Wentyl rowerowy – niby taki drobiazg, a potrafi napsuć krwi, gdy okaże się, że nie mamy odpowiedniej pompki do napompowania dętki. A właśnie mieliśmy ruszać na rowerową wycieczkę. Z drugiej strony nie ma tu jakiejś wielkiej filozofii – w naszych rowerach najczęściej możemy spotkać jeden z trzech typów wentyli. Na całe szczęście większość sprzedawanych obecnie pompek ma odpowiednie końcówki, tak aby pasowały do każdego rodzaju wentyla.
Zapraszam do obejrzenia odcinka Rowerowych Porad, w którym pokazuję wszystkie rodzaje wentyli rowerowych. Będzie mi bardzo miło, jeżeli zasubskrybujesz mój kanał.
Rodzaje wentyli rowerowych
W dętkach znajdziecie trzy rodzaje wentyli. Ciężko je ze sobą pomylić, ponieważ każdy wygląda inaczej i ma ciut inną filozofię pompowania i spuszczania powietrza. Każdy z nich ma swoje wady i zalety, nie da się określić, który z nich jest najlepszy dla każdego roweru.
Wentyl Dunlop
Wentyle tego typu są rzadko spotykane w nowych rowerach. Ewentualnie możemy je znaleźć w niektórych rowerach miejskich oraz dziecięcych. Praktycznie nie są montowane w rowerach górskich i szosowych. Wentyl typu Dunlop często oznaczany jest symbolem DV (Dunlop Valve). Wentylki tego typu pompuje się taką samą pompką jak wentyle Presta (o których za chwilę) – wystarczy nasadzić pompkę na końcówkę wentyla (i ewentualnie ją zablokować, jeżeli pompka ma taką opcję). Aby spuścić powietrze z dętki, należy odkręcić pierścień znajdujący się na górze wentyla i wyjąć wewnętrzny wkład.
Tego typu wentylki mają kilka minusów. Nie zawsze udaje się sprawdzić ciśnienie w oponie podczas pompowania. Trudno jest także upuścić trochę powietrza z dętki (wykręcenie wkładu bardzo szybko spuszcza powietrze z dętki). Użytkownicy dętek z tym wentylem potrafią także narzekać na jego szczelność, choć to może zależeć od jakości samej dętki i wentyla.
Wentyl Presta
Jeszcze kilka lat temu wentyle typu Presta spotykało się głównie w rowerach szosowych, ponieważ jako jedyny pasuje do wąskich obręczy. Obecnie są bardzo chętnie montowane także w rowerach gravelowych, górskich, crossowych, trekkingowych czy miejskich. Skąd ta popularność, trudno mi powiedzieć. Są teorie, że mniejsza średnica otworu w obręczy nie obciąża jej tak bardzo, jak ta przy wentylu samochodowym (o którym za chwilę).
Presta bywa nazywana także wentylem francuskim i oznaczania jest symbolem FV (French Valve) lub SV (Sclaverand Valve). Aby napompować dętkę z takim wentylem, należy odkręcić jego końcówkę o 1,5-2 obroty (najlepiej nie odkręcać jej całkowicie, ponieważ łatwo się uszkadza) i nałożyć końcówkę pompki. Spuszczanie powietrza jest równie łatwe – odkręcamy trochę końcówkę i naciskamy ją palcem. W ten sposób można w łatwy sposób upuścić trochę powietrza, jeżeli napompowaliśmy dętkę za mocno.
Podobny wizualnie (choć różniący się trochę budową wewnętrzną) jest wentyl typu włoskiego, oznaczany symbolem RV (Regina Valve). U nas takie dętki nie są dostępne, ale bez żadnego problemu, w razie potrzeby, można wymienić je na dętki z wentylem Presta.
W sklepach rowerowych można kupić przejściówkę z wentyla Presta na samochodowy. Nakręca się go na odkręconą Prestę, gdy mamy pod ręką tylko pompkę z wentylem samochodowym, na przykład na stacji benzynowej.
