Skocz do zawartości

Karbonowe kola na Mazowsze?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisalem ten temat na innym forum, ale zero odzewu, wiec sprobuje tu,

liczac jak zwykle na Jacka :)

 

No wiec jezdze teraz glownie po pod-warszawskich lasach, troszeczke pod gore,

troszeczke w dol, ale glownie lesne waskie drogi pelne korzeni i podskakiwan.

Mam teraz Mavic Crossmax SL - obrecze i hubs + Schwalbe racing ralph evo i szczerze,

calkiem fajnie mi sie na tym komplecie jezdzi. Rower HT do XC.

Ale jak to czesto bywa, naszla mnie ochota sprobowania carbonowych kol.

 

Czy w ogole ma to sens w takim terenie? Jak czytam to jest generalnie sztywniej

i nie wiem, czy chce miec sztywniej na moim HT... Nie koniecznie jest tez lzej, jako,

ze moje Mavic sa calkiem lekkie, a niektore carbonowe kola jak NOBL sa ciezsze (!).

 

Cala impreza to sporo zachodu, wybor pasujacych hubs nie jest latwy,

musze to wszystko zamowic, jak nie bedzie pasowac, to wymienic itd.

Koszt tez spory, bo co najmniej $1500, co jest cena niezlego nowego roweru LOL.

 

Pojawili sie dealerzy w Warszawie, harfa-harryson.com od niedawna ma ENVE,

ale te to w ogole sa najdrozsze, a zaplecze to pewnie takie sobie...

Poza tym ja bym raczej wybral jakies Nox albo LB:

XC923 asymmetric rim profile carbon 29er bike rims Light-Bicycle

Pytanie - czy warto?

 

A jesli nie, to o co chodzi z tymi carbonowymi kolami, tyle halasu, wszyscy pieja jakie fajne,

dlaczego?

Odnośnik do komentarza

Generalnie bardzo konserwatywnie podchodzę do karbonowych komponentów. Jeździłem na karbonowych kołach MTB w ramach testów. Dlaczego używa się takich kół i gdzie? Są lżejsze, sztywniejsze, bardziej komfortowe niż alu. Używa się ich głównie do wyścigów. Karbon jest sztywny wzdłuż ale delikatny w poprzek. Czy chciałbym mieć karbonowe koła? Tak

Jakie? Tylko i wyłącznie takie które są uznanego producenta i które mają program crash protection. Czyli jeśli połamię koła to moge kupić nowe lub naprawić uszkodzone za połowę ceny. Taki program ma Fast Forward i mam ich koła ale szosowe.

Dla mnie priorytety są zawsze takie: 1. bezpieczeństwo, 2 komfort, 3 prędkość.
Dlatego też nie kupuję żadnych chińskich, nieznanych kół, kierownic, mostków, ram itp.

Mam wiedzę na temat ofert dotyczących karbonowych kół szosowych. MTB nie. Jeździłem na Specialized Roval ale to chyba drogie koła. IMHO wyznacznikiem może być to na czym jeżdżą amatorzy na maratonach MTB. Jak na czymś jeżdżą i płacą z własnej kieszeni to jest to zwykle porządne. Obstawiam że są to najczęściej wyroby Mavic, ZTR i Fulcrum. Polecam wejść na wiggle.com i poczytać opinie.

Natomiast na co dzień na jazdy do lasu to raczej kupiłbym w miarę lekkie ale wytrzymałe koła alu na szerszych obręczach i na porządnych piastach typu DT Swiss z łożyskami maszynowymi. Mam takie ale stosunkowo ciężkie, blisko 2kg. Jak trafię okazję to kupię lżejsze. Pewnie Speca lub DT Swiss. Karbonowe koła mają jak dla mnie dużo większy sens na szosie niż w MTB bo tam je trudniej uzkodzić i dają bardziej wymierne korzyści.

Odnośnik do komentarza

Enve są bardzo drogie. Ale jak kogoś stać... Mam kolegę, który dopiero co kupić sobie najnowsze koła Zippa do triathlonu za ponad 16 tys zł. Nie walczy o czołowe miejsca ale raczej żeby nie być na końcu :)

Najbardziej sprawdzone piasty to DT Swiss 180 i 240.

