Nath147 Opublikowano 16 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2018 W tanich rowerach są i mechaniczne, ale niedrogo można wymienić je na hydrauliczne, gorzej jak ich nie ma wcale, wtedy ich montaż jest kosztowny lub niemożliwy. Wysłane z mojego TA-1024 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 16 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2018 A ja nie wiem po kiego te tarczówki do czystej rekreacji. W deszczu, błocie czy śniegu zamierzacie jeździć, z sakwami, na wielkich zjazdach, czy ważycie po 100kg? Bo w każdym innym przypadku VB wystarczy i przy Alivio 400zł zostaje w kieszeni (a dwa rowery to już niezła sumka). Jeździłam na Spartacusie Crossie 4.0, teraz wybrałabym raczej Lazaro Integral V3 - za 1450zł rower świetny na długie wycieczki. Innych zresztą prawie nie robiłam - kiedy go sprzedawałam był w stanie idealnym i miał 1250km zrobionych podczas 24 wyjazdów. Braku tarczówek nigdy nie odczułam, za to teraz mam i... wcale się z nich nie cieszę. Więcej elementów do zepsucia i cięższy rower. Odnośnik do komentarza
Revo7 Opublikowano 16 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2018 Myślałem że Tarczówki hydrauliczne własnie dają lepszy "feeling" hamulca i są techniczne lepsze - właśnie starcza na dłużej, poza tym nie wycierają obręczy ? Tez sie zastanawiałem nad tym Integralem V3. Rozumiem ze tych Univego w ogóle pod uwage nie bierzesz ? No żona nie waży, ale ja owszem :D prawie 100 będzie ;) no oszczędność rzędu 800zl to spora, racja - zwłaszcza ze jak piszesz na zjazdy i zawodowo nikt nie ma zamiaru jeździć tutaj ;) Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 16 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2018 A to możliwe - ja mam tarcze mechaniczne i jedyne, dlaczego nie żałuję, to że po prostu i tak nie ma graveli bez tarcz. Oczywiście obręcze są zniszczone, tylko też pytanie, ile zamierzacie jeździć i jak bardzo przy tym hamować. Niedawno pozbywałam się ponad 10-letniego najtańszego MTB Krossa. Miał ok. 10kkm na liczniku i koła tak naprawdę miały zjechane piasty, ale nie obręcze. To znaczy w sensie takim, aby nie nadawały się do użytku, bo że były przyczernione to raczej oczywiste. Polecałabym co najwyżej kupić bardziej przyjazne klocki - ja używałam KLS DualStop, ok. 30zł za parę. Lubię je za to, że były ciche i nie zostawiały czarnych śladów, za to hamowały jak na moje potrzeby dobrze. Odnośnie 100kg niestety nie umiem się wypowiedzieć. Jakkolwiek przy wadze ok. 70kg jeździłam z 20kg bagażem i nie narzekam. To nie do końca tak, że Univeg nie biorę pod uwagę. Przyznam, że nawet na nie nie spojrzałam, bo marki typu Kands/Lazaro/Spartacus od lat są bezawaryjne i bezkonkurencyjne, jeśli chodzi o wyposażenie w stosunku do ceny. Dlatego, kiedy szukam roweru rekreacyjnego z Alivio, moje kroki kieruję od razu ku nim. Jedyna wada tych firm to dla mnie damskie ramy (sama miałam Spartacusa i mam Kandsa na ramach męskich), które są zwyczajnie brzydkie i na takich to się jeździło 20-30 lat temu. Mogliby coś wreszcie z tą górną rurą zrobić. Na szczęście geometria kompletnie się nie różni i tak jak wspomniałam, kobieta może kupować ramę męską, jeśli tylko rozmiar jest odpowiedni. Odnośnik do komentarza
Nath147 Opublikowano 16 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2018 Alivio nie ma do zaoferowania niczego czego niższe grupy by nie miały, dopiero deore posiada sprzęgło. Jedynie wygląda estetyczniej ;-). Nie będę się spierał że v-ki będą howac gorzej niż tanie tarcze, ale z nimi rower wygląda nowoczesniej, estetyczniej (obręcze nie pozdzierane od klocków), cieszy oko ;-). Wysłane z mojego TA-1024 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się