Selle Italia Man Gel Flow – test siodełka

Siodełko w rowerze jest bardzo ważnym elementem. Jeśli nie najważniejszym. Przekonał się o tym każdy, kto przejechał na nim jednego dnia, więcej niż sto kilometrów. Możesz mieć świetny rower, ale wystarczy kiepskie, niedopasowane do Ciebie siodełko i cała przyjemność z jazdy ulatuje. Ja przez ostatnie sześć albo siedem lat jeździłem na San Marco SKN. Było tanie, stosunkowo lekkie (260 gramów) i wyglądało bardzo fajnie. Niestety, po tylu latach wypełnienie dość mocno się zbiło i siodełko zrobiło się bardzo twarde. Nie dało się na nim wysiedzieć bez spodenek z wkładką, a ja takie spodenki zakładam tylko na najdłuższe wyjazdy. Nadszedł czas na zmianę siodełka. Niestety San Marco przestało produkować mój model, zapewne dlatego, że ludzie zamiast kupować droższe modele, brali właśnie ten, ponieważ miał wyśmienity stosunek jakości do ceny. Musiałem poszukać czegoś innego, na czym rower znów będzie dawał przyjemność z jazdy. Po raz kolejny przeczytałem co radzą inni blogerzy rowerowi, ale zdecydować i tak musiałem sam :)

Test siodełka rowerowego Selle Italia

Nie za wąskie, nie za szerokie

Mój wybór padł na siodełko Selle Italia Man Gel Flow. Szukałem czegoś o szerokości około 150 milimetrów, tak jak miało moje stare siodełko. Uznałem, że zwycięskiego rozmiaru się nie zmienia i przy nim pozostałem. Man Gel Flow ma 275 mm długości i 151 mm szerokości i dla mnie jest to rozmiar idealny. Kolejnym warunkiem był środkowy otwór, odciążający wrażliwe miejsca. Pamiętam, że jeszcze kilka lat temu wiele osób przecierało oczy ze zdumienia, widząc taką dziurę. Teraz to może nie norma, ale na pewno nikogo już nie dziwi. Trzeci warunek to masa. Nie jestem olbrzymim maniakiem odchudzania roweru, ale nie chciałem montować nic mega ciężkiego. Waga mojego Selle na pewno nie należy do piórkowej, ale 290 gramów (producent podaje 285) też wielkiego wstydu mu nie przynosi.

Wersja dla Pań

Dodam, że oprócz modelu męskiego, producent ma w ofercie dwa kobiece. Jest Lady Gel Flow, dostępny także w kolorze białym, o szerokości 160 mm oraz Lady Small Gel Flow o szerokości 135 mm. Damskie siodełka są też o 13 milimetrów krótsze od męskiego modelu.

Saddle Man Gel Flow Selle Italia

Jakość wykonania

Biorąc je do ręki czuć, że jest to wyższa półka, jeżeli chodzi o wykonanie. Siodełko jest pokryte naturalną skórą, bardzo przyjemną w dotyku. W sporej części skóra jest perforowana, by zapewnić lepszą wentylację. A kawałki materiału są bardzo ładnie poprzeszywane, co dodaje stylowego charakteru. Na dziobie oraz na tyle siodełka wszyte są elementy ozdobne. Być może pełnią też funkcję wzmacniającą i ochronną, ale to się okaże za kilka lat. W każdym razie odniosłem wrażenie, że to solidne siodełko i zostało wykonane w taki sposób, by posłużyło długo. W końcu to ręczna robota made in Italy.

Gel Flow Technology

Żel

Producent w nazwie siodełka zawarł słowo 'gel’. Chwali się również 'gel flow technology’. Ja od zawsze alergicznie reagowałem na żelowe siodełka, które kojarzyły mi się tylko z wielkimi, miękkimi kanapami, które sprawdzają się jedynie w miejskich rowerach. W tym przypadku jest zupełnie inaczej. Siodełko jest przyjemnie twarde i w pierwszej chwili zacząłem się zastanawiać, gdzie jest tytułowy żel :) A gdzie on się znajduje – okazuje się dopiero podczas jazdy. Siodełko jest jednocześnie twarde i mega wygodne. Wiem, że dla wielu osób zabrzmi to jak absurd, ale takie są moje odczucia z jazdy. Producent po prostu idealnie dobrał twardość wypełnienia.

