Opony Schwalbe Land Cruiser (Plus), czy Continental Ride Tour

[gosc]

Mam coś takiego 

26x1.90/95.

Wybór świadomy, ale zastanawiam się, czy na sezon zmienić na 26x1,75. Myślę o Schwalbe Land Cruiser lub SchLC Plus, które mają chyba lepszą wkładkę lub CONTINENTAL Ride Tour, co w obu przypadkach i tak jest już rozpustą cenową dla mojego leciwego rydwanu ;-). Pierwotnie rozważałem Kenda Khan (z wkładką), ale w ogólnych opiniach jednak słabiej chyba wypada (dla mnie) niż ww. Sch/Conti. Chciałbym zachować jakiś kompromis pomiędzy w miarę miejską oponą, ale żeby też nie była za bardzo bezbieżnikowa. 😉 Myślicie, że te tytułowe mogą dać ciut lepszy "komfort w kręceniu" i delikatnie zmniejszenie oporów toczenia i itp.., a w terenie dorównają (obrazkowej) Kendzie  ;-)? Patrząc na bieżnik, to chyba Schwalbe są lepsze od Conti.

A widzę, że ww. Schwalbe też chyba mają, minimalnie, różny bieżnik.

Czy nie ma sensu zmieniać, bo korzyści są/mogą być znikome?

[mike21]

Przeliczając pln/dystans to najtańsze są dowolne marathony. LandCruisery i inne gumy z podobnej półki cenowej tego producwnta często po jednym sezonie są spękane wzdluż stopki.

[gosc]

10 godzin temu, mike21 napisał(a):

Przeliczając pln/dystans to najtańsze są dowolne marathony. LandCruisery i inne gumy z podobnej półki cenowej tego producwnta często po jednym sezonie są spękane wzdluż stopki.

Marathony są już powyżej 100, a mój rydwan jest może warty z 200, to ładowanie takich opon trochę mija się z celem. Poza tym ScHM mają chyba zbyt płaski bieżnik w porównaniu z Land Cruiser'em.