Skocz do zawartości

Mieszczuch dla mieszczucha


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, chciałabym poradzić się doświadczonych rowerzystów w kwestii zakupu nowego roweru do jazdy po mieście. Od ponad 20 lat mam rower Trek, chyba górski albo trekkingowy, cholerka wie. W każdym razie sylwetka jest na nim pochylona, a ja miałam kilka lat temu poważną kontuzję stawu łokciowego i obecnie jazda w tej pozycji jest dla mnie bardzo bolesna. Szukam zatem roweru, na którym będę jechała w pozycji wyprostowanej. Będę jeździła raz na kilka dni do pracy, a więc ulice i ścieżki rowerowe, ale nie chciałabym odciąć sobie możliwość wyjazdu gdzieś w teren (żaden hardkor, raczej leśne ścieżki).

Mogę wydać powiedzmy do 3,5 tys. Bardzo dobrze jechało mi się na Pashleyu, ale zastanawiam się, czy nie znajde czegoś bardziej uniwersalnego. Co powiecie o takich typach:

 

Ten wygląd nieco solidniej, mocniej, od typowo miejskich rowerów Pashleya, np. Britannia

https://www.rowerystylowe.pl/p-6180/rower-miejski-batavus-diva

 

Na tym jeździłam w sklepie, nie było źle

https://shop.zweirad-stadler.de/Fahrrad-Shop/Cityraeder/Citybike/Kettler-City-Cruiser-Comfort-Cityrad-Wave-42-cm-26-Weiss-Silber.html

 

Ten podobał mi się w internecie i podobno jest dobrze wyposażony, ale na żywo wydał mi się strasznie masywny i ciężki

http://katalog.bikeworld.pl/2016/web/produkt/rowery/trekking_cross/batavus/43492/mambo/9

 

Poradzicie coś? Z góry dziękuję :)

 

 

Odnośnik do komentarza

Pashley to klasyka i solidna marka, w zasadzie każdy model mogę polecić w ciemno. Tutaj decyduje jedynie budżet i jaki model konkretnie się podoba.

Podobnie z Batavusem. Jedynie na co mogę zwrócić uwagę to liczba biegów: nie wiem gdzie mieszkasz i jaki masz profil terenu, oraz co jeszcze będziesz wozić, ale 3 biegi mogą się okazać za mało wystarczające. Ale też nie ma co przepłacać; zakres biegów w 3 biegowej przekładni odpowiada biegom 2-6 w 7-biegowej.

Ten Batavus może ważyć 22kg. Dla mnie to nie wada, ale jeśli będziesz musiała dźwigać go po schodach, na wysokie piętro, to warto przemysleć wybór. Z drugiej strony, większość "holendrów" jest cięższa niż trekkingi: kompletnie wyposażony rower lekki nie będzie. Gazelle ma lżejsze rowery (niekiedy poniżej 16kg), ale wyraźnie droższe.

W Batavusie bym jedynie kupił solidniejsze opony (np. Schwalbe Marathon Plus) i zapomniał o ryzyku przebicia opony. Do pełni szczęścia łańcuch wpinany do podkowy (AXA) i wszystko.

Kettler ostatnio zszedł z jakością, model z linka nawet nie ma pełnej osłony łańcucha, hamulce v-brake, które nie są tak bezobsługowe i trwałe jak te w Batavusie.

Ostatni Batavus także polecam w ciemno. Co prawda pierwszy jest bardziej "kobiecy" (że tak to ujmę), ale drugi chyba ma ciut lepsze podzespoły. Porównując ceny w Polsce (sugerowałem się tymi z rowerystylowe.pl) jest nieco droższy, ale wyposażenie lepsze. No i jest bardziej uniwersalny i raczej lżejszy (19kg jak dobrze pamiętam).

Uprzedzając: nie jestem w 100% obiektywny. Sam jeżdżę na Gazelle (i to dwóch) i mam większe zaufanie do holenderskich rowerów (do miasta) niż do innych. Obydwa Batavusy biją jakością na głowę Kettlera. Jedynie zmienić opony i kupić solidne zapięcie -- to zbyt drogie i porządne modele, aby przypinać je linką.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję bardzo za odpowiedź. W międzyczasie spodobał mi się jeszcze taki rower

 

https://www.gazellebikes.com/usa/bikes/van-stael/

 

Ekstremalnie niska waga, co rodzi pytanie o stabilność i poczucie bezpieczeństwa. Ale wygląda pięknie! Tylko, czy pozycja na tym rowerze będzie wyprostowana? 