Jeśli podczas jazdy zapomina się o siodełku, a po jeździe nie można zbyt wiele o nim powiedzieć – to znaczy, że siodełko jest idealne. W końcu ten element ma nam „jedynie” nie przeszkadzać. Man Gel Flow zdał ten egzamin na szóstkę, choć oczywiście nie obyło się bez delikatnego docierania. Każde siodełko na początku trzeba wysiedzieć, tak by dopasowało się do naszej anatomii. A może to nasza anatomia musi się przyzwyczaić do nowych warunków? :) W moim wypadku trwało to niezwykle krótko i złego słowa nie powiem o komforcie jazdy.

Test siodełka Man Gel Flow

Wygoda

Producent podaje, że ten model łączy ze sobą komfort oraz wydajność. Nie sposób się z nim nie zgodzić. Na dobrze ustawionym siodełku (ja ustawienie dzioba korygowałem cztery razy, dopóki nie znalazłem idealnego położenia) siedzi się pewnie, nic się nie przesuwa. Siodełko bardzo dobrze podpiera tylną część ciała, jednocześnie szybko zwężając się do przodu, by zrobić miejsce na uda. Podczas pedałowania nie obciera się o siodełko, więc jest ono bardzo dobrze wyprofilowane.

Nie miałem jeszcze okazji przetestować, jak zachowuje się podczas upałów. Z siodełkami, które są powleczone sztucznym materiałem, zawsze miałem ten sam problem – bardzo szybko się nagrzewały i nie odprowadzały potu. Na krótkich dystansach, nie ma to aż takiego znaczenia. Na dłuższych, gdy na termometrze widać powyżej 26 stopni – robiło się to dokuczliwe. Nie chcę jeszcze chwalić Selle Italia za dobrą robotę, upały dopiero przed nami, ale na pewno dopiszę wtedy jakie są moje wrażenia z takiej jazdy.

Test skórzanego siodełka Selle Italia

Manganowe pręty

Na wygodę jazdy wpływa jeszcze coś – pręty. Wydawać by się mogło, że to nieistotna sprawa. Ot, podtrzymują siodełko i łączą je ze sztycą. I co najwyżej różnią się wagą, nic poza tym. W moim poprzednim siodełku pręty były stalowe, w Man Gel Flow są wykonane z manganu. Pochłaniają one dużą część wibracji, dzięki czemu jazda jest jeszcze bardziej komfortowa. Nieraz pisałem, że nie przepadam za amortyzowanymi wspornikami siodełka. Zwłaszcza te tanie, bardzo szybko się wyrabiają, a ich waga nie rekompensuje korzyści. Od teraz każdemu mogę powiedzieć – zainwestuj w dobre siodełko, a taka sztyca (jeśli jej potrzebowałeś) nie będzie Ci już potrzebna.

Man Gel Flow siodełko ze skóry

Na razie test został przeprowadzony na dystansie około 700 kilometrów. Oczywiście ta liczba będzie się zwiększać, siodełko na pewno zostanie ze mną na dłużej. O jakości poszycia i wytrzymałości samego siodełka będę mógł powiedzieć dopiero za jakiś czas. Uzupełnię wtedy ten test lub napiszę drugi – długodystansowy.

Koszt zakupu

Na ten moment, jestem do niego bardzo entuzjastycznie nastawiony, choć mój zapał delikatnie chłodzi cena siodełka. Oczywiście, za jakość trzeba zapłacić i także w tym wypadku nie było wyjątku. Model Man Gel Flow kosztuje średnio 300 złotych, ale mi udało się wyszperać je w promocji za 260 złotych, w jednym ze sklepów internetowych. Czy jest warte swojej ceny? Trochę za wcześnie na ostateczne opinie, ale jeżeli wytrzyma ze mną kilka lat, to będzie warte każdej wydanej na nie złotówki. Moje cztery litery już są mi wdzięczne za ten zakup. A ja rozumiem i doceniam co to znaczy dobre siodełko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

119 komentarzy

  • Kupiłem wczoraj tańsze ale bardzo podobne siodełko SELLE ITALIA DISCOVER. (160zł)
    Czy ktoś jest w stanie powiedzieć czy też jest tak dobre jak to opisane w artykule?

