. Dzień dobry, sprzedałem eskera 6.0, szukam czegoś odrobinę wygodniejszego. Udało mi się znaleźć tę nową Meridę w cenie 7499 https://www.merida-bikes.com/pl-pl/bike/4169/silex-400, natomiast sprzedawca w salonie gianta, zaproponował 17% upust na tego revolta https://www.giant-bicycles.com/pl/revolt-advanced-3-2022 Ten revolt jest na Tiagrze, ale sprzedawca zaoferował wymianę tylnej tiagry na grę 400, w tej samej cenie. Nigdy nie miałem karbonowego roweru. Waszym zdaniem warto jest dopłacać? zamiast tego może w tej meridzie wymienić koła na lżejsze i wagowo wyjdzie to samo? Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam.

  3. 6 godzin temu, mike21 napisał:

    Skoro tak dopytujesz o te hamulce to być może wcale ich nie potrzebujesz wymieniać?

    @mike21 masz trochę racji, kupiłem rower w listopadzie, nie miałem okazji dużo jeździć, te Tektro hamują, ale nawet po tak krótkim czasie użytkowania, czuję, że one raczej spowalniają, ta siłą hamowania jest taka dość delikatna. W gravelu mam hamulce grx i tu odnoszę wrażenie, że mam lepszą kontrolę nad hamowaniem, że jest takie, jakiego bym oczekiwał. Swoją drogą tę samą trasę, którą wczoraj robiłem mtb, dziś robiłem gravelem, ku mojemu zdziwieniu, pewniej się czułem na tym ostatnim ( że o komforcie nie wspomnę, w gravelu mam opony 40 na mleku, i czułem więcej amortyzacji niż w przypadku mtb) może to kwestia, że przejechałem nim około 900, a tą Meridą może z 80. O ile jednak amortyzatot musi zostać o tyle hamulce mogę zmienić, ale faktycznie tarcze, w tej meridzie są RT 10 made in China ? Tak czy siak, zależy mi na pewniejszym hamowaniu w tym mtb. Wy macie większe doświadczenie, więc, jeśli napiszecie, że lepiej zmienić tarcze, to je zmienię, i tęż będę wdzięczny, jak coś polecicie. Dzięki i pozdrawiam 

  4. @jajacek dzięki wielkie, miesza mi się w głowie od tego wszystkiego, ale wiem, że to potrzebne. Kończę i wchodzę w te hamulce i na tym muszę poprzestać, (i jeszcze pedały platformowe z pinami, przepiąłem te, które używałem z gravelem, ale ostatnio, jak jeździłem w śniegu często noga mi się zsuwała), jak dojadę tego suntoura to się będę martwił amorem. 

  5. Sorry, w sumie to był temat o amortyzatorze, ale taki sensowny to wydatek 1300 - 1700 zł, więc odpada. Wrócę na chwilę do hamulcy; gdybyście mogli tak konkretnie napisać, co mi da wymiana na te z grupy Deore. Nie mam gdzie tego spróbować i nijak porównać do tych moich Tektro, więc będę wdzięczny za wypunktowanie korzyści wynikającej z tej zmiany. Jeszcze raz z góry dziękuję i pozdrawiam 

  6. myślałem o tym: https://allegro.pl/oferta/shimano-hamulce-hydrauliczne-deore-bl-mt501-p-t-11442094257. Sprawdzałem w tej meridzie zainstalowane są tarcze Shimano, pewnie jakieś najtańsze. Chodzi mi o to, czy kupując te konkretne, będzie to wyraźna zmiana w stosunku do tych Tektro ? Kolega ma w swoim Scott spark'u mt 200, to jakieś wielkiej różnicy w stosunku do tych Tektro nie widziałem. 