Główną wadą wentyli Presta jest podatność na uszkodzenie „bolczyka”, który odkręcamy przed pompowaniem. Jeżeli wykręcicie go za bardzo, może się zgiąć i utrudniać pompowanie lub spuszczanie powietrza. Niemniej jeżeli się uważa i nie wykręca go za mocno, ryzyko uszkodzenia nie jest duże.
Drugi problem (choć łatwo go wyeliminować) może pojawić się w przypadku, gdy macie wykręcany cały wkład wentyla (nie każda Presta go ma). Jest on przydatny np. do wlewania płynu uszczelniającego do dętki. Ale! Jeżeli macie pompkę z nakręcanym wężykiem (bardzo wygodna sprawa, polecam), może się okazać, że odkręcając wężyk po pompowaniu, wykręci się także wkład wentyla (sam tak miałem gdzieś na trasie i nie było to miłe). Rozwiązaniem jest wykręcenie takiego wkładu (specjalnym kluczykiem lub od biedy kombinerkami, choć przy tej metodzie ryzykujecie uszkodzenie wentyla) i przesmarowanie gwintu specjalnym klejem. Utrudni on odkręcanie się wentyla, ale nadal będzie to możliwe w razie potrzeby, po przyłożeniu trochę większej siły.
Wentyl bezdętkowy (tubeless)
Presta to jedyny typ wentyla, który wykorzystuje się w przypadku kół i opon bezdętkowych. Wykręcany wkład wentyla umożliwia wygodne wlanie lub dolanie mleczka uszczelniającego do opony, bez jej ściągania z obręczy. Jako że nie mamy dętki, wentyl stanowi samodzielny byt i można go bez problemu odkręcić ręką od obręczy w razie potrzeby.
Wykręcany wkład wentyla pozwala także na jego szybką wymianę (najlepiej przy pomocy specjalnego kluczyka, który często dostajemy w komplecie z wentylem). Przydaje się to, ponieważ wentylek z czasem potrafi zalepić się mlekiem. Wkłady nie są drogie – zestaw 10 sztuk kosztuje około 40 złotych.
Wentyl Schrader (samochodowy)
Ten wentyl oznaczony jest symbolem AV (Auto Valve). To popularny zawór w dętkach rowerowych, choć ostatnimi czasy mam wrażenie, że traci swoją pozycję na rzecz wentyla Presta. Wentyl ten spotkamy także w powietrznych amortyzatorach rowerowych (zarówno przednich, jak i tylnych). Jedynie warto pamiętać o tym, że pompowanie takich amortyzatorów zwykłą pompką nie jest najlepszym pomysłem (potrzebna jest specjalna pompka do amortyzatora).
Dętki z tym wentylem można pompować pompkami samochodowymi (np. na stacji benzynowej) i praktycznie każdą pompką rowerową. Nie musimy w nim nic odkręcać, wystarczy nasunąć na wentyl końcówkę pompki (i ewentualnie zablokować). Aby spuścić powietrze z dętki z wentylem samochodowym, należy wcisnąć wewnętrzny bolczyk. Czasem udaje się to zrobić paznokciem, ale lepiej mieć pod ręką śrubokręt czy cokolwiek innego, czym go wciśniemy.
Minusy? Dla wielu obręczy (np. wąskich, szosowych) jest trochę za gruby, no ale wtedy pasuje wentyl Presta. Można co prawda próbować rozwiercać otwór w obręczy, ale nie polecam takiego rozwiązania. To szybka droga do osłabienia obręczy, co może skończyć się jej pęknięciem lub uszkodzeniami dętki.
Największe problemy z wentylem samochodowym są w sytuacji, gdy producent w ramach oszczędności pozbawił go gwintu zewnętrznego i nakrętki dociskającej do obręczy (taką sytuację widać na zdjęciu powyżej). Wentyl nie jest niczym przytrzymywany i potrafi się odgiąć podczas pompowania lub wręcz chować w obręczy, jeżeli dętka nie jest napompowana. Przy wymianie dętki na nową, warto zwrócić uwagę, by wentyl miał ten gwint i nakrętkę, to bardzo ułatwia życie.
