Skocz do zawartości

krzysiobal

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez krzysiobal

  1. Szukam nóżki (stopki) do roweru ...bo moja poprzednia pękła. Mam kilka wymagań, które stara spełniała, ale widzę, że na allegro, mimo kilkuset pozycji, to tak naprawdę jest to kilka tych samych modeli, żaden nie jest tym, który kiedyś miałem i którego szukam. To co potrzebuje musi spełniać te wymogi: * Stopka tylna, nie centralna * Mocowanie za cały tylni trójkąg, a nie tylko na poziomą rurę * Możliwość regulacji w miejscu mocowania - chodzi o to, aby stopka miała mocowanie jak na zdjęciu powyżej.Większość stopek ma natomiast nieregulowane miejsce mocowania i w efekcie jedynym miejscem gdzie można ją zamowować jest miejsce oznaczone na czerwono, niestety w moim rowerze tu nie pasuje. * Regulacja długości, ale najlepiej poprzez przykręcaną imbusem śrubkę w wysuwanym elemencie, a nie jakiś bajern beznarzędziowy na sprężynkę czy z obracaną tulejką, która się po zimie zapieka * Końcówka stopki powinna mieć nasuwaną plastikową nakładkę, a nie malutki metalowy spłazczony koniec, aby w lesie nie grzązła w piasku * Kolor czarny * Aluminiowa, aby ważyła z 250g, a nie 500g jak stalowe Czy tak trudno o ten model? Myślałem, że stopka to jedna z najprostszych rzeczy w rowerze, a tu widzę robi się z tego kosmiczna technologia. ----------- O, znalazłem po 3 dniach ?
  2. Jeżdże gdzieś tak od 2-3 lat, wcześniej może nie tak intensywnie. Ja mam sczupłą budowę, przy 65kg już mi brzuch zaczyna odstawać, dlatego niższa waga jest pożądana. Przez całe życie myślałem, że "tkankę tłuszczową" to zawdzięczamy nadmiarowi tłuszczów w diecie, a teraz widzę że to głównie węglowodany. Muszę w takim razie zmienić nawyki zywieniowe.
  3. Dzień dobry, Mam 30 lat, 176cm wzrostu. W zeszłym sezonie ważyłem ok. 61kg, obecnie ok. 65, i chciałbym wrócić do dawnej wagi a może i zejść poniżej 60. Jestem chyba jestem uzależniony od pedałowania (bo choć nie jeżdżę profesjonalnie, to robię sporo kilometrów, głównie po Warszawie i prawobrzeżnych okolicach). Jeżdżę na MTB 26x2.1, w zasadzie cały rok, średnio po 50-100km dziennie, chociaż bywały dni że i 220km pykło w jeden dzień. W zimie niestety trochę zaniedbałem, bo mi szybko ręce marzły nawet w najcieplejszych rekawicach, a jadłem tylko co w lato. Nie jem tłustego, mało mięsa, za to uwielbiam wszystko co na mleku. Na śniadanie jakieś 4-6 tostów z ciemnego chleba z serem topionym i pomidorkiem, na obiad kotlecik z kaszą gryczaną i jakimś warzywkiem, na podwieczorek kasza manna na mleku, na kolację gdzieś z dwa kubki mleka. W ciągu dnia jeszcze jakieś jabłuszko, jak zgłodnieję w trakcie jazdy to jakieś kajzerki i kefirek. I tak się zastanawiam, czy można schudnąć nie ograniczając jedzenia? Od zeszłego poniedziałku postawiłem sobie ambitny plan - codziennie po 100km (średnio po 5-6 godzin dziennie). W 8 dni wypedałowałem już 800 kilometrów, tempo raczej ok 22-25km/h, ale waga jakby spadła na razie może tylko o 1kg, za to zrobiłem się jeszcze bardziej głodny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...