  • Sam się zastanawiam nad zakupem tego siodełka w wersji z pokryciem z tkaniny. Proszę o jakiekolwiek informacje jak się sprawuje ten model, zwłaszcza jego trwałość.
    Ponoć w wyniku pandemii i przerw w produkcji, siodełka obszyte skórą będą za 2 miesiące.

    • Niestety nie wiem jak sprawuje się nowa wersja. Mi udało się kupić drugie jeszcze w wersji obszytej skórą.

  • Gościu z linku do allegro, który podałeś, ma czas dostawy 60 dni, a jak klikniesz w „Dostawa” to w ogóle pokazuje za 87 – 89 dni w punkcie.
    U mnie już zamontowana nowa wersja, zobaczymy jak odczucia.

    • Karbonowy to znany sklep, warto przedzwonić i zapytać o co chodzi z tak długim czasem realizacji, może to jakiś błąd w opisie.

  • Czy to siodełko jest tylko w jednym rozmiarze szerokości 151 mm ? Nie wiem czy to siodełko będzie na mnie pasowało bo mój rozstaw kości wynosi 12,3 cm , proszę o poradę.

    • Cześć,
      ta strona podaje informację ile milimetrów trzeba dodać do rozstawu kości, w zależności od pozycji jaką przyjmuje się za kierownicą: https://www.sq-lab.com/en/ergonomics/sqlab-measurement-concepts/sit-bone-measurement/

      Man Gel Flow w „męskiej” wersji jest tylko w jednym rozmiarze, wersja Lady ma dwie szerokości 135 i 160 mm. Ale znajdziesz w ofercie Selle Italia całkiem podobne siodełka o większej i mniejszej szerokości.

      • Z tych pomiarów wynikałoby ze muszę dodać 2cm czyli siodełko o szerokości 14,5 (dodam ze jeżdżę średnio wyprostowany pozycja umiarkowana) czyli to siodełko SELLE ITALIA MAN GEL FLOW 15,1 będzie dla mnie za szerokie czy te pół centymetra robi aż taką kolosalną różnice? obecnie jeżdżę na siodełku o szerokości 14 cm (po zmierzeniu suwmiarką) ale producent mojego siodełka podaje szerokość 14,5 skąd taka rozbieżność?

        Jedyne siodełko jakie znalazłem z oferty Selle Italia które pasuje do mojej szerokości to Selle Italia Max Flite Gel Superflow ma również te elastomery tylko przeraża mnie ta duża dziura o wiele większa niż w Twoim siodełku nie wiem czy to atut na plus czy minus. Ponadto jest w dwóch wersjach zwykłej i do jazdy w rowerach elektrycznych nie wiem czym to się rożni od siebie i która będzie lepsza.

        Może miałbyś dla mnie jakieś inne propozycje siodełek z góry dziękuje.

        • Jeżeli chodzi o kwestię pół centymetra, to nie wydaje mi się, żeby to robiło jakąś ogromną różnicę. Oczywiście wszystkie obliczenia to jedno, praktyka to drugie. Z siodełkami jest tak, że to co pasuje jednemu, drugiemu niekoniecznie musi służyć.
          Można też dobrze czuć się na siodełku 13,5 cm i 15 cm, czego dobrym przykładem jest moja Monika – najpierw jeździła na Selle C2, a teraz śmiga na moim starym Man Gel Flow (zmieniłem na nowe, też MGF, bo trochę się już zbiło i nie dawało mi takiego komfortu na trasach powyżej 200 km). Choć mówi, że MGF wygodniejsze :)

          Większy otwór ma w założeniu zmniejszać nacisk na wrażliwe części ciała, Selle jakoś to tłumaczy ustawieniem kości, które każdy ma inne. Czy większa dziura to minus – raczej nie.

          Wersja E-Bike to dobry chwyt marketingowy. Siodełko w tej wersji jest z tyłu lekko zadarte do góry, co ma zapobiegać zsuwaniu się z niego podczas przyspieszania czy jazdy pod strome wzniesienia. Mam wrażenie, że to jednak mocno wydumany problem :)

          Jeżeli chodzi o inne propozycje, to nie jestem na bieżąco, a w testowych rowerach zwykle są jakieś proste modele, tak się zwykle robi nawet w rowerach z wyższej półki. Jednym z wyjątków było naprawdę fajne siodełko Fizik Antares R3 (jeździłem na wersji o szerokości 152 mm, a jest też 141 mm), bardzo wygodne, tyle, że o konstrukcji bardziej sportowej, dość twarde, raczej do jazdy w spodenkach z wkładką. Dobrze je wspominam, ale jednak zostaję przy moim :)

          • Tylko jest czy jak przesadzę z szerokością to nie będę obcierał ud podczas pedałowania? Według tych obliczeń wychodzi 2cm więcej na kości kulszowe 3cm może być już za dużo?

