Witam wszystkich serdecznie, Mam problem z oboma hamulcami Tektro HDC 330 (hydrauliczne, tarczowe). Kupiłem nowy rower (Merida Big Nine 100) mniej więcej rok temu. Przez połowę tego czasu z hamulcami nie było żadnego problemu. Później zaczęły wydawać dźwięki, przez które ptaki uciekają z drzew, sarny wielce spłoszone, uciekają do lasów, a szyby w okolicznych blokach połamane, spadają na przechodniów. Z tego powodu udałem się do serwisu - diagnoza - trzeba odtłuścić i wypada wymienić klocki. Oczywiście zgodziłem się na wszystko. Problem, że po serwisie okej było kilka dni i znowu to samo. W marcu generalny serwis - powtórka schematu. Cierpliwość już mi się skończyła, kiedy nie mogłem normalnie zahamować i prawie przejechałem psa, który postanowił ze szczekaniem wbiec mi pod koło. Dodam, że ostatnio hamulec zadziałał jak dawniej po nocy pod zakładem podczas dość wilgotnej i chłodnej pogody. Co zrobić żeby hamulce działały jak żylety podczas każdej pogody i warunków? Spróbować wymienić klocki na inny rodzaj, wymienić tarcze i klocki, czy w ogóle całe hamulce (z tego co wyczytałem w internecie nie mają zbyt dobrej opinii) i ewentualnie na jaki koszt się przygotować? Pozdrawiam