A mi się w klamkomanetkach podoba to, że podczas jazdy pod górę, mogę trzymać ręce na rogach i mogę zmieniać na lżejsze przełożenia. Nie muszę przekładać rąk na uchwyty. Jest też możliwość zmiany o dwa biegi na raz wciskając mocniej dźwignię. Jeśli trzymamy ręce na kierownicy to zmiana na lżejsze przełożenia jest bardzo szybka, wystarczy tylko wyprostować palcę i ruszyć dźwignią.
Wydaje mi się że na klamkomanetkach, płynniej i lepiej zmieniam przełożenia, jest to bardziej dla mnie naturalne niż na manetkach. Ale może to wynika z tego, że dłużej używałem klamkomanetek. Dopiero od niedawna jeżdżę z manetkami, choć zrobiłem już ok 3000 km.
Ja osobiście jak bym miał możliwość kupienia nowego roweru z klamkomanetkami to bym taki brał.