crisdragon Opublikowano 14 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2018 Jacek, ale uważasz że x caliber 9 za 4900 to mało opłacalny rower? Wiadomo to jest Trek - za markę też się płaci. Odnośnik do komentarza
blacha71 Opublikowano 14 Kwietnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2018 Cześć Jacek, z tego co czytam to nasuwa się odp. że podstawową sprawą w rowerze MTB to dobry amor. Na logiczny sposób myślenia to tak, wszak to część która kosztuje ( dobry amor 1500-2000) tzn. że to cena 30-40% wartości roweru.Jacku teraz rozjaśniłeś mi temat i to bardzo.Przecież przerzutki przednia lub tylna to tak naprawdę "śmieszny koszt" ok.200-250 zł co przy cenie dobrego amora to wartość znikoma.Ale co powiesz na temat nowej ramy TREK-a bo wiem z własnego doświadczenia że jeżdziło mi się bardzo komfortowo... Odnośnik do komentarza
blacha71 Opublikowano 14 Kwietnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2018 Jacek, a może marka CUBE zamiast TREK-a. Tyle tylko że nie znam nikogo z moich znajomych, kto tę markę użytkuje. Ale po opiniach widać że to "dobra marka" i ceny nie powiem też są "godne" :) Odnośnik do komentarza
blacha71 Opublikowano 14 Kwietnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2018 ....Ale ciut lepszy amor i ciut gorszy osprzęt jak u konkurencji ...Jacku, to miałeś na myśli X8 czy model X9 ?? Odnośnik do komentarza
blacha71 Opublikowano 15 Kwietnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2018 Hej Jacku zobacz jaka super wg.mnie pozycja. Udało mi się w trójmieście wyrwać taki rower i wynegocjować cenę karbon 5200 zł ! jak uważasz czy WARTO ?? https://bikepark24.pl/pl/p/Rower-gorski-mtb-Cube-Reaction-GTC-29-carbonngreen-2017/11353 ale.... jest jeszcze jeden i ostatni egzemplarz któy upolowałem za cenę 4900 zł http://rowerowy.pl/rowery-cube-2017/prd,cube-ltd-sl-211-29-19-cza-17,rid,45776.html Już teraz nie wiem czy Treka czy Cube ??? Mózg boli od tego wszystkiego. Za komuny były tylko WIGRY,ROMET,JUBILAT - na nim wybrałem się z kolegą na wycieczkę do Koszalina w 7 klasie Szkoły Podstawowej i daliśmy radę ze Słupska do Koszalina - ( cały dzień ) powrót pózno wieczorem i .... ŁOMOT NA CHACIE . BO RODZICE ODCHODZILI OD ZMYSŁÓW,KOMÓREK NIE BYŁO I BYLIŚMY NAPRAWDĘ BRUDNI ZMĘCZENI ALE SZCZĘŚLIWI :) Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 15 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2018 Panowie, nie wszyscy na raz :) Spojrzę po wyścigu Amstel Gold Race. Tymczasem wracam z wyścigu otwierającego sezon szosowy na Mazowszu, który wygrał mój syn :) Odnośnik do komentarza
blacha71 Opublikowano 15 Kwietnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2018 Panowie, nie wszyscy na raz :) Spojrzę po wyścigu Amstel Gold Race. Tymczasem wracam z wyścigu otwierającego sezon szosowy na Mazowszu, który wygrał mój syn :) No to SZCZERE GRATULACJE dla syna i Ciebie ! :) Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 15 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2018 Marka nie jedzie. Marka to nie jest też tylko napis na ramie. Mówimy o rowerach klasy lepszej rekreacyjnej a nie topowych, wyścigowych. Jednakże topowe marki mają w tej klasie lepsze ramy, które są lżejsze i lepiej wykonane. Ramy Cube, Kellys czy Kross z tej półki cenowej ważą zwykle w pobliżu 2,2kg. Nie wiem ile waży rama Treka ale spodziewam się że ok. 1700 gram. Z pewnością jest