Skocz do zawartości

Rower MTB do 5000ZŁ


Rekomendowane odpowiedzi

Canyon, jak dla mnie, oferuje "za mało roweru jak ze te pieniądze". Shockblaze kiepskie hamulce, trochę słabawe manetki, napęd 3x10. Dla mnie odpada. Radon ZR Team NX oferuje mało elastyczny napęd i komponenty SRAM do których nie mam przekonania. Natomiast technicznie nie mam mu absolutnie nic do zarzucenia. Bardzo dobry rower. Ale ja nie lubie SRAM, suportu GXP i nie mam przekonaia do hamulców Magury, chociaż technicznie są ok. Takie moje osobiste preferencje. ZR Team 8.0 świetny rower. Może hamulce mogłyby być ciut lepsze ale mam takie Deore w jednym z rowerów i generalnie nie mam zastrzeżeń. Scott Scale świetny rower ze słabymi hamulcami. Ale to można wymienić. Moja przyjaciółka z którą wczoraj jeździłem ma trochę wyższy model, Contessa Scale 700 RC w karbonie i jest to mega rower. Różnica oprócz ramy jest taka że ona ma full XT M8000 i bardzo dobre koła i wyścigowe opony. No i jej rower waży równo 10 kg. Opony Maxxis Icon zbierają bardzo dobre recenzje. SLX/XT jest w pełni wystarczający. Hamulce można z czasem zmienić. Koła jak ktoś się nie ściga nie są krytyczne. No i zaleta jest taka że Scotta można kupić w Polsce. Kellys bardzo rozsądny.

Swoją drogą wybrałeś rowery o skrajnie odmiennym napędzie. Od 1x11 do 3x10. Musisz zdecydować czy ma to być rower MTB do jazdy głównie po lasach i górach. Wtedy najlpeszy będzie napęd 2x10 lub 2x11 czy do wszystkiego, w tym wyjazdów na asfalt i wtedy 3x10 ma sens.

Merida, którą podlinkowałem i która jest wyśmienitą okazją ze te pieniądze jest do kupienia online. Nie trzeba po nią jeździć do Monachium. Nie widze tu problemu. Moje dwa rowery pochodzą z Fuschl am See w Austrii. Po jeden pojechałem, bo akurat jechaliśmy w Alpy, drugi przyszedł w paczce.

Odnośnik do komentarza

@Terrago

Mieszkasz gdzieś na południu Niemiec? Jeśli tak to masz w Alpy rzut beretem. Ostatnio mieszkaliśmy w dolinie Kaunertal, w Pfunds, niecałe 100 km od Garmisch. W tym pasie są przepiękne tereny na rower. Mój młody już się odgraża że w tym roku też tam chce trenować.

 

Edit

Czytając jeszcze raz ze zrozumieniem widzę że Monachium :)

Kolega planuje, syna kolarza, wysłać tam na uczelnię techniczną z wykładowym angielskim. Może jak mój młody podrośnie też pójdziemy tą drogą.

Odnośnik do komentarza

Cube LTD PRo Blackline 2016, który chodzi za ok. 5 tys, też zły nie jest. Tylko trochę ciężkawy jak na tę cenę.

Najbardziej chciałbym 2x11 albo 2x10 .. Sam Pan mówił ze jest to najlepszy wybór.

Co do rowerów no już mam mętlik w głowie i nie wiem który wybrać. Merida to świetny rower ale niestety moj max to 5 tys.

Contessa Scale 700 RC kosztuje 14 tys. :D

a Scott którego podałem w linku przekracza budżet o 600zł

Odnośnik do komentarza

Na forum wszyscy na Ty.

Polecam 2x10 lub 2x11. Oceniam że to optymalne napędy do MTB. Contessa podałem tylko jako przykład. Koleżanka tak jakoś omotała sprzedawców że kupiła za trochę ponad 7 tys. Ale to bardzo zgrabna laska :)

Ta Merida po przeliczeniu kosztuje jakieś 5300. Plus wysyłka i transfer pieniędzy jakieś następne 100-150 zl. Ale rower mega wypas. Ja bym się poważnie zastanowił. Kolegę z forum z Monachium zresztą można poprosić żeby dowiedział się o szczegóły.

