Zaciekawila mnie tu dyskusja wzgledem nieznanych mi marek rowerow... Polecacie kupic np Rometa Orkan 4.0 czy jedne z tych polecanych? Wiadomo wolalbym duzo nie wydawac ale jednak chce tez nim dluzej pojezdzic.
Obecnie mam Rockridera 5.3 troche ciezko na asfalcie dlatego rozgladam sie za crossem. Hexagon R8 podoba mi sie tyle ze znow na asfalcie bym sie irytowal meczac sie za zona ktora odjezdzalaby:)