Skocz do zawartości

zakup roweru


Rekomendowane odpowiedzi

Jacek to w innym wątku ładnie ujął:

 

Fitness został wymyślony jako żwawy rower do miasta. Sprawuje się też nieźle jako rower wyprawowy do jazdy z niebyt dużymi prędkościami. Zalety są dwie. Jedną jest sztywny widelec, który jest bezserwisowy a drugą niska waga roweru. Te fitnessy z którymmi miałem do czynienia miały jak dla mnie jedną wadę. Ograniczenie w maksymalnej szerokości opony. Zwykle gdzieś do 700x38. Miałem taki rower, Specialized Sirrus, ważący 9,8kg na Tiagrze. Był bardzo fajny. Ale...

 

Do miasta w moim przekonaniu miał za wąskie opony. 700x38 to najwięcej co do niego zmieściłem. Rower do miasta dobrze by było żeby miał pełne błotniki. Przy pełnych wchodziło maks 700x32 a może 700x35. Minimalna ilość powietrza, którą musisz wbić do takiej opony żeby nie dobijać dętki na krawężnikach to jakieś 4 bary. Więc w sumie otrzymujesz rower szybki ale dosyć sztywny bo nie ma przedniej amortyzacji a opony przy założeniu błotników są dosyć wąskie i twarde. Ja osobiście wolę do miasta rower ciut wolniejszy z przednim amortyzatorem i szerszymi oponami. I w moim przypadku najlpeszym rowerem do miasta, do jazdy po ścieżkach, brukach, trawnikach, parkach, krawężnikach i schodach jest MTB 29 cali. Komfort, amortyzacja a jak chcę szybkość to pompuję wyższe ciśnienie.

 

A jako rower wyprawowy to znowu mamy trochę za wąskie opony. Jak się jedzie z bagażnikiem i torbą na nim lub z sakwami to potrzebna jest szersza opona żeby podtrzymać ten bagaż. Do opon 32 lub 35 znowu trzeba nabić tyle ciśnienia że jedziemy na bardzo twardej, niekomfortowej oponie. No i znowu twierdzę że MTB 29 cali jest do tego lepszy.

 

A długie wyprawy szosowe poza miasto bez bagażu? Owszczem jeździłem na nim. Jedzie się całkiem fajnie. Dopóki nie powieje. Jak powieje to ze względu na wyprostowaną pozycję i brak baranka szosowego nie ma się gdzie schować. Więc na szosę znowu rower szosowy albo gravel nadaje się znacznie lepiej.

 

Jedyne sensowne zastosowanie jakie widzę dla tego roweru to codzienne dojazdy do pracy. Najlepiej z oponami min 700x45, z napędem 1x i hamulcami tarczowymi mechanicznymi. Mamy wtedy bardzo prosty, lekki rower, w którym nie ma się co zepsuć, kilka biegów, brak amortyzatora, którego seerwis kosztuje, brak hydraulicznych hamulców, kórych serwis kosztuje i z którymi jest problem z wyciekami płynu, szybki dojazd i tania eksploatacja. I na dojazdy do sklepu po zakupy czy do knajpki na piwo ze znajomymi też się nadaje.

Odnośnik do komentarza

Jacek to w innym wątku ładnie ujął:

 

Fitness został wymyślony jako żwawy rower do miasta. Sprawuje się też nieźle jako rower wyprawowy do jazdy z niebyt dużymi prędkościami. Zalety są dwie. Jedną jest sztywny widelec, który jest bezserwisowy a drugą niska waga roweru. Te fitnessy z którymmi miałem do czynienia miały jak dla mo

 

Jacek to w innym wątku ładnie ujął:

 

Fitness został wymyślony jako żwawy rower do miasta. Sprawuje się też nieźle jako rower wyprawowy do jazdy z niebyt dużymi prędkościami. Zalety są dwie. Jedną jest sztywny widelec, który jest bezserwisowy a drugą niska waga roweru. Te fitnessy z którymmi miałem do czynienia miały jak dla mnie jedną wadę. Ograniczenie w maksymalnej szerokości opony. Zwykle gdzieś do 700x38. Miałem taki rower, Specialized Sirrus, ważący 9,8kg na Tiagrze. Był bardzo fajny. Ale...