            Mogę wiedzieć jaka jest Twoja szerokość kości kulszowych dla ogólnego porównania?

            Czy mógłbyś zmierzyć siodełko MGF ciekawi mnie czy szerokość jest taka sama jak podaje producent.

          • „Tylko jest czy jak przesadzę z szerokością to nie będę obcierał ud podczas pedałowania?”

            To już zależy od indywidualnej budowy ciała oraz pozycji przyjmowanej za kierownicą.

            „Mogę wiedzieć jaka jest Twoja szerokość kości kulszowych dla ogólnego porównania?”

            Nie mierzyłem tego nigdy :) Lata temu kupiłem siodełko San Marco SKN o szerokości 150 mm, ta szerokość mi podpasowała i już przy niej zostałem.

            „Czy mógłbyś zmierzyć siodełko”

            Zmierzyłem suwmiarką i szerokość się zgadza z tym co podaje producent. Mierząc miarką krawiecką „na oko” wychodzi trochę mniej, ale suwmiarka nie pozostawia pola do dyskusji :)

          • To siodełko MGF chyba nie jest już produkowane, znalazłem inną wersję, ale tutaj nie mamy skóry naturalnej tylko jakiś gorszy syntetyczny materiał (fibra tec) poza tym gorzej wygląda.

          • Tu znajdziesz jeszcze starą wersję: https://allegro.pl/oferta/selle-italia-man-gel-flow-siodelko-czarne-skora-l2-8083437531

          • Co myślisz o tym siodełku? trochę rożni się od Twojego https://www.selleitalia.com/en/saddles/man-gel-flow-l/

          • Nie miałem okazji sprawdzać, niemniej gdy kiedyś moje siodełko przejdzie na zasłużoną emeryturę, zapewne dam szansę nowej wersji. Myślę, że skorupa jest ta sama i zmienił się tylko materiał poszycia.

  • Gdzie można znaleźć objaśnienia oznaczeń siodełek Selle Italia?
    Chodzi o literki S i L oraz cyferki 1, 2, 3 w oznaczeniu. Chyba jedno oznacza szerokość siodełka a drugie kąt pochylenia – pozycję rowerzysty. Zapomniałem już dokładnie i nigdzie nie mogę znaleźć :-(

    Pozdrawiam
    Mariusz

    • Selle Italia co nieco pisze na ten temat tutaj: https://www.selleitalia.com/en/tipsgo-en/the-right-size-for-me/

      Jeżeli chodzi o oznaczenie S i L – dotyczy to szerokości siodełka i rozstawu naszych kości. As regards the specific size characteristics, S saddles are all quite narrow, i.e. with a sitting point width of 131-136 mm while the L saddles go from 145 mm up to a maximum of 150 mm.
      S to węższe siodełka, gdzie „sitting point” mieści się w granicach 131-136 mm, natomiast L to siodełka szersze od 145 do 150 mm (chodzi nie o szerokość siodełka, a dedykowany rozstaw kości kulszowych).\

      Liczby od 1 do 3 oznaczają (nie)obecność dziury w siodełku i jej wielkość. 1 – brak dziury, 2 – mały otwór, 3 – duży otwór. Jest to skorelowane z parametrem określanym przez Selle Italia jako „pelvic rotation” czyli rotacją miednicy (mierzy się ją przy użyciu miarki i oprogramowania idMatch w sklepach rowerowych, które są wyposażone w specjalny zestaw pomiarowy). Chodzi tu nacisk z jakim działamy na siodełko i czy trzeba je poprzez wycięcie w jego powierzchni zniwelować.