Jak pompować dętkę, aby nie urwać wentyla
Pytanie może na początku wydawać się banalne, ale trzeba wiedzieć jak pompować, żeby nie urwać wentyla.
Jeśli Twój wentyl ma nakrętkę, którą dokręca się go do obręczy – przy pompowaniu należy ją dokręcić do samego końca, tak by wentyl był w pozycji pionowej. Warto też poprawnie ułożyć dętkę w obręczy, tak by wentyl nie był pod skosem, ponieważ jest to gwarancja, że szybko zostanie wyrwany z dętki. Natomiast dokręcenie nakrętki przy obręczy, zapobiegnie przemieszczaniu się wentyla podczas pompowania. Gdy dętka będzie się rozszerzać, zacznie wypychać wentyl, a co za tym idzie nakrętkę. Warto podczas pompowania przynajmniej jeszcze raz ją dokręcić do obręczy.
Wiele pompek posiada blokadę, dzięki której pompka lepiej trzyma się wentyla. Warto z tej możliwości skorzystać. Jeśli używasz pompki ręcznej, jedną ręką trzymaj rączkę od pompki, natomiast drugą dociskaj do siebie pompkę i oponę (jak na zdjęciu powyżej). Ja trzy palce trzymam pod pompką, a palcem wskazującym przytrzymuję pompkę „od tyłu” i kciukiem trzymam oponę. To gwarantuje stabilne trzymanie się pompki i brak problemu z wyrwaniem wentyla z dętki.
Jeżeli często pompujesz dętki pompką ręczną, warto zaopatrzyć się w model z wężykiem (zwykle chowanym w korpusie pompki). Wężyk zmniejsza ryzyko urwania wentyla i dodatkowo pozwala na wygodniejsze manewrowanie pompką. Pokazywałem pompkę tego typu np. w materiale wideo, który znajdziecie poniżej.
Oczywiście w przypadku pompki stacjonarnej, gdzie trzyma się pompkę stopami, a pompuje przy użyciu dwóch rąk, przytrzymywanie końcówki pompki nie jest konieczne (tego typu pompki mają dźwignię, która blokuje końcówkę pompki na wentylu).
Na blogu znajdziecie także wpis, o tym jaką pompkę rowerową kupić.
Witam,
Kupiłem ostatnio nowe dętki ( koła 26″ opona 1,95 ) z wentylami Schradera.
Wcześniej miałem Dunlopa. Tylko w Dunlopie tuleja zewnętrzna jest gwintowana i stabilizuje się ją nakrętką. W kupionych Schradera tuleja jest gładka i nie można ( ? ) jej zmocować na stałe z obręczą. W efekcie dętka przesunęła się, tuleja wentyla sterczy z obręczy pod skosem. Nie mam jeszcze pewności ( właśnie skończyłem jazdę i nie mam czasu rozbierać koła ) ale prawdopodobnie z tego powodu obręcz uszkodziła tuleję i powietrze ucieka z dętki. Jazdę do pracy skończyłem na flaku.
Czy jest jakiś patent na usztywnienie położenia dętki z wentylem Schradrea. Pewnie sam coś wykombinuję , ale pytam o rozwiązanie systemowe, o ile istnieje.
Pozdrawiam
MT
Cześć,
tak – istnieje. Trzeba kupić dętki z gwintowanym wentylem Schradera :) Też mnie to denerwuje, że niektóre nie są gwintowane i nie mają nakrętek stabilizujących. Trzeba szukać tych, które to mają.
Jaką długość wentyla wybrać do obręczy ze stożkiem 55 ?
Cześć,
myślę, że najlepiej byłoby wziąć drucik i zmierzyć jak to wygląda w konkretnej obręczy. Albo zapytać sprzedającego.
Hej, mam takie pytanie: czy Shrader wejdzie na koło od Dunlopa?
Cześć,
wejdzie, ale będzie potrzebne delikatne rozwiercenie otworu w obręczy.