lepiej wykonana przy pomocy hydroformingu.Trek daje też dożywotnią gwarancję na ramę i bez problemu wymienia ramy uszkodzone w normalnej eksploatacji, w przeciwieństwie do większości innych firm. Jest to tez marka prestiżowa więc dopłacamy trochę do ceny za tzw. branding.Zalecam dobrać rower do swoich potrzeb a nie na wyrost. Im ktos bardziej agresywnie i w cięższym terenie zamierza jeździć, tym większe są wymagania stawiane amortyzatorowi, napędowi i hamulcom.Dla 95% użytkowników nie jest potrzebne więcej niż amor olejow-sprężynowy i osprzęt Deore. Płacąc więcej kupujemy zwykle lżejszy amortyzator, dający więcej możliwości dostosowania go do swoich potrzeb. Początkujący uzytkownik bardzo rzadko będzie wiedział jak to zrobić i rzadko z tego skorzysta. Kupujemy też osprzęt, który jest lżejszy, precyzyjniejszy, lepiej zmienia biegi pod dużym obciążeniem w trudnym terenie.Ale to wszystko wiąże się z dużym wzrostem kosztów utrzymania roweru. Amor powietrzny przy częstej eksploatacji w cięższym terenie i/lub zimą potrzebuje serwisu za min. 300 zł rocznie. Cienki łańcuch 11-biegowy trzeba wymienić co ok. 700-1000 km bo inaczej zarżnie się kasetę która kosztuje 200-500 zł w zależności od modelu. Itd, itp.Więc wracając do pierwszego Twojego postu 80% asfalt, w weekend ścieżki, górki zalecam kupić rower klasy:Trek X-Caliber 8 2017, Cube Attention 2017 lub Kross Level B7 2018Lepszy rower z lepszym osprzętem da dynamiczniejszą jazdę w terenie, będzie możliwość lepszego dostosowania go pod swoją wagę, będzie lepiej podjeżdżał i dawał lepszy komfort. Nie będzie to miało PRAWIE ŻADNEGO znaczenia podczas jazdy po asfalcie. A koszt utrzymania tego roweru, mając na myśli koszty serwisowe i koszty wymiany części zamiennych będzie ze 3 razy wyższy.Porównując do motoryzacji to musisz sobie zadać pytanie czy do jazdy na ryby wystarczy Ci zwykły kombi lub tańszy SUV czy też musisz mieć w tym celu Toyotę Land Cruiser.Natomiast ten Cube w karbonie nie jest wart swojej ceny. Wędką jest rama karbonowa. Ale ma najtańszy amor powietrzny jaki robi Manitou i beznadziejne hamulce za stówę. Jego waga jest wyższa niż mojego aluminiowego Speca Crave.Cube LTD natomiast, jest to świetny wyścigowy aluminiowy hardtail, klasy, tzw. tzw entry level race, Z bardzo dobrym amortyzatorem (sam mam taki) i świetnym osprzętem i świetnymi hamulcami. Jednak o ile mi wiadomo jest to model ciut starszy bez sztywnych osi i paru nowszych technologii. Więc jak dla mnie nie jest wart swojej ceny. Jeśli komuś nie przeszkadza brak sztywnych osi, czy brak piast boost i ciut wyższa waga, to jest to bardzo dobry wybór. Ale IMO za max 4999.Za ok. 5500 można kupić jeszcze Świetnego Specialzied Epic HT 2017 ze sztywnymi osiami i amorem RockShox Reba i hamulcami Deore.Sztywne osie nie są tak ważne ze względu na to że rower będzie sztywniejszy ile na to że dają pełną powtarzalność pozycji tarcz w stosunku do klocków po wymianie koła w celach transportowych czy wymianie dętki.PS.Okolice Koszalina są mi znane bo tam się urodziłem i wychowywałem w Koszalinie i w Szczecinku u mojej babci. Ustka ma piękna plażę, chyba jedną z ładnijeszych w Polsce. Dwa razy byłem kilka lat temu, latem, w Łazach koło Ustronia, skąd robiliśmy przejażdżki szosą do Darłowa i Kołobrzegu. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 15 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2018 Jacek, ale uważasz że x caliber 9 za 4900 to mało opłacalny rower? Wiadomo to jest Trek - za markę też się płaci. Jeżeli producent pisze o rowerze że zamontujemy sobie w nim bez problemu bagażnik i nóżkę to z pewnością nie mówimy o rowerze wyścigowym. X-Caliber 9 2018 To jest bardzo dobry rower, nazwijmy to "wyższej klasy rekreacyjnej" Dostajemy dobrą, lekką rame, ale bez sztywnych osi, dobry amor powietrzny ze średniej półki, zaprojektowany do komfortowej jazdy w terenie ale również spokojnie nadający się do maratonów MTB. Nowoczesne, szersze piasty typu boost ale w bardzo podstawowych, tanich kołach. Bardzo dobry napęd SLX/XT z uniwersalną korbą 36/26 i przyzwoitymi hamulcami Alivio. Czy rower w tej wersji jest wart dla niego 4900 każdy musi sam ocenić. Z pewnością użytkownik będzie z niego zadowolony. Ktoś, kto szuka roweru pod wyścigi znajdzie modele lżejsze, z bardziej nowoczesną ramą i z lepszym amorem za tę cenę, ale mniej prestiżowego producenta. Powiedziałbym że wcale nie jest to zła oferta. Dla porównania, bardzo dobry rower, niemieckiej firmy Rose, Count Solo 3 za 1200 Euro: https://www.rosebikes.pl/bike/rose-count-solo-3-bike-now/aid:2682060 też nie ma sztywnej osi. Ma natomiast droższy amor, mniej komfortowy ale lżejszy i bardziej pod wyścigi, lepsze koła i hamulce. Ale gorszą korbę. Waga podobna. Wszystko zależy, kto czego szuka. Odnośnik do komentarza
crisdragon Opublikowano 15 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2018 Mając do wyboru trek x-caliber 9 2018 za 4900 zł i GRAND CANYON AL 6.0 za 4400 zł. Co byś wybrał? Warto dopłacać do Treka? Odnośnik do komentarza
blacha71 Opublikowano 15 Kwietnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2018 Dzięki Jacek, Tak jak oczekiwałem profesjonalne podejście do tematu. Dziękuję, mam teraz jasny obraz sytuacji, zobaczę na co się zdecyduję.Będę te wszystkie maszyny jeszcze "sprawdzał organoleptycznie". Jeszcze raz Ci dziękuję ... Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 15 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2018 Mając do wyboru trek x-caliber 9 2018 za 4900 zł i GRAND CANYON AL 6.0 za 4400 zł. Co byś wybrał? Warto dopłacać do Treka? Za 500 dostajesz: - dożywotnią gwarancję Trek realizowaną na miejscu a nie kilkuletnią w Koblencji - amor Recon z grubszymi lagami 32mm, kosztujący drożej. Ale XC30 Gold RL ma dobry tłumik Motion Control. Nie wiem czy Recon w wersji w Treku go ma. Bo są różne wersje - korbę XT, dwie grupy wyżej - lepsze hamulce - większą potencjalną wartość odsprzedażną Ja bym dopłacił Odnośnik do komentarza
blacha71 Opublikowano 17 Kwietnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2018 Jeżeli producent pisze o rowerze że zamontujemy sobie w nim bez problemu bagażnik i nóżkę to z pewnością nie mówimy o rowerze wyścigowym. X-Caliber 9 2018 To jest bardzo dobry rower, nazwijmy to "wyższej klasy rekreacyjnej" Dostajemy dobrą, lekką rame, ale bez sztywnych osi, dobry amor powietrzny ze średniej półki, zaprojektowany do komfortowej jazdy w terenie ale również spokojnie nadający się do maratonów MTB. Nowoczesne, szersze piasty typu boost ale w bardzo podstawowych, tanich kołach. Bardzo dobry napęd SLX/XT z uniwersalną korbą 36/26 i przyzwoitymi hamulcami Alivio. Czy rower w tej wersji jest wart dla niego 4900 każdy musi sam ocenić. Z pewnością użytkownik będzie z niego zadowolony. Ktoś, kto szuka roweru