      Też kiedyś myślałem, że chodzi o pozycję na siodełku, ale to nie o to chodzi. Nawet typowo miejskie siodełka dostępne są z oznaczeniami S3 i L3. Są też wyścigowe, szosowe siodełka S1, a nawet L1 (tak, tak, rowery szosowe to nie tylko wąskie siodełka :)

  • Mam pytania odnośnie siodełka, jak się sprawowało po dłuższym używaniu 2-3 sezony. Jest warte swoje ceny? szukam czegoś dla siebie i czytam różne fora

    • Mam je do dzisiaj, zmieniałem już trzy razy rower od momentu zakupu, ale Selle zostawiałem i nie zamierzam go wymieniać na inny model :)

  • Witam, Jeżeli ktoś jest zainteresowany tym siodłem musi mieć na uwadze fakt że bardzo szybko wyciera się na nim skóra. Również szybkiemu przetarciu ulegają szycia. Miałem ich trzy. Dwa czarne i jedno białe i w każdym wystąpił ten sam problem. U niektórych użytkowników potrafią się również luzować pręty..Pomijając powyższe kwestie siodło jest ok do bardziej rekreacyjnej jazdy..

    • Fakt, skóra się wyciera. Ale moje po tylu latach nie wygląda jeszcze tak źle, w każdym razie nie zwraca na siebie uwagi. Z szyciem czy prętami nie mam najmniejszego problemu.

      Co do rekreacyjnej jazdy, to fakt, nie jest to siodełko do ścigania. Ale rekreacyjne 330 kilometrów można na nim przejechać (a w tym roku planuję więcej) – oczywiście na taki dystans zdecydowanie z pampersem :)

  • Witam
    Muszę kupić siodełko do roweru Kroos Trans Alp, do dłuższych tras
    Czy te dwa n/w czyś się różnią ?

    Selle Italia C2 Gel Flow
    Selle Italia Man Gel Flow

    a i jest jeszcze takie

    Selle Italia CORSA MAX SLR GEL FLOW

    Które z nich wybrać?

    Pozdrowienia

    • Selle Italia C2 jest węższe od Man Gel Flow (13,5 cm vs 15,1 cm). Man Gel Flow jest też trochę bardziej mięsiste, C2 ma trochę mniej wypełnienia.

      MAX SLR Gel Flow będzie czymś pomiędzy tymi dwoma siodełkami.

      Które wybrać? Tego niestety nie jestem w stanie Ci powiedzieć. Warto spojrzeć na szerokość obecnego siodełka, i jeżeli Ci pasowało, to kupić o podobnej szerokości.

      Albo wybrać się do sklepu rowerowego, który dysponuje systemem ID Match, dzięki któremu można (teoretycznie) dobrać najlepsze siodełko Selle Italia do siebie.

      • Dzięki za odpowiedź, szczególnie o systemie ID Match, nigdy o tym nie słyszałem
        W mojej okolicy niestey nie ma sklepu gdzie mogę zbadac ten parametr
        Po wczytaniu się w temat coraz mnie wiem co kupić:(
        Może do długiej (po 100 km) ale jedak jazdy rekreacyjnej po szosach, powinieneim kupic szersze siodełko?
        np takie

        Selle Royal Respiro Soft Relaxed

        Pozdrowienia

        • Po pierwsze – zobacz co sam producent podaje na rysunku (na samym dole oferty sklepowej), siodełka z serii Relaxed montuje się do rowerów, na których siedzisz wyprostowany. Jest to też napisane w opisie. Na swoim Krossie na pewno tak nie siedzisz :) Celowałbym więc bardziej w serię Moderate.

          Tak ekstremalnie szerokie siodełko jak wysłałeś, montuje się głównie w rowerach miejskich, ewentualnie miejsko-turystycznych, ale moim zdaniem na krótsze dystanse. Na dłuższe obawiam się, że zbyt duża powierzchnia przylegania do ciała, mogłaby spowodować niemiłe odparzenia.

          Warto także zainwestować w dobre spodenki z wkładką. Kiedyś jeździłem bez, ale od dłuższego czasu na trasy powyżej 100 km nie ruszam się bez nich. Sam używam spodenek z szelkami Pearl Izumi z serii Elite, ale nawet te z niższej grupy Quest będą dobre (kosztują ok. 150 zł).