Już zrobiłem, nie trzeba było nic robić ale dzięki za odp :)
O widzisz, dobrze wiedzieć, dawno nie miałem w ręku Dunlopa. One faktycznie są trochę szersze, a wąską mają tylko końcówkę (notabene pompuje się je taką samą końcówką co wąskie Presty).
najgorsze – presta! Trudno pompować, łatwo złamać, trudno zmierzyć cisnienie, bo niew ma czym… Kto takie coś wymyślił!
Hmmm… wentyl Presta pozwala na mierzenie ciśnienia. Fakt – nie zawsze to załapuje, niemniej da się. Też wolę samochodowe wentyle, no ale producenci rowerów i kół jakoś idą w stronę Presty.
Cyt. „Dunlopy dość szybko puszczają powietrze.”
Oczywiście mocno to uprościłeś. Powietrze puszczały jedynie kiepskiej jakości tzw. gumki wentylowe, szczególnie te różowe (lateksowe, czy cuś jakoś tak). Zaś dobre gumki trzymały świetnie. Jednak już od dawna, zaworki do wentyli Dunlop zbudowane są podobnie jak samochodowe i są one tak samo niezawodne. Ciągle jeszcze z nich korzystam i twierdzę że szybciej dętka ci się zestarzeje niż puści zaworek typu Dunlop. Zatem byłeś tu Łukasz – nieprecyzyjny. :)
Za świetne, pożyteczne stronki – szacun i uznanie. Pozdrawiam.
Problem z napompowaniem koła rowerowego z wentylem typu samochodowego np. ręczną pompką. Wielu znawców twierdzi dużo na ten temat i mówi często głupoty. A zatem do sedna.
Zasada działania wentyla typu Dunlop czyli rowerowego:
1. Gumowy wentyl (tylko z kauczuku a nie z gumy, która szybko ulega zestarzeniu się i pęka) stanowi zarówno uszczelnienie zaworka z obudową, jak i tak zwany zawór zwrotny. Podczas wtłaczania powietrza do dętki przez mały otworek i założony na nim elastyczny wentyl, tenże się odkształca i wpuszcza porcję powietrze do wnętrza. Po przedostaniu się powietrza elastyczny wentyl zatyka momentalnie mały otworek aby powietrze z dętki nie uchodziło. Zwykłe klasyczne działanie zaworu zwrotnego.
2. Uwaga! Jeżeli mamy zwykła klasyczną pompkę do wentyli Dunlopa to nigdy nią nie na pompujemy koła z wentylem samochodowym nawet jeżeli będzie pasował gwint. Trzeba zastosować odpowiedni zewnętrzny adapter z wewnętrznym w nim zaworem zwrotnym (cena około 3-5 zł). Często tanie pompki mają gwint na wentyl samochodowy ale nie mają w nim zaworu zwrotnego i taką pompką nic nie na pompujemy. Aby sprawdzić taką pompkę należałoby wziąć dętkę z wentylem samochodowym i zacząć pompować. Jeżeli po każdym naciśnięciu tłoka pompki, go odbija i ucieka powietrze tzn. że ta pompka nie nadaje się do wentyli typu samochodowego.
Zasada działania wentyla typu Schroeder czyli samochodowego:
1. Ten typ zaworu ma tylko stożkowe uszczelnienie z obudową (dociskane przez wkręcanie go do oporu) oraz pośrodku uszczelniony ruchomy tłoczek do bardzo dobrej blokady i ucieczki powietrza z dętki ( dodatkowo ewentualnie ręcznego łatwego wypuszczania powietrza gdy zachodzi potrzeba). Natomiast nie ma w sobie zaworu zwrotnego.