No i jeszcze jedna uwaga. Jak coś ma w nazwie light, super light, ultra light, to nie kupuję. To się zwykle nie nadaje dla przeciętnego amatora o w miarę normalnej wadze tylko dla wychudzonych ścigantów.

Odnośnik do komentarza

Możesz się przejechać na róg Anny German i Rydygiera. Mają tam szereki wybór karbonowych kół do szosy. Zapewne do MTB też coś się znajdzie. W razie czego dealer Fast Forward jest w Łomiankach. Ktoś w Warszawie sprzedaje Mavica. Nie wiem czy nie ktoś związany z Langiem, bo pamiętam stoisko na targach z kołami Zipp, Enve i Mavic jednej firmy, chyba z Warszawy.

 

Fulcrumy sprzedaje Wertykal z Krakowa. No i zawsze można kupić online z jakiejś dobrej firmy. Ja kupuję online z Wiggle i bike24.com

Odnośnik do komentarza

No wlasnie, problem dla mnie, ze nigdy komfort i nie zawsze waga tak naprawde.

Kola sa sztywniejsze, czyli na korzeniach poczuje raczej gorszy komfort.

Waga - zalezy od konkretnego modelu. Bywaja duzo lzejsze, ale wiekszosc jest tylko

troszeczke lzejsza lub porownywalna.

Zaleta jest trwalosc i odpornosc czyli np dla ciezkiego rowerzysty - super.

Masz racje o gwarancji, myslalem raczej o US/Canada modelach jak NOBL czy Nox.

Tylko, ze to gwarancja na odleglosc czyli tak sobie...

 

Dla mnie najwazniejsze jest jak sie na nich jezdzi, wyglada, ze musze sprobowac gdzies

i sam ocenic. Podobno jest super i dlatego sie wszyscy przesiadaja, nie dla "komfortu".

Tylko co to "super" znaczy?

Odnośnik do komentarza

Różnice między kołami nie są dramatyczne. Pytanie co to super dla kogo znaczy. Na szosie założenie dobrych, aerodynamicznych kół na wysokich stożkach może poprawić średnią o jakies 2km/h. Dla jednego nie warto. Dla drugiego jest to różnica między utrzymaniem się w grupie a byciem "odczepionym".

 

Sądzę że źle pojmujesz komfort. Rama karbonowa jest sztywniejsza niż alu a mimo to potrafi lepiej tłumić nierówności drogi więc jest bardziej komfortowa (na stronach anglojęzycznych używa się przymiotnika compliant). To samo jest z kołami. Trwałość i odporność. Z pewnością na korzyśc alu mimo że w testach wychodzi że karbon jest bardziej odporny niż alu. Jednak karbon ma słabe punkty i to zwykle w nich następują uszkodzenia. Najczęściej na cieniutkich rantach obręczy, w okolicy dziurki wentyla i na łączeniu warstw karbonu.

 

Z USA/Kanady nic nie kupuję bo są problemy gwarancyjne, nie mówiąc i cle i VAT. Jak jest nabycie wewnątrzwspólnotowe to jest dużo łatwiej.

Odnośnik do komentarza

Zgadzam sie Jacek, ze RAMA carboowa jest bardziej "komfortowa". Aluminium przenosi wiecej drgan.

Sam jezdze na carbonowej ramie i nigdy nie wroce/zamienie na Aluminium.

Ale kola z kolei moga byc mniej komfortowe (bardziej "harsh"). Znalazlem nawet opinie takich,

ktorzy po eksperymencie carbonowym w MTB wrocili do kol Alu, bo bylo za twardo.

Wydaje mi sie, ze rower szosowy skorzysta bardziej z tlumiacego materialu kol, w MTB z kolei

wieksze korzysci przyjda z dobrego amortyzatora i "wygodnych" opon z niskim cisnieniem.

 

Przeczytalem nawet opinie, ze carbonowa kierownica i post poprawia "komfort" w MTB bardziej niz kola,

bo sa w bezposrednim kontakcie, a nie poprzez zawieszenie i miekkie opony...

Mam oba te elementy w carbonie i jest super, chyba sie po prostu nudze i wymyslam z tymi kolami.

 

Po prostu nie do konca rozumiem zachwytow, jedyne wyjscie to przejechac sie

na tym samym rowerze - Alu kola vs. carbon w swoim otoczeniu. Trudne w realizacji tutaj...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...