          Odnośnie siodełek, wielu podróżników poleca kultowe, skórzane siodełka marki Brooks, np. model B17. Mój tata jeździ na B17 z dziurą i nawet jak na tandemie machnęliśmy kiedyś 290 kilometrów, to nie narzekał zbyt bardzo :)

  • Hej,

    Jestem po operacji, blizna przebiega mniej więcej w miejscu gdzie tyłek styka się z siodełkiem i muszę koniecznie zmienić, bo jazda w pampersie średnio mi się podoba, zwłaszcza że pampers sięga do połowy blizny. Powyżej 15 km czuję już dyskomfort, a chcę sie niedługo wybrać w kolejną trasę powyżej 50 km a ostatnio ledwo dojechałem do domu. Mam teraz:
    http://rowery24h.pl/rower-merida-crossway-500-28-model-2014-p-1692.html
    Sztyca lekko się ugina więc ok, ale samo siodełko jest cholernie twarde, co wcześniej na krótkich dystansach nie przeszkadzało. Nie mam budżetu jak zawodowiec, ale powyżej 2000 km rocznie robiłem przed operacją i nie mam zamiaru oszczędzać.
    Pytania
    1) czy to siodełko jest kompatybilne z moją sztycą (nigdy nie zmieniałem w żadnym rowerze, więc nie znam się na tym)
    2) czy to siodełko będzie najlepsze? Znalazłem jeszcze Max Flite Gel Flow Team Edition

    • Cześć, z tego co widzę po zdjęciu, to masz standardową sztycę, więc i siodełko będzie pasować.

      Czy to będzie najlepsze? To źle postawione pytanie :) Nie ma w sumie czegoś takiego jak najlepsze siodełko, bo dla każdego to może znaczyć co innego. Kwestia szerokości, długości, twardości itd. Ja z mojego jestem nadal bardzo zadowolony, ale znam też osoby, którym Man Gel Flow nie podpasował.

      • Czyli wystarczy ze zmierzę wymiary mojego obecnego i porównam z tym?
        Bo twardość to na pewno chcę inną, natomiast pozostałe wymiary są sprawdzone.

  • Wiem ze to stary temat ale nie dawno kupilem takie siodelko i….. nie jestem zadowolony. Jest faktycznie bardzo dobrze wykonane i z bardzo wysokiej jakosci materialow. Jednak jesli chodzi o komfort jazdy to dla mnie jest poprostu kiepsko. Nie jest tez zle ale jednak szalu nie ma. Zamienilem siodelko na o polowe tansze WTB Volt i jezdzi mi sie duzo duzo wygodniej.

    • Co tyłek to opinia, ja ostatnio przejechałem trasę Szczecin – Poznań i nie narzekałem szczególnie na ból z okolic siodełka :)

      O jakiej szerokości masz tego Volta?

        • Ano widzisz, a Man Gel Flow 151 mm, a to bardzo duża różnica. Moja dziewczyna ma siodełko Selle Italia C2 o szerokości 136 mm i choć dla niej jest super, to ja nie chciałbym się nim wybierać na dalsze trasy.

          Muszę kiedyś przygotować wpis/wideo o dobieraniu siodełka do rozstawu kości. Nie jest to prosty temat, ale może uda się z jakimś ekspertem w tej dziedzinie porozmawiać.

  • Cześć Łukasz.
    Czy w twoim siodełku selle italia jest zauważalne krzywe szycie? Zamówiłem właśnie to siodło i sam przód a konkretnie pasek z odblaskiem jest trochę krzywy.

    • U mnie ten pasek jest prosty. Pamiętaj, że to ręczna robota i zawsze coś się może krzywo wszyć. Jeżeli tylko nie jest to źle zrobione, w sensie, że nie zapowiada się, że będzie się tam pruć, to ja bym na to machnął ręką.

  • Łukasz, jak wygląda sposób mocowania prętów w tym siodełku? Czy to coś w stylu max flite, czy klasyczne?

    Pytam, bo takie mocowanie w max flite (kupiłem takie właśnie) daje świetną amortyzację. Jednak samo siodełko jest dosyć twarde (chyba twardsze od C2 gel flow) i chyba nadal będę szukał czegoś odpowiedniego. Gdyby man gel flow, czyli zdecydowanie bardziej miękki taborecik, połączyć z takim rozwiązaniem jak w max flite to byłoby chyba TO ;).

  • Kupiłem siodełko i jak na razie po pierwszych testach jestem w pełni zadowolony i nie ukrywam przekonał mnie test na tej stronie