 

Natomiast przy tym wzroście ZDECYDOWANIE namawiam na 29 cali. Jak ktoś zaczął na takim jeździć to nie ma powrotu do mniejszego. Przynajmniej ja nie widzę możliwości. Pięknie idzie i jest dużo bardziej komfortowy niż 27,5 co dla mnie jest kluczowe.

Odnośnik do komentarza

Na forum wszyscy na Ty.

Polecam 2x10 lub 2x11. Oceniam że to optymalne napędy do MTB. Contessa podałem tylko jako przykład. Koleżanka tak jakoś omotała sprzedawców że kupiła za trochę ponad 7 tys. Ale to bardzo zgrabna laska :)

Ta Merida po przeliczeniu kosztuje jakieś 5300. Plus wysyłka i transfer pieniędzy jakieś następne 100-150 zl. Ale rower mega wypas. Ja bym się poważnie zastanowił. Kolegę z forum z Monachium zresztą można poprosić żeby dowiedział się o szczegóły.

 

Natomiast przy tym wzroście ZDECYDOWANIE namawiam na 29 cali. Jak ktoś zaczął na takim jeździć to nie ma powrotu do mniejszego. Przynajmniej ja nie widzę możliwości. Pięknie idzie i jest dużo bardziej komfortowy niż 27,5 co dla mnie jest kluczowe.

jeździłem do tej pory na 26 także dlatego mam takie pytanie. Poprzednie lato śmigałem na 29 cali pożyczonym od kolegi. 

Kolega z Monachium własnie kupił ten rower i czeka na dostawę... a co do meridy to własnie dochodzą koszty transportu i zmiany waluty

Odnośnik do komentarza

jajacek - mieszkam obecnie pod Monachium, Neufahrn bei Freising. Mam już dosyc zgielku i duzego miasta. 20km to na tyle blisko zeby w pol h do pracy dotrzeć i na tyle daleko zeby pod nosem miec parki i lasy.

 

Alpy znam głownie z jazd motolcyklem. Sezon sie już prawie zaczął.

 

Syn jeśli na tyle młody to może niemieckiego by się też pouczył? Z drugiej str. angielski to tu najważniejszy j.obcy wiec nie ma problemu by sie dogadać.

 

Co do Meridy to już wszystko zostało chyba powiedziane, przyjdzie moja to wrzuce fotki. Koszt wysylki na terenie eu to 20€ Dhl i 10€ Dpd wg ich strony.

 

Bedziesz w okolicy daj znać, zapraszam.

 

Autora wątku przepraszam za offtop

Odnośnik do komentarza

jajacek - mieszkam obecnie pod Monachium, Neufahrn bei Freising. Mam już dosyc zgielku i duzego miasta. 20km to na tyle blisko zeby w pol h do pracy dotrzeć i na tyle daleko zeby pod nosem miec parki i lasy.

 

Alpy znam głownie z jazd motolcyklem. Sezon sie już prawie zaczął.

 

Syn jeśli na tyle młody to może niemieckiego by się też pouczył? Z drugiej str. angielski to tu najważniejszy j.obcy wiec nie ma problemu by sie dogadać.

 

Co do Meridy to już wszystko zostało chyba powiedziane, przyjdzie moja to wrzuce fotki. Koszt wysylki na terenie eu to 20€ Dhl i 10€ Dpd wg ich strony.

 

Bedziesz w okolicy daj znać, zapraszam.

 

Autora wątku przepraszam za offtop

Czekam na zdjecia :D i opinie z jazdy 

Odnośnik do komentarza

Offtopy na forum, mam nadzieję że nie przeszkadzają. Młody niemieckiego się uczy, ja też zacząłem bo od paru lat rokrocznie jesteśmy w Austrii na rowerach. Motocykliści na przełęczach alpejskich w weekendy są bardzo męczący dla kolarzy szosowych :) W weekend, w sezonie, przez przełęcz Fernpass, prowadzącą do Austrii ciągną tabuny camperów i motocykli. Co do dużego miasta to też mnie męczy. Podobało mi sie u rodziny pod Frankfurtem. Właśnie jakieś poł godziny drogi od miasta. Cisza, spokój, pięknie lasy wokół. Mieszkałem swego czasu na Karaibach. Też źle nie było :) Ale wolę Alpy

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...