 

I jeszcze jeden Pashley. Pytanie, czy ta rama jest wygodna dla kobiet, które przywykły do damskich ram. 

http://www.pashley.co.uk/bikes/bicycles/penny.php

 

Co do liczby przerzutek, to większość modeli ma różne wersje, z 3, 5 czy 7 przerzutkami, więc pewnie wybrałabym tę wyższą.

 

I co teraz? Który z tych 5 będzie najlepszy? Albo może poproszę o obsadzenie podium od 1 do 3 :)

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Van Stael (wersja z obniżoną ramą) posiadam, żeby było śmieszniej, wczoraj trochę zeszła dyskusja na ten rower:

 

https://roweroweporady.pl/f/topic/1222-rama-damska/

 

Ale muszę Ciebie zmartwić: jest trudno dostępny, producent ramy -- zdaje się -- nie wyrabia z produkcją i problemy z dystrybucją są w naszym Kraju, ale niedawno dostałem informację, że od kilku miesięcy także w UK. Rama stalowa, lutowana, co wyklucza automatyzację znaną z aluminium.

 

Pozycja jest pochylona, to nie klasyczny mieszczuch. Rower jest ciut nerwowy, jeśli go porównać do Gazelle Orange (odpowiednik Batavusa Mambo).

 

Co do wrażeń: lekki rower miejski, stal rewelacyjnie tłumi drgania jak się jeździ po kostce i mniejszych dziurach. To mój drugi rower obok innej Gazelle Orange i raczej nie będą nią jeździć w zimę -- szkoda mi jej, to rower kupiony dla przyjemności jazdy, a nie jako wół roboczy jak kilkuletnia już Gazelle.

 

Po dwóch miesiącach użytkowania dwie rzeczy mnie lekko wkurzyły, bo po Gazelle się tego nie spodziewałem: pod moimi 90kg sztyca podsiodełkowa potrafila opaść, rozwiązałem to używając dodatkowego zacisku, ale mocowanego tylko na sztycy, a nie ramie. Mogłem sobie wtedy użyć większej siły, co najwyżej bym uszkodził samą sztycę, która jest tania (wolałem nie sprawdzać tego zacisku zintegrowanego z ramą, przykręcając śrubę "na chama").

 

Druga rzecz: jak dla mnie zbyt luźno zaplecione przednie koło. Bez tragedii, bo w domu -- choć pierwszy raz w życiu -- korekta zajęła mi pół godziny. Podejrzewam, że to ostatnie by rozwiązał przegląd "zerowy", ale ja kupowałem przez Internet, więc zrobiłem go sam (mam nadzieję, że dobrze, bo właśnie dzisiaj się tym zająłem :D). Najwyżej kiedyś pójdę z kołem do serwisu aby mądrzejsi się nim zajęli.

 

Zamontowałem bagażnik Basil Portland:

https://www.bike24.com/i/p/6/8/130486_01_d.jpg

 

dzięki któremu rower stał się bardzo praktyczny.

 

Zmieniłem opony na Schwalbe Marathon Plus (oryginalny rozmiar był 28x622, ale ciut szersze 32x622 też weszły, niemniej polecam kupić w rozmiarze oryginalnym).

 

Pashley ma bardziej praktyczne hamulce (bębnowe, bo Van Stael torpedo i dual pivot) i opony Marathon Plus w standardzie. Prosi się o założenie jakiegoś bagażnika, jeśli to ma być rower do miasta, albo chociaż koszyk.

 

Obniżona rama tak jak w Van Stael jednak nie jest tak praktyczna i sam wolę przekładać nogę nad siodełkiem, niż nad ramą.

 

"co teraz? Który z tych 5 będzie najlepszy? Albo może poproszę o obsadzenie podium od 1 do 3"

 

Jak to miałby być tylko jeden (też od jednego zaczynałem ;-)):

 

1. Batavus Mambo + lepsze opony (Marathon Plus itp.)

2. Batavus Diva + lepsze opony

3. Pashley + bagażnik

4. Van Stael + bagażnik + opony

5. Kettler

 

1. i 2. dzieli niewielka różnica. Nawet mniejsza niż 3. oraz 4. Kettlera bym nie brał pod uwagę. Gazelle i Pashley choć piękne, to słabo sprawdzą się w gorszą niepogodę (ulewy, śnieg, sól na drogach) no i są mniej praktyczne.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...