2. Podczas pompowania w główce lub nakrętce przewodu pompki jest wystający sworzeń, który po zaciśnięciu lub wkręceniu wciska tłoczek wentyla, powodując otwarcie zaworu wentyla. Stacyjny kompresor czy pompka samochodowa (w przeważającej masie tzw. nożna) musi być wyposażona w zawór zwrotny aby była możliwość pompowania powietrza (ruchoma łożyskowa kulka, w odpowiednim 1-1,5 cm długości kanaliku). Ponadto w przypadku obecnych kompresorów stacyjnych (dzięki właśnie zaworowi zwrotnym) to rządzenie może porównać panujące ciśnienie w kole i tylko odpowiednio dopompować, do ustawionego przez nas ciśnienia.
W dawnych czasach w samochodach też stosowano w kołach zawory typu Dunlop (na elastyczny wentyl) ale były one niebezpieczne, ponieważ często uchodziło z nich powietrze a nawet wentyl pękał (np. ze starości) i powietrze nagle uciekało z koła np. podczas jazdy. Rower który średnio jedzie z 30 km/h taka usterka wentyla raczej nie kończyła się tragicznie (dlatego przez dłuższy czas zachował się tutaj ten typ wentyla), natomiast samochodu przy prędkości 100 km/h kończyło się poważnym wypadkiem i często śmiercią pasażerów. Dlatego wymyślono dla kół samochodowych zawór typu Schroeder, który ma wybitnie dobre zabezpieczenie przed otwarciem i ucieczką powietrza z koła.
Obecnie w rowerach należy stosować wentyle typu samochodowego, bo bardzo dobrze trzymają jako zawór a ponadto można sobie mechanicznie, za darmo napompować prawie na każdej stacji benzynowej. Ale uwaga! Średnie ciśnienie w kołach samochodów osobowych to 2,5-3 bary a w rowerach np. górskich to 4-4,5 bara a w rowerach wyścigowych to od 7 do nawet 11 barów. Często maksymalne ciśnienie jaki daje taki kompresor to 6-7 barów a nawet mniej (3-4 bary), bo często są już poważnie zużyte. Dlatego rowerzyści szosowcy raczej musza dla pewności mieć ze sobą małą poręczną pompkę, na wszelki wypadek bo w razie złapania tzw. gumy daleko nie pojadą.
Cześć,
dzięki za ten ciekawy opis działania wentyli.
Dodam tylko do tego co napisałeś na końcu – w rowerach górskich raczej pompuje się od 1 do 2,5 bara, oczywiście wiele opon można mocniej, ale tylko wtedy gdy chcemy pojeździć dłużej po asfalcie, bo w teren ciśnienie 3-4 bary kompletnie się nie nadaje.
A do pompowania opon w rowerach szosowych (do innych także, ale szosowych w szczególności) polecam zakup stacjonarnej pompki. Nie są szczególnie drogie, a bardzo ułatwiają (lub wręcz umożliwiają) napompowanie opony, jeżeli zajdzie potrzeba dmuchnąć 6-8 barów.
Witam, mam nowe opony w rowerze i inne wentyle.
Wcześniej zakręcony był wentyl i nie trzeba było nakrętki.
Teraz nie wiem czy jak zdejmę nakrętkę, nie będę musiała natychmiast pompować.
Wygląda mi na wentyl schredera.
Czy może mi ktoś podpowiedzieć jak to działa?
Cześć,
nie za bardzo rozumiem co masz na myśli pisząc „wcześniej wentyl był zakręcony”. Chodzi Ci o plastikową nakrętkę osłaniającą wentyl? Coś takiego co pokazywałem w tym nagraniu: https://youtu.be/UdwIN1wpzPo?t=190
Jeżeli tak, to jest to tylko kapturek ochronny, jeżeli go odkręcisz, to nic się nie stanie, uzyskasz po prostu dostęp do wentyla, aby go napompować lub spuścić powietrze.
Z filmu mam rozumieć że nie uleci zaraz powietrze?
Tylko przy poprzednich dętkach był taki że trzeba było nakrętką metalową podkręcić żeby powietrze zaraz po zdjęciu plastikowej nie uleciało.
Tu tej metalowej nakrętki nie ma.
Jeśli wewnątrz jest jakieś zabezpieczenie przed szybkim ulatnianiem się powietrza to ok.