pod wyścigi znajdzie modele lżejsze, z bardziej nowoczesną ramą i z lepszym amorem za tę cenę, ale mniej prestiżowego producenta. Powiedziałbym że wcale nie jest to zła oferta. Dla porównania, bardzo dobry rower, niemieckiej firmy Rose, Count Solo 3 za 1200 Euro: https://www.rosebikes.pl/bike/rose-count-solo-3-bike-now/aid:2682060 też nie ma sztywnej osi. Ma natomiast droższy amor, mniej komfortowy ale lżejszy i bardziej pod wyścigi, lepsze koła i hamulce. Ale gorszą korbę. Waga podobna. Wszystko zależy, kto czego szuka. Odnośnik do komentarza
blacha71 Opublikowano 17 Kwietnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2018 Jeżeli producent pisze o rowerze że zamontujemy sobie w nim bez problemu bagażnik i nóżkę to z pewnością nie mówimy o rowerze wyścigowym. X-Caliber 9 2018 To jest bardzo dobry rower, nazwijmy to "wyższej klasy rekreacyjnej" Dostajemy dobrą, lekką rame, ale bez sztywnych osi, dobry amor powietrzny ze średniej półki, zaprojektowany do komfortowej jazdy w terenie ale również spokojnie nadający się do maratonów MTB. Nowoczesne, szersze piasty typu boost ale w bardzo podstawowych, tanich kołach. Bardzo dobry napęd SLX/XT z uniwersalną korbą 36/26 i przyzwoitymi hamulcami Alivio. Czy rower w tej wersji jest wart dla niego 4900 każdy musi sam ocenić. Z pewnością użytkownik będzie z niego zadowolony. Ktoś, kto szuka roweru pod wyścigi znajdzie modele lżejsze, z bardziej nowoczesną ramą i z lepszym amorem za tę cenę, ale mniej prestiżowego producenta. Powiedziałbym że wcale nie jest to zła oferta. Dla porównania, bardzo dobry rower, niemieckiej firmy Rose, Count Solo 3 za 1200 Euro: https://www.rosebikes.pl/bike/rose-count-solo-3-bike-now/aid:2682060 też nie ma sztywnej osi. Ma natomiast droższy amor, mniej komfortowy ale lżejszy i bardziej pod wyścigi, lepsze koła i hamulce. Ale gorszą korbę. Waga podobna. Wszystko zależy, kto czego szuka. Odnośnik do komentarza
blacha71 Opublikowano 17 Kwietnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2018 Jeżeli producent pisze o rowerze że zamontujemy sobie w nim bez problemu bagażnik i nóżkę to z pewnością nie mówimy o rowerze wyścigowym. X-Caliber 9 2018 To jest bardzo dobry rower, nazwijmy to "wyższej klasy rekreacyjnej" Dostajemy dobrą, lekką rame, ale bez sztywnych osi, dobry amor powietrzny ze średniej półki, zaprojektowany do komfortowej jazdy w terenie ale również spokojnie nadający się do maratonów MTB. Nowoczesne, szersze piasty typu boost ale w bardzo podstawowych, tanich kołach. Bardzo dobry napęd SLX/XT z uniwersalną korbą 36/26 i przyzwoitymi hamulcami Alivio. Czy rower w tej wersji jest wart dla niego 4900 każdy musi sam ocenić. Z pewnością użytkownik będzie z niego zadowolony. Ktoś, kto szuka roweru pod wyścigi znajdzie modele lżejsze, z bardziej nowoczesną ramą i z lepszym amorem za tę cenę, ale mniej prestiżowego producenta. Powiedziałbym że wcale nie jest to zła oferta. Dla porównania, bardzo dobry rower, niemieckiej firmy Rose, Count Solo 3 za 1200 Euro: https://www.rosebikes.pl/bike/rose-count-solo-3-bike-now/aid:2682060 też nie ma sztywnej osi. Ma natomiast droższy amor, mniej komfortowy ale lżejszy i bardziej pod wyścigi, lepsze koła i hamulce. Ale gorszą korbę. Waga podobna. Wszystko zależy, kto czego szuka. Hej Jacek.... małe sprostowanie ten Trek ma przednią sztywną oś :) Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się