     

  7. Dzień dobry, użytkuje od niedawna Meridę Big Nine 300 lite z amortyzatorem SR, który jakoś tam działa, choć mam wrażenie, że jest dość toporny, ale ok, nie jeżdżę ekstremalnie, choć czasem zdarzy się coś bardziej agresywnego. Na naklejce z tego amora jest nawet ostrzeżenie, że nadaje się on tylko do jazdy sport/tour, nawet nie do xc. Czy Waszym zdaniem, dla kogoś, kto nie ma zamiaru jeździć w maratonie, ani w terenie wybitnie górzystym, dla mnie szczytem będą Góry Świętkorzyskie, zamiana obecnego amortyzatora na tego Manitou ma sens, czy lepiej te pieniądze, około 1300 zł, zainwestować na przykład w wymianę hamulców, w tym modelu są Tektro 275 ? Orientuje się, ktoś jak ze sprzedażą tego SR ( ten konkretny przejechał 80 km i jest w świetnym stanie ) w jakiej cenie można go wystawić? Dzięki i pozdrawiam 

  8. Jeszcze jedna rzecz, że ta Merida to takie xc, w sensie, dość agresywna geometria, siedziałem na niej i byłem bardziej rozciągnięty niż na swoim gravelu, ( na którym potem skróciłem mostek ), jest jeszcze opcja jakiegoś Traila, na taką całodzienną wyprawę po lesie, lepiej się nada? 

    https://www.dobrerowery.pl/ns-bikes-eccentric-lite-2-29-sharkskin?from=listing

    https://www.dobrerowery.pl/trek-roscoe-6-2021-2?from=listing

     

  9. niestety budżet to maks. 5000. Gravel to faktycznie fajna rzecz, mnie się sprawdza, myślałem o takim podstawowym mtb tylko na całodzienne wyprawy w leśny teren, w taki teren to pewnie i gravelem da radę, jak pisałem robiłem na gravelu trasę MTB na Wykusie ( Góry Świętokrzyskie, może ktoś tam był ), taki mały dystans 42 km, ale teren zróżnicowany, drogi pożarowe, błoto, podjazdy i zjazdy, odcinki asfaltowe. Da się to zrobić gravelem, kolega jechał mtb, jemu się lepiej zjeżdżało, mnie podjeżdżało, zaliczyłem kilka gleb o korzenie, ale przejechałem. Stąd moje pytanie, czy taki podstawowy mtb, jak ta Merida, ma sens czy to gra nie warta świeczki, zważywszy, że nie jeżdżę w mocno górskim terenie. 

  10. Mam jeszcze jedno pytanie, na co dzień używam aluminiowego gravela, jest bardzo ok, tylko, że gdy droga prowadzi przez jakiś zapiaszczony las, pełen korzeni, na przykład Puszcza Kozienicka, albo rejony w Górach Świętokrzyskich, to po całym dniu jestem wykończony. Opony to 40 mm, są uszczelnione, więc ciśnienie w dół, jest lepiej, ale mimo wszystko czuć ręce i kręgosłup po całym dniu jazdy. Stąd pytanie, czy taka Merida Big Nine 300 lite, poprawi coś w tym względzie? dzięki 

  11. Dzień dobry, szukam roweru mtb, nie tyle w góry, ile raczej roweru do takiego całodziennego włóczenia się po Puszczy, może jakieś delikatne pagórki w Górach Świętokrzyskich. Rozważam dwa: 

    https://www.merida-bikes.com/pl-pl/bike/2319/bignine-300-lite

    https://www.dobrerowery.pl/trek-x-caliber-7-2021?from=listing

    Może ktoś miał doświadczenie z którymś z nich i mógłby coś więcej napisać. Z góry dziękuję i pozdrawiam 

     

  12. Dzięki, zostanę chyba jednak przy gravelu, robię teraz trasy na Podlasiu, dużo szutru i tarki takiej, że mało rąk nie urwie, ale wyskakujesz potem na asfalt i suma sumarum, męczysz się chyba mniej. Próbowałem wyobrazić sobie jakbym mielił takim mtb po asfalcie, byłoby ciężej. Gravel to nie szosówka, ale mimo wszystko pedałuje się chyba efektywniej niż mtb. Może macie swoje doświadczenia. Myślałem o sprzedaży tego gravela i kupnie mtb, ale chyba więcej plusów przemawia za tym pierwszym, mtb jest bardziej skrojone pod konkretny teren. Może ktoś z Was wymienił gravela na mtb ?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...