Skocz do zawartości

RockRider 5.1 - a co mi tam!


Maciek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie. To mój pierwszy post tutaj więc wypadało by się przedstawić - mam na imię Maciek i jestem ze Stargardu Szczecińskiego.

 

Na 2 kółkach jeżdżę zdecydowanie rekreacyjnie. Do ubiegłorocznej jesieni kulałem się na 18-kilogramowym klamocie pamiętającym jeszcze lata 90-te. Jako, że moje możliwości bytowo-gospodarcze pozwoliły dokonać wymiany sprzętu postanowiłem nabyć coś klasy budżetowej. Padło na sieciówkę Decathlon i ich Rockridera. Sz.K. Łukasz na swoim blogu raczył opisać kilka modeli pochodzących ze wspomnianej sieci sklepów, w cyklu wpisów "Rower do ceny X". Jak wspomniałem - szukałem czegoś niedrogiego. Zatem - cena była głównym kryterium wyboru. O specyfikacji roweru raczej nie ma co pisać zbyt szeroko. Klasyczna aluminiowa rama, oryginalne 26"-owe obręcze z równie oryginalnymi 2"-owymi onucami "Btwin" o grubości i wytrzymałości lateksowych rękawiczek ?

 

Co zmieniłem - w zasadzie nic. Koniecznością okazała się wymiana siodełka. Oryginalne nadawało się jedynie do wystawienia go na popularnej platformie handlowej, w dziale "erotyka - BDSM" - koszmar. Nie chcąc przepłacać padło na rodzimego Rometa - szersze i bardziej miękkie. Pozostałe inwestycje to jedynie zabiegi kosmetyczne typu lampka z tyłu (Walle - daje radę!), licznik (Kellys, wersja bieda edyszon - działa), koszyczek na 0,7 i pompeczka "w razie czego". Więcej grzechów nie pamiętam. Na chwilę obecną są 2 rzeczy, które bym zmienił dla własnych, niewygórowanych potrzeb - pedały (na jakieś SPD) i opony (na oku 1"-owa Kenda Kontender).

Mieszkam na typowej płaszczyźnie więc górek do zjazdów jak na lekarstwo. Przyjemność czerpie zatem z pokonywania kolejnych kilometrów. Może zdam relacje z kilku tras - ale to w osobnym dziale.

 

Pozdrawiam, szerokości ?

Odnośnik do komentarza
W dniu 28.06.2015 o 13:17, Maciek napisał:

Witam wszystkich serdecznie. To mój pierwszy post tutaj więc wypadało by się przedstawić - mam na imię Maciek i jestem ze Stargardu Szczecińskiego.

 

Na 2 kółkach jeżdżę zdecydowanie rekreacyjnie. Do ubiegłorocznej jesieni kulałem się na 18-kilogramowym klamocie pamiętającym jeszcze lata 90-te. Jako, że moje możliwości bytowo-gospodarcze pozwoliły dokonać wymiany sprzętu postanowiłem nabyć coś klasy budżetowej. Padło na sieciówkę Decathlon i ich Rockridera. Sz.K. Łukasz na swoim blogu raczył opisać kilka modeli pochodzących ze wspomnianej sieci sklepów, w cyklu wpisów "Rower do ceny X". Jak wspomniałem - szukałem czegoś niedrogiego. Zatem - cena była głównym kryterium wyboru. O specyfikacji roweru raczej nie ma co pisać zbyt szeroko. Klasyczna aluminiowa rama, oryginalne 26"-owe obręcze z równie oryginalnymi 2"-owymi onucami "Btwin" o grubości i wytrzymałości lateksowych rękawiczek ?

 

Co zmieniłem - w zasadzie nic. Koniecznością okazała się wymiana siodełka. Oryginalne nadawało się jedynie do wystawienia go na popularnej platformie handlowej, w dziale "erotyka - BDSM" - koszmar. Nie chcąc przepłacać padło na rodzimego Rometa - szersze i bardziej miękkie. Pozostałe inwestycje to jedynie zabiegi kosmetyczne typu lampka z tyłu (Walle - daje radę!), licznik (Kellys, wersja bieda edyszon - działa), koszyczek na 0,7 i pompeczka "w razie czego". Więcej grzechów nie pamiętam. Na chwilę obecną są 2 rzeczy, które bym zmienił dla własnych, niewygórowanych potrzeb - pedały (na jakieś SPD) i opony (na oku 1"-owa Kenda Kontender).

 

Mieszkam na typowej płaszczyźnie więc górek do zjazdów jak na lekarstwo. Przyjemność czerpie zatem z pokonywania kolejnych kilometrów. Może zdam relacje z kilku tras - ale to w osobnym dziale.

 

Pozdrawiam, szerokości ?

 

Się nie ma czego wstydzić - ja do jazdy rekreacyjno-użytkowej (po kilka km co kilka dni, tylko ze dwa razy zrobiłem ponad 10km na raz) przez 9 lat miałem mojego Rockridera. Woziłem swoje 110-kilogramowe doopsko, dzieciaki w foteliku, sakwy, ciągałem przyczepki, telepałem się z plecakiem - i mimo symbolicznej tylko konserwacji (plus jeden przegląd generalny) jeździłbym dalej, gdybym się ostatnio nie przesiadł w końcu na coś lepszego i trochę lepiej dopasowanego rozmiarem ramy... I od razu w trzy tygodnie mam nastukane 230km - czyli jakąś 1/4 tego co Rockriderem zrobiłem w sumie :)...Także tego... Kazdemu według potzreb.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...