Dzięki za odpowiedź.
Być może wcześniej miałaś wentyl Dunlop, gdzie być może plastikowa nakrętka „sczepiła” się z metalowym pierścieniem poniżej i odkręcały się razem. Albo łapałaś palcem oba i odkręcały się razem. Nie wiem tego, tak sobie luźno myślę :)
Jeżeli masz wentyl Schrader, czyli samochodowy, to tam się nic samo nie odkręci. Jest jak w samochodzie, czyli trzeba nacisnąć np. śrubokrętem albo paznokciem bolczyk, który znajduje się w środku wentyla. Samo odkręcenie plastikowego kapturka ochronnego, nie ma prawa spowodować spuszczenia powietrza.
Cześć, czy dętka 28×1,25-1,6 będzie pasować do opony 1,65 (700CX42)?
Cześć,
będzie, jak najbardziej. Musisz tylko mieć na uwadze, że będzie napompowana na styk swoich (fabrycznych) możliwości. Nic jej nie będzie, ale wzrośnie prawdopodobieństwo przebicia dętki.
Nie przejmowałbym się tym, a gdy kiedyś przyjdzie czas na jej wymianę, poszukaj jakiejś z trochę wyższą granicą szerokości, np. 1,4-1,8 cala (liczby przykładowe).
Wentyl w Wigry 3, rowerze mojego dzieciństwa. Tam były Dunlop-y. Ileż ojciec szlagów rzucał przy pompowaniu. Po odłączeniu wężyka trzeba było szybko przykręcić kapturek zanim powietrze zeszło. Wpierw pompowanie na kamień, potem wiązanka, a i tak jeździło się na flaku :D. To były czasy…
Witam. Jeśli wysokość obręczy w moim rowerze to 30 mm, to jaką dętkę z jak długim wentylem powinienem kupić? 42 mm czy 60 mm ??
Hej, wentyl w obręczy chowa się tylko trochę, a te o długości 60 mm i dłuższe, przydają się w obręczach typowo stożkowych. Według mnie 42 mm w zupełności wystarczą.
Cześć. Czytam czytam i niby wszystko wiem A w praktyce zupełnie to u mnie nie działa. Posiadam rower z zaworem Schrader. Powietrze zeszło zupełnie i w żaden sposób nie idzie napompowac dętki. Zawór ma tyle luzu że wbija się w zasadzie do środka A pompką ręczną czuć opór A samochodową też jakoś nie widać aby coś się ilość powietrza zwiekszala . Co mogę zrobić? Ta sama sytuacja ma miejsce w przypadku dwóch rowerów.
Cześć,
jeżeli w trzech rowerach nie idzie napompować dętek, to obstawiałbym zepsutą pompkę :) Wybierz się na stację benzynową gdzie mają pompkę i tam spróbuj napompować. Będziesz wtedy wiedział czy masz wadliwą pompkę czy nie.
Wprawdzie wątek sprzed lat, aczkolwiek był na 1. miejscu wyników wyszukiwania, gdy chciałem się upewnić jak wygląda wentyl typu Dunlop. Dzięki za artykuł. Pozdro Łukasz!
PS. Może zobaczymy się jeszcze na jakimś zjeździe Google? ;-)
Wentyle od lat się nie zmieniły, więc temat jak najbardziej aktualny :)
A jeżeli chodzi o zjazd Google, to nie mówię, że nie.
No coś się jednak zmieniło.
Coraz częściej nie są zamontowane w dętkach.
Tak, Dunlopy są rzadziej spotykane, niemniej nadal da się je znaleźć w rowerach. Co nie zmienia faktu, że budowa wentyli się nie zmieniła, bo o tym myślałem, pisząc komentarz powyżej :)
Ciekawostka międzynarodowa: w Niderlandach wentyl dunlop jest zwany holenderskim a presta francuskim. No i dunlop przeważa.
Nie ma to jak wentyl samochodowy. Presta na prostą ręczną pompkę jest czasem za delikatna. Z dunlopem mam jeszcze czasem problem z wyczuciem, żeby się poprawnie pompowało.