 

Do miasta w moim przekonaniu miał za wąskie opony. 700x38 to najwięcej co do niego zmieściłem. Rower do miasta dobrze by było żeby miał pełne błotniki. Przy pełnych wchodziło maks 700x32 a może 700x35. Minimalna ilość powietrza, którą musisz wbić do takiej opony żeby nie dobijać dętki na krawężnikach to jakieś 4 bary. Więc w sumie otrzymujesz rower szybki ale dosyć sztywny bo nie ma przedniej amortyzacji a opony przy założeniu błotników są dosyć wąskie i twarde. Ja osobiście wolę do miasta rower ciut wolniejszy z przednim amortyzatorem i szerszymi oponami. I w moim przypadku najlpeszym rowerem do miasta, do jazdy po ścieżkach, brukach, trawnikach, parkach, krawężnikach i schodach jest MTB 29 cali. Komfort, amortyzacja a jak chcę szybkość to pompuję wyższe ciśnienie.

 

A jako rower wyprawowy to znowu mamy trochę za wąskie opony. Jak się jedzie z bagażnikiem i torbą na nim lub z sakwami to potrzebna jest szersza opona żeby podtrzymać ten bagaż. Do opon 32 lub 35 znowu trzeba nabić tyle ciśnienia że jedziemy na bardzo twardej, niekomfortowej oponie. No i znowu twierdzę że MTB 29 cali jest do tego lepszy.

 

A długie wyprawy szosowe poza miasto bez bagażu? Owszczem jeździłem na nim. Jedzie się całkiem fajnie. Dopóki nie powieje. Jak powieje to ze względu na wyprostowaną pozycję i brak baranka szosowego nie ma się gdzie schować. Więc na szosę znowu rower szosowy albo gravel nadaje się znacznie lepiej.

 

Jedyne sensowne zastosowanie jakie widzę dla tego roweru to codzienne dojazdy do pracy. Najlepiej z oponami min 700x45, z napędem 1x i hamulcami tarczowymi mechanicznymi. Mamy wtedy bardzo prosty, lekki rower, w którym nie ma się co zepsuć, kilka biegów, brak amortyzatora, którego seerwis kosztuje, brak hydraulicznych hamulców, kórych serwis kosztuje i z którymi jest problem z wyciekami płynu, szybki dojazd i tania eksploatacja. I na dojazdy do sklepu po zakupy czy do knajpki na piwo ze znajomymi też się nadaje.

Serdecznie dziękuję.Argumenty bardzo logiczne i solidnie napisane.Moja jedna uwaga;mam Wheelera 4600 ZX to jest cross.Może rzeczywiście niema sensu kupować fitnesa jako drugi rower.Myślę poważnie o szosie.Merida ma super wyprzedaże może poleciłbyś jakąs ewentualnie inną szose

 

Odnośnik do komentarza

Drugi rower do crossa, fitness to zły wybór. Kup albo szosę albo MTB idź w jakąś stronę. W cross zawsze możesz kupić sztywny widelec i węższe koła. Będzie jak fitness :)

Dzięki serdecznie,przekonałeś mnie.Mam znajomego który handluje Fuji da mi maxymalny rabat 38 procent.Natomiast do swojego krosa kupię sztywny widelec tym bardziej że stary amortyzator jest już po prostu niesprawny

Odnośnik do komentarza

Dzięki serdecznie,przekonałeś mnie.Mam znajomego który handluje Fuji da mi maxymalny rabat 38 procent.Natomiast do swojego krosa kupię sztywny widelec tym bardziej że stary amortyzator jest już po prostu niesprawny

Jestem z Częstochowy ,jak byś chciał pojeździć po Jurze serdecznie zapraszam do siebie.Medalik pozdrawia krawaciarza.Kontakt do mnie;bekus3@wp.pl

Odnośnik do komentarza
  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...