Skocz do zawartości

panlemon

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Tychy

Osiągnięcia panlemon

Nowicjusz

Nowicjusz (1/4)

  1. Okej, dzięki! Ostatnie trzy pytania i daję wam chłopaki spokój z takimi podstawowymi kwestiami (aż się coś innego nie zepsuje) ;) 1) Jaki wpływ ma wielkość tarczy na hamowanie i żywotność klocków/całego układu? 2) W komentarzach niektórzy piszą, że hamulec przyszedł lekko zapowietrzony. Zamawiać od razu jakieś niezbędne narzędzia (jeśli są potrzebne) żeby wymienić to samemu i doprowadzić do stanu wybornie hamującego? 3) Czy macie rady, z których taki "początkujący serwisant" mógłby skorzystać podczas wymiany? :P Dzięki jeszcze raz za pomoc!
  2. Ciężko ten budżet właściwie określić bo nie wiem jakie są zakresy cenowe. Powiedzmy tak - co byście polecili najtańszego ale z półki hamulców sprawdzonych, niezawodnych - tak żebym nie musiał znowu ich za chwilę wymieniać. Jeżdżę codziennie do pracy przez cały rok + weekendowe wycieczki w suchą pogodę. Do tego dochodzi kwestia czy należy wymieniać od razu oba, czy można jeden. Mocno bolałby portfel jakbym wydał na 1 hamulec 300zł, ale jeśli nic nie znajdziemy adekwatnego to trudno, będzie trzeba jeść kanapki z chlebem ewentualnie. Za psami nie przepadam, ale jakoś nie chce mi się ich dalej prawie-rozjeżdżać przez te Tektry :D
  3. Niech to. W kwestiach technicznych jestem zupełnie zielony + mój portfel jest łagodnie mówiąc, niezbyt gotowy na większe wydatki :lol: Na jakie rzeczy zwracać uwagę podczas kupna i wymiany owych nieszczęsnych hamulców? Jak dopasować odpowiednie i czy macie jakieś typy godne polecenia? Dzięki wielkie za poprzednie odpowiedzi!
  4. Witam wszystkich serdecznie, Mam problem z oboma hamulcami Tektro HDC 330 (hydrauliczne, tarczowe). Kupiłem nowy rower (Merida Big Nine 100) mniej więcej rok temu. Przez połowę tego czasu z hamulcami nie było żadnego problemu. Później zaczęły wydawać dźwięki, przez które ptaki uciekają z drzew, sarny wielce spłoszone, uciekają do lasów, a szyby w okolicznych blokach połamane, spadają na przechodniów. Z tego powodu udałem się do serwisu - diagnoza - trzeba odtłuścić i wypada wymienić klocki. Oczywiście zgodziłem się na wszystko. Problem, że po serwisie okej było kilka dni i znowu to samo. W marcu generalny serwis - powtórka schematu. Cierpliwość już mi się skończyła, kiedy nie mogłem normalnie zahamować i prawie przejechałem psa, który postanowił ze szczekaniem wbiec mi pod koło. Dodam, że ostatnio hamulec zadziałał jak dawniej po nocy pod zakładem podczas dość wilgotnej i chłodnej pogody. Co zrobić żeby hamulce działały jak żylety podczas każdej pogody i warunków? Spróbować wymienić klocki na inny rodzaj, wymienić tarcze i klocki, czy w ogóle całe hamulce (z tego co wyczytałem w internecie nie mają zbyt dobrej opinii) i ewentualnie na jaki koszt się przygotować? Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...