Ułaaa, ten wpis ma już prawie 9 lat :) Pisząc go, kojarzyłem, że w Polsce na Prestę mówi się „włoski”, w sumie mylnie, bo włoski choć podobny do Presty, to trochę inny wentyl.
Mniejsza z tym – poprawiłem wpis, a w sumie chyba i tak większość mówi „cienki” :) albo właśnie Presta.
A wentyl samochodowy – to prawda. Dużą zaletą jest możliwość napompowania dętki na stacji, bez używania przejściówki (a czasem i przejściówka nie pomoże, jeżeli kompresor to automat i nie ma opcji „Pusta opona”).
dobra udało mi się napompować koło z zaworem dunlop.
nie można napompować koła od roweru jak próbowałem ani grama powietrza nie wlatuje
A w drugim kole jak wygląda sytuacja? Jeżeli tam wszystko jest w porządku, to znaczy, że masz uszkodzony wentyl. Jeżeli także tam nie da się nic wpompować, to być może uszkodzona jest pompka.
Cześć, ja mam taki problem że kiedyś używałem od nowości roweru wentyli DV (rowerowe) ale raz przy uszkodzeniu dętki przez pomyłkę nabyłem taką z wentylem AV (samochodowe), miałęm wtedy problem z jej napompowaniem gdyz po odkręceniu nakrętki od razu uciekało powietrze do minimum ,albo i do zera. Musiałem pompować a potem starać sie jak najszybciej zakręcić żeby jak najmniej powietrza uciekło :) Z tego powodu dalej starałem się wybierać dętki z wentylami rowerowymi. Czy to normalne że tak mi powietrze uciekało z samochodowego wentyla? (dziś właśnie dostałem zamówioną dętkę i jest wentyl AV a miał być DV – nie wiem co zrobić) czekam na odpowiedź. Paweł
Hej, wentyla samochodowego się nie odkręca… Tam jest w środku „dżinks”, który podczas pompowania jest wpychany do środka i dzięki temu można napompować dętkę (a także spuścić z niej powietrze, wciskając właśnie ten dzyndzelek). W każdym razie jest to bezobsługowe.
Odkręca się nakrętkę w wentylu Presta, ale tam po zakręceniu nie powinno nic lecieć – jeżeli leci, to wentyl jest zepsuty.
Chodziło mi oczywiście o odkręcenie samego korka, zatyczki (nakrętki) na górze wentyla (żeby móc napompować), a nie całego wentyla (zaznaczyłem na zdjęciu-tu akurat już nowa, jeszcze nie wypróbowana dętka). Mam nadzieję że nie będę mieć żadnego problemu z jej pompowaniem :) Paweł https://uploads.disquscdn.com/images/6f876d5c688355a99006c26c7cce1b4bfd59fab457a7392aede4410b0b6c1796.jpg
No to sama ta nakrętka nie ma nic wspólnego z pompowaniem czy trzymaniem powietrza, ona tylko zabezpiecza wentyl przed zabrudzeniami. Można tak naprawdę jeździć bez niej :)
Już się bałem, że wykręcasz ten dzyndzelek ze środka, bo jest to możliwe, ale robi się to gdy chcemy wlać do środka płyn uszczelniający dętkę.
Witaj Łukasz
Od jakiegoś czasu mam problem, którego nie mogę rozwiązać. Otóż pewnego dnia chcąc przejechać się na rowerze zauważyłem, że ni z tego ni z owego z tylnej opony całkowicie zeszło powietrze. Pomyślałem, że może wentylek się odkręcił, czy coś w tym stylu. Napompowałem więc to koło i obserwowałem. Po 3-4 dniach powietrze znów całkowicie zeszło. Wówczas postanowiłem wymienić dętkę. Takoż uczyniłem. Przy okazji wygłaskałem oponę od wewnątrz, to samo zrobiłem z obręczą. Żadnego zadziora nie znalazłem. Nowa dętka została założona. Wszystko elegancko napompowałem. To było z tydzień temu. Powietrze super w środku trzymało. Dziś wybrałem się na jazdę do lasu. Przez pierwsze dwie godziny było wszystko ok. Potem zacząłem odczuwać lekkie wibracje idące od siodełka. W pewnym momencie zorientowałem się, że w tylnym kole powietrze zeszło do połowy. Jakiś czas później już niemal całkowicie (8 km prowadziłem rower obok siebie do domu…) Kurczę, nowa dętka, nowy wentylek, a problem nie zniknął. Teraz znów go napompowałem i obserwuję. Masz jakiś pomysł, co jest nie tak? Bo ja już nie wiem, co robić. Całe koło wraz z oponą wymienić?
Będę wdzięczny za poradę.
pozdrawiam
Wojtek
Cześć,
ostatnio nagrałem odcinek na YouTube, gdzie opowiadam o najczęstszych przyczynach przebijania dętek w rowerze.
Ja bym zrobił to tak, że gdy przebije Ci się znowu dętka, postarałbym się namierzyć to miejsce na oponie i obręczy. Coś musi być nie tak, że tak się dzieje.
No i sprawdź wszystkie podpunkty z mojego filmu, może przyczyna tkwi w za niskim ciśnieniu w oponie? Albo jeszcze gdzie indziej.
https://youtu.be/Isd8bNWHMEE
O co chodzi z ta presta, raz jest napisane ze wloski, raz ze francuski, potem znowu FV, a potem SV. Co to za komedia? Jak ktos jest poczatkujacy (np. ja) to sie tylko moze delikatnie mowiac zdenerwowac, bo zamiast jezdzic siedzi i szuka w internecie o co chodzi. Dzięki za ten wpis o wentylach, bo wiele wyjaśnia, ale moje smuty o prescie musiałem napisać.
Najważniejsze to patrzeć na zdjęcie wentyla, wtedy od razu wiadomo o jaki chodzi :) A nazwy – cóż, to pewnie wynika z różnych historycznych uwarunkowań.
jak pompować koło z zaworem dunlop mam trochę poluzować czy zostawić? bo mi jakby ucieka powietrze jak ja pompuję
Hej, nie, do pompowania nic się nie odkręca. Luzuje się go tylko aby spuścić powietrze.
Witam i mam pytanie odnośnie końcówki pompki stacjonarne. Dziś pożyczyłem od sasiada pompke stacjonarna do napompowania kół w dwóch rowerów w jednym mam wentylki typowe rowerowe a w drugim samochodowe. Nadmieniam pompka ma dwa rodzaje otworów do typowych wentylków no i samochodowych po napompowaniu obu rowerów wszystko było ok, ale gdy chciałe jeszcze do pompowac rower z wentylkami rowerowymi okazało się iż ucieka powietrze otworem do wentyla samochodowego, próbowałem tak i tak pompowac lecz cały czas jak chce dętke z wentylkiem rowerowym pompowac to ucieka powietrze otworem do wentylków samochodowych. Prosze o informacje co jest przyczyną takiego stanu rzeczy.
Cześć, przyczyną musi być w takim razie awaria głowicy pompki. Przynajmniej z tego co piszesz, tak wychodzi.
dzieki chlopie nie musze isc do serwisu
przy napompowaniu wentylka Dunlop i wyjęciu pompki słychać jak powietrze uchodzi z wentylka nawet jak się weźmie trochę ślinkę ;) i nałoży się na wentylek to powstają pęcherzyki powietrza czyli ten zaworek z wentylka pewnie do wymiany ?
Jeżeli dzieje się tak jak mówisz, to najpierw rozkręciłbym wentyl, przeczyścił go i przedmuchał tyle ile się da i po wkręceniu sprawdził jeszcze raz.
Jeżeli nadal będzie problem, wymieniłbym dętkę, ale na taką z wentylem Presta lub samochodowym (jeżeli masz szeroki otwór do włożenia wentyla), z nimi jest dużo mniej problemów.